TEMAT: Początki ogrodu na ugorze

Początki ogrodu na ugorze 08 Maj 2013 14:01 #154324

  • Cebulla
  • Cebulla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 647
  • Otrzymane dziękuję: 206
Miałam pracować, ale jak tu pracować, kiedy na wprost oczu człowiek takie widoki ma...

DSC04747_zmianarozmiaru.JPG


To poniemiecka chyba jeszcze jabłonka. Zdjęcie nie oddaje tego, czym się pasą oczy moje...

Marto, sąsiedzi mają dwa razy większy ogród, niż ja. Jednakowoż piesek skoro świt wypuszczany jest za furtkę, żeby nie psuł estetyki ogrodu. W końcu firma sprzątająca ogród bywa tylko raz w miesiącu :jeez: I tak się cieszę, że drugi pies (owczarek niemiecki) wyprowadzany jest na smyczy na mój sąsiedzki ugór. Choć wczoraj kosząc ów ugór bez kosza czułam się trochę jak saper na polu minowym- stąd chyba to moje dzisiejsze napięcie mięśni :happy3: Na szczęście udało się wszystkie miny ominąć.

Jestem rannym ptaszkiem i często przyłapuję półśpiących jeszcze sąsiadów na dziwnych sprawkach. Na przykład sąsiad generał jest strasznym pedantem. Ogródek ma w stylu japońskim, ale z takimi misternymi ślaczkami rysowanymi grabiami w piasku i białym żwirku. Nie ma mowy oczywiście, żeby jego pies po tych ślaczkach latał. Lata za furtką. Ale nie tuż koło furtki. Sąsiad wynosi go na wszelki wypadek na rękach dwie posesje dalej, żeby psina się załatwiła. Gdy psina się załatwia sąsiad wnikliwie obserwuje niebo i nie zauważa, że pies na podjeździe sąsiadów zostawił niespodziankę. Sama miałam wielkiego psa w mieście i normalne dla mnie było, że idąc na spacer zabieram torebkę foliową i sprzątam, jak narobi.

Żeby skończyć z kupami- rododendrony zaczynają kwitnąć.

Azurkia- zeszłoroczny nabytek, nie powala na kolana. Do przesadzenia z reprezentacyjnej rabaty w przedogródku

DSC04748_zmianarozmiaru.JPG

Cunnigsheim White- już lepiej

DSC04750_zmianarozmiaru.JPG


Zapomniałam się pochwalić, że obsadziłam schodki. Żurawki jeszcze maluchy, więc efekt będziecie raczej podziwiać dopiero jesienią...

DSC04745_zmianarozmiaru.JPG


No i stwierdziłam że mam nową królową w ogrodzie- kalina angielska. Paaachnie!

DSC04736_zmianarozmiaru.JPG


Zielone okna z estimeble.pl

Początki ogrodu na ugorze 08 Maj 2013 14:21 #154335

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Ubawiłaś mnie sąsiadem od misternych ślaczków :rotfl1: :rotfl1:
Swoją drogą podziwiam ludzi, którym się chce wyprowadzać psy za każdym razem, żeby tylko nie musieć sprzątać we własnym ogrodzie :blink: . Mój lata gdzie chce i robi ;) przeważnie u siebie :happy3: . A ja sprzątam i napycham w dziury nornicom :evil:

Schodki coraz ładniejsze :bravo:

Początki ogrodu na ugorze 08 Maj 2013 20:31 #154401

  • dala
  • dala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Strefa 7a
  • Posty: 4680
  • Otrzymane dziękuję: 4066
Moje też biegają po ogrodzie gdzie chcą i ile chcą, ale skubane nie lubią się w nim załatwiać :whistle: Na szczęście u nas za płotem pola, pola, nieużytki i łąki, więc wielkiego problemu nie ma :silly:
Dagmarko, sąsiedzi to zawsze wdzięczny temat :angry: Mój też jest wielkim pedantem - ogród ma prawie cały wybrukowany, a w wolnych miejscach trawka i tuje :angry: Dzisiaj myślałam, że go zabiję, bo pół dnia ganiał z kosą spalinową, a jak się rozpędził to nawet zaczął kosić MOJE pokrzywy za płotem. Uświadomiłam go, że sobie nie życzę takich porządków :P (gnojówka!)
Pozdrawiam i zapraszam do mojego ogrodu!
Ogród Dali '2019

