TEMAT: Początki ogrodu na ugorze

Początki ogrodu na ugorze 24 Kwi 2013 21:06 #148973

  • Cebulla
  • Cebulla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 647
  • Otrzymane dziękuję: 206
Dzisiaj cały dzien siedziałam w ogrodzie. Czuję w kręgosłupie... Nic spektakularnego nie udało się zrobić, ale za to rozsada porów i sałaty wreszcie wysadzone.

Zszokowałam mnie kostrzewa Maiera. Przycieta w zeszłym tygodniu wystartowała niczym rakieta. Inne trawy jeszcze głęboko śpią, a ta już się szykuje do osiągnięcia 2m średnicy...

DSC04624_zmianarozmiaru.JPG


Przesadziłam dziasiaj jedną z hortensji i zabezpieczyłam przed wymywaniem wody mini-murkiem, który będzie początkiem, środkiem lub końcem ceglanego węża a la Grzesik :whistle: Koło 30 m mam do ułożenia :jeez:

DSC04627_zmianarozmiaru.JPG


Zielone okna z estimeble.pl

Początki ogrodu na ugorze 26 Kwi 2013 22:32 #149692

  • Małgorzata124
  • Małgorzata124's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 519
  • Otrzymane dziękuję: 67
Sporo pracy, ja tez zaczęłam robić z mężem obrzeża niektórym rabatom, na razie zrobiłam tylko część bo ziemia za bardzo sucha i nie daje się nic w niej zrobić, żeby wbić łopatę to trzeba nie lada siły. :flower1:

Początki ogrodu na ugorze 27 Kwi 2013 15:23 #149857

  • Cebulla
  • Cebulla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 647
  • Otrzymane dziękuję: 206
U nas wreszcie pada, a raczej siąpi, ale dobre i to. Ostatnie dwa dni łomem górniczym dziergałam już miejsce pod rośliny. Muszę wreszcie zrobić jako taki porządek przed ogrodzeniem.Teść zmajstrował mi coś w rodzaju podmurówki, ja w tłuczniu łomem pieliłam mlecz i wydziergałam rowek, Małż przesiał takę kompostu i zasadziliśmy w nim czyściec wełnisty. Efekt to dało taki:

DSC04658_zmianarozmiaru.JPG


Ten dwumetrowy kawałeczek to 3 godziny pracy :jeez: A metrów mam jeszcze 28 :placze: Takich:

DSC04659_zmianarozmiaru.JPG


Wczoraj wymiękłam i kupiłam środek chwatobójczy Mniszek i prysnęłam te chwasty na drodze. Nocą ciemną, żeby pszczołom nie zaszkodzić. Gdybym miała to łomem (zwykłego szpikulca na chwasty nie da rady wbić) plewić, to do jesieni nic innego bym nie robiła...

Małż przesiał kompost cały, wypełniliśmy piaskownicę i posadziliśmy brokuły. Potem trafią tu między brokuły niskie pomidorki.

DSC04642_zmianarozmiaru.JPG


Dzisiaj mieliśmy szykować kompostownik na przyjęcie kalifornijek. Dno zrobiliśmy po skosie i wyłożymy je grubą ceratą. Na końcu skosu umieszczona zostanie owinięta włókniną rynna. Włóknina ma zapobiegać wypływaniu dżdżownic, martwię się tylko, czy jej nie zeżrą? Koniec rynny będzie wystawać poza kompostownik, żeby humus mógł spływać do wkopanego wiadra 20 l. Na dno pójdą gałęzie, potem cała reszta materiału, który został po przesianiu kompostu. Sama jestem ciekawa, czy to będzie działać... Kalifornijki kupimy po powrocie z długiego weekendu.

W ogrodzie coraz bardziej kolorowo, ale niestety wysokie temperatury powodują, że człowiek nie ma czasu nawet się nacieszyć kwiatami. Mirabelka wybuchła wręcz kwieciem, a następnego dnia zaczęła gubić płatki. Oko cieszą moje ulubione tulipanki, które królują na zielniku.

