Forum Ogrodnicze Oaza

Slicznie u Ciebie, a róże wymiatają .

Agnesik, jeśli tu zaglądniesz, to wyznam Ci, że upchęłam ich zbyt wiele na okołu 10 arach. Przystąpiłam do redukcji... i ciągle kupuję coś nowego
Płotki wiklinowe są oddzielone grubą agro, więc ziemia się nie przesypuje. Za to płotki się sypią... A co do zapachów, to zarówno Fantin Latour jak i pontyjka pachą bardzo mocno- każda na swój sposób, którego nie podejmę się opisać.

Siberko, chryzantema raczej ciemna niż jasna. Jeszcze nie sprawdzałam jak się ma po zimie.

Goś, teraz podjazdowa nie wygląda super... Jak większość ogródka na przedwiośniu

Odpowiedzi po niewczasie...
Jeśli mowa jest srebrem a milczenie złotem, to chyba zasługuję na miano złotoustej

Kolejne urodziny Oazy. Ogródek się budzi. Pora się uaktywnić. Bardzo się za/opuściłam forumowo, nie wiem co na topie - pora się rozejrzeć, nadrobić zaległości, złapać zakupowego bakcyla
Krótki raporcik...

Do niedawna jedyny kolor w ogrodzie wnosiły ptaki







Parę dni temu dołączyły ranniki



Wysypały się krokusy

Wszelki duch!!!!!!!!!!

Wejście smoka to nic przy Twoim

Już taka wiosna?
To naprawdę nieprzyzwoicie byłoby dalej milczeć i takich cudów nie pokazać!
Iza, jesteś chyba jedną z nielicznych osób, u których ranniki się wysiewają... Tak, wysiewają się?
Takie redukcje to ja popieram

No nareszcie, ufff już myślałam, że zaginęłaś w trakcie wiosennego porządkowania ogrodu
Do dzis cieszyło mnie te kilka krokusów kwitnących w mojej glinie. Ale jak zobaczyłam te ostatnie dwa zdjęcia.... no robak mnie żre
Mam prośbę. Gdybyś tak przy porządkowaniu miała likwidować nadmiar naparstnic to do doniczki je - odbiorę

No i jest piękne otwarcie sezonu. Robiłaś pozimowy przegląd róż, jak przetrwały? Jak się trzyma tulipanowiec?

Wszelki duch już brzmiało.....ale dołożę od siebie , teraz to już tylko wiosno na start bo Iza się obudziła.....
Mówisz o trendach ? zawsze piękno a reszta jak się uda.....co do bakcyla zakupowego Marta Cię poprowadzi, doradzi i dopilnuje.......

Izo cudna ta krokusowa łączka Muszę parę swoich niedobitków przenieść w jedno miejsce ,żeby mieć taki sam efekt .Miejmy nadzieję ,że już taka pogoda pozostanie .Czy cięłaś już róże ,bo ja wciąż nie mam koncepcji jak przyciąć Elżbietkę .Zrobił sie z niej mostrualny krzaczor z mocnymi pędami

Może i ja się obudzę Chyba wypada nareszcie

Iza, nareszcie się objawiłaś.
Tyle czasu nas trzymałaś z daleka od swojego ogrodu
Łąka krokusowa wygląda niesamowicie.
Przy tym widoku moje marne kilka krokusów wygląda blado

Oj, coś mi się wczoraj przysnęło i nici z nadrabiania zaległości forumowych. Miło, że zaglądacie

Sibierio, takie pa-bam...

Martulu, ranniki się wysiewają - widać maluchy na fotce. Ale na początku jakoś tak się nie kwapiły do wysiewu. E, to raczej ja zbyt pochopnie pełłam. Od jakiegoś czasu trzymam motyczkę z daleka od tych rejonów i widać efekty
A wiosna i owszem się rozdokazywała - na lilakach grubaśne pąki, ale hostowych kłów nie widać.Z interesujących redukcji pozwolę sobie wspomnieć o dereniu Matador - już wykopany.
I wspomnę, że M ma już za sobą pytanie "To kiedy dziewczyny przyjeżdżają do Krzywaczki"

Dorotka, no sprzątam i sprzątam i końca nie widać. Naparstnice jakoś tak przez zimę porosły wszędzie Zredukuję do doniczek...

AniuZielona, pięknie dziś było, co nieco popracowałam na tyłach po cichutku. Pęknięcie tulipanowca zasmarowałam, zawinęłam w agro i karton no i pięknie się zagoiło. Karton jeszcze zakładam na pień, bo jednak skoki temperatur duże. Róże przetrwały bezkopcowo bez widocznych jak na razie strat. Mamy za sobą pierwsze różane przesadzenie. Jeszcze parę eksmisji będzie - rozstanę się np z Westerladndami - porosły takie krzaczyska, że przejść się nie da.

Jadziu, o tak, krokusom dobrze w stadzie. Co do róż, to biorę się do cięcia- ominę tyko te delikatniejsze rarytaski. Elżbietka u mnie nienazbyt wielka. Skoro się rozrosła, nie zmarzła, to może warto jej dać szansę zaistnieć jako róża pnąca? Czyli zasadniczo, nie ciąć

Joluś, no, oczęta czas przetrzeć, obecność zaznaczyć... już czas...

Goś, musiałam się zrestartować. Trochę to trwało... A co do krokusowej łąki, to przy wysokich temperaturach raz-dwa przekwitnie i zostaną dość paskudniaste szczypiory.

Dziękuję za wsparcie duchowe paskudniastymi szczypiorami

Witam , jakie piękne krokusy , ich liczba jest ogromna
Piękny akcent wiosenny
Podziwiam

No to fajnie, że pęknięcie opanowane. Co do pierwszych prac - ja zdołałam tylko cięcia uskutecznić z końcem lutego, a teraz dopiero będę coś dłubać przy grządkach. Pogoda w kratkę, ma być jeszcze chłodno, to może pokwitną dłużej wiosenne cebulowe . Przyznam że najbardziej jednak czekam na hiacynty z całym dobrodziejstwem zapachu.
Róże nie będą eksmitowane na kompost mam nadzieję?

Tak bogaty i kolorowy ogród to myślałam, że tylko w katalogu może być!

Hej ,hej Izabelo
Jak to miło czytać,że jeden z piękniejszych ogrodów się budzi
Tych krokusów to masz tzw. zatrzęsienie ...

Cześć Iza!
Faktycznie wiosenne wejście smoka! Piękne łany krokusów
Ranniki przecudne, niech się wysiewają te drobniutkie ślicznoty!
Czytałam, że zaczynasz różane cięcia - przy takiej ilości trzeba wcześnie wystartować z pracami. Ja też się uwijam jak mogę

Pozdrawiam
ps. Zdjęcia dzięcioła niesamowite

Ależ pięknie prezentują się te krokusy . Tak sobie myślę, że może na jesieni też posadzę więcej pod brzozą . Jak myślisz, czy będą chciały tam rosnąć?