Początki ogrodu na ugorze 08 Maj 2013 21:38 #154470

  • Cebulla
  • Cebulla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 647
  • Otrzymane dziękuję: 206
Moja sąsiadka się też nadziwić nie może, że ja taka szczęśliwa z pokrzyw za płotem jestem :happy: Jutro żniwa. Muszę narwać dla siebie i sąsiadów- staruszków. No i jeszcze na suszenie. Te majowe są najlepsze!

Ekologicznie posunęliśmy się z dzieciakami do tego, że po raz pierwszy zrobiliśmy miód z mniszka lekarskiego. Dzisiaj próbnie otworzyliśmy słoiczek i dzieciaki w ryk, że mama wszystkie mlecze wykosiła, a miodku trzeba koniecznie więcej zrobić, bo pyszny jest! :happy3: No to poczekamy, aż surowiec odrośnie lub się na rowerową wycieczkę wybierzemy i zrobimy jeszcze trochę. Moje dzieciaki całą zimę nie chorowały. Jedynym pocieszeniem w tym ciągłym chodzeniu do przedszkola i szkoły było łykanie syropu z czarnego bzu. Teraz mamy jeszcze mniszek dla urozmaicenia!

Dla zdrowotności także czosnek. Rośnie nieźle, oby tak dalej!

DSC04693_zmianarozmiaru.JPG

Początki ogrodu na ugorze 08 Maj 2013 23:16 #154567

  • sd-a
  • sd-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 5906
  • Otrzymane dziękuję: 2386
Dzielnie walczysz na glinianym froncie :happy: więc sypią się nagrody ze strony roślin :bravo:
Stwarzasz śliczne zakątki :woohoo:

Początki ogrodu na ugorze 09 Maj 2013 21:17 #154868

  • Cebulla
  • Cebulla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 647
  • Otrzymane dziękuję: 206
Pogrzmiało dzisiaj, ale zamiast deszczu było tylko lekkie kapu-kapu. Nie dało się jednak poleżeć pod kaliną. Przez martę-Markitę zaczęłam przeprowadzać śledztwo co do nazwy mojej kaliny i waham się między angielską, burkwoodii i wonną...

DSC04763_zmianarozmiaru.JPG

Kaliny latoś obrodziły. Hordowina też pięknie kwitnie, choć niestety bez zapachu

DSC04774_zmianarozmiaru.JPG


Towarzyszący burzy wiatr oberwał większość tulipanów :cry2: Coś tam jednak jeszcze kwitnie

DSC04751_zmianarozmiaru.JPG



Zakwitła moja maleńka obiela :hearts: :hearts: :hearts: Cudo!

DSC04769_zmianarozmiaru.JPG


W tym roku muszę ją zacząć zaplatać, żeby rosła na nóżce

Pod perukowcem się dzieje!

DSC04765_zmianarozmiaru.JPG


Niebieszczy się też himalajka. Czy wszystkie himalajki mają nowe przyrosty takie mizerniutkie?

DSC04766_zmianarozmiaru.JPG


Azalie japońskie w bloczkach startowych :dance: Już widzę, że kupowanie i zestawianie po kolorze na etykiecie, to nie najlepszy pomysł, jeśli się chce wreszcie przestać te rośliny targać z miejsca na miejsce :hammer: Będę chyba mieć obok siebie wściekły róż, fiolet i pomarańcz...

