Forum Ogrodnicze Oaza

Lepiej pieniądze które do tej pory płaciliście za najem płacić na kredyt.
Przynajmniej kiedyś go spłacicie i dom będzie Wasz. A tak 4 pokolenia wydawały kasę i nic z tego nie ma.
Tylko, czy będzie Ci się chciało jeździć na działkę jeśli bedziesz miała ogródek za płotem do obrobienia?

jak ja kocham takie ciepłe dni....ooooj tak
rano lot z mamą na zastrzyk - biedactwo Szkodnikowe od 2 tygodni siedzi w domu, bo najpierw zapalenie oskrzeli zaś teraz doszło zapalenie nerwów międzyżebrowych no i siedzi w domu i szaleje....i ma ochotę nas ukatrupić bo owszem współczujemy jej ale też się śmiejemy bo mama nigdy w życiu nie miała zapalenia oskrzeli...ja, brat, tata owszem ale mama nigdy i nareszcie mogliśmy się zemścić...no teraz było...nie kasłaj, bo sobie krtań uszkodzisz, eeee masz leżeć w łóżku, no gdzie leziesz etc... jesteśmy złośliwi ale nareszcie zemsta jest nasza .......do naszej następnej choroby
ale wracając do dziś, to najpierw zastrzyk, potem zakupy i kupione warzywka do posadzenia a potem looooot na działkę a tam....pielenie, sadzenie warzywek, oprysk na róże bo bruzdownica i nimułka się pojawiły, cholery jedne wredne, niedoczekanie wasze..... , potem nakładanie plandeki na pawilon - tutaj ubaw po pachy dla sąsiadki - no i wędzenie kiełbaski i leżakowanie na słoneczku....ach kocham takie dni
jutro zaś idę po nową pergolę - bramkę bo moja stara metalowa się poddała, jednak Lykkefund to nie róża, to potwór!!!!!

koniec gadania czas na jakieś zdjęcia....
ale najpierw......poznęcam się......

jej Gosiu dopiero teraz zauważyłam, że napisałaś i już szybciutko odpisuje
no fakt, będziemy tak płacić, szczególnie, że czekam na odpowiedź z programu MdM ile byśmy dostali kredytu, Werka znalazła
my dlatego dopiero teraz szukany bo kiedyś to mieszkanie się opłacało, było to jedno z najtańszych mieszkań, ale kilka lat temu zmienił się właściciel czy raczej się odnalazł, wyszło, że to kamienica zabytkowa i musi mieć jakiś tam standard no i czynsz poszedł w górę, chcieliśmy wcześniej coś szukać, ba nawet to robiliśmy ale ważniejsze było dla nas zdrowie mamy no i się odwlekło ale teraz pomału to zaczynamy realizować
spoko, będzie mi się chciało, bo nie wiem jeszcze jaki metraż działki tam będzie.....

Marta, widzę że róże się zapączkowały.

Bozi no zapączkowały na całego!
dostały wczoraj oprysk na choroby i szkodniki zaś lada chwila dostaną nawozu to ruszą!
tylko jak zawsze jedna róża się ociąga.....Cafe.....grrrrrrr

hahaha Szkodnik w telewizji
mnie też widać ale mamę capnęli bo......spodobał się czarny kwiat
wtkplay.pl/video-id-18129-hodujesz_kwiat...ozesz_wygrac_1000_zl

Ciekawe w której?

Bozi, już link jest

jak to bywa.....poszły dwie wariatki na kiermasz do parku Wilsona, zakochały się w rodusiu Alfredzie - o nim mowa w filmiku, bo zapytać wypada ale, że telewizja za nami łazi..... zaś potem.....czarna surfinia no i mama wpada po uszy
a co robi córka?....widząc zbliżającą się kamerę i reportera zamiast kopnąć matkę w tyłek - bolący jeszcze od zastrzyków - robi chhhooooddddduuuuu i matka po odebraniu kwiatka i odwróceniu napotyka reportera
mam zapowiedzianą zemstę i to brutalną
ale co mi tam......oto mój Alfred.....wszystko przez niego....no bo jest uroczy

zaś co na działce....a dzieje się, wiem, że na pewno z pieleniem się nie wyrobię do czerwca........
rany jak zarosło i jak ja nie-na-wi-dzę podagrycznika!!!!
udało mi się wytępić u siebie to przelazł od sąsiada no i wlazł w róże....rany jeszcze 2 rabaty mi zostały i to te największe a warzywnik.....ech....i jeszcze jakbym miała mało roboty to sobie dziś przywiozłam od babci i wujka pomidorki i dokupiłam cukinię do sadzenia.....taaaaa
rabata kwaśnolubnych ulega przemianie, inne poszerzam zaś trawnik......no jest znowu do koszenia
no koniec gadania.....kilka portecików...

Ładny kolor kuklika.

Zakupiłam sobie ostatnio podobnego kuklika,. Do tego przetacznika i pięciornika bylinowego
Całkiem sporo Cię było
Bardzo podobna jesteś do mamy

Gosiu
no na początku całkiem sporo ale potem jak zobaczyłam, że zaczepiają mamę.....chodu! i zostawiłam ją na pastwę
no wiem.....

ach......kocham taką pogodę
ciepło, słoneczko.....no i ile teraz kwitnie
jutro czeka mnie dzień pełen wrażeń, bo najpierw działka i porządki a potem grill z koleżankami z pracy plus wędzenie mięska
zaś na działce...ach te kolory i zapachy
róże powoli zaczynają...
Roseraie de l'Hay

Louise Odier

Goldilocks

Sonnenschirm


azalie i orliki.....rany te kolory..








i inne....

sezon różany czas zacząć.....kilka ciepłych dni wystarczyło bym ja zamieniła się w murzynka - rany w szkole już mnie pytają, gdzie się tak opaliłam , ogród ruszył zaś róże....oszalały
teraz każda chwila jest wykorzystywana na działkę....bo warto...
Rhapsody in Blue


Sympathie


Roseraie de l'Hay



Sonnenschirm


Jacqueline du Pre

No faktycznie sezon zaczęłaś z przytupem , u mnie zimno i leje , jeszcze sobie poczekam
Jeżówki wyślę po niedzieli

Na taki widok to ja jeszcze muszę sobie trochę poczekać Rhapsody in Blue jest przepiękna,chyba będę musiała na nią zapolować jesienią.

Martuś
hehe no sezon zaczęłam ale czasami się nie wyrabiam z pracą na działce i jak mama po mnie była to się załamała....bo widzi, że dwoję się i troję a ciągle jest masa do zrobienia....ech za późno ruszyłam ale trudno. obiecała, że mi pomoże
jej.....jesteś the best
miejsce im przygotuje godne i jak tylko posadzę to zaraz obsypię Ślimakolem bo chyba te zarazy właśnie są odpowiedzialne za ich zniknięcie....dziś właśnie to zauważyłam.....marny ich los będzie, jak ja nie lubię tych łysych

Romuś spokojna głowa, lada dzień i u Ciebie tak będzie

dla Was takie oto pszczółki....