TEMAT: Początki ogrodu na ugorze

Początki ogrodu na ugorze 15 Wrz 2013 19:42 #192659

  • Małgorzata124
  • Małgorzata124's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 519
  • Otrzymane dziękuję: 67
Rododendrony są do odratowania, trzeba przesadzić w inne miejsce, pewnie im to nie odpowiada, oberwać wszystkie chore listki, hortensje dobrze zasilić, na wiosnę przynajmniej ze dwa razy i sporo podlewać , będzie dobrze. :flower2:
U mnie tez wszystko rośnie w glinie i jeszcze w zimnej strefie, ale roślinki jakoś sobie dają radę. :bye:


Zielone okna z estimeble.pl

Początki ogrodu na ugorze 15 Wrz 2013 20:21 #192688

  • iwa27
  • iwa27's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2168
  • Otrzymane dziękuję: 488
A może ta hortensja nn to Unique

Początki ogrodu na ugorze 17 Wrz 2013 23:35 #193246

  • sierika
  • sierika's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Natury nie oszukasz,czyli moje dojrzewanie do eko
  • Posty: 4104
  • Otrzymane dziękuję: 4954
Ja widzę,że Ty chcesz zime przepić a nie przeżyć :drink1: ja tez robie różne nalewki ale do picia jakos chętnych nie ma :rotfl1: ale co to za domostwo bez nalewki?????? :bad-idea:

Początki ogrodu na ugorze 18 Wrz 2013 09:48 #193296

  • Cebulla
  • Cebulla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 647
  • Otrzymane dziękuję: 206
Iwonko- no teoretycznie może to być Unique, choć wątpię, bo staram się kupować kompaktowe krzewy, a Unique to duża bestia. Co by to nie było, ładne i kocham! Muszę bardziej zadbać o te moje hortensje, bo jak widać nie są wcale takie bezproblemowe...

Ewa- u mnie też jakoś słabo szły nalewki, ale odkąd pozbyliśmy się telewizora i nabyłam nowe, fajne kielonki (do grappy wprawdzie, ale co tam), to żaden wieczór nie obejdzie się bez naleweczki :drool: W tym roku zamierzam nastawić jeszcze pigwówkę, bo pigwowce jak zwykle produkują się jak szalone. Wreszcie po 4 dniach przestało lać. Lecę sadzić. Wczoraj poczekalnia powiększyła się jeszcze o świerka Białoboka :hearts:

Początki ogrodu na ugorze 18 Wrz 2013 10:05 #193300

  • pamelka
  • pamelka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 9346
  • Otrzymane dziękuję: 2383
I mi się podoba kulkowy kierunek :) tak trzymać ;)
Mam nadzieję, ze opryski pomogą, choć moja koreanka pryskana nie może się zebrać :sick: Poczekajmy do wiosny, będą nowe przyrosty, jodełka będzie jak nowa :happy4:
Naleweczki :whistle: moze by pójść w tym kierunku :rotfl1:
Ostatnio zmieniany: 18 Wrz 2013 10:05 przez pamelka.

Początki ogrodu na ugorze 18 Wrz 2013 21:50 #193426

  • Cebulla
  • Cebulla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 647
  • Otrzymane dziękuję: 206
Żeby nie było, że mi tylko naleweczki w głowie, to popełniłam dzisiaj sok z owoców czarnego bzu. Surowiec obrodził na sąsiednim ugorze, grzech było nie wykorzystać. Do herbaty pycha. Wiadereczko wydrylowanych mirabelek pyrka w piekarniku przeobrażając się powoli w powidła mirabelkowe. Członkami ledwo powłóczę, czyli dzień należy do udanych :happy3:

Z nowych nabytków udało mi się posadzić tylko Białoboka. Na 100% wiem, gdzie chce posadzić płaczącego Bluesa. Reszta na razie zostanie zadołowana, bo to wiadomo, jakie koncepcje nowe człowiekowi przez zimę się w głowie uroją? Na razie poprzesadzałam żurawki i byliny. Odmłodzone towarzystwo oplotło mojego ceglanego węża i zostanie sfocone, jak się podniesie po przesadzaniu.

Coby jednak jakimś zdjęciem okrasić te wywody, pokażę jak porosły moje wykonane wiosną schodki.

DSC05318_zmianarozmiaru.JPG


A tu ciekawostka- ostrogowiec wyrastający z murka zrobionego z kostki granitowej :eek3: Miałam kilka ostrogowców, ale wymarzły mi zeszłej zimy. Ten się najwyraźniej wysiał w jakimś murkowym zakamarku i niestety nie da się go przesadzić. Zostawię, może się rozsieje w jakieś rozsądniejsze miejsce

DSC05339_zmianarozmiaru.JPG


No i barbula zaczyna spektakl :hearts:

DSC05313_zmianarozmiaru.JPG


No i nie zdążyłam zrobić oprysków, bo znowu zaczęło lać :mad2:

Początki ogrodu na ugorze 21 Wrz 2013 20:27 #194043

  • takasobie
  • takasobie's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 393
  • Otrzymane dziękuję: 778
Melduję uroczyście, że rododendrony są już w rodzinie zastępczej. Czują się tu dobrze, poznały już dalię, swoją krajankę i razem teraz gawędzą i imprezują, kiedy ja już poszłam do domu :dance:





Pozdrawiam!
Miłka
Ostatnio zmieniany: 21 Wrz 2013 20:28 przez takasobie.

Początki ogrodu na ugorze 21 Wrz 2013 21:49 #194074

  • Roma
  • Roma's Avatar
Widzę,że nadrabiasz dwumiesięczne zaległości ;) oj niełatwo będzie :jeez:
Czytałam,że po raz pierwszy posiałaś w tym roku pasternak, niektórzy zastępują nim pietruszkę a w sklepach nawet sprzedają jako pietruszkę.Schodki są bardzo oryginalne

Początki ogrodu na ugorze 21 Wrz 2013 22:12 #194082

  • sd-a
  • sd-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 5906
  • Otrzymane dziękuję: 2386
Cebulla wrote:
Zostawię, może się rozsieje w jakieś rozsądniejsze miejsce
Może mu w tym pomóż, bo ma dość ograniczony zasięg :rotfl1:

Początki ogrodu na ugorze 22 Wrz 2013 21:20 #194283

  • Cebulla
  • Cebulla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 647
  • Otrzymane dziękuję: 206
Miłka- CW w tych paprociach od razu odżył i na bardzo zadowolonego wygląda! Jeszcze raz dzięki, że się nimi zaopiekowałaś!

Iwona- - zasięg ma niezły, bo mateczna roślina tego egzemplarza rosła około 30 m od niego i to ze domem :eek3: Ale to fakt, że mogę popotrząsać nasionkami to tu, to tam...

No i po weekendzie... Ogrodowo mało się aktywizowałam. Za to 10m3 drewna kominkowego stoi ... nieco krzywo wprawdzie, ale stoi ułożone w niezbyt zgrabny i dekoracyjny w stosik. Ciekawe czy starczy do wiosny :whistle:

Początki ogrodu na ugorze 25 Wrz 2013 22:26 #194924

  • Cebulla
  • Cebulla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 647
  • Otrzymane dziękuję: 206
No to się zapomidorowałam...

Salon:

DSC05371_zmianarozmiaru.JPG


Kuchnia:

DSC05369_zmianarozmiaru.JPG


Niestety moje dzielne pomidory nie dały rady znieść z podniesionym czołem dwóch tygodni wrednej pogody... Część wywaliłam, bo złapała je zaraza. To co zostało upcham w niezamieszkałym jeszcze pokoju. Dobrze, że takowy posiadam :happy4: No i wreszcie będę mogła wypróbować przepis na konfitury z zielonych pomidorów... Eksperyment z sadzeniem pomidorów w miejscu, gdzie całą zimę kompostowała się wielka pryzma końskiego obornika uważam za udany! Wychodzi na to, że w tym roku tez w tym miejscu będę kompostować przyczepkę końskiego złota, a w przyszłym roku na tym miejscu posadzę... dynie!

Ogród wymęczony deszczami okrutnie... Tylko szałwie i kosmosy nic sobie z niego nie robią...

DSC05365_zmianarozmiaru.JPG

Początki ogrodu na ugorze 27 Wrz 2013 18:54 #195258

  • sierika
  • sierika's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Natury nie oszukasz,czyli moje dojrzewanie do eko
  • Posty: 4104
  • Otrzymane dziękuję: 4954
Długo myslałam nad barbulą w ubiegłym roku ale nie kupiłam,sliczna ale nie na mój rejon a dośc mam już innych do zabezpieczania,na czarny bez szykuję się ale po przymrozkach,podobno lepsze owoce bez goryczki,nie wiem,nie mam praktyki z bzem.Jakie cudne kolorystycznie zestawienie te kosmosy z szałwią,róże blade z barbulą też,śliczne.Pomidory też zbierałam zielone i trzymam jak Ty w skrzynkach,kartonach,co dojrzeje to zjadamy,część niestety psuje się.Dzis zrobiłam porządek w pomidorowisku i po pomidorowisku.Czas mysleć o następnym roku,gdzie,co posadzić i jak temu dogodzić.Ja też miałam pomidory na grzędzie po składowaniu popieczarkowej,po prostu nie miałam innego miejsca i choc odradzali mi to jestem zadowolona,owocowały jak wściekłe.A wiesz Cebullko,że u mnie fajnie ogród wygląda jeszcze,kolory bardziej atrakcyjne,róże maja pąków :) a werbena patagońska tak cudnie wybarwiona,nawet budleje zakwitły znów masą kwiatów,oby nie przymroziło za wczesnie.

Początki ogrodu na ugorze 27 Wrz 2013 19:36 #195266

  • Aleksandra
  • Aleksandra's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 814
  • Otrzymane dziękuję: 534
Ależ pomidorków do przerobienia :woohoo: Sama nie robiłam konfitury z zielonych pomidorów, ale moja śp. teściowa smażyła. W smaku rewelacja. U mnie nigdy nie miałam takiego zbioru żeby porywać sie na pomidorowe przetwory. MIrabelek też całkiem sporo przerobiłaś :whistle: Nalewczka z pigwowca pewenie będzie smakowita. Ja nastawię z pigwy :)
Daguś czy już czas ścinać lawędę ? W zeszłym roku ścięłam dość późno. Przeżyła, ale w porównaniu do twoich krzaczorków,to krasnoludki, takie mikruski ;)

Początki ogrodu na ugorze 27 Wrz 2013 20:48 #195288

  • Edyta
  • Edyta's Avatar
Cebulla wrote:

DSC05365_zmianarozmiaru.JPG
Jaki to wspaniały duet :hearts:

Początki ogrodu na ugorze 29 Wrz 2013 21:50 #195685

  • Cebulla
  • Cebulla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 647
  • Otrzymane dziękuję: 206
Ewa, ja tam z moja barbulą się za bardzo nie pieszczę. Rośnie koło róży. Jak różę kopcuję, to rzucam z dwie łopaty na barbulę i ona zimuje spoko pod kopcem. Wiosną mocno przycinam- inaczej zadusiłaby mi różę. A ciężko o taką niebieskość o tej porze roku...

Olu- ja bym się bała teraz przycinać lawendę. Chyba jednak za późno. Swoja cięłam na początku września i nie wiem, czy to nie było za późno. Moje krzaczyska musiały zostać przycięte- śnieg by je załatwił na cacy.
Do dżemiku z zielonych pomidorów się przymierzam, ale czasu brak na takie zabawy. Dzisiaj byliśmy na grzybach! Na szczęście nie znaleźliśmy zbyt wiele, ale i tak zabawy będę miała pewnie do północy :whistle:

Edyta- duet niestety już tylko w wazonie... Pilnie zbieram nasionka i będę powtarzać w przyszłym roku. Okazało się, że kosmosowy las składał się z jednej rośliny :eek3: Pół kompostownika nim zapełniłam! Niestety blokował miejsce dla nowych roślin...

Początki ogrodu na ugorze 04 Paź 2013 22:06 #196603

  • Cebulla
  • Cebulla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 647
  • Otrzymane dziękuję: 206
Jesień to chyba najbardziej kolorowy czas w moim ogrodzie...

DSC05375_zmianarozmiaru.JPG


I najbardziej trawiasta... Choć z nieznanych mi przyczyn znowu miskanty mi nie zdążą zakwitnąć. Może je za bardzo przycinam wiosną? A tnę na 10cm...

DSC05380_zmianarozmiaru.JPG


DSC05389_zmianarozmiaru.JPG



Szkoda tylko, że w tym roku taka zimna ta jesień... Człowiekowi nosa się nie chce z domu wychylić, a co dopiero pracować. Choć z daleka jak się na niektóre róże popatrzy, to można by pomyśleć, że to środek lata.

Pomponella

DSC05381_zmianarozmiaru.JPG


Bonica

DSC05393_zmianarozmiaru.JPG


A to, co podmarzło ratuję w wazonach

DSC05396_zmianarozmiaru.JPG


Jutro cały dzień zamierzam poświęcić na wykopki... Bo warzywnik dał radę. Mega kopiec muszę wykopać

DSC05398_zmianarozmiaru.JPG
Za tę wiadomość podziękował(a): takasobie, waldek727

Początki ogrodu na ugorze 04 Paź 2013 22:18 #196607

  • Shirall
  • Shirall's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3980
  • Otrzymane dziękuję: 747
wow....to jest marchewka? :eek3: toż to gigant...... :supr3:
z takiej jednej to można zrobić surówkę na obiad dla całej rodziny :blink:
to ja sobie nie wyobrażam wielkości innych warzyw.....czym je karmiłaś? :supr3:

Początki ogrodu na ugorze 04 Paź 2013 22:32 #196612

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Ta Twoja Pomponella jakaś wynaturzona :dazed: :happy3: , widział ktoś takie kwitnienie w październiku :jeez: :wink4:
Jak patrzę na Twoje kostrzewy Mairei to tez mi się słabo robi :rotfl1: , ale może na moim piachu takie nie urosną :tongue2:


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.654 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum