Forum Ogrodnicze Oaza

Oj! Jak pięknie!
Mam taki sam zestaw świecznic i brunner, odgapię żółtą trawkę, mogę?
Nie mam co prawda tak widowiskowego tła, ale domek dla owadów mogę umieściś w innym miejscu
Bardzo mi się podoba. To chyba nie ściąganie? Inspiracja?
aleb-azi wrote:
Jeżówki w najlepszym porządku, porównałam tylko te dwie nasze bliźniacze(pamiętasz?), moje w osłupienie nie wprawią!

Właśnie pisałam u Edyty, że jeżówki rosną, albo nie... Ot i cała tajemnica ich uprawy
Co do zestawu, to proszę się poczęstować Ech, inspirować Twój ogród to sama przyjemność. A co do zestawu świecznic, to jedną z nich jest ... sadziec purpurowy Chocolate .
Żółta trawka to hakonechloa All Gold - szybko przyrasta. I przypomniało mi, że tego rzutu szkółkingowego co bliźniacze jeżówki mam Hakonechloa Aureola, która aktualnie posiada 7 źdźbeł. I to jest sukces! Bo był moment, że była jednoźdźbłowa.

Iza, deszczowe róże mają w sobie więcej dramatyzmu..mi się podobają wszystkie bez wyjątku!
Burgundy tak miewa - u Ewy/Gloriadei połowa krzaka wróciła..w objęcia mamusi

Hakonechloe też posadziłam i to dosyć gęsto przekonana, że baaaardzo poooooowooooliii rośnie...teraz się zastanawiam, którą mam odmianę..?

Ale masz piękny okaz świecznicy
Mojej piaski nie służą.
Muszę ją przesadzić, i porządnie lać wodą
Może też taka urośnie?

Jeśli chodzi o Burgundy Ice (ja mam jako Iceberg, ale to tylko tak dla jeszcze podniesienia poziomu zagmatwania )wszystko zrozumiałam! Genealogia wśród róż jest potężną nauką wyczuwam!
Tygrzyka też u siebie uchwyciłam, ale Pazia Królowej nie... A też posiadam koperek za sprawą cioci
A ponoć pod winobluszczem nic nie chce rosnąć... Eeee, bajki...
All Gold przyrasta? U mnie dwa razy się nie sprawdziła, to już Aureola lepiej się ma... Z mojego zatem punktu widzenia oznacza to sukces!

Iza, takie gąsieniczki i u mnie gościły....nie zauważyłam, że siedziały na dziewannie, która w żaden sposób nie pasowała w tym miejscu......i wyrwałam ją odkrywając użytkowników..... ,cóż było robić...... ,musiałam znaleźć inną aby miały szansę na wyfrunięcie.

Iza, trzymaj do wiosny tego przywrotnika bo mój kupiony jest wciąż wielkości stokrotki.
Takie 'przystojniaczki' często goszczą u nas w ogrodzie. Domek dla owadów superaśny.

Izka cudnie było ogrodowo ... kuchennie ... grzybowo i paplaniowo
U Was to się wpada w pętlę czasu i nie wiadomo kiedy pora na odjazd dobrze, że ten zegar no wiesz jest dokładny
Dziękuję za piątek i sobotę, przepraszam za niedzielę ale ....
Do kolejnego miłego i dla Jarusia

Izunia też dziękuję Actea cała i zdrowa wyjądowała dzisiaj u mnie!

Wśród podziwu i zachwytów, o rozkoszach podniebienia nie wspominając te trzy godziny upłynęły zadziwiająco błyskawicznie! Wielkie dzięki!
Największe ochy i achy we mnie budziły trawy, potężne i bujne, wysokie! Zazdrosnam!
To mogę kilka moich "spojrzeń"?









I jeszcze wielkie dzięki za lobelię, ona mi jakoś umknęła, dopiero przy pakowaniu zauważyłam...

A niech mnie! Zazdrość staje się również moim udziałem. Co się tak rozpycha między miskantami na drugim zdjęciu?
Jakiś dereń? Iza i to wszystko na piasku?!

Piękne trawy....Iza, fajnie zobaczyć Twój ogród w innym obiektywie!
Marta, dzięki

Kasiek, róże mają różne oblicza. A to z kroplami deszczu/rosy jest wielce uwodzicielskie. Ja się różom oprzeć nie potrafię, nawet, jeśli wyczyniają swawole
Hakonechloe jak widać z postu Marty miewa własne zdanie - trzeba uzbroić się w cierpliwość... albo prędko przesadzać

Goś, chyba tak... Bo tą świecznicę solidnie podsypałam kompostem i lałam wodę

Martulu, veni, vidi, vici. A co do sukcesu, to wielu ma on ojców


Ewo, dobra dusza z Ciebie

Romku, do wiosny, to będzie szansa na plantację przywrotników. Bo chyba im się u mnie podoba Domek fajny - właściwie to cały czas jest wkoło ruch.

Joluś, było... zbyt szybko jak dla mnie Pozostaje życzyć sobie rychłego zobaczenia wiosną... I jeszcze rychlejszego w forumowych wątkach

Vita, acta mikra Dziękować nie masz za co. Chuchaj i dmuchaj na mizerotkę, bo chyba trochę potrwa nim nabierze ciałka.

Martulowy ogląd bardzo łaskaw. Dziękuję.

A teraz po mojemu


I z bliska










I z daleka






No, to podrzuciłam małe co nieco

Pisałam z doskoku, więc to trwało i trwało... i przybyły posty

Vita, to dereń Baska. Nie wiem czy kwitnie, ale jak dla mnie nie musi. Moje piaski życiodajne Oaza, rzec by można

Kasiek, trawy się rozbuchały, że trudno przejść... No i przydało by się więcej przestrzeni, żeby móc je w pełnej krasie zobaczyć... CO tu dużo mówić, moje zapędy duuuużoooo większe niż ogródek.

AniuZielona - jeśli zaglądasz, to na pierwszej fotografii jest miskant Apache. Bardziej mi się podoba niż mój Strictus/Zebrinus - nie wiem co tak na prawdę mam... Sama zdecyduj

Izo czy z bliska czy z daleka Twój ogród zadziwia barwami o każdej porze .Hortensjowo ,różanie ,jeżówkowo i trawiasto i to wszystko to takie małe co nieco Też chciałabym mieć takie co nieco

Zaglądam nieodmiennie w niemym zachwycie.
Miskant wielce zacny!

Oj krótko, krótko ale jaka to przyjemność wypić kawkę z takimi widokami
Twoje trawy oszałamiają obfitością Poproszę jeszcze o piórkówki, jakie cudne
Życiodajne piaski - święta prawda, wszystko przynajmniej dwa razy większe niż na moich marglach
Takiej wysokiej acidantery nie widziałam, jak żyję i powąchać można na stojąco
Jeżówki świeże i kolorowe moje zaś w przekwicie

Ogrodowy spadek formy? Puk, puk... Stoimy u progu jesieni

Jadziu, ależ Ty masz wielce apetyczne co nieco

AniuZielona... a nie mówiłam???

Joluś, ech... kiedy to było - chyba sto lat temu Czas pędzi jak szalony a ogródek zmienia się każdego dnia. Piórkówki? Jakieś... niewyraźne wyszły. Muszę jutro poprawić

Dawno już nie było róż

Falstaff ( chyba... metka z Pilgrima )



Czerwone róże nie cieszą się popularnością - a takie są pyszne i bezpretensjonalne.

Urocze Piano - wyskoczyła latoś na dwa metry





Red Leonardo da Vinci - ech, gdyby nie brak zapachu byłby genialny




Bardzo wdzięczna, choć mało popularna rabatówka Rotkappchen( nie imię zdobi różę



No i moja imienniczka Isabel - w wersji Renaissance




Rzut oka na czerwoną rabatę przez drugie kwitnienie ostróżek



Dla ochłody - Larisa



I Bonica z towarzystwem.