Forum Ogrodnicze Oaza

Za bardzo to nie popracowałam. Do południa prószył śnieg, ale zaraz topniał. Dopiero po 15-tej wzięłam się do roboty, ale za dużo nie porobiłam bo ziemia była zamarznięta. Wcięłam tylko trawy i suche badylki na dwóch rabatach i wygrabiłam liście i tyle. Nie ma chyba wyjścia, do roboty wezmę się dopiero po świętach - biorę tydzień urlopu. Mam nadzieję, że to nie będzie za późno

Przy takiej aurze chyba nie musisz mieć obaw
A z pracy przy dzisiejszej pogodzie może być więcej szkody, niż pożytku... zwłaszcza do ogrodnika!

Nie do wiary... Ja w brnęłam dziś w śniegu

A u nas prawie zero białego

Na zdjęciu widać też, jak rośnie altana wokoło grillo-wędzarki

Letnia kuchnia będzie jak marzenie
Po prawej stronie to... drewutnia? Przez chwilę się zastanawiałam, jak sobie to wszystko poustawiać, ale chyba już złapałam perspektywę

Iwonka to wiosna u Ciebie Życzę wysokich temperatur,a mróz niech omija

Nieodzowny element każdego ogrodnika, aparat fotograficzny na szyi, a jakże
Iwonko a gdzie sesja z psijacielem?

Tak Gosiu to drewutnia. Jeszcze trochę roboty Tadka złości się na tą pogodę, która nie pozwala pracować

Jeszcze taka bardzo nieśmiała ta wiosna Jolu

Romciu zdjęcia psijaciela w jego watku

Już tam byłam

nieśmiała ale wiosna jest a u nas głęboka zima Tony śniegu,mrozik trzyma,dobrze,że słonko świeci

Oj Aniu jaka tam zima dziś w nocy było -13 , a śniegu jak na lekarstwo. Ani mi się pisać nie chce, jedyne co rośnie to altanka Tadkowa

Iwonko.

Czy mogłabyś zrobić z bliższej perspektywy parę różnych ujęć grillo-wędzarki oraz powstającej altany i w formie fotorelacji umieścić je w nowym temacie tutaj

Pozdrawiam. Waldek.

Altanka pięknie się zapowiada
Śniegu faktycznie u Was malutko.... u mnie na ogródku jeszcze po kolana..... Najgorsze te duże mrozy, mam nadzieję, ze roślinki nie ucierpią....

I niech rośnie,,,,ta piękna altanka, jak nic więcej nie chce Śniegu u mnie zdecydowanie dużo,dużo więcej Ja też mam taką nadzieję, ze roślinki nie ucierpią tych mrozów,a dzisiaj kolejne mrozy nadają -10

Oj to w sezonie już pod zadaszeniem będzie można posiedzieć i żadna pogoda nie będzie straszna Iwonko .Sarcia ma fajnego przyjaciela do zabaw ,a Ty masz chwilkę odpoczynku .Rośnie ten Twój psijaciel .Ciekawe kiedy się znów spotkamy już i tęskno

Już o tym myślałam Waldku, ale poczekam aż mąż całkiem zakończy prace

Agnieszko i Aniu właśnie tego boję się najbardziej. Ja nawet jeszcze nie przyglądam się roślinom jak wyglądają, poczekam aż się w końcu skończy ta zimna pora roku

Oj Jadziu wcale sobie przy tej dwójce nie odpoczęłam - na podwójnych obrotach trzeba by c cały czas, bo jak nie jeden coś wymyśli to drugi. Ja też już za tobą tęsknię (pw)

Nie było mnie długo, bo nie było o czym pisać. Śnieg leżał do 11 kwietnia więc nie można było nic zrobić. Jak na złość w piątek dotarłam do NL dopiero po 20-tej. Został mi więc do pracy zaledwie jeden dzień - ile można zrobić za jeden dzień - sami wiecie - mało zwłaszcza, że cały czas miało się kibica i "pomagacza"




A roślinki rwa się do słonka jak oszalałe, ledwo od kilku dni nie ma śniegu












Dziś wieczorem przyjechałam do NL - pozałatwiałam wszystko co pilne i uprosiłam dwa dni urlopu. Dziś kalina bodnantska wygląda już przepięknie - cała w kwiatach - jutro zrobię zdjęcie. Po raz pierwszy zakwitł jaśmin nagokwiatkowy, wychylają się z ziemi hiacynty, tulipany i narcyze. Wstaję jutro rano i ostro biorę się do roboty

Iwonko, krokusy niezmiennie cieszą, zwłaszcza po tak długiej zimie
Pomocnik świetny! O pomocnikach to ja coś wiem, bo sama mam dwóch Zwłaszcza Gutek wtyka nosa wszędzie tam, gdzie pracuję, a jak klęczę, to musi mi dać buziaka
Wiosenne pozdrowionka