TEMAT: Początki ogrodu na ugorze

Początki ogrodu na ugorze 11 Wrz 2013 21:05 #191908

  • Cebulla
  • Cebulla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 647
  • Otrzymane dziękuję: 206
Siberko- no szkoda rodków :sad2: Miałam plany rodkowe, zwłaszcza, że zaczęło powstawać u mnie cuś na kształt cienistych miejsc, ale walka z zakwaszaniem podłoża to nie na moje zdrowie. Sprawdziłam im pH i mają koło 7. A dodawałam im kwaśnego torfu wiosną i jeszcze podlewałam gnojówką z rabarbaru. Dwa miesiące bez czuwania nad pH i już mają objawy zagłodzenia... Na tej rabacie zostają azalie i magnolia, więc będę zakwaszać dalej. Może kiedyś uda mi się i rodki bez katorżniczej pracy utrzymać :lev: O Chopina powalczę jeszcze sezon, bo szkoda takiego pięknego krzewu. Zobaczymy. Wiosną był pryskany raz miedzianem. Może rzeczywiście trzeba mu opryski powtórzyć...

Dalu-- Aspirynki mam już dwie, mocno rozrośnięte. Ale jeśli reflektujesz na mojego CW, to się będę bardzo cieszyć, że idzie w dobre ręce. Będę u Ciebie podziwiać.

Mag- - Małż w czasie upałów pospuszczał żaluzje i nawet okiem nie spojrzał na rośliny. Kto by się tam w upał jakimś podlewaniem męczył. Po trawniku widać, że lekko nie było. No i chwasty jak już wyrosły, to takie lichutkie i słabiutkie.

Dzisiaj dowiedziałam się, że sąsiad mi pomidory dwa razy opryskał. Raz skrzypem, a raz jakąś chemią. Czyli mam prawie ekologiczne tomaty w ilościach handlowych. Jutro znowu będę robić sos słodko-kwaśny.

Wpadłam dziś do Casto po kwaśny torf, a tam spotkała mnie miłość od pierwszego wejrzenia... Pinus koreansis Silver Ray :hearts: Sadzonka malutka i za cenę kosmiczną 45PLN, ale nie mogłam się oprzeć... Wymyśliłam ją sobie już dawno no i mam!


Zielone okna z estimeble.pl

Początki ogrodu na ugorze 11 Wrz 2013 21:09 #191909

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Też mam tą sosenkę :P , tak samo mnie miłość od pierwszego wejrzenia zaskoczyła w zeszłym roku :rotfl1: , ale przynajmniej zapłaciłam o dychę taniej ;)

Początki ogrodu na ugorze 11 Wrz 2013 22:32 #191941

  • sierika
  • sierika's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Natury nie oszukasz,czyli moje dojrzewanie do eko
  • Posty: 4104
  • Otrzymane dziękuję: 4954
Mężów tylko w domu zostawiać :rotfl1: potem nie wiadomo w co ręce włożyć :jeez: za to jak dobrze miec sąsiada,jednak na moich nie mogłabym liczyć :placze: ,sosenka urocza sprawdziłam,choć iglaków mam zbyt wiele jak na moje chęci.

Początki ogrodu na ugorze 12 Wrz 2013 12:13 #191989

  • takasobie
  • takasobie's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 393
  • Otrzymane dziękuję: 778
Rozumiem, że rodki nie lubią pobudowlanej ziemi Twojej wokół?
Miałam to samo, w dodatku sąsiadka wyrąbała drzewko, które dawało im cień.
Mój sposób na rodki:
1. Torf kwaśny pomieszałam z kompostem (też pewnie kwaśnym, bo nie wapnuję)
2. Wysypałam wokół ok. wiadra fusów od kawy (z biura zbirałam z ekspresów), jako źródła potasu, fosforu i azotu oraz lekko zakwaszają.
3. Jak nie ma deszczów - podlewam regularnie studzienną wodą, broń Boże kranówą, bo szybko ziemia się zasoli.

