TEMAT: W ogrodzie Doroty

Odp: W ogrodzie Doroty 10 Paź 2012 20:43 #76943

  • dodad
  • dodad's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • strefa klimatyczna 6a
  • Posty: 4100
  • Otrzymane dziękuję: 2560
Iwona a jak ona sie rozrośnie? i rozmnoży?? :rotfl1: :rotfl1:

Martuś, okazało się, że gitarzyści to byli jacyś tubylcy, na szczęście ;) Nie wiem jakim sposobem zapędzili się aż na trzecie piętro, może szukali chętnych na imprezkę :blink:
Turnus sie kończy w sobote, w niedzielę będę w domu, nareszcie. Cebule czekają wciąż na sadzenie, róże muszę najpierw wykopać, żeby potem móc wkopać inne, hostowisko do poszerzenia zaplanowałam jeszcze jesienią, nie wiem czy wszystko zdążę zrobić. Jakoś tak niedługo chyba czas zmieniają :think: .

Pozdrawiam serdecznie i zapraszam :)
ogrodowo 2016'***
U Doroty 2015'***2014***
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Odp: W ogrodzie Doroty 10 Paź 2012 21:21 #76975

  • pamelka
  • pamelka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 9346
  • Otrzymane dziękuję: 2383
W nocy z 27 na 28 października o godzinie 3 przestawiamy zegarki na godzinę 2, czyli śpimy o godzinę dłużej!
Zdążysz jeszcze z ogrodowymi pracami ;)
Temat został zablokowany.

Odp: W ogrodzie Doroty 10 Paź 2012 21:30 #76981

  • artam
  • artam's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 8385
  • Otrzymane dziękuję: 2684
Zostawmy gitarzystów, byle omijali wieczorową porą nasze piętra! ;)
Dorotka, ot zagadka taka mi przyszła do głowy... Czemu te nowozelandzkie turzyce, które nie cierpią w zimie wody stagnującej w gruncie, w Twojej glinie przetrwały, a w moim piasku nie... Zagadka jest, w nagrodę wdzięczność... ;)
Temat został zablokowany.

Odp: W ogrodzie Doroty 10 Paź 2012 21:35 #76987

  • aleb-azi
  • aleb-azi's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1596
  • Otrzymane dziękuję: 539
pamelka wrote:
W nocy z 27 na 28 października o godzinie 3 przestawiamy zegarki na godzinę 2, czyli śpimy o godzinę dłużej!
Zdążysz jeszcze z ogrodowymi pracami ;)

Pod warunkiem, że wstaniesz dwie godziny wcześniej :rotfl1:

Różane wykopki to zmiana miejscówek czy pasażerów?

Co do turzyc, to w moim piasku też wyzionęły ducha... NIewdzięczne :rotfl1:
Temat został zablokowany.

Odp: W ogrodzie Doroty 10 Paź 2012 21:58 #77004

  • dodad
  • dodad's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • strefa klimatyczna 6a
  • Posty: 4100
  • Otrzymane dziękuję: 2560
Jola, no właśnie dłuższe spanie, ale dzień krótszy :jeez: . I szybciej nastanie ciemność :lol:

Marta, wiesz ja też zachodzę w głowe jak to się dzieje. Chyba przestanę zupełnie narzekać na moją glinę :silly:
Jedna brązowa turzyca padła mi wiosną - zgniła właśnie, ale to mnie jakoś nie zmartwiło, bo siewek została cała masa.
A tak poważnie to mam taką teorię - wszystkie trawy rosną na podwyższeniach, więc woda tam raczej nie zalega, zostawiam na zime nie ściete, więc nie dostaje się również górą. A jak nie to to już nie wiem, może mnie lubią ;)

Iza, dwie godziny wcześniej mogę wstać, nie ma problemu, ale rano tez ciemno. Prace przy latarce raczej mi nie odpowiadają. Wzrok już nie ten :search:
Zmiana pasażerów następuje. Ogród opuszczają panny, które z rozmaitych względów nie spełniły moich oczekiwań. Nowe domki już im znalazłam. Na to miejsce piękności różne sobie wymyśliłam - mam nadzieje, że jeszcze dostanę, bo zamówienie żadne nie zrobione :oops:
Te trawy rzeczywiście coś chybia piasków nie lubią? Przyczepkę gliny podrzucić? :rotfl1:

No to jeszcze w temacie trawek. Te też zimują ;)
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam :)
ogrodowo 2016'***
U Doroty 2015'***2014***
Temat został zablokowany.

