Forum Ogrodnicze Oaza

Iza - na półdiablę to dopiero wyrośnie Widziałaś Ty kiedyś, żeby psa schroniskowego ryż i makaron kłuły w zęby? Sucha ekskluzywna szczenięca karma była absolutnie nieakceptowalna, a jedynym właściwym obiadem jest kurczak? Ciepły!
Roboczo schroniskowo nazywał się Tymek. Teraz będzie Dexter, Dex. Chyba...

Ula - Muzykanta zdecydowanie polecam. Zwłaszcza, że już w pierwszym roku spisał się na medal, a róże u mnie dopiero po dwóch latach pokazują na co je stać

Martuś - obowiązku nie ma, jest chęć. I nawet jak upodobię jeden tylko kolor, to i tak za dużo chciejstw
Na ostatnim to zróżowiała Rhapsody. Finalne podrygi przed zimą.
Psiaka wyszkolę. Jakoś... Ostatnio szczenię miałam prawie 10 lat temu, nie wiem czy pamiętam jak to się robi

Goś - mam SZCZERĄ nadzieję, że nie masz proroczych snów. On nie będzie taki mały!

Ciekawe, czy Twój "diabełek" okaże się kopiąco-ryjący, czy też "przesadzający"
Trzeba było kota sobie wziąć , byłoby na pewno spokojniej ( powiedziała ta, co sama wzięła sobie na głowę ten sam kłopot pół roku wcześniej )

Kocina wrote: A żeby być już tak zupełnie ok, to całą grupę muzykantów Bremer Stadtmusikanten
Psiaczek cudny Jak śpi , spokojnie aby?
Pamiętam, jak nad moim małym siedziałyśmy po nocach bo płakał za mamą
Na rozstanie dostał ucho wędzone, świńskie, ponoć przysmak i tym się ratowaliśmy

Widać kurczaka mu trzeba... i tego się trzymaj Wychowanie jednego szczeniaczka to betka... U mnie było 9 ogarzątek... Dacie radę

Pieknisty szczeniaczek, czy to labradorek jest?

Chciałam spytać o moje ulubione różyce, które mieszkają też u ciebie - Kronenbourg, czy u ciebie także jesienne kwiaty tej róży są większe i piękniejsze? Zdaje mi się, że ta róża lubi gdy jest już chłodniej, kwiaty są ogromne i wolniej przekwitają.

Markitko - na razie zapowiada się na przesadzającego
Kota już tutaj mieszka i nie wiem, kiedy szczenię zostanie mi wybaczone

Jola - śpi jak złoto Piszczy tylko wtedy, kiedy próbuje wgramolić się na kanapę i nie daje rady

Iza - 9 ogarzątek w domu to coś, czego moja wyobraźnia nie ogarnia

Iwonko - to kundel zwykły schroniskowy Czasem mu tylko labradorem trochę z pyska patrzy.
Kronenbourg - a wiesz że nigdy na to nie zwróciłam uwagi?
Na pewno kwiaty dłużej się trzymają kiedy jest chłodniej, ale rozmiar?
Muszę się przypatrzeć w przyszłym sezonie.

***

W ogrodzie nostalgicznie. Pachnie palonymi liśćmi, chłodem, jesienią.

Biedna Kota Przed zimą taka przykrość
Małe wygląda niewinnie, ale znamy takie minki. Ja w każdym razie już się na psa nie zdecyduję.
Kronenbourg u mnie zawsze najlepiej wygląda jesienią

Martuś- może i róże w deszczu a konie w galopie to kicz ale nie ma piękniejszego widoku jak właśnie konie w galopie a ten tętent do tego, to aż dreszcze przechodzą po ciele.
Psiaczek ma wyjątkowo sympatyczną mordkę.Jest na tyle mały, że spokojnie możesz go nauczyć wszystkiego.Mam ich obecnie 5 i jakoś spustoszenia u mnie nie robią a chodzą gdzie chcą.Pewnie czasem zdarzy się, że coś zbroją ale i nam się to czasami przydarzy

Mój zdecydowanie kopiąco-ryjący . Dziś wykopała mi świeżo posadzoną różę , a po południu odebrała kotu schwytaną nornicę i sama ją zamęczyła . Bo niestety ryć umie, ale już coś złapać to niekoniecznie

No ja przez Ciebie min się na dobre zaraziłam różami. Jeszcze rok dwa a nie będzie miejsca na marchewkę

Psiutek prześliczny ! Proszę podrapać go ode mnie za klapiatym uszkiem

Martuś psiaczki masz milusie , przytulanka na zimowe wieczory jak znalazł, mój prusznik nie przetrwał zimy , wczoraj zakupiłam prusznika płożącego , chyba ma u mnie większe szanse przetrwania , łatwiej zabezpieczyć , wiosną się okaże.

Zastosowałam Marto, podobne lekarstwo na ból po stracie... mojej jamniczki.
Wzięłam ze schroniska - choć miało już być "nigdy w życiu" - wytrzymałam pięć burych dni.
Mam ją drugi rok. Teraz powtarzam "nigdy w życiu bez psa". Boi się lada podmuchu wiatru, każdego w spodniach (nie każdy spełnia ten warunek ), jest i żadnych negatywnych emocji.
Mój wzrok też pochwyciła Rhapsody - śliczna.

Witaj Marto ,

kolekcję róż masz tak bogatą i piękną, że Ci zazdroszczę
Martuś jestem bardzo ciekawa Twojego prusznika czy Ci zimuje bez problemu?

Pozdrawiam Monika

To prawda róże masz śliczne ,ale i żurawki piękniusie

Marta, co słychać. Odezwij się, pokaż co u ciebie rosnie.
Marwimy się

Też się stęskniłam
Ile razy patrzę na Augustę Louise myślę o Tobie , bo dzięki Tobie się na nią zdecydowałam