Forum Ogrodnicze Oaza

Bożenko
Chciałam najmocniej podziękować za słowa wsparcia i otuchy - Dredzik również dziękuje
ściskam mocno ... lilia cudowna

Moni, Lankon pachnie upojnie. Jak sadziłam w lipcu lilie, to nie myślałam że będzie taka susza i będą stanowiły główna atrakcje ogródka. Trzeba przyznać, ze lilie dobrze sobie dają radę w suszę. Tak jak chryzantemy.

Gosiu, na kopczyki jeszcze za wcześnie ale zgromadzić ziemię trzeba, bo nie mam swojego kompostu. Jak zapowiadają mróz, to wtedy robię niezbyt wysokie kopczyki. Tak , aby tylko zabezpieczyć podstawę krzewu.

Aniu, cieszę się , że Dredzik ma się lepiej

Jak słyszę o kopcowaniu róż ,to mi skóra cierpnie .Ale to jeszcze trochę czasu mamy .Ja kopczykuję dopiero wtedy ,gdy zapowiadają mróz w dzień i w nocy .Takie małe mrozki nie szkodzą .Pamiętam kiedyś kopce robiłam w połowie stycznia.A róże pięknie kwitły i żadna nie zmarzła

Dobrze, że ja mam na razie mało róż

Nie jest tak źle. Nie mogę zgarniać ziemi do kopczyków wokół róż, bo mam obok inne rośliny. Muszę nasypać nowej a co za tym idzie - kupić.

Ja też czekam z kopcowanie do ostatniej chwili
W tym roku udało mi się zdobyć ziemię popieczarkową, jutro jadę po odbiór
Będę miała czym kopcowac

A w przyszłym roku plantację pieczarek? Mój sąsiad kupił czy dosta,ł grzybnię grzybów leśnych i rozsypał u siebie blisko mojej siatki. W zeszłym roku urosło kilka pieczarek. Wszyscy się cieszyli W tym roku wyrwałam PÓŁ WORKA spomiędzy kwiatów i wyrzuciłam. A leśnego grzyba ani jednego I tak się działo w środku miasta. A w pieczarkach siedziały stada ślimaków.
Uważaj z tą ziemmią popieczarkową

Dobrze,że mi do głowy nie przychodzą takie pomysły z ziemią po-pieczarkową

Bożenko ,a nie masz kompostu żeby go użyć do róż ? Ja to tylko tym .Gdyby mi przyszło kupić ziemię do kopcowania ,to bym zbankrutowała .Czasem to nawet nie zdąży się dobrze rozłożyć ,ale do tego celu się nadaje.Dziś pięknie było ,robiłaś coś w ogrodzie ?

Ewo, ze względu na małą powierzchnie nie mam miejsca na robienie kompostu. Zresztą pod blokiem nie mogę robić takich rzeczy.

Dziś w pełnej krasie lilia OT ale nie pasuje mi nazwa żadnej, którą zamawiałam. OT Rising Moon albo Pssion Moon.



















Queen Elizabeth




Alberich odżyła, długo to trwało.


Venrosa




astry


Briosa, już myślałam że padła po suszy. A jednak przeżyła.


Żurawki też częściowo odżyły ale po niektórych ślad zaginął.

piszecie o kopczykowaniu róż...podobno zima ma być łagodna i chyba sobie odpuszczę.Mam juz mało rabatowych i szlachetnych a duże muszą sobie radzić.Jakoś nie mam natchnienia do tych prac

Ja też jestem leniuch do kopczykowania ale w tym roku świeżo posadzone wszystkie dostaną kołderkę.

jolifleur wrote:
Myślisz, że będzie tak źle?
Trudno. Ziemię już mam nie wyrzucę. Za dużo namachałam się łopatą, żebym teraz ją wywaliła

Nie znam sie na ziemi pieczarkowej, więc się nic nie odzywam..
A róże ładnie jeszcze kwitną.
Duzo roślinek odżyło po upałach. Nawet widziałam jak hostki ruszyły.
Ale co przyjdzie przymrozek i stop,pięknościom ogrodowym
Żurawki nam zostanądo pokazywania i ogladania

Bożenko ,zapach Twojej lilijki musi być cudowny .Zwłaszcza o tej porze roku .Wydaje mi się ,że teraz u Ciebie wszystko jakoś piękniej wygląda .Początek jesieni masz naprawdę bardzo ładny

Olu, zazwyczaj jak w lecie jest upał, to w zimie jest siarczysty mróz. Nie chce mi się wierzyć , że zima będzie łagodna.

Ewo, Gosiu, w ziemi pieczarkowej kiedyś było dużo końskiego obornika. Pytanie jaka jest ta ziemia ?
Co do pieczarek, to grzyby podobno są naturalnymi antybiotykami i mają właściwości przeciwzapalne.

Aniu, przymrozek ma być już z soboty na niedzielę -3. Do oglądania zostaną chryzantemy (jak nie będzie dużego mrozu), astry i iglaki Oj szkoda będzie roślin, bo do kwitnienia szykują się jeszcze dwie lilie. Ale i tak zakwitło już 5 szt.

Ewo- Nowinko lilia pachnie pięknie, szczególnie rano jak wyjdę na balkon Ruszyła większość kwiatów. Zaczęły odrastać uschnięte floksy i cała masa roślin. Z niepokojem myślę o przymrozkach

Nie pierwszy raz mam popieczarkową i żadnych slimaków tam nie było....w dodatku gdy się przewala z kupki na kupkę to jaja, gdyby były zginą...Obornik koński jak najbardziej jest w popieczarkowej....i to dużo.