Ale doczytałam, że decyzje podjęte! Szkoda, że tak daleko mieszkam :( Jestem dobrą rodziną zastępczą :-)

Aaa! I dalia od Ciebie zakwitła, ale jej kwiaty pomieszały się z blisko rosnącą Osaką i jej nie zauważyłam.
Pozdrawiam!
Miłka
Ostatnio zmieniany: 12 Wrz 2013 12:17 przez takasobie.

Początki ogrodu na ugorze 12 Wrz 2013 14:55 #192014

  • rispetto
  • rispetto's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3175
  • Otrzymane dziękuję: 1187
Cebulla wrote:
Siberko- no szkoda rodków :sad2: Miałam plany rodkowe, zwłaszcza, że zaczęło powstawać u mnie cuś na kształt cienistych miejsc, ale walka z zakwaszaniem podłoża to nie na moje zdrowie. Sprawdziłam im pH i mają koło 7.
Od jakiegoś czasu są w sprzedaży rododendrony przeznaczone do ziemi zasadowej, więc może warto pójść w tym kierunku? :)

Początki ogrodu na ugorze 12 Wrz 2013 22:33 #192133

  • Cebulla
  • Cebulla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 647
  • Otrzymane dziękuję: 206
Miłka- - wszystko stosowałam. No może zamiast wiaderek fusów z kawy dałam trociny iglaste, siarkę granulowaną, zrabowaną w "kwaśnym" lesie ściółkę. Przy moim totalnie zasadowym pH wszystkie zabiegi trzeba powtarzać kilka razy w sezonie. Szaleństwo. Umyślnego jakiegoś nie możesz podesłać? Do adopcji byłby Cunigsham's White. Ten oto:

DSC05323_zmianarozmiaru.JPG


Drugi posiadany- jakiś jakuszimański- wygląda o wiele gorzej. Dodam, że dwa miesiące temu wszystko było z nim OK. Tego nawet do adopcji nie oddam, bo to byłoby chyba tylko przedłużanie męki :placze:

DSC05322_zmianarozmiaru.JPG


Paweł-- nie ma rodków, jest więcej miejsca na kulki :devil1:

A jeśli o kulkach mowa- kolejna porażka. Jodła Brilliant. Nie wiem, czy to tylko przypalenie, czy jakiś grzyb...

DSC05321_zmianarozmiaru.JPG


Wielką porażką okazało się w moim eksperymencie podejście mojej rodziny do ogrodu warzywnego... Cała moja praca została zmarnowana, bo nikomu nie chciało się tam zajrzeć i skorzystać :jeez: Ślimaki, ptaki i inne stworzenia miały za to full wypas. Fasolki szparagowej nie tknął nikt...

DSC05332_zmianarozmiaru.JPG


Na szczęście jest trochę warzywek, które poczekały na mnie. Bardzo spodobał mi się pasternak- pierwszy raz go uprawiam. Jeszcze nie sprawdzałam, jak wyglada korzeń, ale "góra" jest bardzo ozdobna moim zdaniem

DSC05334_zmianarozmiaru.JPG


Lista strat jeszcze nie jest skończona, ale dzisiejszą opowieść zamknę bardzo optymistycznym akcentem. Cud numer dwa; pamiętacie moją górę z kilku ton kostki granitowej wznoszącą się w przedogródku?

DSC03539_zmianarozmiaru.JPG


Otóż góra zniknęła! Po 5 latach wreszcie nie muszę na nią patrzyć :dance: Nie została wprawdzie zamieniona w ścieżki i taras, ale przemieściła się za pośrednictwem mojego dzielnego teścia, taty i Małża w mniej reprezentacyjne rejony posesji. I tym sposobem mam... tadam: nowe miejsce na nasadzenia :dance:

