Forum Ogrodnicze Oaza

Marysiu, nie wiem czy ten skoszony trawnik tak Cię natchnął, ale pokazałaś piękne zdjęcia . Nie żeby poprzednie brzydkie były , ale dzisiejsze są wyjątkowe

Faktycznie trawka przystrzyżona jak włosy rekruta .
Czereśni nie da się przejeść, a te co dojrzewają dopiero były najsmaczniejsze,
więc Marta-artam - warto się skusić.
I zupełnie inaczej ogląda się zdjęcia, kiedy wie się, co gdzie.
I zna się strony świata w ogrodzie .
Stałam dzisiaj nad swoją PINK PEACE i zastanawiałąm się kim jest Twoja olbrzymka w ciemnym różu?

wykoszone? a tak mi się podobało podobało mi się że mogłam zobaczyć u kogoś też tak normalnie, normalnie niewykoszone U mnie czasem... często tak bywa, szczególnie jak pojadę sobie, a samo wykosić się nie chce. Ale wkrótce sobota
Marysiu zrób proszę zdjęcie tej paskowanej różowej róży, może ktoś ją nazwie

Marysiu jakie fajne spotkanie za Wami
Widoki z ogrodu widziane i obiektywami dziewczyn i Twoim cudne. Róże naprawdę rzucają na kolana a i kępa liliowca ogromna i piękna
Z wielką przyjemnością obejrzałam fotki takich rozległych terenów .
Nad moim domem też często latają lotniarze
Pozdrawiam serdecznie

Martuś,
Elu, dzisiaj tą różę oglądałam - wygląda jak sztuczna Trochę wypłowiała, ale nie zwiędła, bardzo jędrne ma płatki



Ula, żartujesz sobie Wkleiłam zdjęcia róży (z zeszłego roku) do identyfikacji
tutaj Przeczytaj co napisała Ula
Aga, tak, takie spotkanie zapada w pamięć i grzeje Fajnie tak oglądać lotniarza, widzieć jaka to frajda dla niego

Zaczyna się sezon liliowcowy, mam kilkanaście nowych, więc czekam co się pojawi
Ten już 'stary' NN, być może od Marty 'Lady Inara'? Piękny



ten też chyba od Marty

Marysiu oj mało zdjęć ze spotkanka, za mało
Zajrzałam nacieszyć oczka, bo takie spotkania to skarb
Marta ma rację trzeba bardziej eksploatować aparacik.
A róże jakie róże u Ciebie

Zupełnie inaczej wygląda ogród pokazywany przez kogoś innego.
Całkiem nowe spojrzenie.
Zazdroszczę czereśni. Moje zostały w całości zjedzoen przez kosy i inne latające. Zjadłam tylko kilka.

Marysiu ,czy Ci sie to podoba ,czy nie ,ale ludzie zawsze dobrze widzą .Pięknie jest w Twoim ogrodzie i tyle .Co tam kogo obchodzi ,że Twój trawnik nie skoszony ,ja nie mam wcale
Piękne masz róże i inne rośliny też czarują .

Jolu, nooo dooobra Wkleję jakieś, ale w czasie spotkania nie zrobiłam ani jednego zdjęcia Nawet nie pomyślałam





Małgoś, moja biała czerśnia ma ponad 10 metrów wysokości, ptaków na niej codziennie całe stada, ale starczy dla wszystkich Te białe, teraz z rumieńcem, słodkie jak miód



Ewa, trochę już wykoszone , ale dzięki Nie masz trawnika?! To chyba pierwszy taki ogród z tych co znam?

Marysiu, ci panowie co "wlatają" na Twoje niebo to paralotniarze . U nas też często latają, bo mają niedaleko od nas swoje "lotnisko". Moi chłopcy ich uwielbiają i zawsze im machają .

Ale mi ślinka poleciała na widok tych czereśni .

Po moim niebie tacy ludzikowie też latają .
Czytałam, Marysiu, Twoje rozterki nt. róży Ritausma, ona to czy nie ona?
Jak pamiętasz, mam od Ciebie sadzonkę, kwitnie już drugi rok.
Mam też różę Snow Pavement, bardzo podobną kolorystycznie.
Mam je odydwie na dłoni, po lewej Ritausma.
Wprawdzie kwiaty w fazie przekwitania, ale kolorystykę widać.
Co o nich sądzisz?

Elu, na moje oko to podarowałam Ci różę, którą już masz Moja "Ritausma" wygląda identycznie jak Snow Pavement

Eeeeee... - S. P. dokupiłam później .

Nie wiem dlaczego spacer zaczalem od piwniczki wlasciwie bym nie wylazil do ogrodu lecz aromat roz nawet tu docieral
Swietne zdjecia,dzieki "najazdą" znajomych mozna poznac szerzej Twoj ogrod,bardzo podoba sie -dzieki..

Pozdrawiam Markus

Markus, przecież zapraszałam, nie tylko wirtualnie Wiem, że masz tą różę, ale dla Ciebie New Dawn, abyś szybko się wykurował i wrócił do swojego ogrodu



Markita, niech nie patrzy teraz





a teraz możesz zerknąć na zdjęcie niżej Może ten liliowiec by Ci się podobał, ma bardzo duży kwiat, wymienimy się?

Marysiu, to nie jest Lady Inara, ale on się jakoś nazywał... High Adventure chyba...
Piwniczka piwniczką, ale jaki grill! też robota M.? Bo takich w handlu to nie widziałam...

Nie zależy mi na nazwie, wystarczy, że piękny ten liliowiec
Grill według projektu M., ale chyba murował ktoś inny, ma już kilka lat i nie pamiętam kto
Ten liliowiec też chyba od Ciebie i pewnie też się nazywa

Piękny ten liliowiec , pewnie, że się zamienię