Forum Ogrodnicze Oaza

Aniu Zielona, moje kociki też przespały dzionek cały. Ale ona zrobiły to odświętnie Co od żółci... to chyba wszystko co mam... Jeszcze mam zwiędnięte rudbekie.... ale to smutne zdjęcie
Żółty rządzi... E.... nasi górą!!!! ZIE- LO- NY ZIE- Lo- NY

GorzatkoMał, zaraz powrócę do właściwej gamy kolorystycznej... Trochę mi nieswojo...

Joluś, no to albo ogar w kwiatach, albo kot... Z kotów polecam europejskie krótkowłose pręgowane-świetna rasa Ale nie pręgowane też całkiem całkiem. A opierać się nie ma co - tyle istotek do przygarnięcia...

No, to ja się wieczorowo przebiorę w "moje" ogrodowe kolorki..

Bardzo do twarzy ci w tych "twoich" kolorkach
Powojnikowe zamówienie skompletowałam, ale dalej czeka na finalizację. Czuję, że jeszcze coś tam wpadnie
Mój szary tez dziś cały dzień dekuje sie po szafach, ale przecież nie wygnam go z domu w święto

No to jeszcze w kwestii kociej - popieram w całej rozciągłości. Europejski krótkowłosy, dawniej zwany po prostu dachowcem.

Wiem, wiem Izuś, że żółty to nie Twoje klimaty. Ale żebyś wiedziała ile mi różowego przybyło odkąd oglądam Twoje zdjęcia

To lubię, rzekła(m)... to lubię
Jakoś kojąco na <3 (spodobało mi się ) wpływają te barwy

Choć w ogrodzie zwolenniczką jestem drugiego zestawu kolorów, to dziś wyjątkowo pierwszy bardzo przypadł mi do gustu. Taki energetyczny zestaw.

kolorki .....ojej od razu się człowiekowi lepiej robi jak widzi coś kolorowego a nie tą szarą i burą rzeczywistość za oknem
a pewnie jutro i pojutrze będzie biało bo zapowiadają opady śniegu

Violetowo i różowo - to jest to co lubię najbardziej, z rzadkimi wyjątkami. Hortensje i róże cudne, a ten floksowy łan!

Koty przeurocze, a hortensje ależ zatęskniłam za latem

O tak, kojące kolorki .
Precz z bielą . No, przynajmniej na chwilę i w zestawie z zielonym .

Dacie wiarę... znowu post poszedł w kosmos...

Dorotko, clematisowo poszalałam w ubiegłym sezonie, w tym zamierzam święcić spektakularne sukcesy I dalej trzymam się dzielnie - nie zamówiłam niczego... Kot zadekowany w szafie oznacza osierścienie odzienia. Zaczynam wierzyć , że ubranie bez zwierzęcych kudłów jest... niekompletne

Aniu Zielona, miło mi... ale szkoda, że nie mogę się odwdzięczyć ... Ale M mimo moich oporów bardzo się stara wzbogacić ogródek żółciami

Gorzatko, romantyczne zestawienia... Ale kropla dziegciu - nie od rzeczy?

Gosiu, bo wszystko ma swój czas i swoje miejsce, prawda?

Marto, Duszku... Martuszku o spiczastym uszku No i jak tu nie wierzyć w sprawczą moc słowa? Pada...

Danielo, do usług Wyznać muszę, że Twój widok nieodmiennie przypomina mi o zaginionych zdjęciach z parku w Oliwie... Ech, znajdę je... albo się zagubię w przepastnych archiwach

Iwono, ja na razie tęsknię za wiosną... o lecie jeszcze nie myślę. O... latem Twoje psidełko już będzie kawalerem co nóżkę podnosi

Edyto, Ty precz a ona do ataku... Zieleni nie widać

Biało mili moi...
No to ja też w ten ton... Ale nie bieli śnieżnej! Ot, niech będzie elfia biel

Oj tam biel, kremik waniliowy prawie żółty

Jeszcze bardziej spektakularne clematisowe sukcesy? To ja się też tak nastawiam, a co!
A na pierwszym zdjęciu to ta Sizaja Ptica? Jakaś ciemniejsza... Ale ładna!
A elfia róża zalicza się do białych czy do żółtych i jest efektem działania M.?

Oj... będzie foch! Nie dość, że biała... to jeszcze żółta?
Nikt mnie już nie kocha w tej piaskownicy!

jejku Elfka......jej cuuudna ale się cieszę, że ją zamówiłam
a ostatnio znalazłam powojnika Elf i chyba posadzę ich razem......

Izo,
koniecznie poszukaj tych archiwalnych zdjęć.
Różyce cudne.

Przecudowne róże...padłam z wrażenia

Aniu Zielona, jest biel izabelowata, to i elfia być może

Martuś, no to witaj w Clubie Kibicujących Clematisom Na zdjęciu Sizaja Ptica i w porze deszczowej był faktycznie ciemny... zwłaszcza na wieczornych fotkach
Elfe... no cóż padłam ofiarą kultowej fotki z posągiem... Ani ona biała ani żółta... Ot, taka... zasmarkana

Gorzatko, no nieraz jest pod górę, niekiedy pod wiatr... a czasem i piachem po oczach... Coś zaróżowię na dobranoc
Hm...Czy malinowy płaszczyk łączy się z Twoim obecnym samopoczuciem? To tak mi się nasunęło od zaróżowienia...

Martuszko, ciekawa jestem Twoich doświadczeń z różanym Elfem I wiesz, nie mam przekonania czy dobrym pomysłem jest łączenie go z clematisem Elf. On daje gęstą powłokę kwiatów i w połączeniu z naprawdę gęstymi bukietami jakie tworzy ta róża całość może być przeładowana i nieczytelna. Ze zgrzytem kolorystycznym, bo w powojniku więcej różu niż fiolet - takim go przynajmniej widziałam...


Danielo, po raz kolejny dzięki. Co do fotek - archiwalne, ale nie takie znów stare... Właśnie na Twój widok wpadłam na pomysł, że ... może nie są zgrane z karty

Agnes, witaj Znam Twoje róże

No to na poprawę nastrojów ... Myśl o świcie... o brzasku rozważania... Dainty Bess

Izka no to udało Ci się wywołać mnie z otchłani domowego kina
Dwa horrory zaliczone, a u Ciebie taka cudna róża
Nie wiem dlaczego skojarzyła mi się z baletnicą /nie, nie, nic nie było z mocniejszych trunków, ani coli, tudzież popcornu /
Zgrabna, wiotka, falbaniasto-różowa, a pylniki ... jak rzęsy długaśne, podkreślone kolorem
Oj wracać będę do tej rozy

PS. U nas cały czas, od dawna zresztą, coś białego z nieba leci