Odp: W ogrodzie Doroty 16 Paź 2012 12:38 #78356

  • dodad
  • dodad's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • strefa klimatyczna 6a
  • Posty: 4100
  • Otrzymane dziękuję: 2560
Wróciłam :)
Ogród zastałam w nienajgorszej kondycji za wyjatkiem dwóch azalii dokładnie pokrytych mączniakiem. Dziś rwanie liści. Nie będzie pięknych czerwieni :cry3:
Tutaj w tle widac te biedaki

Róże kwitną nieustannie, zdrowie zaskakująco dobre pomijając oczywiście atak skaczących robali :evil: Ale jak czytam to bardzo częsty gość w wielu ogrodach.
Kolorów wciąż jeszcze w ogrodzie dużo i to nie tych jesiennych :)





Chryzantemy



Rozkwita następna, niestety znów żółta :(
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam :)
ogrodowo 2016'***
U Doroty 2015'***2014***
Temat został zablokowany.

Odp: W ogrodzie Doroty 16 Paź 2012 12:43 #78357

  • piku
  • piku's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 6169
  • Otrzymane dziękuję: 5027
Żółte jest piękne :woohoo: , ile w sobie ciepła ma :lol: Wystarczy na długie zimowe wieczory ;)
pozdrawiam - Wiesia :bye:


"Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości, ale i ludzie są jak rośliny, pozbawieni miłości więdną."
Temat został zablokowany.

Odp: W ogrodzie Doroty 16 Paź 2012 13:16 #78362

  • gorzata
  • gorzata's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Jeszcze w zielone gramy...
  • Posty: 8603
  • Otrzymane dziękuję: 1935
Mączniak mączniakiem... ale jakie piękne widoki na przedzie! :woohoo:
W kwestii żółtego dyplomatycznie się nie wypowiem... za to rabata z wigwamem :rotfl1: urocza...
Pozdrawiam - Gosia
Temat został zablokowany.

Odp: W ogrodzie Doroty 16 Paź 2012 13:33 #78367

  • dodad
  • dodad's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • strefa klimatyczna 6a
  • Posty: 4100
  • Otrzymane dziękuję: 2560
Wiesiu, no niestety, żółty nie jest moim ulubionym kolorem w ogrodzie :dry: Ale... jak się nie ma co się lubi .... ;) Chryzantemy w innych kolorach mi wymarzły :angry: Rzeczywiście słonecznie jest. Cały czas myślę nad jakimś sensownym pogrupowaniem tych żółtków w ogrodzie. Cóż, może zimą się wyklaruje jakiś plan.

Gosia, pięknie zakwitł ten zawilec, prawda? Az się nie spodziewałam, bo to zeszłoroczny nabytek.
Wigwamu proszę się nie czepiać. Tam rosną!!! powojniki. Nie moja wina, że ten rok jakoś słabo im idzie :rotfl1: Generalnie nie był to rok dla powojników.
Za to takie żurawki już się jesiennie ubrały - wyglądają lepiej niż latem.
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam :)
ogrodowo 2016'***
U Doroty 2015'***2014***
Temat został zablokowany.

Odp: W ogrodzie Doroty 16 Paź 2012 13:41 #78371

  • piku
  • piku's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 6169
  • Otrzymane dziękuję: 5027
dodad wrote:
Ale... jak się nie ma co się lubi .... ;)
No cóż, wiem coś na ten temat... nie wynaleziono jeszcze pomarańczowych marcinków :happy:

Ale żurawki dzielnie uzupełniają brakujące barwy :)
pozdrawiam - Wiesia :bye:


"Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości, ale i ludzie są jak rośliny, pozbawieni miłości więdną."
Ostatnio zmieniany: 16 Paź 2012 13:42 przez piku.
Temat został zablokowany.

Odp: W ogrodzie Doroty 16 Paź 2012 13:51 #78373

  • dala
  • dala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Strefa 7a
  • Posty: 4680
  • Otrzymane dziękuję: 4066
Dorotko, ja na szczęście dotąd nie miałam problemów z mączniakiem na azaliach. No i teraz nastał ten czas, kiedy pięknie się wybarwiają :) Z wyjątkiem Chanel, która jakiś miesiąc temu straciła nagle wszystkie listki - nie wiem, co z nią, ale poczekam do wiosny...
Zakątek żurawkowy pięknie się teraz prezentuje - jesienią zaczynamy doceniać urodę listków wszelakich B)
Pozdrawiam i zapraszam do mojego ogrodu!
Ogród Dali '2019
Temat został zablokowany.

Odp: W ogrodzie Doroty 16 Paź 2012 15:01 #78385

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Mnie też w tym roku mączniak nie ominął :evil: , ale ... ominął moje azalie :woohoo:
Nie odpuścił za to powojnikom, berberysom, tradycyjnie floksom, a nawet ozdobnej jabłonce Royalty :hammer:

Edit: cholerny skoczek i u mnie grasuje :evil: , choć głównie w ziołach i na budlejach :hammer:
Ostatnio zmieniany: 16 Paź 2012 15:05 przez r-xxta.
Temat został zablokowany.

Odp: W ogrodzie Doroty 19 Paź 2012 11:44 #79180

  • dodad
  • dodad's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • strefa klimatyczna 6a
  • Posty: 4100
  • Otrzymane dziękuję: 2560
Wiesiu, no właśnie dlatego, że jesień taka żółto-pomarańczowo-czerwona to te żółte chryzantemy ujdą.
A marcinki, mimo, że w "moich" barwach jakoś mnie nie kręcą. Może te gołe nogi mnie odstraszają :happy: Choć ostatnio naoglądałam się ładnych odmian i może, może...

Dalu, u mnie mączniak na jednej rabacie ledwo widoczny, na drugiej szaleje w zasadzie na dwóch krzakach z ośmiu posadzonych, choć i na innych zaczął się pojawiać :( Taki czas niestety, w przyszłym roku będę wcześniej interweniować.
Żurawki mają teraz swój czas, niektóre odmiany w lecie wyglądające nieciekawie teraz przechodzą prawdziwą metamorfozę.
A liście czerwienieją na potęgę. Oczywiście królują azalie




Zaczyna sie przebarwiać wiśnia wczesna

Fothergila nadal zielona :(

Marto, u mnie prócz azalii lekko zaatakował róże i mocno bodziszki (od których sie chyba zaczęło) Reszta czysta.
Skoczek skacze żwawo, dalej nie opryskany :oops: Cóż czasu mi trzeba, czasu!

Na jutro planuję całodzienne prace ogrodowe: sadzenie reszty cebul, powiekszenie rabaty hostowej pod jabłonką, przycięcie wybujałych róż, koszenie trawnika nie wiem czy się z wszystkim wyrobię. Przydałoby się jakieś L4 ;)

Trzeba będzie pościnać część róż do wazonów. Niestety chłody nie pozwalają sie rozwinąć pąkom.






Biały zawilec czaruje :hearts:

Korale


Miłego popołudnia :)
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam :)
ogrodowo 2016'***
U Doroty 2015'***2014***
Temat został zablokowany.

Odp: W ogrodzie Doroty 19 Paź 2012 20:34 #79285

  • artam
  • artam's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 8385
  • Otrzymane dziękuję: 2684
Rzeczywiście, kolorów jeszcze u Ciebie pełno, no ale najbardziej w oczy to się ten nieulubiony żółty rzuca! :P
Zawilec przepiękny, u nas na Lubelszczyźnie wszędzie powymarzały, byłam wściekła i obrażona, bo już mała kolekcja była ;) , sześć odmian... Miałam nie kupować, ale się złamałam i obecnie posiadam jednego! :lol:
Temat został zablokowany.

Odp: W ogrodzie Doroty 19 Paź 2012 21:44 #79346

  • aleb-azi
  • aleb-azi's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1596
  • Otrzymane dziękuję: 539
Azalie płoną :) Cudne! U mnie jeszcze nie są tak czerwone. Za to wisinka.... bardziej wiśniowa :rotfl1:
Czy jarzębina Granatnaja owocowała?
Temat został zablokowany.

Odp: W ogrodzie Doroty 22 Paź 2012 13:54 #79983

  • dodad
  • dodad's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • strefa klimatyczna 6a
  • Posty: 4100
  • Otrzymane dziękuję: 2560
Iza, azalie zapłonęły błyskawicznie, tak samo jak czereśnia. Jednego dnie zielona, drugiego zaświeciła blaskiem.
Wisienka u mnie nie nabędzie wiśniowego koloru, raczej się zezłoci - ta odmiana tak ma.
W sobote zaobserwowałam, że fothergilla zaczyna nabierać rumieńców - nareszcie!
Granatnaja niestety nie miała nawet jednego owocka. Co gorsza bardzo wczesnie straciła wszystkie liście (Jakaś choroba?) Bardzo mnie to zaniepokoiło i zmartwiło. Zobaczę co będzie w przyszłym roku.
A jak twoja różowa?
Za to klon, który w zeszłym roku po przymrozku zrobił sie od razu słomkowo-żółty w tym czerwienieje :dance:


Marta, no żółty, żółty. Cały ogród w tym kolorze :blink:
Co do zawilca - u mnie przezimował jak widać bez problemów, naprawdę nie wiem czym to idzie. Lubelszczyzna znów nie taka bardzo zimniejsza od Małopolski. Jak przetrzyma ta zimę to mogę wspomóc odbudowywanie Twojej kolekcji ;)
Ja prawdopodobnie będe odbudowywać kolekcję powojników. No chyba, że wiosną sie obudzą. Bo na razie pogrom :cry3: Czego nie wykończyła zeszłoroczna zima dobiły grzyby i susza. Pojedyncze egzemplarze nie sa w stanie mnie zaspokoić.
Julka - resztki ledwo żywe, zdecydowały sie zakwitnąć.


Róże dają z siebie zo mogą, niestety część już wylądowała w wazonach, resztę ten los czeka na dniach. Zapowiadają zimno, więc niech przynajmniej w domu pocieszą oko.






Wczoraj jak chyba 90% społeczeństwa postanowiliśmy korzystać z ciepłych chwil i wybraliśmy się do Szczawnicy. Pogoda piękna, trasa rowerowa do Czerwonego Klasztoru zatłoczona do granic możliwości :evil: . Z powodu tłoku na szlaku zdecydowaliśmy się na spacer do Schroniska pod Bereśnikiem - tam na szczęście ludzi nie było. Za to powrót do domu to był istny koszmar! Trasę 90 km pokonywaliśmy trzy godziny :whistle: Chyba nie było warto. Mój pierwotny plan zwiedzenia okolicznych cmentarzy wojskowych był z pewnością lepszy, ale zostałam przegłosowana. Widoczki jesienne będą później - jak wyjdą z aparatu :P
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam :)
ogrodowo 2016'***
U Doroty 2015'***2014***
Ostatnio zmieniany: 22 Paź 2012 13:55 przez dodad.
Temat został zablokowany.

Odp: W ogrodzie Doroty 22 Paź 2012 15:05 #79997

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Już ze trzy lata nie byłam w Szczawnicy :( , to dla mnie bardzo dużo, bo wcześniej przez kilkanaście lat spędzałam tam każdy urlop i wiele weekendów :sad2: . A tak konkretniej, to w Jaworkach za Szczawnicą...
Masz rację, teraz tam straszny tłok się zrobił, ale Szczawnica bardzo zyskała na powrocie hrabiów Stadnickich (obecnie Mańkowskich). Kawiarnię Helenka wspominam z dużym sentymentem, ech...
Temat został zablokowany.

Odp: W ogrodzie Doroty 22 Paź 2012 16:47 #80011

  • pamelka
  • pamelka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 9346
  • Otrzymane dziękuję: 2383
A mój klon już prawie łysy :blink:
Nie ma co pryskać skoczków, zaraz mrozik je wypryska :rotfl1:
I bardzo dziękuję, za przypomnienie o cebulach :hug:
Zapomniałam, słowo :oops:

Jutro także planuje różane pąki wycinać, bo na wiele już liczyć nie możemy :cry3:
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.471 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum