Forum Ogrodnicze Oaza

Marto, wcale się nie dziwię, że przeprosiłaś się z floksami
W lipcowym ogrodzie są niezastąpione, a do tego jest teraz tyle nowych, fajnych odmian, że nic, tylko wybierać, przebierać, kupować i sadzić!
Chociaż ja, jeśli mam być szczera, najbardziej lubię te tradycyjne, babcine, ciemno różowe

Ja uwielbiam wszystkie floksy część u mnie wymarzło i to akurat te bardziej popularne, te które zostały też tylko małe kępki, trzeba czekać żeby się rozrosły .

Martuś hortensje wspaniałe, Pinki Winki cudna, moje jakaś troszkę bardziej rachityczna..... chyba zbyt skąpa jestem z nawożeniem

Anetko, po kwitnieniu liliowców jest z nimi kłopot, staram się usuwać pędy kwiatowe, ale różnie z tym bywa
Układanie jest fajne! I rekompensują trudy przygotowań.. Szersze plany... Może jak wykoszę?
Kasiu, jakoś dotąd o tym nie myślałam...
Shiralciu, będę narzekać na upały! Nienawidzę! Ja nie działam na baterie słoneczne, niestety! Mi bardziej odpowiada energia wiatrowa!
Magda, ano takie różne... Ja nie mam żadnych problemów z mączniakiem na floksach, u mnie nie ma... To pewnie zasługa mojej przepuszczalnej ziemi. A ja nie zamówiłam floksów od pana Marka, wtedy jeszcze ich nie lubiłam..
Marzenko, nawet można powiedzieć, że każdemu wolno kochać floksy Ale i wolno nie kochać! Budka, szopka to tzw.domeczek , który tak w zasadzie jest szopką... A hortensje to Vanille Fraise i Sundae Fraise. Skoś, skoś...Z tym będzie problem, bo coś mi w kosiarce stuka! A tam to w ogóle jest łąka! I takie tam cuda rosną...
Czyż lnica nie jest piękna?



Polu, nie zmienię! Obecne stanowisko jest takie, że floksy piękne są i basta!
Wiesiu, według mnie to one mają ponad 2 metry, wysoko zadzierać głowę muszę...
Alinko, moje hortensje młode, 2-3-letnie, dodatkowo jeszcze osłabione przesadzaniem, ale niektóre sobie radzą... Owszem, mam zieloną jeżówkę Green Jewel.
Dorotka, doskonale Cię rozumiem, ja też bym tęskniła! Ta ciekawość, co tam kwitnie... Spróbuj jednak o tym nie myśleć i korzystaj z uroków miejsc, w których jesteś, bo urocze! A "korzystaj" oznacza też skubnij jakieś szczepki, pobierz sadzonki! Są tam jakieś floksy?
Dalu, to prawda! A jeśli rozszerzymy to kwitnienie jeszcze na sierpień, to już całkiem okaże się, że to rośliny wręcz niezbędne! A jako że jest tyle odmian, to zbieranie ich staje się ciekawe! Nowe odmiany są fajne, ale i wśród tych starszych trafiają się cudeńka!
Geniu, floksy Ci wymarzły? Niesłychane! Choć tej zimy różne dziwne rzeczy się działy...
Aguś, moja Pinky Winky jakoś tak sama z siebie... Ja jej nie nawoziłam...

Wczoraj po południu zrobiło się całkiem znośnie, więc skoczyłam na działkę, zwłaszcza że otrzymałam telefon o tym, co mnie tam czeka...



Moja własna góra piachu!

Moje nowe floksiki!



I moja siewka, całkiem, całkiem...



I taki maczek mi się zasiał...



Lilie jakieś, ta druga bardzo mi się podoba!





I w związku z tą dostawą piachu ukończona została kolejna obwodnica!

Nic tylko lepić babki z piachu ...albo nie rozsypać piach postawić leżak , parasol i wiadro z woda i mamy plażę ...
... a nowa obwodnica to czego jest ???

W lecie plaża, a w zimie orczyk zamontować i kasiorkę od narciarzy zbierać!

