Forum Ogrodnicze Oaza

Gosiu-ta róża to chyba Papageno
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...-roza-wielkokwiatowa

Gosiu czy taki sam oprysk także na mączniaka właściwego można zastosować .Z moim ogródkiem to na razie niepewna sprawa ,więc wolę sie do tego powoli przygotowywać psychicznie .Piękne kwitnienie róż i wcale na nich nie widać ,że były po przejściach to samo lilie

Gosiu,ja też zdecydowanie odpuściłam jeśli chodzi o coraz to nowe rośliny,kolekcje itp.zauważyłam,że one często gorzej rosna,niektóre nawet uwsteczniają się,swego czasu opanowała mnie euforia jeżówkowa.Zaczęłam kupować różne cudeńka,nowe odmiany pojawiały się bez przerwy,drogie jak diabli,jednak nie tyle cena mnie ostudziła co zdziwienie,że one są prawie identyczne i niekoniecznie chcą rozrastać się,na cóż mi pojedynczy badyl,który tylko tkwi w ziemi o ile nie wymarznie wcześniej.Sa i takie co ładnie przyrastają ale większość :jeez:no i owady,motyle też z nich nie skorzystają. Podobają mi sie bardzo ale teraz wolę śledzić nowinki u innych.To samo było z żurawkami,niektóre od lat stoją w miejscu,prawie niewidoczne,więc już ich nie biorę.rozsadzam te co pęcznieją wręcz,kompozycjom i kieszeni wychodzi to na dobre

Gosiu ogród pełen barw i przeobfity w kwitnienia wierzyć sie nie chce, ze niedawno jeszcze ... nie bedę wspominała
To z pewnością nie będzie New Imagine, Papageno może
Urzekła mnie fotka 'Sympatie' z 'Warwick Castle' piękne zestawienie

Magdaleno róża raczej nie wypuści w tych miejscach liści, raczej nowe młode pędy z nowymi liśćmi, w każdym razie raczej łysa nie powinna zostać. Nie ma jednak innej możliwości, jeśli pozostawisz na roślinie zarażone liście to żadnym ekologicznym opryskiem nie pozbędziesz się skutków tej choroby, a i istnieje ryzyko, że ona sama też może przetrwać i dalej zarażać roślinę.

Dorotko Azjatki rzeczywiście się pozbierały, ale liliom orientalnym, które kocham najbardziej i za ich zapachem tęsknię całą zimę mają się dużo gorzej i kilka odeszło wraz z wodą. One nie lubią nadmiaru wilgoci, nie straszny im mróz ale wody nie tolerują.

Małgosiu, rano faktycznie niebo było zachmurzone, ale potem się nawet ładnie wypogodziło. Z kawą czekam.

Romeczko obawiam się, że to raczej nie jest 'Papageno', ponieważ posiadam tą różę, nawet obie rosną obok siebie i widocznie się różnią zarówno wybarwieniem jak i budową kwiatu.

Jagódko tak możesz zastosować ten sam oprysk i powinien pomóc, u mnie działa.

Ewo ogród wymaga pracy, ale przede wszystkim chcę czerpać z niego radość i móc w nim odpoczywać. To jak postanowiłam prowadzić mój ogród wymaga ode mnie rozsądku w zakupach. Nie mam nic przeciwko kolekcjonerstwu roślinnemu o ile ono nie dotyczy mnie. Ja stawiam silne sprawdzone odmiany, a nowinki podziwiam podobnie jak Ty u innych. Kieszeń faktycznie tak szybko nie pustoszeje.

Pamelko no widzisz a mnie nie do końce przekonuje to zestawienie, ale przesadzać żadnej z tych róż nie zamierzam, raczej szukam rośliny, a dokładnie rzecz biorąc powojnika który połączy w całość obie róże. Uwielbiam łączyć róże z klematisami.

Na dobranoc kilka widoków, na początek roślina, dowód dawnej fascynacji roślinami egzotycznymi. Wyrzucić szkoda to i sobie rośnie a nawet zakwita.

Gosiu, masz cuda na swoim ogrodzie...

Zaraz wczoraj zrobiłam ten oprysk ale tylko tym u których zauważyłam oznaki .Czy prysnąć wszystkie krzewy i rośliny narażone na mączniaka ? Nie musiałam zbyt dużo tych liści oberwać ,ale też prześwietliłam krzaczki ,które były zbyt zwarte dla lepszego przewietrzenia .Szkoda było łodyżek różanych ,ale ważniejsza dla mnie jest zdrowotność .Mam do Ciebie Gosiu jeszcze jedno pytanie ,czy np. rdza gruszy również roznosi się na róże ,bo zauważyłam u sąsiada na liściach gruszy mnóstwo brązowo pomarańczowych plam .Zamiast wiosną pryskać swoje drzewka olał to Muszę sobie w ogródku zrobić takie ściągi ,bo na razie wszystko mam na kompie .Fajny ten kącik tawułkowy

Gosiu jak tyu pozbywać się yukki kiedy ona w trakcie kwitnienia jest taka czarująca Wielkie, silne kwiatostany obsypane koszyczkami dzwonkowych kwiatów
Ostatnio spędziłam przy mojej dłuższą chwilę mając podobne do Ciebie myśli taka popularna, ale jaka piękna jest w okresie kwitnienia
A jaki clematis wprowadziłabyś dla osiągnięcia zamierzonego efektu?

