Forum Ogrodnicze Oaza

Ewo-emiento, oj, kochana, traktuję to Wasze poruszenie za wyraz szczególnego poparcia - naprawdę doświadczam czegoś super, jeśli chodzi o nasze wzajemne relacje i zapamiętam to do końca życia. Wiem, że brzmi patetycznie, ale tak to odczuwam.
Bardzo mi miło, że masz ochotę dalej zaglądać do mojego ogrodu - jesteś tu zawsze z serdecznością widziana :*
Chester, witam ciepło!
Nie wiedziałam, że lubisz odwiedzać moje miejsce pod brzozami aż tak mocno!
Rośliny rozbujały się niesamowicie... a ja patrzę na nie codziennie i mam takie życzeniowe nastawienie, że w tym roku choroby nas ominą (nas, w sensie rośliny). Ty swoje trzymasz w większych ryzach? Ja cięłam wiosną, ale już nie ma po tym śladu
Fajnie, że Oaza tętni życiem, prawda?
Madziu, witam raz jeszcze... ja także nie pochwalam udawania, że nic się nie stało - taki proceder może kiedyś dotknąć każdego z nas. Nie akceptujmy cenzury, pouczania, grożenia palcem... Jesteśmy dojrzałymi ludźmi i okazujmy sobie życzliwość, taką bezinteresowną - to popłaca, a nie zajadłość bez powodu.
Cieszę się, że jesteś i liczę, że będę tu mogła obserwować rewolucję w Twoim ogrodzie!
Buziaki...
Doris, żaba ani drgnęła... mogłam podejść jeszcze bliżej, ale obawiałam się że wskoczy do wody. Lubię żabeczki
Pani Bestio, i nie wyszłam z Fiskarsem, bo się rozpadało, ale jutro to uczynię, bo to, co się dzieje, przekracza wyobraźnię!

O widzę ,że coraz nas więcej
Aguniu nie smutaj zaraz wszyscy się przeniosą Już tęsknią za Tobą i Twoim cudnym ogrodem
U mnie tez polało i burza przeszła ogromna ...znów czekam ,aż obeschnie bo chcę kosić
O i PanM ...witam serdecznie
Ewciu kochana

Jak już wspominałem w swoim ostatnim wpisie w Agi wątku, zanim go wykasowano razem ze mną "nie ma co rozpaczać"... zmieniło się miejsce a prawdziwe znajomości pozostają a i szansa na nowe się pojawia... uważam, że efekt Waszych zamiłowań oraz wzajemnej sympatii/przyjaźni zrodzonej na ich fundamentach, zasługuje na miejsce, w którym zostanie uszanowane

O witam Pana M choć nowa całkiem nie jestem
Ledwo lekko zużyta

pamelka wrote:

Oj tam, oj tam

Pamelko - takie zużyte, to my tu wszystkie jesteśmy. Ale tylko lekko

O! Widzę, że załoga w komplecie .
Pozdrowienia PanieM .

MaGorztko a co mam Panu napisać
Everything is correct

Dziewczyny... jakie zużyte? Czy Wy czegoś przypadkiem nie... czytałyście?
Małgoś... wypożyczałaś coś Joli? Bo bredzi jak po całkiem opasłym tomiszczu!

Agnieszko... sama widzisz, jak tu jest... to znaczy... bywa

Brakuje tylko Marysi-Maski i założymy nową Wyspę.

i ja witam PanaM
hehe jakie tam zużyte? jesteśmy jak nówki....sezon ogrodniczy w pełni

gorzata wrote:

Witaj Aga
Tak myślałam że znajdę tutaj Twój śliczny ogród i nadal będę mogła wirtualnie po nim spacerować, bo ja też zaglądam tu dość często odwiedzając po cichutku ulubione ogrody.
Pozdrawiam cieplutko

Aguniu, jestem i ja, wiesz dlaczego . Napisałam priv, ale chyba już nie odebrałaś.

Strach wyjść do pracy Takiego wysypiska postów jednego dnia, to ja tu jeszcze nie widziałam...
Lecę czytać

asia2 wrote:


a co to za sztuka dziś samemu tomik napisać


oj tam, oj tam... kto by tam patrzył na szczegóły

Witam wieczorową porą
Wycieczka baaardzo udana!
Klon mnie bardzo zmartwił- ruszył pięknie a przedwczoraj zaczęły więdnąc listki- podlałam solidnie i czekam, ale może ma dosyć siedzenia w doniczce.. Byłoby szkoda, ale może powinnam mocno zweryfikować swoje plany i listę roślin- skoro tak szybko go wykończyłam

Dziś, po roku posiadania magnolii i 2gim jej kwitnieniu u Mamy w ogródku, zorientowałam się, że ona pachnie To poniekąd dzięki forum i robieniu zdjęć z bliska takie odkrycie zrobiłam- ale refleks mam na poziomie ślimaka

Z Twojej Sarci to niezły nerwus jest;) Zak też tak obszczekuje wszystkich i wszystko- najgorsze, że wystarczy dzwonek w reklamie w tv podobny do naszego..

Wieczorne pozdrowionka