Forum Ogrodnicze Oaza

Ewuniu ciasto wyjdzie Ci na pewno, ponieważ jest ono naprawdę bardzo łatwe
Bardzo lubię połączenie powojników z różami, zachwyca mnie ten duet
Teraz nadchodzi czas lilii, będą królowały w ogrodach. U mnie już kolejne odmiany zaczynają wybarwiać pąki, więc już lada chwila

Alinko u mnie też pogoda w kratkę, dziś jest słonecznie, wietrznie, ale chłodno, ale wczoraj co chwilę kropiło. Ogródka nie podlało, bo tego nie można nazwać deszczem, nawet dobrze liści nie zwilżyło, ale życie uprzykrzyło .... ciągle latałam z praniem pod dach i z powrotem
Lilie coraz obficiej zakwitają, cieszę się, bo to moje ukochane kwiaty

Aguniu witaj
Miło mi bardzo, że widok moich roślinek sprawia Ci przyjemność
Moje różyczki jak na razie dzielnie bronią się przed choróbskami. Jednak dziś na Don Juanie znalazłam pierwsze liście w czarne plamy.... niestety
Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę chwili wytchnienia w napiętym planie dnia

Zapraszam na różany spacer

Chopin


Coral




New Dawn




Don Juan




Burgund


Arthur Bell




Falstaf


Nina Weibull




Monica




Chippendale

Piękne różyczki i wszystkie z nazwami ,super
Ładniutki kolorek Falstafka
A ja Chipka kwiatuszek ciągle czekam

Aniu i ja zachwycam się kolorem Falstafa, jest naprawdę cudny Mój krzaczek strasznie marny, prawie padł pamiętną zimą, przed 3 sezonami i tak od tej pory się zbiera i zebrać nie może.... Ale jeszcze daję mu szansę, może się w końcu wzmocni. Jeśli nie to go wymienię .
Twój Chippendale na pewno zakwitnie lada chwila

Chippendale ładnie rozrósł się. Ma ciekawy kolorek. Podobnie jak paznokieć na zdjęciu z Falstafem

No faktycznie i paznokieć załapał się do fotki Musiałam podtrzymać kwiat, bo Falstaf u mnie ma bardzo wiotkie łodyżki a baaardzo napakowane kwiaty. Mam nadzieję, że z czasem wzmocni się, bo nie lubię takich przewieszających się kwiatów, które chowają swoją urodę...

Tyle różyczek Chipek się pięknie rozbudował i zachwyca kolorami i ilością kwiatków, co
Falstaff się zbierze nareszcie, u mnie ma chyba z 130 cm
Ale w długi weekend deszcz chyba omijał Twoje okolice?

Jolu faktycznie do mnie deszcz jakoś niechętnie dociera.... troszkę popadało, ale taki deszcz, który nawet do ziemi dobrze nie dotarł... spłukał kurz z liści i tyle. A ziemia jak była sucha tak jest nadal
Chipkiem jestem zachwycona, jest przepiękny. Kwitnie już bardzo długo całą masą kwiatów
Jolu mówisz, że Twój Falstaf ma 130 cm.... mój chyba 30 Tak samo Graham Thomas. Jak zmarzły pamiętnej zimy, tak nie mogą się zregenerować. Nie kończą swego żywota, ale i nie bardzo się zbierają.... Na razie je trzymam, ale zobaczę jak będzie dalej. Jeśli nie odżyją, to wymienię je na nowe krzaczki tych samych odmian....

U mnie tez sucho - wiatr wieje juz od tygodnia i tak przesusza ziemie, ze normalnie cos okropnego - nawet po ostatnich upalach nie bylo tak sucho jak teraz.
Chippka tez lubie, tylko ja go lubie jak juz ma tak z dwa-trzy dni i kwiat nie ma tego zarowiastego pomaranczowego koloru ale na mojej patelni szybko blednie i robi sie naprawde ladny

Jula ja z Chipkiem mam odwrotnie Uwielbiam pomarańcze i najbardziej podoba mi się, gdy jest taki soczysty i świeżutki. Ale w sumie zachwyca mnie cały czas. Ja z różowym kolorem tak troszkę na bakier( chociaż jest obecny w sporej ilości w moim ogrodzie) wolę gorące barwy. Ale biele i róże w innych ogrodach zachwycają mnie baaaardzo
Mam nadzieję, ze wreszcie popada i Tobie też tego życzę

Widzę, że jest nas więcej "zasuszonych" , zawsze to trochę podnosi na duchu
Ja też wolę Chipka w wersji bladej

Martusiu wiem, że Ty kochasz wszelkie odcienie różu, w ogóle jak obserwuję, większość osób tak ma Ja należę do mniejszości kochającej gorące barwy. Ale to właśnie jest piękne, że każdy lubi coś troszkę innego , dlatego jest tak ciekawie
Sucho u mnie niesamowicie, ziemia jak popiół. Jeszcze liczę, że popada, ale chyba trzeba będzie rozciągać wąż ...