DSC04757_zmianarozmiaru.JPG


Trzeba będzie do tego kolorowego towarzystwa trochę bieli dorzucić. Może tiarelle? Też zaczynają się rozkręcać

DSC04775_zmianarozmiaru.JPG
Za tę wiadomość podziękował(a): Małgorzata124

Początki ogrodu na ugorze 09 Maj 2013 21:22 #154870

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Na Twoim zdjęciu dokładnie widać, że kwiatostany są kuliste, a moje takie bardziej płaskie :think:
Ale listki już podobne do złudzenia :rotfl1:

Początki ogrodu na ugorze 09 Maj 2013 21:27 #154874

  • sierika
  • sierika's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Natury nie oszukasz,czyli moje dojrzewanie do eko
  • Posty: 4104
  • Otrzymane dziękuję: 4954
Kalinę masz cudną,zachwyciłam się kalinami i mam już 7,3 dopiero posadzone ale koreańską mam już sporą i popisała się 6 kwiatkami a ten zapach jak wiatr niesie............Podoba mi sie miód z mniszka,przypomniałaś mi,że od 2 lat zabieram się do zrobienia,muszę znaleźć gdzieś daleko od szosy,to co mam w ogrodzie idzie do baniaczka dla roslinek.Powiedz jak robisz miodek?Syrop z czarnego bzu też pożądany :bravo:

Początki ogrodu na ugorze 16 Maj 2013 13:45 #157452

  • Cebulla
  • Cebulla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 647
  • Otrzymane dziękuję: 206
Niestety kalina jest już tylko wspomnieniem... Tyle się jej nawąchałam, ile przy plewieniu wokół krzaczka.

Ewo, przepis na miodek znalazłam gdzieś w necie, pierwszy lepszy z brzegu. Jako, że miodek pyszny, poszperałam i zamierzam lepiej to zrobić. No i więcej :drool: 500 kwiatków wysypujemy na gazetę, coby robaczki nam zwiały. Gotujemy w litrze wody 10 minut od zagotowania. Zostawiamy pod przykryciem na 12-24 godziny. Przecedzamy napar, dodajemy kilogram cukru, sok z 2 cytryn i gotujemy na malutkim ogniu ze 2 godziny, tak żeby płyn odparował, a miodek zyskał zadowalającą nas konsystencję. Przelewamy do wyparzonych słoików i gotowe.

U mnie warzywnik zapchany na maksa. Powysadzałam rozsady porów, pomidorów i selera. Selerek z własnej rozsady udał mi się w tym roku, co mówię nie chwaląc się wcale :whistle:

DSC04783_zmianarozmiaru.JPG


Rozsadę kukurydzy cukrowej będę musiała upchać gdzieś na moich przepastnych rabatach, bo w warzywniku się nie zmieści

Wczoraj udało mi się wreszcie zakończyć porządki po zimie- ostatni bastion suchych liści został zdobyty. I dobrze, bo była to pokaźna kupa pod dębem ukrywajaca miliony siewek dębowych już dość dobrze ukorzenionych :eek3: Jeszcze z tydzień i musiałabym tam robić przecinkę siekierą! Roślinność szaleje. O mało co nie przegapiłabym kwitnienia ulubionego powojnika! Muszę przesadzić go na bardziej eksponowane stanowisko! Alba Plena

DSC04792_zmianarozmiaru.JPG


O ile kwiecień jest u mnie biały, to maj jest różowy... Pierwsze kwitnienie azalii japońskiej Babuschka i rododendrona jakuszimańskiego

DSC04778_zmianarozmiaru.JPG



Rozkręca się głóg jednoszyjkowy Pauls Scarlet

DSC04793_zmianarozmiaru.JPG


Piwonia majowa tuż tuż

DSC04777_zmianarozmiaru.JPG


A to mój dziesiejszy nabytek (wykorzystanie przerwy śniadaniowej na nudnej konferecji na wypad do szkółki przy ogrodzie botanicznym- dziwnie czułam się tam w garniturze)- bodziszek łąkowy Midnight Ritter

DSC04790_zmianarozmiaru.JPG


Zdobyłam jeszcze dwa tojady i reszty konferencji już nie pamietam, bo głónie myślałam, gdzie je upchnę...
Załączniki:
Za tę wiadomość podziękował(a): Małgorzata124

Początki ogrodu na ugorze 16 Maj 2013 21:19 #157517

  • sierika
  • sierika's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Natury nie oszukasz,czyli moje dojrzewanie do eko
  • Posty: 4104
  • Otrzymane dziękuję: 4954
:rotfl1: dzieki za przepis,a ten bodziszek lubię bo ślicznie się prezentuje na rabacie,mam 2 nie wiem tylko dlaczego jeden pięknie przyrasta a drugi zastanawia się :happy:
kukurydzę sadź w blokach,wtedy dobrze zapyla sie i jest duża słodziutka,mniam,mniam...
Ostatnio zmieniany: 16 Maj 2013 21:25 przez sierika.

Początki ogrodu na ugorze 18 Maj 2013 21:50 #158164

  • olibabka
  • olibabka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Więc w takiej ciszy ukryty ja - ja liść
  • Posty: 4286
  • Otrzymane dziękuję: 2960
Zazdroszczę Ci tej jabłonki, takie stare są najpiękniejsze. Te nowomodnie cięte w sadach to już nie to :wink4:
Donoszę, że szałwia się przyjęła :kiss3:
pozdrawiam serdecznie, Marysia :)

[...]kielich światła nachylony wśród roślin
Odsłania w każdej z nich jakieś przedtem nie znane dno[...]

Początki ogrodu na ugorze 18 Maj 2013 22:21 #158196

  • dala
  • dala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Strefa 7a
  • Posty: 4680
  • Otrzymane dziękuję: 4066
Dagmarko, powiem Ci, że wyjątkowo różnorodność kolorystyczna w przypadku azalii jakoś nie razi ;)
I chyba nie tylko mnie, bo obserwując kwitnące krzewy czy to w Wojsławicach, czy w Ogrodzie Botanicznym widać, że nikt nie przejmował się dopasowywaniem kolorów. I właśnie taka azaliowa 'cygańska spódnica' (jak trafnie określiła to zjawisko nasz forumkowa Dorotka) ślicznie wygląda!
Pozdrawiam i zapraszam do mojego ogrodu!
Ogród Dali '2019

Początki ogrodu na ugorze 19 Maj 2013 07:22 #158297

  • Cebulla
  • Cebulla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 647
  • Otrzymane dziękuję: 206
Dalu- cygańska spódnica to kierunek w którym zdecydowanie podążam :happy4: W pełnym rozkwicie jakoś te barwy się komponują. Nawet kolejne kontrasty mi się marzą! Zdecydowanie muszę wprowadzić azalie wielkokwiatowe i ich ogniste pomarańcze! Na razie cieszę się pierwszym kwitnieniem zeszłorocznych nabytków. Teraz rozszalały się białe: Schneewitchen, Panda i Schneeperle :hearts:

DSC04817_zmianarozmiaru.JPG


Jedyna japonka, która z niewiadomych powodów usycha to Rokoko. Muszę chyba zajrzeć, czy jej coś od spodu nie podgryza :mad2:

Marysiu- cieszę się, że się przyjęła. Moje podlane w zeszłym tygodniu gnojówką zaczynają przybierać niepokojące rozmiary :eek3: Twoje zawilce dzielnie kwitną i bardzo mnie cieszą.

Kwitnie cała masa moich ulubieńców

DSC04796_zmianarozmiaru.JPG


Chaber górski- chcę więcej!
DSC04798_zmianarozmiaru.JPG


Kielichowiec wonny- skromne 5 kwiatów, a jak cieszy

DSC04802_zmianarozmiaru.JPG


Krasawica Moskwy- wreszcie pokazuje całą swoją krasę. Jedna gałązka w wazonie napełnia zapachem cały dom!

