Forum Ogrodnicze Oaza

Dorotko ja kupowałam azalie bez jakiegoś planu odmianowego.... u mnie nie ma na to szans... nie ma zbyt dużego wyboru. Na szczęście w jednym z centrów ogrodniczych były naprawdę piękne odmiany , więc nie zastanawiałam się długo. U mnie w ogrodzie większość to różaneczniki, azalii mam tylko 4 krzaczki, ale bardzo miałam ochotę na więcej.... Już kilka lat chciałam kupić ale powstrzymywało mnie to, że nie miałam gdzie posadzić.... teraz dojrzałam do tego, żeby wyautować kilka iglaków i pęcherznicę, robiąc miejsce moim wymarzonym azaliom

Agusiu nie ma szans, żeby podobały nam się wszystkie rośliny Mamy bardziej ulubione, mniej....i takie , których nie zaprosilibyśmy do swojego ogrodu wcale. Każdy z nas tak ma... u Ciebie padło na azalie i żurawki.... no i dobrze.... Piękne jest to, że nasze ogrody są takie różne....inne kompozycje, inne rośliny... wszędzie wchodzimy z ciekawością co zastaniemy

Aniu cieszę się, że podobają Ci się moje nabytki . Mam nadzieję, że trafisz gdzieś na Satomi, jest piękna

Martuiu grzecznie poczekam na widok Twojej nowinki Twoja azaliowa rabata jest zachwycająca, a za chwilę dojdzie do niej kolejna perełka

Beatko o tak urody i fotogenczności azaliom odmówić nie można.... one i różaneczniki to chyba najpiękniejsze krzewy

Martusiu miło mi, że mój wybór podoba Ci się... ja się cieszę z nich baaaardzo

Monisiu niestety w ogródku ciasnota, teraz już jestem na takim etapie, że aby coś większego posadzić, to inna roślinka musi ustąpić miejsca. Na szczęście wykopane iglaki i pęcherznica pójdą do zaprzyjaźnionego ogrodu i będą miały tam dobrze
Buziaki

Hihi a ja jutro być może pęcherznicę kupię Misi bo jej się spodobała:D:D
Ostatnio zabrałam ją do fajnej szkółki ale niestety obecnie już prawie nie ma wyboru Azalii choć te co zostały też sa piękne.

Ula azalie już przebrane w szkółkach, na zakup ich to już troszkę późno... ja miałam szczęście, że jeszcze trafiłam fajne odmiany, ale w tym sezonie już nie będzie nowych dostaw...

Co ja zrobię jak wirus tej choroby rozprzestrzenił się u mnie tak późno. Wymagam leczenia natychmiastowego.

Kolorowo u Ciebie w ogrodzie a jeszcze nowe nabytki będą znów cieszyć oko
właśnie myślałam gdzie je usadowisz ale doczytałam że w miejsce innej rośliny..
ta fioletowa żurawka mi się podoba u nas takiej nie widziałam a naprawdę odbija kolorem od innych..

To co napisałaś o wywalaniu iglaków utwierdza mnie w przekonaniu, że e wszystkim trzeba zachować umiar. Staram się sadzić iglaki, bo one niezastąpione są zimą, ale robię wszystko, żeby jednak nie dominowały w ogrodzie. Następnych azalii wielkokwiatowych zdecydowanie sobie nie odmówię. Już pisałam to nie raz, ale napisze ponownie - azalie piękne są zwłaszcza jesienią. Przebarwiające się liście dodają ogrodowi uroku.
Ja na szczęście ogrodniczy mam dobrze w tym temacie zaopatrzony. Jeszcze tylko dobrze zaopatrzone konto by się przydało .

Agnisiu jak czytam o wywalaniu iglaków i krzaków to znalazłam miejsce na moją wymarzoną pontyjkę po prostu wywalę ognika który pewnie zostanie lada godzina wyrwany z gruntu przez ten straszny wicher od którego łepetyna mi pęka tylko muszę znaleźć tę wymarzoną o którą jest bardzo trudno

Ula mam nadzieję, że uda Ci się upolować jakieś piękne odmiany jeszcze w tym roku

Dario czy to Twoja taka czarno-niebieska fryzurka w avatarku ???
Faktycznie , żeby posadzić nowe zachcianki coś musi im ustąpić miejsca.... dzięki takim roszadom ogródek nigdy nie jest skończony.... zawsze coś sie zmienia

Dorotko to wszystko jest uzależnione od koncepcji jaką się ma na ogród... Ja iglaczki traktuję jako szkielet ogrodu i zielone tło, które jest podstawą w ogrodzie.... dopiero na ich bazie sadzę kolorowe krzewy i byliny. Sadzę je dosyć gęsto, żeby od razu był dobry efekt.... nie lubię pustych przestrzeni na rabatach i widoku gołej ziemi, nie chcę czekać, aż krzewy się rozrosną, żeby było ładnie...Sadzę więc gęsto, mając tą świadomość, ze z czasem zrobi się zbyt tłoczno i niektóre roślinki będą musiały zmienić mieszkanie To już od podstaw jest w pisane w charakter mojego ogrodu
Na szczęście mam gdzie oddawać nadwyżki, więc nic się nie marnuje
Co do jesiennych azalii mam takie samo zdanie.... uwielbiam gdy przebarwiają się na piękne kolory.... to ich ogromny atut
Zazdroszczę Ci dobrze zaopatrzonego ogrodniczego.... ja większość zakupów zmuszona jestem dokonywać przez allegro...

Majeczko dzięki takim szaradom z roślinkami ogród wciąż się zmienia i ewoluuje ... gdyby nie to, że jakieś roślinki wykopuję a inne sadzę na ich miejsce, mój ogród byłby nudny, bo ja już nie mam miejsca na nowe rabaty i można by go uznać za skończony....
A co to za przyjemność, tylko plewić i przycinać przekwitające kwiaty, kiedy nic nie można zmienić, czy dosadzić
Mam nadzieję, że uda Ci się upolować Twoją wymarzoną pontyjkę

Agniesiu ,ogrodowe widoczki prześliczne ,jak z czasopisma ogrodniczego.Widzę ,że i azalie Ci nie obce .Ja to już zakochana jestem w nich od lat .Wszystkie piękne

Niestety Lublin już nie ma nic do zaoferowania a szkoda:(

Bardzo dobrze, Aga, że dojrzałaś do pozbycia się niektórych roślin, nie ukrywam, że jałowce mam tu głównie na myśli No bo tak jak piszesz, w ogrodzie musi się też coś zmieniać , a skoro zmieniają się nasze priorytety roślinne, to takie decyzje trzeba podejmować! Bo ogród to doskonałe miejsce na spełnianie marzeń
Zamarzyły się azalie, są azalie! W bardzo ładnych kolorkach!

Piękne azalki kupiłaś. Ostatnio pisałaś,ze po wykopaniu tui będziesz miała miejsce na 3 krzewy a tu czytam,że czwarty w planach. Oj gumowy,gumowy ten Twój ogród. Ja mam inny patent na nowe miejsce w ogrodzie. Wystarczy ,że mój psiak pogoni kota przez rabaty.

Ewuniu przemiła jesteś, dziękuję
Mnie jakoś na początku bardziej oczarowały różaneczniki i to je głównie sadziłam , azalii mam tylko 4. Miałam więcej japońskich, ale one jak na moje warunki dosyć delikatne i kilka mi całkiem wypadło.... pozostały 2. Teraz mam wielką ochotę zaprosić więcej azalii do ogrodu, są przepiękne i ciesze się, ze kupiłam te 3

Ula to praktycznie już końcówka sprzedaży azalii na ten sezon.... centra ogrodnicze już ich nie sprowadzają, wysprzedają to co mają na stanie....
Jeśli nie uda Ci się upolować tego co chcesz, to będziesz musiała poczekać do przyszłego roku...

Martusiu mam nadzieję, że nowe zakupy ładnie wkomponują się w ogród.... To na razie maluchy, ale liczę na to, że szybko się rozrosną
Na iglaczki mam amatora z zaprzyjaźnionego gródka, więc nie zal mi ich wykopywać
Cieszę się, że popierasz moją decyzję

Ino tak sobie pomyślałam, że moze i pęcherznicę wykopię.... póki jest mała, to się świetnie mieści w ogródku, ale gdy się rozrośnie, to i tak będę musiała się jej pozbyć....
Więc mam świetne miejsce na kolejną azalię
Kurczę.... ten Twój patent.... no nie wiem co powiedzieć

Aguś- deszczowe dzieńdoberek- leje u nas nieustannie
Z wyprowadzką roślin mam podobnie- pozbyłam się forsycji, bo mnie przytłaczała a tak wielki krzaczor był mi niepotrzebny. Sąsiadka bardzo się ucieszyła z przekazanej rośliny- kwitnącej i rozgałęzionej, a ja podziwiam teraz przez okno kuchenne
Z utęsknieniem czekam na chwilę, aż rabaty moje będa na tyle zaplanowane i opanowane porządkowo, aby sadzić rododendrony i azalie. Bardzo je lubię a u Ciebie prezentują sie pięknie

Monisiu u mnie też pada.... raz leje, raz mży, ale praktycznie ciągle... Nocą była niezłą ulewa i wichura, ale na szczęście w ogródku nic nie zostało uszkodzone.... jednie piękne, świeżo rozwinięte kwiaty na azaliach i różanecznikach są strącane z krzaczków ....
Bardzo żałuję, że aura nie pozwala nacieszyć się nam takimi pięknymi widokami....
U mnie forsycja rośnie za huśtawką, tam jej gabaryty nie przeszkadzają , razem z kwitnącą właśnie Tawułą van Houte'a robią fajne tło
Fajnie, że oddając swoją zrobiłaś sąsiadce przyjemność.... i dla Ciebie korzyść, bo zyskałaś miejsce na wymarzone rośliny i dla niej, bo ma rozrośnięty, dorosły krzaczek

Jakoś u Ciebie nie widać tej ciasnoty. Wszystkie roslinki prezentują się bardzo dobrze.
Natomiasty ja wczoraj podjęłam znowu decyzję o powiększeniu rabaty.
Moje rośliny mają zdecydowanie za ciasno.Całe szczęscie, że nie musze juz wyrywac trawy

Małgoś .... faktycznie masz teraz wspaniałą okazję do powiększenia rabat .... normalnie grzech by było nie skorzystać
Bardzo przyklaskuję Twojemu pomysłowi
Mówisz, że u mnie nie widać ciasnoty.... ograniczam roślinki, jeśli zbyt mocno się rozpychają. Chciałabym mieć większe kępy , ale niestety nie mam na to warunków i muszę ich pilnować....

Agusiu u mnie tez mokro ...już mam dosyć tej wody !
Trawa rośnie jak najęta ,chwasty maja samowolkę ...a ja uziemiona w domu ,bo jest tak paskudnie
Podobno od jutra poprawa czego tobie i sobie życzę
Jak ja kocham te Twoje obrazy Wszystko ze sobą gra i cudnie się komponuje