DSC04639_zmianarozmiaru.JPG


W księżycową noc wyglądały jak świeczki na torcie

DSC04635_zmianarozmiaru.JPG


No i sasanki :hearts: Wreszcie doczekałam się kilku większych kępek

DSC04636_zmianarozmiaru.JPG


Czy doczekam się łanów kocimiętki, to znowu nie wiem... Miłośnik tego kwiecia znowu spowodował znaczne straty :mad2:

DSC04629_zmianarozmiaru.JPG
Załączniki:

Początki ogrodu na ugorze 27 Kwi 2013 16:08 #149883

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Moje koty też już się tarzają w ledwo wylazłej kocimiętce :rotfl1:
Pięknie zagospodarowany ten kawałek płotu :bravo: , ale ciąg dalszy rzeczywiście zapowiada się ciężko :ohmy:

Początki ogrodu na ugorze 27 Kwi 2013 22:00 #150008

  • Cebulla
  • Cebulla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 647
  • Otrzymane dziękuję: 206
Qrcze, wieczorem poszłam sprawdzić jak się ma moja nowa azalia i okazało się, że coś obgryzło mi wszystkie szczytowe pąki :mad2: Gdyby nie fakt, że ostatnie takie zwierzę, jakie było we wsi, sprzedano rok temu z hakiem, o czym donosiła nawet lokalna prasa, to podejrzewałabym jakąś krowę... Tak więc pewne jest, że w tym roku nie nacieszę się kwieciem :placze:

Początki ogrodu na ugorze 30 Kwi 2013 20:28 #151203

  • Cebulla
  • Cebulla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 647
  • Otrzymane dziękuję: 206
Boli... Wszystko boli... Jak durna rzuciłam się na ogród wykorzystując przestój w robocie i teraz mam za swoje... Ale i mam efekty! W dwa dni obleciałam z haczką prawie wszystkie rabaty. Mało co zostało do sprzątania po zimie. Jednoroczne wysiane, dalie posadzone. Część roślinek podzielonych i poprzesadzanych. Kolejne 6 mb płotu podsadzonych czyśccem. A rabota to upiorna . Zobaczcie sami: najpierw kilofem rozbijałam klepisko gliniano-tłuczniowe.

DSC04672_zmianarozmiaru.JPG


Potem wybierałam grabiami tłuczeń, ładowałam na taczkę, wsypywałam do dziur w mojej drodze, utwardzałam ów tłuczeń poprzez udeptywanie gliny zmieszanej z perzemi, mleczem i powojem polnym. Taki eksperyment. Może wreszcie chwasty powstrzymają te dziury od odnawiania się :mad2: Wzbudziłam powszechne zainteresowanie wszystkich sąsiadów płci przeciwnej. Każdy się zatrzymywał, aby udzielić rad, ale do pomocy to żaden się nie kwapił :mad2: Potem nawoziłam ziemi z ogrodu, cięłam moje obwódki z czyśca na plastry i sadziłam. Czyste szaleństwo.

DSC04670_zmianarozmiaru.JPG



Potem już tylko relaksik w postaci rwania pokrzyw na gnojówkę, sadzenia i doniczkowanie roślinek od forumków i robienie fotografii (ale to już ledwo, ledwo, bo aparatu nie miałam siły utrzymać :happy4: ) Bo w ogrodzie jest wreszcie na czym oko zawiesić. Zrobiło się kolorowo za sprawą szafirków i tulipanów.

DSC04681_zmianarozmiaru.JPG


DSC04683_zmianarozmiaru.JPG


DSC04684_zmianarozmiaru.JPG


DSC04674_zmianarozmiaru.JPG


Rozsada pomidorków rośnie jak szalona


DSC04662_zmianarozmiaru.JPG



No i mam okaz- janowiec lidyjski- lada moment rozkwitnie i będę miała żółtą kulę 1,5 m średnicy


DSC04665_zmianarozmiaru.JPG



No i smutna wiadomość- kocimiętka rozrasta się pięknie, bo jej miłośnik od soboty nie pokazał się w domu :cry3: Powoli tracę nadzieję, że wróci...
Ostatnio zmieniany: 30 Kwi 2013 20:43 przez Cebulla.

Początki ogrodu na ugorze 30 Kwi 2013 20:37 #151210

  • kasia
  • kasia's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 110
  • Otrzymane dziękuję: 33
Piękny ogród, cudowny dom, śliczniutkie kwiatuszki, szczególnie sasanki. U mnie takie się nie udają, co roku próbuje je sadzić a one i tak po zimie znikają. Będę częściej zaglądać.
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...32091-ogrod-w-gorach

Pozdrawiam serdecznie i cieplutko. Kasia.