Ja weza to wcale juz nie zwijam ale i tak "gucio" daje, bo jak tak wieje, to za minut piec juz po ptakach i znowu sucho.
A jeszcze co do kolorow, to to tez z czasem jakos sie troche zmienia, bo np zauwazylam, ze wcale nie przeszkadza mi kolor Mary Ann a jest wscieklejsza niz Chippek i u mnie nie bleknie w piekny stary roz jak ona. Nie posadze jej sobie na rabate (mam ja w donicy na tarasie) bo wiem, ze by mi przeszkadzala ale w donicy juz sie do niej przyzwyczailam.

Agniesiu- ja myślę, że w zestawieniach kolorystycznych rabat niewiele razi a energetyczne kolory zawsze są fajne! Ja mam co prawda przewagę różu, czerwieni i żółtego..ale i pomarańczowy kolor się wkradł..i jakos razem wszystko w miarę gra. Dochodzę nawet do wniosku, że za dużo różowego i powoli uspokajam wszystko bielą, myślę też o fioletacj.. Za to jak zakwitną lilie, to może byc wesoło, bo chyba żadna nie jest gładka- każda będzie w jakieś ciapki Niby chcę skomponować jakis zestaw kolorystyczny.. a za chwilę jak sroka nawsadzam kolorów- widocznie tak już musi być..

Piękne róże i lilie ciasto apetycznie wygląda,na 7 zdjęciu widzę intruza ślimaka u mnie dojrzewają truskawki ale co przyjdę zerwać to jest tylko pół truskawki, myślę ślimak pewnie ją zjada i tak przez kilka dni.W końcu wypaczyłam intruza jest to kos karmiący swoją córcię daruję mu winę wszak od lutego zachwycał mnie swoim śpiewem aja kupuję sobie truskawki on zjada moje

Agness piękne kwitnienia - lilie wprost zachwycają i róże oczywiście falstaff faktycznie ma piękny kolorek. Chippendale pokazowy - pięknie Ci kwitnie i wiesz nie widziałam jeszcze u siebie żeby przebarwił się aż do białego - to nie jest kwestia zbyt wczesnego usuwania kwiatów - u mnie ma z reguły kolor pomarańczowy a potem różowy, a Twój cudnie wygląda z tyloma kolorami. Powojniki tez masz urocze - nie będę wyjątkiem zachwycając się andromedą. I smacznie u Ciebie bardzo - mniam!

Jula u mnie wreszcie popadał deszcz, roślinki cudnie napojone
Co do tych zmian upodobań do kolorów to masz rację.... ja kiedyś nie cierpiałam fioletu, niebieskości, a teraz od jakiegoś już czasu bardzo mnie do nich ciągnie
Uwielbiam chabrowy kolor a i coraz bardziej mam ochotę wprowadzić śliwkowe dodatki do salonu

Moniś uwielbiam energetyczne barwy od zawsze Z planowaniem kolorystycznym rabat mam tak jak Ty..... nie umiem się wyrzec żadnej roślinki, która mi się podoba, niezależnie od jej koloru
Lilie wprowadza cudowną grę kolorów do Twojego ogrodu.... i uwierz mi, że każda z nich będzie pasowała

Dagmaro niestety w tym sezonie ślimorów i wszelkiego innego paskudztwa całe chmary Mszyce, mrówki, bruzdownica, muchówki nieszczące liliowce.... pełno tego
Dobra duszyczka z Ciebie, dzielisz się truskawkami z kosem..... ja czereśniami dzieliłam się z wronami i szpakami.... też niewiele mi zostawiły

Moni Chippendale jakoś w tym roku tak bardzo bieleje. W ogóle bardzo krótko jest pomarańczowy, szybko zmienia kolor na róż..Powojniki bardzo lubię i żałuję, że nie mam miejsca, żeby posadzić ich więcej.
Muszę koniecznie przesadzić Jana Pawła II i nie mam kompletnie pomysłu.... no po prostu nie mam gdzie...
Na ciacho bardzo zapraszam.... wprawdzie to już się skończyło, ale jutro będzie świeżutkie

Śliczny Chopin!
Ja też należę do miłośników Chippendale'a w wersji żywszej
No właśnie ten deszcz cudowny! Kurek trochę nazbierałam, ale jest niedosyt! Teraz się sypną pewnie, trzeba jechać!
Wśród chmar wszelkiego paskudztwa nie wymieniłaś komarów, ale pewnie są? Wtedy nawet w tych emocjach nie zauważyłam, ale się czymś na wszelki wypadek spryskałam...

Aguś ciacho mniam..zwłaszcza domowe..a ja w tym temacie beztalencie jestem. Ugotować - okej nie ma sprawy ale piec ...nie ma takiej opcji u mnie. Koniecznie wrzuć zdjęcia. Kurcze z Janem Pawłem to kłopot niejako jest bo on wysoko rośnie i wysoko kwitnie Ja mojego posadziłam w końcu przy pergoli i ją przerósł ....Musisz mu coś wysokiego na podporę znaleźć