Forum Ogrodnicze Oaza

U nas w miasteczku duże ekspedientki robiły jak pytałam o mydło w płynie i żel pod prysznic z nanosrebrem.

ciekawe rzeczy mogę się u Ciebie dowiedzieć Ciekawe czy mi sie uda gdzieś kupić to mydło z nanosrebrem???

Roma wrote:
Romo i Aniu.
Próżno szukać wyrobów ze srebrem koloidalnym w sklepach wielobranżowych. Należą one do serii kosmetyków naturalnych lub suplementów diety. Do nabycia są chociaż czasami na zamówienie w aptekach i w sklepach z kosmetykami.

Ja kupiłam w aptece kosztowało 6,70zł

Dziękuję za podpowiedź w internecie nie opłaca się kupować bo przesyłka droższa od towaru ale zaraz jutro postaram się zamówić w mojej aptece

Gosiu bardzo ciekawe to co piszesz o mydle z nanosrebrem.
Wydaje mi się też logiczne, skoro lodówki nowej generacji w środku pokrywają właśnie nanosrebrem, aby zapobiec pleśni i gzybowi.

Mam jeszcze pytanie odnośnie mydła potasowo czosnkowego. Kupujesz go czy robisz sama roztwór z mydła potasowego z dodatkiem czosnku?.

Witam wszystkich miłych gości, na początek postanowiłam pokazać własne rozsady, a przynajmniej ich część. Odpowiedzi na postawione wyżej pytania udzielę za ok. dwie godziny.

Różne odmiany papryki


Pomidory


Pory


I wykonany z odzyskanego z palet drewna regał na rozsady, pomysł i wykonanie męża.

No i nic, tylko jęknąć... Normalnie Gosia tak się tym mężem i jego wyczynami nie chwal, bo Ci go jakaś zawistna forumka podkradnie! Samej mi przez głowę przemknęło, jak tu sobie takiego chłopa przygruchać

Takie numery to nie z Mirkiem. Ale się ubawiłam jak sobie wyobraziłam to co napisała Cebulla.
Zresztą Mirek to jedna sprawa, ale narazić się Gosi... to już całkowicie przekracza moją - aczkolwiek rozbuchaną - wyobraźnię.

Sieweczki cudne, jak w wojsku tak grzecznie i równo wyrosły.

Danielo-dobrze ,że nas uprzedziłaś bo z tego co piszesz to lepiej mieć w Gosi przyjaciela niż wroga
Regał-pełen profesjonalizm,gratuluję pomysłu.

Gratuluję regału i Męża - w dowolnej kolejności

I takie salony to ja lubie

Pracowita z Ciebie kobieta Gosiu .Tyle rozsad popikować .Moje pomidorki dopiero kiełkują, a Twoje nadają się do sadzenia

Gosiu-u mnie dzisiaj rozmraża się ziemia a jutro zbieram się za pikowanie sałaty,to ja mam tak głęboko sadzić jak pisałaś? te łodyżki nie zgniją w ziemi?

Świetny rozmnażalnik

To może zacznę od najświeższych postów.

Piotrze taki rozmnażalnik jakie potrzeby. Moja rodzina bez mięsa może się obyć, ale bez warzyw nie da rady.

Romo u mnie nigdy nie gniją, ale też nie przesadzam z podlewaniem. Co do tego po której stronie warto mnie mieć, to Daniela przesadza, ja łagodna jak baranek jestem. Regał wymaga jeszcze pewnych zabiegów wykończeniowych, ale to dopiero jak zostanie zwolniony z rozsad.

Jagódko nie nadają się jeszcze do wysadzenia, jeszcze raz będą rozsadzane zanim trafią do gruntu. Ja do gruntu wsadzam pomidory z pierwszymi kwiatami. A co do pracowitości, to praca pozwala mi nie zwariować z powodu przeciągającej się zimy.

Iwonko to pierwszy regał z którego jestem w pełni zadowolona.

Tomku dziękuję.

Danielko droga, a co Ty mi tu taką "reklamę" robisz, ludzie pomyślą, że jakaś mściwa wredota jestem.
Sieweczki tak równo nie wyrosły, ale przy pikowaniu starałam się równą linię utrzymać.

Dagmarko o męża jestem spokojna. Jak to Daniela ujęła, takie numery to nie z nim. Oczywiście nieskromnie sobie przypisuje, że to dlatego żem taka atrakcyjna. Wiesz jak obserwuję Mirka przy pracy do wydaje mi się to wszystko takie proste, przynajmniej on takie wrażenie robi jakby było. Regał powstał z potrzeby chwili, a że innego drewna nie było to wykorzystał stare palety. Co roku o tej porze moje rozsady stoją już w tunelu, ale w tym roku jaka wiosna jest każdy widzi, bałam się więc wynieść rozsadę do tunelu. A miejsca do ustawiania skrzyneczek szczególnie w słonecznym miejscu zaczynało brakować. Wczoraj mąż, mając wolny dzień, wstał ok 6.30 i wyszedł z domu. Ok ósmej kiedy podawałam śniadanie przyszedł do domu z taką oto niespodzianką.

Daniela wrote:
Idealnie to ujęłaś Danielo .

Cześć Gosiu - Motylku, poczytałam sobie u Ciebie o tym mydle z nanosrebrem i poleciałam dzisiaj do sklepu zielarskiego . Było ! Już dawniej gdzieś obiło mi się o uszy , a może o oczy na FO, ale finalnie Ty mnie jakoś zmobilizowałaś, tym bardziej że zadeklarowałam w tym roku oddech od chemii. Czytam , czytam i jeszcze duuużo przede mną .
Buziaki!