Forum Ogrodnicze Oaza

gorzata wrote:
Czemu tak pesymistycznie Ja dzisiaj podziwiałam śliczne złote liście na kamieniach - poezja

Martuś... można wystukiwać... można też postawić na ciemny, kryjący manicure
Sprawdza się bezbłędnie

Marysiu... przyznasz jednak, że rabatki tracą wiele uroku, przysypane liśćmi...
Chaos... ot co... a tego nie lubię...

Wbrew deszczowej pogodzie (notabene - deszcz popołudniu ustał), parę słonecznych widoczków...

gorzata wrote:
Wiedzę, że konkurs jesiennych róż będzie ofitował w piękne fotki
Gosia u Ciebie deszczyk ustąpił, do nas dotarł na szczęście i mogę zaryzykować stwierdzenie, że nawet podlał

Wiesz, klonowe liście na rabatach to mi się nawet podobają ale orzechowe Na szczęście duże są to się szybko sprząta
Jesienne róże pięknie wybarwione.
Ciemny manicure... trzeba by zrobić

Jasne, jasne, Dorotko... już niedługo będzie tak cudnie



I spora część z tego znajdzie się w moim ogrodzie!
Pod tym względem mój ulubiony sąsiad ma nade mną przewagę: z jego mocno przerzedzonego trawnika, sprząta się to raz - dwa...

Nie ma tego złego... szukając zeszłorocznego jesiennego zdjęcia, wpadłam na kolejne fotki zrobione po przejęciu nowszej części... takie porównania podnoszą na duchu i nawet jesień niestraszna (na te noc zapowiadają +2 stopnie )









...








...






Jolu... ja stanowczo wolę wczesnoletnie róże... jednak

Kawał porządnej roboty wykonaliście
Ja dopiero na tych zdjęciach widzę, że faktycznie kątów to masz w swoim ogrodzie wiele
Ale zmiany są po prostu

P.S. Deszczu jednak doczekałam

Lubię oglądać takie przemiany
U mnie dzisiaj w nocy było +2 a sąsiad mówił że mój dach był biały ....ciekawa jestem od czego ...jak by nie było lato się kończy .

Po obejrzeniu tej dokumentacji w takim zgrupowaniu, sama zaczynam się zachwycać jak to teraz mam elegancko... relatywnie





...





Chyba jestem z siebie dumna co nie znaczy, że nie mam ochoty pewnych fragmentów przwrócić do góry nogami

No to juz wiem, skąd plastry z kamykami takie Ci znajome
Przemiany w jak najbardziej właściwym kierunku, szczególnie ten widok ścieżki z zarośnietą pergolą - ile czasu było trzeba?

Pierwsze zdjęcie z poprzedniego postu, zrobione zostało trzy lata temu... to daje jakiś obraz...

Dla Ciebie... "drewniak"... żebyś nie musiała szukać

jej Gosiu.....różnice są kolosalne i niesamowite
nic tylko
ścieżka mi się baaardzo podoba

A nawet zastanawiałam się nad podobnym rozwiazaniem, bo zostały mi jeszcze drewniane plastry. czy stosowałas włókninę pod to wszystko?
Ja dzisiaj zastanawiałam się nad 'wyściółkowaniem' kwaśnej rabaty tymi plstrami.
Jak Ci sie to sprawdza?

Tak, Debro, pod spodem rozścieliłam włókninę... wprawdzie chwasty w żwirku i tak na pewno, prędzej czy później, spróbują się siać, ale wtedy ich usunięcie nie będzie problemem...
Ja wykorzystałam zbywający materiał w celu zagospodarowania dość nieporęcznego do obsadzenia kącika, będącego jednocześnie na widoku z racji położenia przy altance - tarasiku...

Marta... wstawaj już z tych kolan

Jesli rozścieliłas włókninę nie ma szans na chwasty. Ja mam kamienie na agrowłókninie w kilku miejscach od niemal roku - zero chwastów.

Ja użyłam włókniny, nauczona doświadczeniem ze ścieżką... ona jest akurat na gołej ziemi...
Po części wynikało to ze względów ekonomicznych, po części - z praktycznych: plastry drewna są osadzone na kilka centymetrów w ziemi, wręcz wbite w nią, czego trudno by było dokonać, mając podkład z włókniny właśnie
W rezultacie muszę walczyć z chwastami, choć nie jest to jakieś masowe zjawisko...
Przedłużając ścieżkę o fragment pozbawiony plastrów, na części użyłam włókniny... ale i tam zdarza mi się coś wyrwać...
Jednak chodząc, nanosimy pomiędzy kamyki ziemię... to wystarczy, aby wysiało się to i owo

Gosiu-patrząc na te fotki nie chce się wierzyć, że zupełnie nie tak dawno było w tym miejscu szaro i buro.
Możesz być dumna ze swoich osiągnięć, masz z czego

Pięknie, elegancko, tajemniczo- ciekawy ogród stworzyłaś na niezbyt dużej powierzchni.
Bardzo ciekawie to wygląda, nawet różanka mi się spodobała

Gosiu. Przejrzałem wszystkie Twoje fotki te z ,,wczoraj" i te z dziś.
Jesteś po prostu ogrodową cudotwórczynią .
Podoba mi się Twoja ścieżka z plastrami drewna. Jest ciekawie usytuowana i tak bardzo naturalnie wygląda wśród zieleni.
Ja przymierzam się do stworzenia czegoś podobnego od furtki w kierunku altany.

Pozdrawiam. Waldek.