TEMAT: Jagowe podwórko
Jagowe podwórko 23 Lip 2014 14:41 #285596
| 
 | 
|  | 
					
  
   
  
		
	 
  Zielone okna z estimeble.pl
Jagowe podwórko 23 Lip 2014 14:54 #285599
| 
 | 
|  | 
Jagowe podwórko 23 Lip 2014 16:55 #285634
| 
 | 
|  | 
Jagowe podwórko 24 Lip 2014 11:38 #285917
| 
 | 
|  | 
Jagowe podwórko 03 Sie 2014 10:05 #288734
| 
 | 
|  | 
Jagowe podwórko 03 Sie 2014 14:04 #288797
| 
 | 
|  | 
Jagowe podwórko 05 Sie 2014 18:09 #289477
| 
 | 
| 
		Zapraszam do Ogrodu pod słonecznikiem 	 | 
Jagowe podwórko 06 Sie 2014 19:51 #289750
| 
 | 
Jagowe podwórko 01 Lut 2015 11:30 #335860
| 
 | 
Jagowe podwórko 02 Lut 2015 22:00 #336479
| 
 | 
|  | 
Jagowe podwórko 18 Lut 2015 21:15 #341546
| 
 | 
Jagowe podwórko 18 Lut 2015 22:51 #341597
| 
 | 
|  | 
Jagowe podwórko 18 Lut 2015 23:16 #341605
| 
 | 
|  | 
Jagowe podwórko 19 Lut 2015 12:01 #341656
| 
 | 
|  | 
Jagowe podwórko 19 Lut 2015 12:46 #341663
| 
 | 
|  | 
Jagowe podwórko 21 Mar 2015 22:20 #351207
| 
 | 
|  | 
Jagowe podwórko 22 Mar 2015 23:02 #351665
| 
 | 
|  | 
Jagowe podwórko 23 Mar 2015 08:03 #351697
| 
 | 
|  | 
					
  
   
  
		
	 
  Zielone okna z estimeble.pl
 Forum Ogrodnicze Oaza
Forum Ogrodnicze Oaza 
  
 
		 Do pysznogłówki i tak będzie sekator w użyciu, bo po kwitnieniu zawsze ścinam przy ziemi, ale przynajmniej naciesze się kwiatami, jeśli mleko poskutkuje
 Do pysznogłówki i tak będzie sekator w użyciu, bo po kwitnieniu zawsze ścinam przy ziemi, ale przynajmniej naciesze się kwiatami, jeśli mleko poskutkuje   
	
 W ubiegłym roku floksy rosnące na tej rabacie złapały mączniaka ale już w końcowej fazie kwitnienia więc nie robiłam nic ale w tym roku trzeba działać, bo floksy dopiero zaczynają, szkoda by było.
 W ubiegłym roku floksy rosnące na tej rabacie złapały mączniaka ale już w końcowej fazie kwitnienia więc nie robiłam nic ale w tym roku trzeba działać, bo floksy dopiero zaczynają, szkoda by było. 
	 
  


 
  
 
	

 
  


 Stanowczo za krótkie są wakacje....
 Stanowczo za krótkie są wakacje....	 
	
 
   
	 Szczerze mówiąc to od września ogród widziałam 3 razy - raz przez kilka godzin przy okazji jesiennych porządków, raz w okresie świąt grudniowych no i teraz. Nic się nie dzieje... Nie ma zdjęć, bo wszystko zostało przykryte świerkowymi gałązkami. Poza tym wiem, że do czerwca jestem uziemiona więc i wiosną będzie cisza, raczej. Zakupów nie robię, bo spodziewam się innych, w tej chwili ważniejszych wydatków. Nawet wysiewać nie będę, bo nie mam warunków. Ot, taki okres mi się przytrafił... przejściowy jak najbardziej.
   Szczerze mówiąc to od września ogród widziałam 3 razy - raz przez kilka godzin przy okazji jesiennych porządków, raz w okresie świąt grudniowych no i teraz. Nic się nie dzieje... Nie ma zdjęć, bo wszystko zostało przykryte świerkowymi gałązkami. Poza tym wiem, że do czerwca jestem uziemiona więc i wiosną będzie cisza, raczej. Zakupów nie robię, bo spodziewam się innych, w tej chwili ważniejszych wydatków. Nawet wysiewać nie będę, bo nie mam warunków. Ot, taki okres mi się przytrafił... przejściowy jak najbardziej. do września ale wtedy to upały mnie zmogły, potem był jakiś wyjazd i jakoś tak wyszło...
  do września ale wtedy to upały mnie zmogły, potem był jakiś wyjazd i jakoś tak wyszło...
 
		 , pachną obydwie
 , pachną obydwie  Co prawda nie zaszczyciła mnie jeszcze kwiatem ale pąki tu i ówdzie są widoczne. Po raz pierwszy zakwitnie hiacynt,różowy. Uważam to za sukces gdyż od lat oglądałam tylko liście. Na dniach rozkwitnie prymulka i miodunka. Szkoda że nie zobaczę tych kwiatów...
  Co prawda nie zaszczyciła mnie jeszcze kwiatem ale pąki tu i ówdzie są widoczne. Po raz pierwszy zakwitnie hiacynt,różowy. Uważam to za sukces gdyż od lat oglądałam tylko liście. Na dniach rozkwitnie prymulka i miodunka. Szkoda że nie zobaczę tych kwiatów... a P ma inne "zadania bojowe". Cóż,  taki rok, taka wiosna...byle do lipca
 a P ma inne "zadania bojowe". Cóż,  taki rok, taka wiosna...byle do lipca   
	 O wygrzebanych cebulkach tulipanów już nie wspomnę...  Już ręce mi opadają...  Ja  rozumiem, że nie mamy ogrodzenia z jednej strony ale perliczki zwyczajnie sobie przelatują na naszą działkę i robią co chcą... Nikt im skrzydeł nie przycina... normalnie samowolka. Miałam zupełnie inne plany na sobotę ale gdy zobaczyłam pogrzebane rabaty musiałam zająć się nimi. Dlaczego to paskudztwo nie pójdzie sobie grzebać na polu tylko do mnie je niesie? Na pole ma bliżej... Może sąsiad im jakąś hipnozę zarzucił? Pranie mózgu?
 O wygrzebanych cebulkach tulipanów już nie wspomnę...  Już ręce mi opadają...  Ja  rozumiem, że nie mamy ogrodzenia z jednej strony ale perliczki zwyczajnie sobie przelatują na naszą działkę i robią co chcą... Nikt im skrzydeł nie przycina... normalnie samowolka. Miałam zupełnie inne plany na sobotę ale gdy zobaczyłam pogrzebane rabaty musiałam zająć się nimi. Dlaczego to paskudztwo nie pójdzie sobie grzebać na polu tylko do mnie je niesie? Na pole ma bliżej... Może sąsiad im jakąś hipnozę zarzucił? Pranie mózgu?  




 . Nawet z kawałeczka szybko się rozrastają, nie martw się
 . Nawet z kawałeczka szybko się rozrastają, nie martw się  . W razie czego przyślę Ci znowu
 . W razie czego przyślę Ci znowu