Forum Ogrodnicze Oaza

A ja sadziłam lilie własnie o tej porze. Dostałam je od sąsiadki. Rewelacyjnie się przyjęły.
Także uważam, że lilie to najbardziej bezproblemowa roslina. Nie licząc robactwa. Ale z tym można sobie poradzić.

Hortensje bajecznie Twoje wygladają.
Moje mniejsze ale już też cieszą.Już mam ich 10

Ciacho w takim ogrodzie ,to czysta przyjemność .Aż wyjść się nie chce.Dużo zdrówka Agnisiu

Aga, z liliami wszystko ok, to mój wzrok zawodzi! Muscadet wzięłam za Garden Party, a potem jak ta druga zakwitła wszystko się wyjaśniło! Tylko to pokazuje, że jam nieliliowa zupełnie, skoro tej swojej niby-ulubionej nie potrafię zapamiętać!
Ale o sadzeniu i przesadzaniu lilii poczytałam, jakby coś się zmieniło, będę miała jak znalazł!

Hortensje, floksy i owoce to hity kończącego się powoli sezonu .Szkoda ,ze tak szybko minął .Czy na cieście jest kruszonka kokosowa .Wygląda przepysznie i na pewno takie jest .Ostatnio trochę jestem do tyłu z ulubionymi wątkami ,ale powoli nadganiam

Hop hop, Aguś!
Co słychać w Twoim późnoletnim ogrodzie?
Odezwij się choć słówkiem...

Kilka aktualnych widoków, zdjęcia robione po ulewie, w ogólnej szarzyźnie, więc jakość pozostawia wiele do życzenia, no i rośliny powykładane i nieco zmaltretowane deszczem.....































Agunia witaj kochana
Nie odzywam się, bo mam mega doła ogrodowego, z którego pomalutku próbuję się wydostać. Bardzo długo nawet zdjęć nie robiłam, dopiero w ostatnich dniach coś tam cyknęłam, na wyraźne żądanie
Wkurza mnie mój połamany palec, myślałam, że 6 tygodni i będzie ok, a tu okazuje się, że źle się zrasta i już prawie 2 miesiące w usztywnieniu, a jeszcze co najmniej 2-3 tygodnie będę musiała tak chodzić....
Na ogród wprost patrzeć się nie mogę. Jest niezbyt duży, więc zawsze dbałam o to, żeby był wypielęgnowany, bez zielska . A teraz to prawe łapsko niesprawne, wiele zrobić nie mogę.... wyrywam zielsko jak już jest duże i mogę chwycić lewą ręką lub 2 palcami prawej, wycinam przekwitnięte badyle. Ale ani zruszyć ziemi nie mogę ,ani wyrwać drobniejszego ziela, perzu, czy koniczynki, które szaleją ..... niedługo, to skalniaka nie będzie widać spod ziela
W Waszych ogródkach jestem każdego dnia, czytam na bieżąco, ale nie odzywam się, bo weny brak..... jeszcze troszkę i postaram się wszystko nadrobić .
Dziękuję, że zaglądasz, pomimo mojego milczenia

Jagódko i ja jestem baaardzo do tyłu, ale mam nadzieję, ze w najbliższym czasie nadrobię i zostawię ślad swojej obecności w zaprzyjaźnionych ogródkach

Martuś bardzo się ciesze, że Twoja ulubiona lilia wciąż jest w ogrodzie

Ewuniu dziękuję Dziś w piekarniku dla odmiany szarlotka z budyniem i kokosową bezą

Aniu hortensje już dostały rumieńców. Uwielbiam te krzewy. Wiosną szykuje się spore przesadzanie z nimi w roli głównej

Małgoś u mnie na szczęście i z robactwem nie było problemów.... jakieś pojedyncze egzemplarze poskrzypki się pojawiły i tyle Oby w następnym sezonie było tak samo pięknie z liliami jak w tym

Danusiu bardzo dziękuję za cieplutkie słowa

Adrianie na ciasto bardzo zapraszam, właśnie wyjęłam z piekarnika szarloteczkę z budyniem i kokosową bezą

Monisiu fajnie, że możesz poczekać z przesadzaniem lilii, dzięki temu cebula wspaniale urośnie i w przyszłym roku wyda piękne kwiaty w wielkiej ilości

Edytko dziękuję
Wybacz, że tak późno odpowiadam, hortensja o którą pytasz to Bobo, prawdziwe maleństwo

Aguś ja kamczackiej nie mam, a żałuję, jednak nie posadzę, bo po prostu nie mam gdzie....
Amerykańskie słabo u mnie rozrastają się, bo rosną w złej ziemi.... wiosną będzie przesadzanie...