Początki ogrodu na ugorze 30 Kwi 2013 21:40 #151244

  • sierika
  • sierika's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Natury nie oszukasz,czyli moje dojrzewanie do eko
  • Posty: 4104
  • Otrzymane dziękuję: 4954
Trzymajmy kciuki za powrót kotka,w ubiegłym roku straciłam kotkę przez głupotę sasiadki-wysypywała trutkę na nornice,no i .............Mam nadzieję,że to tylko wiosna :hug: :hug:Cebullko pochwal się swoim kompostownikiem gotowym do przyjęcia kalifornijek,może coś podpatrzę :jeez:
Ostatnio zmieniany: 01 Maj 2013 20:22 przez sierika.

Początki ogrodu na ugorze 30 Kwi 2013 22:12 #151266

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
A ja myślałam, że się dziś spracowałam :dazed: , choć relaksowałyśmy się tak samo :rotfl1: , też zbierałam pokrzywę na gnojówkę :rotfl1:

Początki ogrodu na ugorze 01 Maj 2013 09:55 #151379

  • Aleksandra
  • Aleksandra's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 814
  • Otrzymane dziękuję: 534
Nic dziwnego, że się spracowałaś, jak z robotą już na drogę wyszłaś :woohoo: W kazdym razie efekt jest uroczy, a jak się czyściec rozrośnie i zagęści :whistle: (i tak jest fajnie, gęsto posadzony)
Ja sobie pracę dawkuję (tak z rozsądku), bo inaczej następnego dnia nie byłabym w stanie się podnieść. Już takie przeforsowanie przerabiałam, a pracy ciągle pod dostatkiem.
Jak tam Twoje lawendy ? dają już oznaki życia ?
Na razie o kotka się nie martw. Moja kicia choć daaawno wysterylizowana, ostatnimi dniami nie może sobie miejsca znaleźć. Cały czas kursuje dom-ogród i tak przez cały dzień . Może kociej braci marzec się przesunął na końcówkę kwietnia ;)
Ostatnio zmieniany: 01 Maj 2013 09:55 przez Aleksandra.

Początki ogrodu na ugorze 02 Maj 2013 09:02 #151645

  • Cebulla
  • Cebulla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 647
  • Otrzymane dziękuję: 206
Ewo, w ferworze walki z kompostownikiem nie myślałam o fotografowaniu, więc zdjęć nie ma :( Teraz to skrzynia zbita z palet z zawartością pozostałą z przesiania dwóch kompostowników. Opis jak to zrobiłam jest wyżej, a jak się sprawdzi w praktyce to zobaczymy :whistle:

Olu- lawenda przezimowała pięknie. Ruszyła z kopyta i nawet została przycięta golarką do żywopłotów tak z 5 cm, co nie zrobiło na niej wrażenia. Podsypałam ją tradycyjnie popiołem z kominka i niech się dzieje wola Boża... Mam nadzieję, że nie przerośnie malw, które za nią posadziłam w tym roku. Wysokie ostróżki łyknęła w dwa tygodnie... Mam kilka zamówień na bukiety z suszonej lawendy, więc ewentualnie będę przerywać...

Kotka dalej nie ma :cry3: Wyjechaliśmy na kilka dni, ale sąsiad zaopatrzony w ulubione kocie puszki czuwa...

Początki ogrodu na ugorze 02 Maj 2013 09:05 #151647

  • anabuko1
  • anabuko1's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4542
  • Otrzymane dziękuję: 2203
Tulipanki wszystkie śliczne :)
Pierwiosnek tez,lubię taki kolorek :)
A kico -strażnik ogrodu,pijnuje kwiatuszków :happy:

Początki ogrodu na ugorze 02 Maj 2013 09:19 #151660

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
To u Ciebie tak lawenda szaleje :ohmy: , masz chyba jakiegoś mutanta :rotfl1: , żeby przerosnąć ostróżki :dazed:
A moja wyobraź sobie cięta wbrew wszelkim regułom w październiku :crazy: , a potem przesadzona, przezimowała i pięknie się puszcza :dance:

Początki ogrodu na ugorze 02 Maj 2013 11:10 #151695

  • kasia
  • kasia's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 110
  • Otrzymane dziękuję: 33
:) Witaj Dagmaro :) Przy porannej kawce pochłonęłam Twój wątek z wypiekami na twarzy. :bravo: Nie mogę wyjść z podziwy dla Twojej ciężkiej pracy. :thanks: Jak mało kto wiem jak bardzo namęczyłaś się z gliną. Szkoda, że kilka lat temu zakładając swój ogród nie zadbałam o odpowiednie podłoże :jeez: A teraz tylko mogę narzekać. W przeszłości używałam też nawozów mineralnych, które tylko bardziej zepsuły mi podłoże.

