Forum Ogrodnicze Oaza

Dalu, ciesze się, że tutaj jestem.
Nie mogę doczekać się maja i momentu kiedy azalie zakwitną. Tym bardziej, że trochę dosadziłam.
Nie wiem jak to będzie, bo sąsiad wyciął wszystkie drzewa od południowej strony mojej dziełki. W miejscu gdzie było sporo cienia zrobiła się patelnia. Mam nadzieje, że azalie to wytrzymają. Za dwa-trzy lata powinien podrosnąć żywopłot ze szmaragdów to je troszkę osłoni.


Siberia, ciebie również.

Aniu, musimy jakoś wytrzymać. Podobno za tydzień ma byc juz ciepło.
Myślę nad działem wodnym, ale czasu mi brak skandalicznie. Może jutro. M. wyjechał na narty, młody jutro do niego jedzie, zostaję tylko z małym, może się uda.

Może jutro zajrzę do azalii, jeśli nie będzie zbyt zimno, żeby w ogóle wyjść z domu Wiosnę mi zamroziło.

Dorotko jak duże szmaragdy sadziłaś? Nie wiem co zrobić ze swoim przedszkolem. Zostawić do przyszłego roku czy powysadzać na swoje miejsce?

Widzę, oczko u Ciebie To jest to co mnie na ten rok interesuje Może jakieś fotki z prac przy jego zakładaniu ?

Ty masz już wszystko wykończone, obrośnięte eleganckie, więc z tym skrzypem to bym smarował pędzelkiem pojedyncze sztuki, u mnie inna sytuacja, bo ja najpierw zająłem się gryzoniami i chwastami a później obsadzam dopiero. Więc mogłem sobie pryskać na lewo i prawo. A jak masz tak już gęsto roślinki to uważnie pędzelkiem aby.

Dorotko
Bardzo cieszę się z Twojego wątku
Nigdy wcześniej nie myślałam o oczku wodnym w ogrodzie ,ale kiedy widzę takie jak Twoje-
to zaczynam sobie marzyć...
Masz wspaniały ogród, rośliny takie bujne i pięknie kwitnące....

Witam Dorotko . Nie miałam jeszcze okazji podziwiać Twojego ogrodu . Teraz widzę co straciłam ,ale chociaż bede na bieżąco . Masz mnóstwo azalii ja cały czas się zastanawiam, czy jeszcze paru nie posdzic . One tak rozweselają ogród zanim zakwitną róże

hejka Dorotko
jejku ile tu azalii i rodusiów - no po prostu super! są to moje ulubione roślinki, moja pierwsza miłość, bo druga to róże

Aaaa jak mnie wszystko boli
Wreszcie i u nas było cieplo. Spedziłam pół dnia w ogrodzie. W ruch poszły grabie, sekator, taczki - słowem poczułam wiosnę

Ewka jak tam? zimno? Mam nadzieje, że udało ci się dziś wyskoczyć do ogródka.

Ewuniu, ja kupowałam szmaragdy 1 -1,2m. Nie potrzebowałam ich dużo (tylko 9 sztuk) to i koszt był stosunkowo niewielki. Potrzebowałam szybko osłonięcia po usunieciu krzaków porzeczek, dlatego zena nie była aż tak istotna. Ty chyba ogradzasz większą przestrzeń. Jak małe są twoje szmaragdy? Nie jesten ekspertem, ale mysle, że na stałe miejsce to przynajmniej takie 30-40 cm trzeba sadzić.


Pawle odsyłam do działu oczko wodne. Zdjęć z budowy niestety nie posiadam, ale kilka wskazówek tam zamieściłam.
Skrzym mam na takim nowo załozonym kawałku ogrodu - przedstawię juz wkrótce. Niestety ta chol..... roslina nie reaguje podobno na żaden środek. Zostanie mi pewnie walka mechaniczna.

Madziu, bardzo miłe jest to co piszesz. Ogród a przynajmniej jego szkielet jest juz kilkuletni więc roslinki miały czas.
Na oczko namawiam, nawet maleńkie. Trzeba w to wsadzić trochę roboty, ale moim zdanie warto. Miło usiąść na ławeczce przy wodzie, posłuchać żabek, poobserwować życie wodne. Jest fascynujące.

Jadziu, witam nowego goscia. Dziekuję. Bardzo, bardzo lubie azalie i chyba nigdy nie będę ich miała dosyć. Szkoda, że nie da sie wydłużyć okresu ich kwitnienia. Ale za to później mamy róże



Marto to tak jak u mnie I jeszcze powojniki i wiele, wiele innych. Serce ogrodnika pomieści dużo miłości

Dorotko, cieszę się z Twojego wątku. Czekam na cieniste rabaty, róże, lilie, powojniki...

O, tak , serce ogrodnika pojemne. Ale miejsca dla skrzypu w nim nie uświadczysz
Mechaniczna walka ze skrzypem jest dość uciążliwa. Mój skrzyp wyniósł się na skutek odkwaszenia gleby. Więc wapna, dolomit, popiół drzewny, czy co tam pod ręką... I hajda na skrzyp...

Dorota, odpisałem u siebie ale powtórzę Jest taki skład i są to preparaty o składzie 250EC. Jest to 100% skuteczne na skrzyp.

Nie ma czegoś takiego jak walka ze skrzypem mechaniczna. Zawsze odrośnie. Tylko do skutku pryskać, do ostatniego korzenia.

Dorotko przepiękne klimaty w Twoim ogrodzie , wszystkie rabaty tak ładnie skomponowane i jescze czekam na różankę

Katju, cieniste zakątki? proszę bardzo






Pawle, dziekuję za nazwę środka. Pewnie coś spróbuję zrobić.

Izo, skrzypowi mówimy stanowcze nie. Tam gdzie sie da będę wapnować, ale na rabacie z kwasolubami ten sposób się nie sprawdzi Cóż skoro udało mi sie wytępić podagrycznik to i skrzypowi dam radę

Kasiu, róże u mnie rosną w połączeniu z innymi roślinami. Są właściwie trzy rabaty z przewagą róż.
Ognista - na słonecznym miejcu przy ścianie domu. Tutaj rosną w towarzystwie iglaków

u mnie powoli skrzyp się wynosi choć po tym roku to pewnie zniknął już na dobre no gdzie mogłam to kładłam włókninę a na nią korę
jedyny teren jeszcze nie zabezpieczony to właśnie koło rodusiów i tam jeszcze coś niby jest a sypać tam wapnem czy popiołem to nie mogę....zamordowałabym moje maluszki kochane....popiół to pójdzie na przyszły warzywnik
ale rodusie i inne dostaną w tym roku włókninę - już postanowione

Dorotko, bardzo ładnie wyglądają róże w towarzystwie iglaków
Jakoś nigdy nie wpadłam na pomysł takiej kompozycji...A powiedz mi, czy nie kłóci się tam rodzaj gleby, raczej kwaśnej w przypadku iglaków. Jak sobie z tym radzisz?

Dorotka piękne te TWoje fotki, jak zwykle. Bardzo lubię je podziwiać
Mam nadzieję, że i u Ciebie ziemia pomalutku odmarza?
A u mnie dzisiaj była śnieżna zamieć
dodad wrote:
Cóż za piękne słowa

Marto, dziękuje za radę

Druga rabata różana - różowa. Na środku trawnika. Rosna tam róże, powojniki, lilie, trochę bylin, lawendy.
Jesienią zmieniła troche kształt i wielkość

Te Twoje żurawki to biją po oczach. Piękne.Dorotko moje szmaragdy mają tak do 40cm i myślałam je w tym roku wysadzić.Może im nic nie będzie.Dostaną trochę nawozu,aby szybciutko podrosły.