DSC05319_zmianarozmiaru.JPG


Pi razy oko 40m2. Wstępnie odperzone, odkamienione, odglinione i przygotowane do zabiegów rekultywacyjnych. Myślałam o posianiu poplonu, ale chyba jest za późno. Mam w planie przekopać tu sporo końskiego obornika i po tym może żyto na zimę... No i cała zima na planowanie...
Załączniki:

Początki ogrodu na ugorze 13 Wrz 2013 08:28 #192172

  • takasobie
  • takasobie's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 393
  • Otrzymane dziękuję: 778
Rzeczywiście widać objawy galopujacego zasolenia! :angry:
Obydwa do uratowania, ja dostałam swoje w gorszym stanie :unsure:
Tylko umyślnego narazie brak. Ale jak mówisz serio, że mam adoptować, to popytam :-)
Pozdrawiam!
Miłka

Początki ogrodu na ugorze 13 Wrz 2013 15:00 #192255

  • rispetto
  • rispetto's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3175
  • Otrzymane dziękuję: 1187
Cebulla wrote:
A jeśli o kulkach mowa- kolejna porażka. Jodła Brilliant. Nie wiem, czy to tylko przypalenie, czy jakiś grzyb...

DSC05321_zmianarozmiaru.JPG
Wygląda na grzyb, ale spokojnie do odratowania :) Co do rododendronów to generalnie kulkowy kierunek bardzo mi się podoba, ale czy one nie są wyściółkowane zrębkami liściastymi?

Początki ogrodu na ugorze 13 Wrz 2013 15:17 #192257

  • xMonia
  • xMonia's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 614
  • Otrzymane dziękuję: 104
Cebullko co do rodków to myślę ,że to nie wina ph. tylko brak wody i silne nasłonecznienie ,bo to jeszcze maluchy ich system nie jest jeszcze rozrośnięty bo one w szerz a nie w głąb :)

Początki ogrodu na ugorze 13 Wrz 2013 15:41 #192260

  • Shirall
  • Shirall's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3980
  • Otrzymane dziękuję: 747
ja mogę zaadaptować rodusie, nawet tego jakmutam, jeśli nikt się chętny nie zgłosi bo szkoda ich na ognisko :hug:
ja swoje odratowałam i rosną jak szalone..... B)

Początki ogrodu na ugorze 13 Wrz 2013 16:58 #192268

  • Cebulla
  • Cebulla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 647
  • Otrzymane dziękuję: 206
Paweł- dzięki. To jutro jadę po jakąś chemię jednak, bo w domu nie mam nic. Topsin pomoże? Kilka innych kulek też jakoś tak podejrzanie mi wygląda... A jodła rzeczywiście częściowo zrębkami liściastymi wyściółkowana. Nie można kulek liściakami ściółkować? Inne mają korę i tym nic się nie dzieje...

xMonia- - to nie są takie znowu maluszki CW jest u mnie już 5 lat, jakuszinański 3. Cień maja zapewniony, wody nie miał im kto dać...

Shirall-- zgłosiła się już dobra dusza, która je weźmie. Wiem, że są do odratowania. Ale u mnie ciągle biedaki będą walczyć o przetrwanie.

Dzisiaj był ekscytujący dzień. Rano przyszła wielka paka od Rispetto. Jak zobaczyłam zawartość od razu kopa dostałam do machania widłami, żeby miejsce przygotować na te śliczności. Lecę porobić zdjęcia, potem na trochę do roboty i wieczorkiem zaprezentuję efekty dzisiejszych działań.

Początki ogrodu na ugorze 13 Wrz 2013 18:35 #192277

  • sierika
  • sierika's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Natury nie oszukasz,czyli moje dojrzewanie do eko
  • Posty: 4104
  • Otrzymane dziękuję: 4954
Cebullko ale masz przyspieszenie,chcesz nadrobić 2 miesiące widzę :rotfl1: ,rabata na nowe nabytki swietna,jest na czym poszaleć,będę pilnie obserwować co tam umyslisz posadzić,machanie widłami to najlepsza terapia dla ciała i umysłu.Widzę Twoja kostrzewę mairea na tej rabacie,dobrze mówię?ogromna,u mnie mniejsza i przysuszona niestety a wydawałoby sie,że będzie szalec na gorszej glebie :bad-idea:

Początki ogrodu na ugorze 13 Wrz 2013 18:51 #192278

  • rispetto
  • rispetto's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3175
  • Otrzymane dziękuję: 1187
Cebulla wrote:
Paweł- dzięki. To jutro jadę po jakąś chemię jednak, bo w domu nie mam nic. Topsin pomoże? Kilka innych kulek też jakoś tak podejrzanie mi wygląda... A jodła rzeczywiście częściowo zrębkami liściastymi wyściółkowana. Nie można kulek liściakami ściółkować? Inne mają korę i tym nic się nie dzieje...
Może być Topsin, może być Previcur. Po jakimś tygodniu zabieg powtórzyć. Teraz pogoda taka, że możesz prysnąć wszystkie iglaki, szczególnie te gęste i świeżo posadzone.
Co do zrębków, to miałem na myśli rododendrony. U mnie jest sama glina i pod rododendrony nie sypałem żadnej dodatkowej ziemi. Wysypałem je dookoła korą iglastą i rosną aż miło :) Kwaśna ziemia nie jest niezbędna dla iglaków. U mnie sadzę prosto w rodzimą ziemię. No i pod kulki też daję korę iglastą.

Początki ogrodu na ugorze 14 Wrz 2013 08:42 #192376

  • Cebulla
  • Cebulla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 647
  • Otrzymane dziękuję: 206
Ewa, tak, to kostrzewa mairea. A właściwie rosną tam trzy powstałe po ubiegłorocznym podziale jednej mega kępy. Tamta miała z dwa metry średnicy, rosła na piachu z gliną :eek3: Na samej glinie radzi sobie trochę gorzej, ale widzę, że się rozkręca. Musze lepiej sfocić ten zakątek, bo wart tego.

Co do nasadzeń, poczekalnia już pełna :dance: Roslinki od Rispetto

DSC05340_zmianarozmiaru.JPG


Picea abies Johanka
Picea omorika Pave Tijn
Picea pugens The Blues
Pinus parviflora Tanima -no-uki
Fagus Ansorgei i Felderbach
No i moja Pinus koreansis Silver Ray

Od teściowej dostałam miłorzęba, którego chcę prowadzić na kolumnę

DSC05346_zmianarozmiaru.JPG


Dzisiaj miałam poszaleć na kiermaszu we WRO i spotkać się z lokalnymi forumkami, ale leje jak z cebra :( Nie pojadę, zwłaszcza, że mam szpital w domu. Dzieciary poprzeziębiane na maksa.
Za tę wiadomość podziękował(a): rispetto

Początki ogrodu na ugorze 15 Wrz 2013 08:54 #192551

  • Cebulla
  • Cebulla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 647
  • Otrzymane dziękuję: 206
Qrcze, narobiłam sobie kłopotu... Zamknęłam wszystkie nasiona w takiej szafce w wiatrołapie. Od pewnego czasu zaczęły mi się tam pojawiać jakieś żuczkopodobne robale. Nie wiedziałam skąd. Wczoraj otwieram szafkę z nasionami, a tam rój :sick: Cały zapas nasion chyba do wyrzucenia... Dzisiaj będę się bawić w Kopciuszka i przebierać.

Previcur zakupiony, teraz tylko czekać na pogodę. A lało u nas niemiłosiernie. W sumie dobrze, bo przesadzanie mi to ułatwi znacznie, a i zimozielone się nawodnią przed zimą.

Chopina muszę oberwać z resztek liści. Przeglądałam zdjęcia z wiosny i powalił mnie jego widok w pełni rozkwitu. Teraz trzeba dużej dozy wyobraźni, żeby się nim zachwycić... Będę jednak o niego walczyć!