U mnie jak u Ciebie glina okropna, nawet wiosną chciałam kupić kilka wywrotek czarnoziemu. W okolicy nie mogłam znaleźć dostawcy, a kilkadziesiąt km nikt nie chciał mi dowieść.

Musiałam do nowych rabatek dokupić ziemię w workach, kompost, a i tak to okazało się to tylko garstką moich potrzeb. Więcej zapłaciłam za podłoże niż za róże, powojniki i hortensje razem.

Bardzo podoba mi się Twoja rezydencja, a ogród nasiąknięty miłością jest stokroć piękniejszy od firmowych ogrodów sąsiadów.
Wiele się od Ciebie nauczyłam. :thanks: :bye:
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...32091-ogrod-w-gorach

Pozdrawiam serdecznie i cieplutko. Kasia.
Ostatnio zmieniany: 02 Maj 2013 11:11 przez kasia.

Początki ogrodu na ugorze 02 Maj 2013 17:41 #151766

  • Michał
  • Michał's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4161
  • Otrzymane dziękuję: 2428
Piękne tarasy z roślin utworzyłaś :) Uprawiasz pomidorki koktajlowe, one takie fajne są zwłaszcza żółte które wyglądają jak gruszki :P

Początki ogrodu na ugorze 08 Maj 2013 10:32 #154278

  • Cebulla
  • Cebulla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 647
  • Otrzymane dziękuję: 206
Jest! Oto i on- kot marnotrawny po tygodniu nieobecności wrócił do domu. Brudny, chudy, zakleszczony, ale nadal z miłością do kocimiętki w sercu!

DSC04702_zmianarozmiaru.JPG


Najadał się i zniknął znowu :mad2: Za to Dima, pies sąsiadów odwiedza, nas przynajmniej dwa razy dziennie. Zdecydowanie woli robić kupki na naszym trawniku, niż na chwastowisku obok... Żeby ją tak w tą grubą pupkę nie kłuło całe wczorajsze popołudnie spędziłam na wykaszaniu mleczowisko-ostowisko-perzowiska. Już nie jest tak przerażająco żółto... No i rano był brak kupki na trawniku :happy4:

DSC04709_zmianarozmiaru.JPG


Ogród szaleje kolorami. Jest tyle pracy, że dopiero dzisiaj, jak nie mam po tym koszeniu siły na nic, miałam czas, żeby zrobić rundkę z aparatem. Warzywnik obsadzony, wszystkie rabaty opielone, bukszpany przycięte, pierwsze nawożenie gnojówką z mniszka dokonane, oprysk wyciągiem z czosnku zrobiony (obie czynności wykonane tego samego popołudnia- mszyce padły ze smrodu :devil1: ), trawnik skoszony... Ufff, dzisiaj popracuję zawodowo dla odpoczynku... Królują tulipany. Tradycyjnie na majowe święto zakwitł mi mój biało- czerwony zestaw

DSC04695_zmianarozmiaru.JPG


W pełni rozkwitu są moje ulubione "piwoniowe", czerwone tulipany

DSC04683_zmianarozmiaru.JPG


Mam też bladawce

DSC04712_zmianarozmiaru.JPG


DSC04711_zmianarozmiaru.JPG


No i zaczynają szaleć kulki. Mój Wiethorścik mnie wzruszył. Ledwo od ziemi odstaje, a szyszek ma, że ho ho

DSC04741_zmianarozmiaru.JPG


Żegnam się żabką

DSC04732_zmianarozmiaru.JPG

Początki ogrodu na ugorze 08 Maj 2013 10:37 #154280

  • pamelka
  • pamelka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 9346
  • Otrzymane dziękuję: 2383
Spracowałaś sie zatem, że ho, ho :hug:
Dobrze, że nie padłaś, jak te mszyce od zapachów :devil1:
Piwoniowe tulipanki i ja uwielbiam :hearts: U mnei zrobiły się płożące pod ciezarem kwiatów :silly:
Wiethorścik to piękna kulka i ona chyba tak ma z szyszeczkami... to dobrze, bo tak cieszą :happy4:

Początki ogrodu na ugorze 08 Maj 2013 12:41 #154311

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
A sąsiedzi swojego trawniczka nie mają, że piesek na gościnne występy przychodzi? :evil:
Wczoraj widzę, że wiele z nas miało to samo zajęcie :happy3: . I też dziś za bardzo ruszać się nie mogę :tongue2: , ale gnojóweczkę z pokrzyw czas spożytkować :silly:


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.651 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum