Forum Ogrodnicze Oaza

AGNESS wrote:
Aga, a co z zasadą, że nie należy sadzić róży po róży? Ja ją zbagatelizowałam wsadziłam różę 'Peace' w miejsce po przemarzniętej róży i biduje bardzo Zupełnie nie może się zebrać od wiosny zeszłego roku, ledwie od ziemi odrosła

Aguś
a ja własniew przed chwila skończyłam robić ciasy\to z truskawkami,a u Ciebie samkowicie wygladający koktail,super
Piękne Twoje powonjniki.
róze.Na Lo to ja czekam z utęsknienie,kiedy u mnie zakwinie,- ierwszy raz-widziałam paki ma

Martuś w takim razie chyba poprzestanę na Lo, bo jeśli piszesz, ze Edenka aż taka wielka, to nie do końca się nadaje. Czytałam różne opinie na jej temat , między innymi, że można ją sporo podcinać i wtedy jest bardziej zwarta, ale nie lubię zwisających kwiatów, taki ma moja William Morris i bardzo mnie to denerwuje U Edenki niesamowicie podoba mi się kolor.... cudna jest

Marysiu ja sadząc róże robię duże doły i praktycznie całkowicie wymieniam ziemię. Robię mieszankę z ziemi kupnej, kompostu i dobrej ziemi z uprawianego warzywniaka... a na dno jeszcze idzie złoto ogrodnika, czyli obornik Tak, że praktycznie wszystkie ślady po bytności poprzedniej róży zostają zatarte

Aniu Twoje ciasto z truskawkami jest przepyszne Ja też staram się wykorzystać jak najbardziej sezon truskawkowy... koktajle, ciasta, desery. Tak krótko możemy nacieszyć się tym pysznymi owocami. Wprawdzie je mrożę, ale to już nie to samo....
Ja też wczoraj robiłam czekoladowo-czekoladowe ciasto z masą truskawek Dziś zostało mi tylko wyłożyć na wierzch czekoladową bitą śmietanę. Spodziewam się gości na dług weekend a i córcia przyjeżdża
Ciekawa jestem Twojej LO będę czekała na fotki

Kilka różanych obrazków

Don Juan


Chopin


New Dawn


Chopin


New Dawn


Don Juan


Alchymist






Flammentanz




Arthur Bell




Graham Thomas


Monica


Chippendale

Też powinnam zrobić jakieś ciacho póki są owoce, ale leń wziął nade mną górę. Chyba wiem skąd mam tego lenia do ciasta, wczoraj pojadłam spore jego ilości i rozmaitości

Czekoladowo czekoladowe z czekoladową bitą śmietaną? Ło matko i córko

Agusiu no tak.... czekoladowe na maxa, z truskawkami.... niebo w paszczy
Takiego sobie goście zażyczyli, bo kiedyś jedli u mnie podobne z jagodami i galaretką, więc koniecznie musiało być czekoladowe
Kochana nic dziwnego, że nie masz ochoty robić ciasta, jeśli się nasyciłąś nim wczoraj

A co to za ciacho Aguś?

Ula ciasto czekoladowe nasączone cytrynowym ponczem, przełożone kremem czekoladowym z masą truskawek na wierzchu, na to kolejna warstwa ciasta i znów krem i truskawki a na to czekoladowa bita śmietana . Jak zrobię śmietanę i wykończę, to cyknę fotkę i pokażę

Już mi ślinka leci, normalnie ślinotok. Masz szczęście że napisałaś jasno że masz gości mieć bo inaczej złapałabym kogokolwiek po drodze i przyjechała do Ciebie

Ula przecież wiesz, że u mnie drzwi dla gości zawsze szeroko otwarte

Haha nieee dziś pomogę córce starszej w zrobieniu grilla, to rzadkie chwile gdy zagląda na działkę. Zerknij sama co robiłam w niedzielę haha u mnie w wątku

Ula już biegnę

No tak, ten weekend świąteczny to i rodzinne spotkanka,dzieci.U mnie tak samo.
Piękny spektakl różany trwa dalej.
Alchymist ma piękne kolorki,takie pomieszane farby,nie do końca wymieszane,piękny jest
Chipek w słońcu ,bo jakiś blady kolorek,mój jeszcze słaby i mały.On mnie zainspirował do kupna nowych róz.Najbardziej na nim mi zależy ale coś słabo jeszcze rośnie,Inne nowe już go przegoniły

Aniu mój Chippendale jakiś bardziej różowy niż pomarańczowy w tym sezonie. Ale następne kwiaty mają już w sobie więcej pomarańczki, tak jak lubię. Uwielbiam to pomieszanie w różach różowego z pomarańczowym, aż rozpływam się z zachwytu na widok takich odmian.
Alchymist, mimo bardzo silnego przycięcia wiosną, wymuszonego tym, że silne wiatry połamały kratownicę na której się wspierał, wspaniale zakwitł na pędach które zostały. Już powypuszczał mnóstwo nowych badylków i mam nadzieję, ze w przyszłym sezonie będzie kolosem z burzą kwiatów. Uwielbiam tę odmianę
Fajnie, że rodzinnie spędzacie dzisiejszy dzień. Moja rodzinka zjedzie dopiero około 14.

Moja już jest.Ale jak to młodzi jeszcze śpią
Pierwsze danie ( butwinkę już mam) deserek wczoraj wieczorem zrobiony.
Drugie danie jakiegoś chińczyka to mąż już robi więc mam wolne po pozaglądam to tu ta tam,bo ostatnio mało czasu na kompka.
Mam nadzieję ,że chipek i u mnie zakwitnie,Pierwsza nowa to Augusta Luisa już zakwitła,Munstead Wood ma już spory pąk i Louise Odier tak samo.
To miłego świętowania i czasu z rodzinką życzę

Aguś, teraz jak będę miała przyjechać to zapowiem się dużo wcześniej żebyś zdążła zrobić jakieś smaczności, nie odmówię sobie Pytasz o różę, Edenka polecam jak najbardziej, kiedy rozkwita jest najpiękniejsza, niby ma być wysoka ale u mnie zaczyna każdego roku od kopczyka, nawet po tej zimie. Pachnieć nie pachnie chyba. Z tych co nie pachną to jest jeszcze niezmordowany w kwitnieniu Leoś, a pachnie cudnie Gertrude Jekyll

No i gdzie to zdjęcie? Ale bym zjadła takie ciacho. Przepis podasz?
Co do róż to mam Edena, jestem nim zachwycona, chociaż w tym roku zachorował, ale chyba miejscówka była słaba, bo bardzo nasłoneczniona i przymrozki go uszkodziły. Kwiaty wcale się nie zwieszają. Nie trzeba się kłąśc, żeby je ogladać. Tylko, że u mnie to bardzo duża róża rozpięta na płocie.
I też sadzę róże po różach. Na razie wcale im to nie szkodzi

Wszędzie różane szaleństwo i oczywiście nas to cieszy .Chwilo trwaj

Agnieszko, w ogrodzie jak zwykle masz pięknie, ale opis tego czekoladowo-czekoladowego ciasta to mnie powalił na kolana
Jejku, jakie ono musi być pyszne! Gdybyś mieszkała ciutkę bliżej...już bym się do Ciebie wprosiła
Mój starszy w niedzielę ma urodziny, ale zamówiłam u znajomej Pani tort, bo do swoich umiejętności w tym względzie zupełnie nie mam zaufania