Forum Ogrodnicze Oaza

pamelka wrote: Joluś przecież wiem ...ale główna rabata kwiatowa wyplewiona Nie ma to jak dobra motywacja

Dorotko ja też najbardziej lubię te ciemne o aksamitnych kwiatach i głębokim kolorku Na kolorowe widoki z Marty ogródka nie mogę się napatrzeć

Liliowce Aga- czy znasz nazwy liliowców Z 3,4 i 7 fotki? bardzo mi się podobają i dobrze by było mieć je w zeszycie chciejstw

Romciu niestety moje liliowce nie mają imion.....to znaczy mają, ale ja ich nie znam

Aguś tak jak i u mnie .Kupowałam liliowce z nazwami a teraz wszystkie nazwy sie zmazały . W tym roku pieknie rosna liliowce, a moze tylko mnie sie tak wydaje .Porosły wielkie kwiaty i wielkie krzaczory ,i ta masa kwiatów kwitnących na raz tak jak u róż .Jeszcze nigdy tak nie cieszyłam sie z liliowców

Na liliowce przyszłam i się uraczyłam !!!

Agnieszko, u nas trochę upał zelżał, więc mogłam popracować w ogrodzie Chwasty rosną na potęgę, kwiaty kwitną i przekwitają, wiec jest co robić! Aż prawa ręka mnie boli...
Liliowce piękne

Przecudnej urody są te liliowce ...który rok je masz ??? ładne kępy...te pełne podobają mi się...

Jagódko moje nazwy też spłynęły....ale powiem szczerze, ze nie staram sie zapamiętywać, za dużo tego wszystkiego u mnie nazwy muszą mieć jedynie lilie i róże
Masz rację, ze kwiaty są wyjątkowo wielkie i mnóstwo pędów, kwitnienia są niesamowicie okazałe, wielkie bukiety

Oluś ciesze się, że się uraczyłaś i zapraszam jak najczęściej na kolejne porcje widoczków


Daluś oj tak....pracy jest mnóstwo. Ja w te upały nic nie robiłam, no wycinałam przekwitnięte kwiaty w czasie spacerów dziś Jola mnie zmotywowała i z głównej rabaty kwiatowej wyrwałam cały kosz zielska. Rośnie jak na potęgę, mam nadzieję, że jutro będzie już troszkę chłodniej to będę kontynuowała pozbywanie się chwastów

Alinko moje liliowce to młode nasadzenia, mają po 2-3 lata, pięknie i bardzo szybko się rozrastają Każdemu polecam te rośliny. Całkowicie niekłopotliwe, niewymagające i naprawdę piękne

Widoczki na dobrą noc
Floksy














Pysznogłówka

Zaraz będzie mi się lepiej spało. Piękny biały floksik z czerwonym oczkiem.

Floksy też uwielbiam, bo pięknie pachną
Na razie mam trzy kolory ( w tym dwa takie jak Twoje), a na trzeci jeszcze czekam, bo prawdę mówiąc zapomniałam jaki to miał być

Aga niemożliwa jesteś tak sobie pomyślałam, że i u mnie są jeszcze wolne miejscówki na floksy
Takie z różowym oczkiem i różowiaste Pomyślę

Zmartwiłam się nic się nie odzywasz? Wszystko ok

Olu ja też go bardzo lubię....w ogóle lubię floksy Mam ochotę posadzić jeszcze czysto białe i niebieskie, bo takich nie mam

Martuś jak zakwitnie będzie niespodzianka....pewnie już zakwitł

Joluś kochana dzięki za troskę Wszystko jest ok. Po prostu spiętrzyło się trochę spraw, praktycznie co 2gi dzień wyszły wyjazdy z Olą do Lublina do kontroli i na badania, poza tym goście i nadrabianie ,,poupałowych,, zaległości w ogródku. Pomalutku wychodzę na prostą, ogródek w większości odgruzowany, dziś robiłam sadzonki z żurawek. Po nauczce jaką jest dla mnie strata Electry postanowiłam z każdej odmiany robić sadzonkę, żeby w razie straty nie pożegnać się na dobre z jakąś ślicznotką
Joluś szukaj miejsca na floksy , sadzonki czekają na Ciebie

Kolorowe widoki floksami, liliami i liliowcami

Agnieszko-takie fotki są najciekawsze bo widać perspektywę a co najważniejsze to, to ,że widoczne są kompozycje.
które u Ciebie są piękne i kolorowe a floksy i lilie

Aga, boszzzz jak twój ogród sie fantastycznie prezentuje! Kwitnące lilie, liliowce, floksy po prostu bajka. A jakie zapachy się muszą roznosić
Jesli chcesz moge ci podesłać białego floksa po powrocie. Mam odmianę co prawda dość wysoką ale za to rośnie bez żadnych problemów.

Brakowało mi Twoich widoczków
Znów nieprzebrane bogactwo kwitnących lilii, liliowców, floksów i powojników
Pięknie

Witaj Agnieszko
Ale burza kolorów! Nie wiadomo na czym oko skupić, bo co jedna barwa to intensywniejsza! Jak z reklamy 'United color of AGNESS'

Piękny ogród...piękne rośliny...
Ja do floksów nie byłam przekonana, bo u mojej mamy zawsze były pokryte białawym nalotem jakby ktoś wapnem je pochlapał i po jakimś czasie liście schły, robiły się takie szorstkie. Jednak chyba się skuszę na te kwiaty...właściwie zawsze mi się podobały Bosko wyglądają też w wazonie