DSC05348_zmianarozmiaru.JPG


Problem mam jeszcze z jedną grupą roślin- hortensje krzaczaste Annabell i Granduflora. Nie lubią gliny :sad2: Liche rosną, kwiaty wielkości piłek do tenisa mnie nie zadowalają... Muszę im kolejną przeprowadzkę urządzić i jak nic się nie zmieni, to chyba też znajde im jakąś rodzinę adopcyjną...

DSC05352_zmianarozmiaru.JPG


Idzie jesień, nie ma na to rady... Kolorowo się zaczyna robić

DSC05350_zmianarozmiaru.JPG


DSC05317_zmianarozmiaru.JPG


A tu mój "wyplewiony" Red Baron dzielnie daje radę

DSC05316_zmianarozmiaru.JPG


Pomidorowa masakra trwa nadal- co wieczór pełna micha do przerobienia. Mam też pełno samosiejek z kompostu na rabatach. Tymi to już nikt się nie opiekował, a dają sobie nieźle radę

DSC05327_zmianarozmiaru.JPG


Słońca na zimę trzeba nałapać, coby się można ogrzać zimą. Słońce w słoiku- naleweczka z mirabelek się robi :drool:

DSC05355_zmianarozmiaru.JPG

Początki ogrodu na ugorze 15 Wrz 2013 09:23 #192558

  • anabuko1
  • anabuko1's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4542
  • Otrzymane dziękuję: 2203
:bye:
Całkiem fajne nowe nabytki :)
Oj ta jesień cięko mi po lecie ,bo tych chłodów się przyzwyczaić, :unsure: Dla mnie lato mogłoby trwać pół roku :P
Naleweczki są suuuper .Ja zrobiłam z czranej porzeczki,i derenia,a jeszcze z winogron będzie ,,, na długie zimowe wieczory,,,,:wink2:

Początki ogrodu na ugorze 15 Wrz 2013 09:49 #192563

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Po nalewce mirabelkowej sprzed dwóch lat zostało mi jedynie piękne wspomnienie ;) , w tym roku truskawkowa, malinowa, żurawinowa i mam nadzieję pigwówka :woohoo:

U mnie pomidorki juz się kończą z wyjątkiem tych, co się same wysiały :silly: . Te mają się świetnie i ani myślą kończyć owocowanie :P . Jaki z tego wniosek? Z opieką nie należy przesadzać ;) , zresztą komu ja to mówię :rotfl1:

Początki ogrodu na ugorze 15 Wrz 2013 13:52 #192589

  • Cebulla
  • Cebulla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 647
  • Otrzymane dziękuję: 206
Wasze zdrowie!

DSC05358_zmianarozmiaru.JPG


Oto mój poranny urobek- naleweczka z czarnej porzeczki i 10 sloików sosu słodko-kwasnego Mirki. Naleweczka z porzeczki jest moja ulubioną. W tym roku prosiłam teściową o nastawienie podwójnej ilości. Pigwy mam opór, też zrobię podwójną ilość. Jakoś tą zimę trzeba będzie przecież przeżyć...

Zanim się rozpadało popełniłam jeszcze ... wrzosowisko

DSC05364_zmianarozmiaru.JPG


i przedłużyłam znacznie mojego ceglanego węża a la Grzesik. Wężowi towarzyszyć będą żurawki i bodziszki

DSC05361_zmianarozmiaru.JPG


Edyta podejrzewa, że moja jedna nn hortensja to Tardiva. Niby mam Tardivę, ale to zupełnie inny krzew. Wprawdze Tardiva ma już z 10 lat, a nn włoda, ale bardzo się różnią

Liście (ten duży to Tardiva)

Attachment DSC05359_zmianarozmiaru.JPG not found



Kwiat Tardivy

DSC05363_zmianarozmiaru.JPG


Kwiat NN

DSC05360_zmianarozmiaru.JPG


Czy to możliwe, żeby to była ta sam odmiana? Warunki siedliskowe odmienne- NN rośnie w glinie, Tardiva w piachu


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.491 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum