Forum Ogrodnicze Oaza

Jak katedra to wiem! Winchester!
Tu i ówdzie czytam... Czy już się nazachwycałaś zimą? Może sobie pójść wreszcie?
Ornitologia to takie zimowe zainteresowanie? Ogród nie pójdzie w odstawkę? Ale latem już nie zamierzasz dokarmiać? Bo to byłoby już działanie nadopiekuńcze i prowadzące do rozleniwienia ptactwa! No chyba, że masz taki chytry plan, żeby je przyzwyczaić do swego ogrodu i żeby Ci wiosną, latem mszyce z róż zjadały! Niektóre już jakby w pogotowiu na różach siedzą!

Ale fajne zdjątka z tymi ptaszkami dla fotografa,świetne ujęcia.a ten szpak... to faktycznie akrobata

Oj... niebezpiecznie... Nie mam pojęcia w czym rzecz

Okna myłam, nie wszystkie. Myłam te małe na górze... Duże na dole... czekają na większą suszę No i wtedy był ten marznący deszcz. Przyodział ogród w zbroję, w której najpiękniej zaprezentowały się różaneczniki :







No... a później spadł śnieg...

Martulu, wiedziałam, że wiesz Zima cudnie się zaprezentowała. Cóż, widać już jej kres... Zaczyna odwrót... Ornitologia... dużo powiedziane. U mnie to bardziej na poziomie podglądania sąsiadów Latem ptaszki karmią się same - pokazywałam sikorki z glizdkami w dziobach, pamiętasz? I wtedy odkryłaś, że sikorki nie odlatują na lato.... A ptaszki faktycznie już skaczą po różach, więc może tam już coś do zjedzenia jest...

Zimy pokazywać nie będę... A pod śniegiem mam wiosnę... Chyba








Dereń już... już...




A Rosa Nitida ciągle piękna

Marznący deszcz?
Wiesz... wiele mnie ominęło... zimoś
Szpak Mateusz... klasyka... Brzechwa znaczy się i "Akademia Pana Kleksa"

A... To wszystko tłumaczy. Na Akademię miałam alergię...

No... a jak zimno to i deszcz marznie...

aleb-azi wrote: Oooo to Pani szczęśliwa wielce
U mnie śnieg w lodową zbroję przekuty Półtora metra raczej szybko nie zjadzie
Lodowe fotki piękne i ptasie

A moich tulipanów czarne kikutki sterczą tam, gdzie śnieg wywiało

Piękne te zdjęcia, z jednej strony surowe i zimne (mroźne)ale z drugiej wiosenne, dające nadzieję, że to już tuż, tuz

O dżisis... ten lodowy deszcz - coś czuje, że i u mnie może sie zdarzyć, te prognozy takie mało optymistyczne... a przed kolejnym "zlodowaceniem" widziałam juz ciemiernikowe pączusie... teraz znowu zakryte śniegową pierzyną...
Nic to, idę podkręcić kaloryfer... i popatrzeć na kwitnące grudniki - adekwatne roślinki do tego, co za oknem

Zimy pokazywać nie będę... A pod śniegiem mam wiosnę... Chyba

Ja tez mam nadzieję,że pod śniegiem jest wiosna,tylko kiedy te tony śniegu sie rozpuszczą,jak u jeszcze jakiś mrozik jest
a zdjatka chociaż lodowe,zimne ale i wiosenne ładniutkie,fajnie byłoby patrzeć już na rozwijającą się wio9snę

Trzeba było okien nie myć. Przecież zawsze jak umyjesz to pada. Tym bardziej teraz
Pokazywałaś u Gorzatki cudowną tapetę.

aleb-azi wrote: Wygląda mi to na dzwońca

Troszkę mnie nie było,
a wkoło nic się nie zmieniło...

Joluś, zima ciągle w odwrocie... tylko tak się coś kręci i nie wie w którą stronę ruszyć... No, bo czy ktoś na nią czeka? Czy ktoś zaprasza? Tak czy siak, musimy ją jeszcze gościć.
U nas to już chyba trzeci dzień słoneczny ale i mroźny. Wokoło śnieżnie. Tworzą się cudne sople. Pęknie jest... jak w lutym

rabata podjazdowa w dniu dzisiejszym



Iwono, nic się nie zmienia. Pięknie, surowo i mroźnie. I ciągle nadzieja, że to już tuż, tuż...
Krokusy walczą dzielnie



Ewo, to może wszelkie anomalie przez grudniki.... Już namawiałam Gorzatkę, żeby te pąki uszczknęła... Kaloryferek, kocyk, herbatka... do serca psa... na kolana kota... Trzeba jakoś sobie otuchy dodać

Kotki Kilmarnock



Aniu, było by miło wiosnę witać. A tu co... Nierychłe przedwiośnie



Goś, no... ale czasem muszę umyć... Niewyrywnam...Ale czasem...
Tulipaniska się podobały? No... w życiu takich wielkich nie widziałam Bo te ogródkowe... ech...



Kasiu, dzięki za dzwońca... A w podzięce ciąg dalszy polowania przez kuchenne okno, czyli o amatorach słoninki

wszystkie ładne kadry z ptaszętami a ten ptaszek z niebieskimi piórkami to Sójka

Izka u ciebie przynajmniej coś spod śniegu przebija, u mnie kołdra gruba, nie wiem kiedy się stopi.
Pisałaś, że bociany przyleciały? Biedaki, mam nadzieję, że nie odmrożą sobie nóg

Ależ piękni ci Twoi skrzydlaci goście - amatorzy słoninki fantastyczne fotki

Wiosna choć spod śniegu trochę wystaje Fajne zdjęcia ptaszków, i sójki i dzięcioła dużego z sikorką bogatką Takie miejsce za oknem do podglądania ptaków to super sprawa

aleb-azi wrote: Ja też musiałam... może teraz same opadną?

Kiedy Ci te tulipany i krokusy zdążyły tak wyrosnąć? U mnie jakoś nie zdążyły... Znaczy się, Ty wiosnę już miałaś!
Piękne sople... Kap... Kap... Płyną łzy...
A jak kondycja róż po ostatnich mrozach? Ja nie byłam, nie widziałam, ale u nas ponoć zielone stało się brązowe...