DSC04803_zmianarozmiaru.JPG


Zaczynają spektakl irysy. Niestety moje ulubione białe stały się ofiarą ślimorów. Pomrowy pogardziły posadzonymi w pobliżu hostami i prawie mi je zeżarły! Osłabione zaczynają chorować- podgniwają kłącza :placze: Nie wiem, czy już je jakoś ratować, czy poczekać z miesiąc aż przekwitną...

DSC04819_zmianarozmiaru.JPG


W błękitach też dziewięciosiły

DSC04810_zmianarozmiaru.JPG


DSC04811_zmianarozmiaru.JPG
Za tę wiadomość podziękował(a): olibabka, Małgorzata124

Początki ogrodu na ugorze 19 Maj 2013 07:42 #158302

  • Cebulla
  • Cebulla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 647
  • Otrzymane dziękuję: 206
Dzisiaj święto- więc daję sobie luz i cieszę się ładną i ogrodem pogodą leniuchując na trawniku. A wypoczywać mam po czym. Wczoraj niespodziewanie zostałam obdarowana ... przyczepką końskiego obornika. Szybko musieliśmy go jakoś zagospodarować. Dobrze, że kompostownik jeden był pusty, więc prawie wszystko tam wlazło. I oto mam taki pachnący zakatek: góra świeżej kupy do kompostowania na jesień, a w wiadrach gnojówki od wyboru do koloru: z pokrzywy, mlecza i rabarbaru :devil1:

DSC04825_zmianarozmiaru.JPG


Część obornika poszła od razu na przygotowywaną rabatę hostową. Udało mi się mianowicie odperzyć kolejny kawałek cienistej rabaty (tak z 1,5 metra na 3m). Bój był okrutny, bo glińsko tam fatalne. W sumie to dobrze. Od tygodnia mamy upały, a tam ziemia wilgotna. Hosty lubią to miejsce, więc jesienią można już będzie polować na jakieś fajne odmiany :dance: Oto i owoc mojej pracy.

DSC04824_zmianarozmiaru.JPG


Czarny worek pokazuje moje perfidne metody- najpierw zdezorientować wroga pozbawieniem swiatła, potem osłabić pozbawiając jedzonka i wody, na koniec wykopać. Potem jeszcze raz wykopać i jeszcze raz... trochę to trwa, ale jak się nie chce magicznego środka na R, to się widłami trzeba namachać... Tak zagospodarowałam wydarty perzowi w zeszłym roku kawałek skarpy

DSC04823_zmianarozmiaru.JPG


Moja tawuła japońska Rauttea chyba się regresuje :think: Ciapatych gałązek coraz mniej. Chyba te regresyjne muszę wyciąć, choć podczas kwitnienia fajnie to wygląda...

DSC04813_zmianarozmiaru.JPG
Za tę wiadomość podziękował(a): waldek727

Początki ogrodu na ugorze 21 Maj 2013 21:53 #159248

  • sierika
  • sierika's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Natury nie oszukasz,czyli moje dojrzewanie do eko
  • Posty: 4104
  • Otrzymane dziękuję: 4954
Wytnij koniecznie bo zostaną same zielone,a jak rosną pomidorki w Twoim wysokim ph?Podziwiam Twój zapał do perzu ale mozna z nim wygrać,wiem to z doświadczenia.Za 2,3 lata kielichowiec będzie wielki i obsypany kwieciem,lubi wysokie ph.U mnie rośnie na resztkach gruzowiska.Do czego wykorzystujesz gnojówkę z rabarbaru?

