Forum Ogrodnicze Oaza

Tez wracam z upalami
Nie chce nawet myslec co tam w ogrodzie poroslo
Mam za to nadzieje, ze M basen oczyscil
Marta jakas przejazdzka po szkolkach moze
A na poludnie wyjazd kiedy, ze sie tak zapytam

Marto,dzięki za nazwę lilii

Ależ mi się podoba ta werbena patagońska , czy można ją wyhodować z nasion?

Na wiosnę kupiłam w kapersie floks podpisany Orange Perfection ( po raz kolejny zresztą) , a co kwitnie ......... majtkowy róż , ten Twój wysoki ma piękny kolor tylko jak go trafić ,.............. lilia też piękna Salmon Star ( jak trafię to kupię ) z zeszłorocznych spisanych z forum Big Brother i Hotline pięknie kwitły............ a Darla Anita nie przeżyła zimy

artam wrote:
Śliczna jest, nie znasz jej nazwy?

A jednak wykończą mnie tylko upały! Uff....

Markitka, ja jestem tak w ogóle wściekła na te upały, bo ja nie funkcjonuję prawidłowo w takich warunkach.. A jak sobie pomyślę, ile ja mam roboty i ile mogłabym zdziałać...to mnie I wszystko jasne! Ale jak już przekwitną, to skróć je trochę!
Gosia, to twoje drugie imię "Upały"? I ja Cię tak lubię?
Ja tam nie wiem, u nas nie podlewa...
Jola, to Ty się najpierw zorientuj, co tam w ogrodzie , a potem zdecydujesz, czy możesz gdziekolwiek się ruszyć! Widzę, że energia Cię rozpiera, w dzień się z chwastami uporasz, możemy ruszać, tylko...nic nie ma..
Marzenko, cieszę się, że miałam...
Wiesiu, bez najmniejszego problemu... Bez nawet tzw.udziału własnego! Ona się sama hoduje! Jak chcesz mogę Ci zebrać nasionka...
Mireczko, ja nie daję głowy, że to właśnie ten Orange Perfection...Ja go kupiłam dość dawno i kwitł mi na poprzedniej działce i tak ten oto mi najbardziej pasuje do tamtego obrazu... Jak chcesz mogę Ci kawałek przesłać, bo on tam już trochę tych łodyg naprodukował... Darla Anita nie powinna była zejść po zimie, ona z tych bezpiecznych liliowców...
Iwa, nie znam,ona od początku NN...Ale twarda z niej sztuka, nie wymarzła...a mogła!

Zastój na całej linii... Staram się nie ruszać zbyt wiele, żeby się nie męczyć , ale na pocztę ochoczo ganiam, no chyba, że doręczyciele doniosą do drzwi... To wtedy nie...

Bo roślinki przychodzą...
Żurawki od Agnieszki72, Aga, nie tak się umawiałyśmy! Zbyt dorodne! Po trudach podróży i tak prezentują się za dobrze! Nie powiem, czyja w tym zasługa, ale podziękuję!



Hostki...



I hojki! Ale wobec powszechnego braku wrażliwości na hojki nie pokażę!

A tego floksika osobiście kupiłam...Żarówiasty jest!

Biedne roślinki wymęczyć kazałaś... kobieto bez serca!
W taki upał... w podróż... i bez klimy pewnie?

Żarówiasty... z czymś mi się skojarzył... ale to się nie nadaje na forum!

E no...........ja 3 dałam. W 1 był Birkin,i w 2-giej razem-Miracle i Sonic Smash.
Do reszty się nie przyznaję .

Może listonosz coś podrzucił do paczki?

Marto, widzę, że w związku z wyjazdem Joli zamarł szkółking. Przerzuciłaś się za to na paczki.

Martuś żarówiasty floks prześliczny....lubię żarówiaste

Zakup śliczny, pięknie go będzie widać w ogrodzie. A róża - bajeczna.

Marta Ty mnie wykończysz ........... pamiętam jak dwa lata temu wiosną kupowałaś sasanki , aż się skończyło zakupem na odległość ......... teraz to samo robisz z floksami .......... a ja ślinię się na klawiaturę ......... i proszę się pochwalic co to za nowe hostki , powtarzam nie wstawia się zdjęcia bez podpisu ........... hojki spoko możesz sobie darować

Gosia, no jak na kobietę bez serca przystało , nie mam litości! Nie wiem, jakim tam taborem PKP dysponuje, ale jak ja wysyłałam roślinki, to życzyłam sobie, by podróżowały nocą i przebywały w klimatyzowanych magazynach... I wyszłam z poczty spokojna! To może inni też tak...
Aga, już wszystko jasne! Ktoś się już przyznał!
Paweł, listonosz-Janosik? Jestem za!
Romek, Joli towarzystwo rzecz bezcenna ,ale odbyłyśmy szkółking z vitą i to nie w tym rzecz... Po prostu jakoś martwy sezon w środku sezonu się zrobił, czekamy, aż szkółki z czymś ruszą, bo szkoda się męczyć w taką pogodę... Na razie planujemy! W taki upał lepsze zakupy w internecie!
Aguś, a ja tam lubię wszystkie floksy! I te żarówiaste i te stonowane...
Ula, dzięki...
Mirka, prędzej siebie wykończę! A zakupy na odległość mogę zrobić, tylko po moich wizytach zostają już takie bardziej popularne, bo niewiele tych floksów było... Zupełnie nie rozumiem czemu... A hosty to takie in vitrowe maluchy, jak podrosną, będzie, co pokazać i podpisać

Nie pada, nie pada...Sucho przerażająco... Miałam jechać podlewać w piątek wieczorem, ale jakoś się tak zaciągnęło, była nadzieja, że popada, tymczasem nic... To w sobotę rano pognałam, bo na 12.30 musiałam wrócić!
No i nie zdążyłam porządnie podlać, bo w moim wodociągu ciśnienie tak słabe, że ze żmii woda ledwie ciurkała... Źle, źle bardzo...

Coś tam jeszcze się dzieje...

Trytoma 'Percy's Pride' :





Guzikowiec...



Z mojego siewu!



Antike:



Belvedere:



Sieweczka...



I trochę większe...





'Hot Lava':



I na koniec coś, co mnie trochę zaskoczyło...Liliowce rosną u mnie nawet w trawniku... O ile to trawnikiem można nazwać Oj tam, oj tam...

artam wrote:
Martuś...ale ja lubię wszystko żarówiaste......nie tylko floksy zresztą i żarówiaste i nie żarówiaste ....ja to w ogóle lubię prawie wszystko Dlatego mam taki galimatias w ogrodzie

Powiadasz nie pada , to źle .......... u nas co prawda pada od czasu do czasu np przedwczoraj i teraz .................. ale te temperatury mnie wykańczją , a ostatnio wykończyły internet , jakis tam kondensat spuchł z gorąca ............ aż takiego parcia na floksy nie mam , żeby az zakup kontrolowany ............. no chyba żebys gdzieś dorwała odmianę Prospero to prosze kupić nie pytając się czy trzeba ( wysyłkę sie ustali )

Dla mnie możesz i hojki pokazać, kiedyś to się miało kolekcję niewielką...teraz domowe już zupełnie poszły z zapomnienie. Zawsze zimą mam kryzys z domowymi, bo znów chce coś kupować, bo jest czas na ich pielęgnacje. Taki ogród z niespodziankami to jest coś, liliowce w trawniku czy inne cuda.. u mnie jest tak wszystko oczywiste i bez żadnych zaskoczeń, że jeżdżę na działkę co 2-3 dni bo inaczej nie mam co robić i czego focić

Ta Hot Lava piękna jest Dlatego drugą kupiłam
I różyczki widzisz, jak się wdzięczą
Ale u mnie błyska może popada, kolejny już dzisiaj raz