Widzę, że piasek Ci dostarczyli, a ja nadal czekam na panów od tarasu
A ja w tych pięknych okolicznościach przyrody ( 37* w cieniu ) przygotowuję nową rabatę
Trawa już wywalona ( brat się napracował ), jeszcze obrzeża, sadzenie, kora i już

TYLE piachu? To teraz możesz autostradę Lublin-Kraków budować

Zamki na piasku...... coś tam ,coś o szkle to takie nieważne Marta te fioletowe floksy to OSOBIŚCIE mi się najbardziej podobają Choć takie biskupie jak u mojej sąsiadki też kuszą eh.... Łąka natomiast jaka jest każdy wie Fajne te pretensje,oj niebezpiecznie fajne

Nie przepadam za różowym kolorem w ogrodzie i floksów nie sadziłam, ale przekonał mnie ich zapach i długość kwitnienia A fioletowe faktycznie najładniejsze

Autostrady budujesz w tempie chorwackich drogowców
Oni też mają na miejscu kamienie i tylko piasku jakby deficyt
Piknie, piknie... pozdrawiam słonecznie

kurczaki.. skad Wy tyle kamulcow bierzecie?

Cosik mi się wydaje, że Marta może być strażnikiem w kamieniołomach no bo inaczej to skąd miałaby tyle tak dobrego materiału

Maczek, ktory sie zasial bardzo ladniutki
Nowe hobby bezprzecznie bedzie atrakcja i to nie tylko tego sezonu
Marta czy to prawda, ze grzybki sie pojawily .... Moze by tak blizej weekendu wyskoczyc w wiadome miejsca

Ewa, z wymienionych przez Ciebie akcesoriów posiadam tylko wiadro z wodą! No jak to czego jest nowa obwodnica? No rabatki pięknej jest!
Paweł, do zimy to już śladu po tym wzniesieniu nie będzie! Znaczy będą dwa...Kolejna wielka obwodnica i goły placek w trawniku!
Markitko, panom od tarasu się nie dziwię, komu by się chciało w taki upał pracować! No Tobie i bratu tak, ale komu jeszcze! Naprawdę byłam i wciąż jestem pod wrażeniem Waszego heroizmu!
Marta, a wybuduję kocie łby Brama-Domeczek!
Marzenko, z floksami to jest tak... Ostatnio nawet uważniej im się przyglądam i zauważam, że strasznie trudno znaleźć dla nich odpowiednie określenia kolorystyczne... Ja chyba pod względem widzenia kolorów w ogóle jestem trochę upośledzona, mówiąc inaczej widzę jak facet! A porządna łąka jest.. nieskoszona!
Wiesiu, jeśli chodzi o zmysł powonienia, to też jestem trochę upośledzona! Ale dziś się koło floksów trochę kręciłam i coś poczułam! Jakby ich zapach? Fakt, że w długości kwitnienia nie mają sobie równych! No i jak tu nie kochać floksów?
Gosia, znaczy szybko czy nie? Teraz surowcem najtrudniej dostępnym staną się znów kamienie, powoli zapasy się kończą! Trzeba będzie uzupełniać, w ogóle mi nie przeszkadza, co myślą sobie ludzie, jak widzą mnie z wiaderkiem (bo teraz do wiaderka i dopiero do bagażnika , znacznie przyspiesza to proces pozyskiwania), biegającą po polu... Naprawdę, nie wszyscy muszą nas rozumieć!
Greenevilko, z pól, z pól kamieniodajnych, kamieniorodnych!
Roma, ja jestem po prostu szarym, zwykłym zbieraczem kamieni! Strażnik kamieniołomu, to jak z jakiejś gry komputerowej!
Jolu, nieprawda! Ubolewam bardzo, przywołuję te obrazy z ubiegłego roku, tęsknię za nimi! Ja chcę na te grzybki już od nie wiem kiedy! Ach, te kurkowe łupy!

Dziś temperatura pozwoliła na wyjazd, od czwartku nie byłam! Trochę popadało, ale chyba szybciej wyparowało, niż wsiąkło! Jak wzięłam się za kopanie rowu pod obwodnicę, to sucho, twardo, niedobrze...
A po drodze mam taką aleję lipową, w niektórych miejscach już całkiem jesiennie... Brzózki po drodze też jesienne... Czy wreszcie popada porządnie?

Nowe floksiki!



I widoczki...





I ten wysoki bliżej, kolorek śliczny!



Jej zapach też dziś poczułam!



Jesiennie...



I bohaterska róża, tyle jej się ostało po zimie, stara się, nawet zakwitła...Dla zobrazowania wielkości...



Ta nieco lepiej...



Pomarańczowa od Izy



Nie zdzierżę tego internetu , tyle widoczków...

No u mnie podratowala z lekka weekendowa ulewa, bo pomimo, ze wody wysoko to nieektore roze pedy juz mialy niziuuutko.

Jaka jesien prosze tu nie siac zlych emocji i poczekac do czwartku
Znowu kilka dni sie na dzialke nie wybierzesz, taka bedzie jesien

ja Ci dam jesień.....proszę mi zaraz to....... o masz
jeszcze lato jest i ma tak pozostać