Początki ogrodu na ugorze 21 Maj 2013 22:23 #159268

  • Roma
  • Roma's Avatar
Pozwoliłam sobie skopiować fragment z wątku Gosi: forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...t=18&start=108#98529
Gosia wrote:
...
Skoro wspomniane zostały tu rośliny kwasolubne to pozwolę sobie jeszcze podać sposób na nieinwazyjne zakwaszanie gleby. Może komuś się przyda. :wink4:

2 kg pokrojonych łodyg rabarbaru zalewamy 5 litrami wody i odstawiamy na dwa tygodnie co jakiś czas mieszając zawiesinę. Po dwóch tygodniach wyciąg rozcieńczamy w proporcji 1:5 i podlewamy wszystkie rośliny kwasolubne w ogrodzie. Zabieg taki wykonujemy 3 razy w sezonie w równych odstępach. :flower2:

...
Dodam tylko,że oprócz łodyg do gnojówki dodajemy także liście rabarbaru.
Ostatnio zmieniany: 21 Maj 2013 22:33 przez Roma.

Początki ogrodu na ugorze 24 Maj 2013 09:29 #160296

  • Cebulla
  • Cebulla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 647
  • Otrzymane dziękuję: 206
Dzięki Roma! Rabarbarem zakwaszać właśnie zamierzam. Pierwszy raz robię taką gnojówkę i zaskoczyło mnie, że ona tak powoli się robi. Pokrzywy nastawione tego samego dnia przerobiły się na cacy, a rabarbar ledwo co się rozłożył... Gnojówki stoją i śmierdzą, bo susza u nas okrutna i nie ma co podlewać nawozem :jeez:

Ewa, moje pomidory jakoś sobie radzą. Nie są to okazy jak u Pomodoro, ale na nasze potrzeby wystarczają. Jeszcze mam spory zapas przecierów w spiżarce. Zawsze dostają sporą porcję końskiego obornika na start. Dzisiaj nastawię wywar ze skrzypu, bo ruszył wszędzie z kopyta i trzeba go jakoś zagospodarować. Pomidorki już od tygodnia w gruncie, można je już chyba skrzypem podlać... Najstraszniejsze jest to, że chyba na cały lipiec i sierpień będę musiała jechać do pracy do Niemiec i moje pomidorki i inne pieszczochy zostaną bez opieki :placze: Wiem o tym od tygodnia i jakoś nie mogę sobie dalej wyobrazić, jak to będzie. Rozstanie z dziećmi i chłopem łatwiej mi sobie wyobrazić :crazy:

Nic, na razie cieszę się tym, co mam... Pierwszy kwiat róży rugosy Moje Hammarberg zdążył już przekwitnąć, ale zaraz buchną następne

DSC04833_zmianarozmiaru.JPG


No i zaniebieszczyło mi się... Lny mam wszędzie. Ewidentnie lubią zasadową glinę :happy:

DSC04834_zmianarozmiaru.JPG



DSC04838_zmianarozmiaru.JPG



DSC04839_zmianarozmiaru.JPG



Powojnik Multi Blue jak zwykle najpierwszy. :hearts:

DSC04835_zmianarozmiaru.JPG


DSC04836_zmianarozmiaru.JPG


Piwonia majowa też się rozkręca. A że zimno i nie ma jak podziwiać jej w ogrodzie, to trafiła do wazonu

DSC04832_zmianarozmiaru.JPG
Ostatnio zmieniany: 24 Maj 2013 09:31 przez Cebulla.

Początki ogrodu na ugorze 24 Maj 2013 09:40 #160302

  • dodad
  • dodad's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • strefa klimatyczna 6a
  • Posty: 4100
  • Otrzymane dziękuję: 2560
Daguś, piekny ten twój powojnik. Wspaniale prezentuje się przy jasnej scianie.
Nad rugosami się zastanawiam. Mam kawałek do zagospodarowania na bardzo kiepskiej glebie. Może dałyby tam sobioe radę :think:
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam :)
ogrodowo 2016'***
U Doroty 2015'***2014***


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.502 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum