Forum Ogrodnicze Oaza

Witam serdecznie! Miałam z założeniem własnego wątku czekać do wiosny, ale jako że wiosna każe tak skandalicznie długo na siebie czekać, to nie będę czekać!
Odkąd mam to swoje miejsce na ziemi, to mam i kłopot z jego nazwaniem...Cztery lata temu kupiłam kawałek pola...Radości było co niemiara, bo wreszcie mogłam przesadzić swoje rośliny z poprzedniego ogrodu... Wydawało mi się wtedy, że żyć bez nich się nie da...Ale szybko uśpiona, stłamszona z konieczności natura, co to wilka ciągnie do lasu, a ogrodnika-zapaleńca do szkółek i sklepów , odżyła ze zdwojoną siłą i zaczęło się! Kupowanie, sadzenie, ogrodowanie,co się zowie...
Ale miało być o kłopotach z nazewnictwem...Najpierw było pole, niby pole, pole-nie pole i w końcu prawie ogród Chociaż kiedyś, gdzieś toczyła się uczona dyskusja na temat tego, co jest ogrodem...Autorytety twierdzą, że zgodnie z etymologią wszystko, co jest ogrodzone...
Ogrodzenie mam, ale według mojej właśnej definicji w ogrodzie muszą być drzewa... I tu mamy problem...Drzewa są, tylko rosną zbyt wolno!
W tym roku priorytetem będzie maksymalne pobudzenie drzew do wzrostu!

A tymczasem jeszcze zdjęcia ubiegłoroczne..Chyba moje najładniejsze...









I energetyczny maczek na zachętę dla wiosny!

Hurra
Czekałam na Twój wątek - i się doczekałam
A jak się pobudza drzewa do wzrostu?
Bo też byłabym zainteresowana

No w końcu Pokaż na tego iglaka co wszędzie jest przeciętny a u Ciebie wyjątkowy

Pozwolisz, że się przywitam

I ja się kłaniam ... Prawie??? Wszak ogrodzony...

Witam,witam...jak fajniutko znów byc w Twoim ogrodzie
Co to za "pokrzywy" fioletowe koło brunery Ci wyrosły?

Nareszcie ...!
Czekam i czekam No i jest!
Marto - snuj ogrodowe opowieści .....

Martuś, trzymam za słowo, że jak drzewa troszkę urosną, to będzie już nazwa ogród. Chociaż dla mnie to pole ogrodem jest i było od początku.
Dzisiaj przedstawiałam koleżance katalog z różami i takie w kolorze, jak ta na Twoim zdjęciu określiłam, że to mój instynktowny wybór, znaczy serce pika mocniej.
Dobrze widzę kłosowiec, czy mnie oczy mylą?

Witaj Martuś Chyba jeszcze mi się udało załapać na pierwszą stronę.Będę tu często zaglądać, tylko pisz i wstawiaj fotki a tak zaraz się mnie nie pozbędziesz

Chodzę i chodzę po forum szukam i szukam gdzie ten wątek ...ślepa jestem czy co nie widzę ....a jego po prostu nie było ...
A wiosnę to już pewno masz na balkonie albo parapetach ...tylko nie chcesz się pochwalić ...i nie chodzi mi tu o hojki ...
...Martuś nareszcie

Marta, gdybyś miała pole to byłabyś rolniczką
To rozczochrane fioletowo-niebieskie to faktycznie kłosowiec????
A to się jakoś rozmnaża? samo?
u mnie wiosna nieśpieszna, ale póki co nie mam dla niej czasu - maluję (żeby nie było, że artystka -ściany )

I ja się przywitam
Dobrze, że nie czekałaś.
Zawsze lubiłam czytać Twój wątek.

Dzieńdoberek I po kłopocie, jest miejsce dla Martowego! Powitanko

Ogród... ogród!
Byłam... widziałam... udokumentowałam...
Cienia brak... cieniówki mało odporne na porywy wiatru...
Też ciekawa jestem zakusów stymulacyjnych

Najpierw się wpiszę, żeby zdążyć załapać się na pierwszą stronę i już zabieram się za czytanie
Jesteś!!!

Dobra, trawki, liliowce, a gdzie choćby te drzewa, które tak mało cienia dają???

Martuś zdjęcia piekne a czy jak tam wypatrzyłam matasekweje czy cyprysika błotnego , co to za chude cudo ?

No wreszcie! Już się stęsniłam za twoimi widoczkami.
A i pogadać wreszcie można
Trawiaste widoczki bardzo, bardzo ...
A ogród nie prawie tylko jest

Witaj ogrodniczko-prawie rolniczko
Korzanki pozdrawiają pole....
A cień będzie w tym roku?