Jakie zielsko, jakie chwasty ? Rabatki masz tak gęsto obsadzone, że chwasty nie mają szans i jak widać w obecnej Twojej sytuacji metoda ta sprawdza się w 100% . Oczywiście współczuję przedłużonej rekonwalescencji , ja też całe lato mam do tyłu, bo najpierw zabiegi na kręgosłup, potem na kolano i zakaz pracy .

Aguś..bidulko! Ja myślałąm, że się urlopujesz, a Ty w marazm popadłaś.. Dobrze, że się zbierasz powoli!

Ogród jak zawsze piękny i zupełnie nie wiem, czemu martwisz się chwastami-przecież nic nie ma! Rabaty zadbane jak zawsze- nie bądz dla siebie taka sroga

Lilie przesadziłam w weekend- udało mi się tak ziemię podkopać, że wyszedł cały kawałek z 4 liliami- dziś sprawdzałam, to nawet badyle nie przywiędły, tak więc przeprowadzki nie wyczuły. Zdziwiłam się, ile one mają korzeni- cała bryła ziemi nimi przerośnięta! Chyba dobrze..?

Ściskam, pozdrawiam i tulę.. Nie forsuj ręki- przecież wreszcie musi się zagoić! Może cos ogólnie na wzmocnienie trzeba pobrać, skoro organizm tak niechętnie do pracy się zabiera..? Wapno jakieś, galaretki ..?

Witaj Agness!
Cieszę się, że przerwałaś milczenie, choć wieści o przedłużającej się kontuzji bardzo niepokojące...przykro mi, że wciąż się tak męczysz, zwłaszcza, że to prawa ręka..
Ogrod wygląda pięknie jak zawsze i nie widać śladów zaniedbania przy plewieniu! Nie przejmuj się drobiazgami kochana i wracaj do zdrowia!
A do "ogrodowego dołka" wsadź jakąś roślinkę i uśmiechnij się

Agusia, bardzo się cieszę, że się odezwałaś!
Szkoda, że powodem nieobecności są trwająca rekonwalescencja palca oraz ogrodowy marazm.
Ale wiesz, na szczęście te dwie sprawy można za jakiś czas pożegnać i wychodzić na ogród z przyjemnością, nowymi planami, energią. Byleby nam słońce dopisywało przynajmniej do końca października.
Rabaty Aguś masz pięknie zarośnięte - rośliny się przenikają, uzupełniają, a na pewno nie widać żadnych chwastów.
Możesz być dumna z efektów, serio. Kolor, forma, dobra energia - to płynie z wszystkich zakątków Twojego ogródka.
Trzymaj się ciepło!

Agusiu pozazdrościłam Ci tych pięknych rabatek i jak wiesz tez jesienią dosadziłam do wrzosów żurawki .Cudnie wygląda moja tegoroczna wrzosowa rabata .Twoje rabatki równie kolorowe jak zwykle

Rabaty zostały pochwalone, więc ja się tylko pod tym podpiszę. Twoja języczka mnie zachwyciła . Ja mam chyba taką samą odmianę i nie mogę jej znaleźć odpowiedniego miejsca w ogrodzie. W pierwszym nie chciała kwitąć ,w drugim też nie za bardzo ,chociaż ma jeden mizerny kwiat. Chyba znowu ja przesadzę.

Bardzo Ci współczuję Mam nadzieję, że już niedługo z paluszkiem będzie wszystko dobrze. A chwastami się nie przejmuj - najważniejsze żebyś szybko wyzdrowiała, wtedy wyrwiesz je hurtowo
Uwielbiam kolory, które masz w ogrodzie!

Biedactwo deszcze utrzymują rośliny w kondycji, ale chwasty rosną w jeszcze większym tempie .No cóż oby tylko palec szybko się wygoił to w mig Agusiu usuniesz chwasty

Tak mi się wydawało, że to Bobo. Też posiadam, ale u mnie w tym roku kiepsko z kwitnieniem hortensji.
Życzę szybkiego powrotu do formy

Aguś
I ja ci współczuję A na chwasty jeszcze przyjdzie czas. a zresztą wcale ich nie widać
I zowu zachwyca sie Twoimi rabatkami zwłaszcza tymi z żurawkami, kolorowe i piekne są
Kępa duża języczek pieknie wygląda

Dziewczyny mają rację, że na zdjęciach nie widać śladu zaniedbania w ogrodzie, ale znam to uczucie. Ja wiem, że tam są chwasty, nawet jak ich na moich zdjęciach nie widzę Ale nic nie poradzisz... Straszny pech z tym palcem i wyobrażam sobie, że przeszkadza Ci dokładnie we wszystkim: od mycia, przez ubieranie, inne czynności domowo - ogrodowe, w tym zapewne w robieniu zapraw. A to przecież ten czas...