Wracając do róż, wiele zamieszania na krzakach wprowadzają przekwiitłe kwiaty, gnijące lub murszejące płatki Usuwanie przekwitłych zatem jest nie mniej ważne niż opryski moim zdaniem

Patrzę Gosiu,na to zdjęcie z powojnikiem na wierzbie,naprawdę nie potrzeba wyszukanych,drogich roślin aby wpaść w zachwyt oglądając.Często wystarczą skromne środki by efekt był powalajacy a gdy jeszcze rosliny są zdrowe

Ewo,
ten powojnik u Gosi rośnie na metalowym obelisku, a wierzba tylko służy za tło i pewnie zdjęcie skróciło perspektywę. Na dole powojnika, gdzie bardziej "łyso" widać konstrukcję.
Mam tę przyjemność, że u mnie też taki obelisk w ogrodzie jest, wykonany przez małżonka Gosi - Mirka. Mój akurat służy róży Excelsa i w tym roku prawie go spod różyczek nie widać.

Danielo,rzeczywiście widać ale efekt i tak jest.Jaka szkoda,że dla mnie nie ma kto zrobić takich podpór,oj przydałoby sie kilka.
Gosiu,przypomniało mi sie,że mówiłaś kiedyś o zamierajacych pedach na różach,jak sobie poradziłaś?

Gosiu prześliczne tawułki, bardzo lubię te zwiewne kolorowe roślinki, u Ciebie rozrośnięte dorodne kępy, wyglądają zjawiskowo ..... no i ten clematis.... cudny.....

Ja też tak pomyślałam ,a właściwie "zobaczyłam" powojnika na drzewie

Co do wymyślnych odmian roślin -też jestem raczej skłonna do sadzenia "pierwowzorów"
Przede wszystkim dlatego ,że obficie kwitną .A poza tym lubię duże plamy kolorów ,duże grupy roślin,
odmianowce nieraz zakwitną jednym lub kilkoma (jakże oczekiwanymi!) kwiatkami

Rośliny po zalaniu ,widzę ,że wracają do formy To dobrze.
O liliach orientalnych już przeczytałam

Muszę przejrzeć Gosiu Twój wątek od początku i zapisać wszystkie receptury - i to na papierze
To najpewniejszy sposób .

Wszystko piękne-jak napisał Waldek ,ciemna lilia WOW -muszę się wyrabiać by nie przekwitła .Info na PW.

Lilia ,jak zresztą wszystkie rośliny u Gosi-piękne(widać ile serca wkłada właścicielka w pracę)-chylę czoła wszystko opielić(te hektary)to ja współczuję .Gosiu, dziękuję za kawę .Uratować tyle roślin z takiego potopu to sukces Gosi i Mirka(tzn.bardzo ciężka praca) widziałem studnię wykopaną naprędce do odprowadzenia wody z grządek z warzywami-ja bym kopał ja ze dwa tygodnie .Napiszę jeszcze o warzywach które widziałem w tunelach foliowych-zdrowe ,piękne,dorodne,ani jednej plamki czy zwiniętego liścia na pomidorach,papryce i innych warzywach. Fabryka do produkcji biohumusu i kompostu pogratulować pomysłu.Wszystkie pręciki z moich lilii już oberwane(chyba tak się pisze).Gosiu jeszcze raz dziękuję i czekamy na rewizytę.

Gosiu piekny i duży ten powojnik
Zdjątko z pysznogłówką śliczne,,, szkoda,że ja ich nie mam

Mimo tragicznych skutków ulew ogród nie wygląda aż tak źle, szkoda roślin które wypadły ale sporo i pięknie u ciebie jeszcze kwitnie

Po powodzi u mnie to co zostało w gruncie nie przeżyło. Teraz na niektórych działkach na naszym terenie po obfitych deszczach woda stoi do tej pory, jakby było po powodzi. Wody gruntowe są wysokie przez wysoki stan wody w Odrze i ziemia nie przyjmuje wody. Wygląda to tragicznie. A do tego niepohamowane hordy komarów nie idzie wytrzymać na działce bez środka ochronnego.

Gosiu
Ja z pytaniem : czy na sosnę ,u której podejrzewam jakiegoś grzyba, też można zastosować taki oprysk
z mydła potasowego i sody?
Muszę opryskać ostróżkę i wierzbę szczepioną ,u których widać mączniaka ,więc przy okazji spróbowałabym z tą sosną.
Jest sens?

I drugie pytanie: którego dnia lipca ostatni raz nawozisz róże? Czy jest to obornik, kompost ?

Znalazło się i trzecie (pytanie)- do kiedy można podlewać gnojówką z pokrzyw ?