Vituś, z tym przysiadaniem na moim najwyższym drzewie nie ma żadnego problemu, drabiny nie trzeba, ot tylko nogę podnieść nieco do góry i już!
Jaka samokrytyka!
Aguś, cudne i w dodatku zimują! W takim na przykład Szczecinie...
Magiczna, no bo patelenka też potrzebna, ale tylko miejscami...a nie tak po całości!
Gosia, fryzowane, karbowane, nie wymiętoszone
A kolor jest rzeczywiście taki, nawet trochę ciemniejszy, w każdym razie u pierwiosnków niezwykły!
Dorotka, nie chciałabym zachwiać jeszcze bardziej Twoją wiarą w sprawiedliwość, ale ostatnio kupiłam też takie...
Kasiu, Lisa jest rzeczywiście piękna, jak zobaczyłam ją po raz pierwszy, to uznałam za najpiękniejszą...Ale teraz "nerwusy" na pierwszym miejscu!
Będą ładne hojki, będą i zdjęcia!
Fragolciu, nie, nie, to nie tak, to była licytacja i nikt mnie nie przelicytował!
Wybacz, ale niechcący to można jedną hojkę kupić, 32 rośliny kupuje się z pełną premedytacją!
Paweł, Ty o drugim zdjęciu, ja o pierwszym
Teraz już pamiętam, że Tobie Cherry Berry się spodobała...
Jolu, coś za często, to powtarzasz
Czyżbyś jakąś walkę wewnętrzną prowadziła?
Bo domyślam się, że mówisz o hojkowym parapecie...Zaręczam Ci, że u mnie to bieda z nędzą! Co ja się bogactw hojkowych na forum o hojach naoglądałam! To wielkie NIC masz na myśli?
Iza, prawda, że tu o żadnym szaleństwie mówić nie można? Stojaki, haki..niepotrzebne...
Roma, szczęście jedno, dobrzy ludzie drugie, no chyba, że połączyć jedno z drugim i mówić o szczęściu do dobrych ludzi
Małgoś, jest, jest, dowód powyżej!
Grześ, mówią, że chcieć to móc...
Niech będzie i tak...evastylowa...Ona temu winna!
Ewa, hojki kwieciem muszą przemówić, o Ty to wymagająca jesteś!
Oj piękności ta nowa prymulka, a ja dziś też poszłam w kolor blue...Przygarnęłam takie bidule za 58 groszy...
W ramach odreagowywania zakupów z dzieckiem..
Ula, już niedługo...
Elu, Ty wiesz, że ja z tym fotografowaniem host muszę się bardzo spieszyć...Ledwie wyrosną, już się przypalają...Nijak się do warunków słonecznych zaaklimatyzować nie mogą!
Moje najładniejsze hostowe zdjęcie, proszę... Nie miałabym nic przeciwko temu, żeby hosty tak kwitły...
Jagódko, żyją, reszta na pw...No, no, jakieś cuda niesłychane, nawet nie wiem, o czym do mnie mówisz
, pogooglać muszę...A te to rzeczywiście z serii Ballerina, ładne one, oj, ładne! A Jola to chyba głównie o hojach, choć na pierwiosnki też ledwo spojrzała...
Gosia, a Ty to wszystko zza tych ciemnych okularów zobaczysz!
Poprawione! A matowy po zimie...Wiosna nabłyszczy
Zresztą, Marta to takie trudne słowo, właśnie mi zwrócono uwagę, że na poprzedniej stronie powitałam Marę imienniczkę
Maro, tfu...Marto, przepraszam!
Igor, synu, dobrze mówisz!
A i ja chcę Cię zapewnić, że wszystkie funkcje
przynależne matce posiadam, co możesz boleśnie odczuć w Sulejowie
Geniu, ja tak naprawdę to się o irysy nie martwię, zwłaszcza, że mam bardziej przepuszczalną glebę.
Witaj, Jadziu!Co do tych prymulek pełnych to ich zimowanie zostało już przetestowane, choć w nieco cieplejszych rejonach kraju... A te ostatnie też powinny, zwłaszcza że mam już koncepcję, gdzie je posadzić, nie mogą mi tego zrobić i nie przezimować! Marzy mi się taki kręty prymulkowy wąż
Aguś, a moje pachną! Może dlatego, że moje w domu? Ewa niech się wypowie...Ale coś musi naprawdę pachnieć, żebym ja to wyczuła...