TEMAT: Ogrodowe pasje Gosi.

Ogrodowe pasje Gosi. 25 Lip 2013 01:11 #181604

  • chester633
  • chester633's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3279
  • Otrzymane dziękuję: 1931
jestem pod wrażeniem Bienenweide Rot,Gosiu dlaczego schowałaś ją gdy byłem w twoim ogrodzie... :cry2:


Zielone okna z estimeble.pl

Ogrodowe pasje Gosi. 25 Lip 2013 08:08 #181632

  • Gosia
  • Gosia's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • strefa 6b
  • Posty: 1397
  • Otrzymane dziękuję: 1284
Marto i właśnie na te spacery po polach różanych w towarzystwie koleżanek z Lubelszczyzny doczekać się nie mogę. :wink4:

Pawełku no jak schowałam, nawet zaprowadziłam na rabatę na której kwitną. Nie moja wina, że roślin poniżej 1 m nie dostrzegasz za wysoki jesteś, a tą różę trzeba oglądać w parterze. :wink4: :rotfl1: Obiecuję w sobotę wskazać Ci ją palcem. :happy:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do odwiedzenia
Ogrodowych pasji Gosi

Wszystkie treści wraz ze zdjęciami, ilustracjami zawarte w moich postach na stronie forumogrodniczeoaza.pl/ chronione są Ustawą z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych, oraz międzynarodowym prawem autorskim. Wszystkie prawa zastrzeżone. Jakikolwiek materiał zawarty w moich postach na w/w stronie nie może być wykorzystany w całości lub w części bez mojej pisemnej zgody.

Ogrodowe pasje Gosi. 25 Lip 2013 09:19 #181651

  • Martina
  • Martina's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 416
  • Otrzymane dziękuję: 85
Gosiu tworzysz przepiękne kompozycje, a zestaw Róża 'Warwick Castle' i Lilia 'Etosha' naprawdę imponujący. Widzę, że po wiosennych podtopieniach nie ma śladu, bardzo się cieszę bo spacerki po Twoim ogrodzie to naprawdę prawdziwa przyjemność. :)
Pozdrawiam Marta.


siedlisko
Za tę wiadomość podziękował(a): waldek727

Ogrodowe pasje Gosi. 25 Lip 2013 11:21 #181691

  • sierika
  • sierika's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Natury nie oszukasz,czyli moje dojrzewanie do eko
  • Posty: 4104
  • Otrzymane dziękuję: 4954
Gosiu,brawo,brawo,brawo za sposób prowadzenia ogrodu :bravo: Zaden inny nie prezentowałby sie tak kwitnąco po zalaniu.Rośliny piekne,roztaczają blask wokół siebie,pozostaje tylko podziwiać ale najpierw ogrodniczkę a potem rośliny :thanks:
Za tę wiadomość podziękował(a): waldek727

Ogrodowe pasje Gosi. 25 Lip 2013 23:28 #181889

  • piotrek_ns
  • piotrek_ns's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1433
  • Otrzymane dziękuję: 1228
Piękne lilie, liliowce, róże i wszystkie pozostałe kwiaty :) Rabaty mimo klęski zalania eksplodują kwieciem :thanks:
A mój liliowiec Frans Hals taż w końcu zakwitł, pewnie odreagowuje zeszłoroczne przesadzanie.
Pozdrawiam wszystkich gorąco.

Piotrkowe działkowanie
Skalniak i kamienie

Ogrodowe pasje Gosi. 26 Lip 2013 21:39 #182109

  • artam
  • artam's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 8385
  • Otrzymane dziękuję: 2684
Gosiu, jak na rozważną ogrodniczkę przystało...pozbieram! :) :lol:
Cieszę się, że zdecydowałaś się na wyjazd na Lubelszczyznę, choć nie wiem, czy 10 sierpnia różane pola nie będą miały akurat przerwy w kwitnieniu....
Wszystko u Ciebie piękne, ale łan belamkandy mnie zauroczył! To może nie najbardziej efektowne kwiaty w łanie, raczej w bliższej perspektywie zyskują, taki majstersztyk kwiatowy! I ona mimo podtopienia tak szaleje...

Ogrodowe pasje Gosi. 26 Lip 2013 23:37 #182145

  • sierika
  • sierika's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Natury nie oszukasz,czyli moje dojrzewanie do eko
  • Posty: 4104
  • Otrzymane dziękuję: 4954
Gosiu,pytanie-zrobiłam opryski na róże,cały cykl i teraz co znów powtórka?na ogórki jakie dajesz opryski,skrzyp........?Oświeć mnie swoja wiedzą,od ciągłego pielenia mózg przestaje pracować :hammer:

Ogrodowe pasje Gosi. 27 Lip 2013 07:33 #182166

  • Gosia
  • Gosia's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • strefa 6b
  • Posty: 1397
  • Otrzymane dziękuję: 1284
Martino bardzo dziękuję to miłe, że lubisz do mnie powracać. Ja również lubię spaceorwać po Twoim siedlisku. U Ciebie to dopiero jest ładnie. :kiss3:

Ewo :kiss3: . No w ekologicznej uprawie ogrodu to tak już jest, że opryski trzeba w miarę regularnie powtarzać niemal do zakończenia sezonu. Także powtórka z "rozrywki". :wink4:
Ogórki jeśli zachodzi potrzeba opryskuję tylko skrzypem lub mlekiem, sodowe opryski stosuję na początku sezonu po posadzeniu roślin potem ich zaprzestaję. :lol:

Piotrze cieszę się, że mnie odwiedziłeś. Za miłe słowa pod adresem moich roślin dziękuję. :flower2:

Marto no to mnie pocieszyłaś, mam nadzieję jednak, że do mojego przyjazdu róże zachowają kwiaty, choćby pojedyncze. :wink4: No właśnie zastanawiam się, czy to podtopienie jej akurat nie pomogło. Bo belamkanda jak żadnego roku faktycznie szaleje. :lol:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do odwiedzenia
Ogrodowych pasji Gosi

Wszystkie treści wraz ze zdjęciami, ilustracjami zawarte w moich postach na stronie forumogrodniczeoaza.pl/ chronione są Ustawą z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych, oraz międzynarodowym prawem autorskim. Wszystkie prawa zastrzeżone. Jakikolwiek materiał zawarty w moich postach na w/w stronie nie może być wykorzystany w całości lub w części bez mojej pisemnej zgody.

Ogrodowe pasje Gosi. 28 Lip 2013 10:20 #182364

  • sierika
  • sierika's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Natury nie oszukasz,czyli moje dojrzewanie do eko
  • Posty: 4104
  • Otrzymane dziękuję: 4954
Wiem Gosiu,regularność,systematyczność,tego mi brak,co ja poradzę,że rodzice poskąpili mi tego genu,za to w nadmiarze dali wstręt do wszelkiej formy przymusu :placze: wynik oczywisty z tego :hammer:

Ogrodowe pasje Gosi. 29 Lip 2013 12:38 #182657

  • jagoda5214
  • jagoda5214's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2725
  • Otrzymane dziękuję: 504
Kompozycja z floksem Laura i Bonicą równie piękna .Już sobie zanotowałam i chociaż takiego właśnie floksa nie mam pokombinuję z fioletem .Jeszcze jedną sobie zanotowałam w głównej roli czerwona róża a z jednej strony chyba Meinzer a z drugiej jakaś oranżowa róża.Niestety żadne Aconitum nie chce u mnie rosnąć tak jakbym chciała :( Mam białego , Napellusa i Fisheri ,ale żadnemu z nich się u mnie nie podoba :( Widać mają chyba za sucho
Gorąco wszystkich pozdrawiam
Jadzia
Moja oaza wśród Familoków
moja-oaza-wsrod-familokow-cz-2

Ogrodowe pasje Gosi. 29 Lip 2013 19:29 #182738

  • ewa1953
  • ewa1953's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 783
  • Otrzymane dziękuję: 497
Powędrowalam /nie pierwszy raz/ po Twoim ogrodzie.Podziwiam zapał i efekty ekologii/zdrowe,silne rośliny,nawet podtopienie przezyly/.Skalniak superrrr ! Rózami sie nie pasjonuję ale floksy /niestety mnie nie lubią/ i ukochane liliowce brak slów. Tak efekt jest w dużych kępach /ale jak sie dochowac jak co chwilę ktoś "sępi" i nie można odmowić ?Teraz sie zawziełam i wywiesiłam tabliczkę EKSPOZYCJA !
Piękne kompozycje .W sumie ochy achy ...szkoda,że dosc daleko,bo bym najechala pooglądać.
Czy mozesz mi podpowiedziec na jakim stanowisku posadziłaś i co robisz ,że Belamcanda chinensis tak pięknie bujnie rośnie ? u mnie w okolicy oczka już 3 sezon 4-5 listków i koniec,jeszcze nie kwitła.
Ostatnio zmieniany: 29 Lip 2013 19:36 przez ewa1953.

Ogrodowe pasje Gosi. 03 Sie 2013 23:07 #183990

  • Firletka
  • Firletka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 640
  • Otrzymane dziękuję: 433
Gosiu Motylku - przepraszam,że bez komentarza o Twoich roślinach i tak od razu nachalnie wołam o pomoc.
Ratunku!!!
Naprawdę się trochę wystraszyłam, bo zrobiłam oprysk moich róż z sody oczyszczonej i mydła
potasowo - czosnkowego w proporcji lekko ...hm... zachwianej. Nie wiem, co mi się popiórkowało, ale wydawało mi się ,że sody na 1 l wody należy nasypać 1 łyżkę, a nie pół łyżeczki... :bad-idea: Już się stało...
Co teraz będzie ? Mam nadzieję,że nie spalę, bo to środek ekologiczny, w końcu- jakby nie było- spożywczy. :sad2:

Moje róże chorują jakby zapadły na jakąś epidemię. Fakt, nie miały opieki "ochronnej" przez 2 tygodnie lipca, ponieważ wyjechałam. Były jednak podlewane ...mąż włączał zraszacz.No chciał dobrze i ...szybko. Kto by się tam bawił w podlewanie doglebowe. :unsure: Mnie nie było. Plamistość szaleje.

Postanowiłam sobie ,że powalczę ekologicznie , nie podam chemii.
Wspomóż słowem, bo jestem bliska załamania... :cry2:

Ogrodowe pasje Gosi. 03 Sie 2013 23:58 #184000

  • sierika
  • sierika's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Natury nie oszukasz,czyli moje dojrzewanie do eko
  • Posty: 4104
  • Otrzymane dziękuję: 4954
Firletko tak to wygląda gdy ktoś włącza się do "opieki",u mnie szalała i bez tego,ale dziś np.M umyślał podlewanie trawnika,ustawił zraszacz i dawaj po różach,ja się męczę latam z opryskiwaczem jak kot z pęcherzem,skubię listki bez końca a tu masz :flower: oczywiście wytłumaczyłam o co chodzi,na przyszłość.Wracając do przedawkowania sody to powinnaś juz chyba widzieć czy są jakieś niedobre oznaki?Nie denerwuj się,będzie dobrze.

Ogrodowe pasje Gosi. 05 Sie 2013 17:08 #184268

  • Elżbieta
  • Elżbieta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1126
  • Otrzymane dziękuję: 580
A jakie mogą być te niedobre oznaki? Bo ja równiez przedawkowałam - na litr poszły 2 łyżeczki sody...Nie widzę ,aby róże miały się gorzej , ale powojnikom sczerniały listki. Nie wiem , czy to może byc uwiąd , ( a jeśli tak , to co robić? - powtórzyć mydło i sodę?), czy jednak mój zbyt mocny oprysk im zaszkodził?

Ogrodowe pasje Gosi. 06 Sie 2013 08:07 #184366

  • Gosia
  • Gosia's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • strefa 6b
  • Posty: 1397
  • Otrzymane dziękuję: 1284
ELu i Firletko, przepraszam, że dopiero dziś, ale nie widziałam wpisu. Przedawkowanie sody może skutkować spaleniem roślin. Na szczęście często jest to powierzchowne spalenie a ulegają mu tylko listki, które nie wyglądają estetycznie po takim zabiegu. Roślina z czasem wytworzy nowe liście tylko, że takie przypalenie jej jednak ją osłabia. Mi niestety w tym roku też zdarzyło się przypalić róże i Clematisy, ale mi nie przez przedawkowanie a opryskanie rankiem tuż przed nadejściem upałów. Na szczęście rośliny odzyskują już wigor, po niektórych nawet nie widać, że im coś było, ale Clematisy musiałam drastycznie przyciąć. Najlepiej poradziły sobie róże o skórzastych woskowych liściach. Magdo do tego czasu to na pewno już widać czy rośliny uległy poparzeniu czy nie jeśli tak to wspomóż je podlewając biohumusem. Do dostania w każdym sklepie ogrodniczym. Mogę też odlać trochę od siebie, bo z tego co kojarzę z innego forum to mieszkamy dość blisko siebie. :wink4:

Ewo no nie tak daleko skoro się tu znalazłam a pochodzę z Grudziądza, swego czasu należałam do województwa bydgoskiego. :rotfl1:
Belamkanda rośnie u mnie na rabacie położonej od strony południowej, gleba gliniasto piaszczysta dobrze trzymająca wilgoć. Nawożenie standardowe jak dla większości roślin, czyli Biohumus, mączka bazaltowa, wspomagane rosahumusem i gnojówkami z pokrzywy i mniszka lekarskiego. Regularnie usuwam przekwitnięte kwiatostany zostawiając na każdej roślinie po jednej torebce nasiennej, w razie gdyby zima nie była łaskawa zawsze coś z nasion urośnie, na ogół jednak rośliny radzą sobie niezależnie jaka by ona nie była i z roku na rok mam coraz więcej roślin, ale to dobrze bo jak napisała Marta tylko w większej grupie wyglądają atrakcyjnie. :wink4:

Jagódko z suszą można sobie poradzić stosując do gleby w miejscu sadzenia hydrożel, trzeba jednak pamiętać by takiego podłoża potem nie przesuszyć.

Ewo Twój mąż podlewał tylko... mój w sobotę złapał się za sekator, no nie chciałabyś usłyszeć jakim słownictwem Twoja koleżanka i jak donośnym głosem się posłużyła wówczas. :rotfl1: :rotfl1: :rotfl1:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do odwiedzenia
Ogrodowych pasji Gosi

Wszystkie treści wraz ze zdjęciami, ilustracjami zawarte w moich postach na stronie forumogrodniczeoaza.pl/ chronione są Ustawą z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych, oraz międzynarodowym prawem autorskim. Wszystkie prawa zastrzeżone. Jakikolwiek materiał zawarty w moich postach na w/w stronie nie może być wykorzystany w całości lub w części bez mojej pisemnej zgody.

Ogrodowe pasje Gosi. 06 Sie 2013 17:32 #184464

  • magdala
  • magdala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4524
  • Otrzymane dziękuję: 1071
Widzę ,że przerabiamy u Gosi temat " Mąż ,a ogród " :silly:

W związku z tym też chciałam zapytać jak to właściwie powinno być z podlewaniem ?

Mój mąż na przykład ma bzika na punkcie podlewania świeżo posadzonych roślin.
Ja też jestem "za" i pilnuję tego ,zwłaszcza po posadzeniu róż .

Ale mija parę miesięcy i mąż leje nadal z uporem wodę po te rośliny ,choć biegnę i krzyczę ,żeby mi ich tak nie zalewał.
Tłumaczę mu ,że dopóki ziemia jest wilgotna ,to po co ją podlewać, a poza tym położyliśmy korę właśnie w tym celu ,żeby nie wysychało.

Sosna wejmutka najprawdopodobniej ma mszyce korzeniowe ,a mąż leje tam wodę - czytałam ,że wilgoć w podłożu tylko sprzyja tym mszycom...

Gosia- jak to jest z podlewaniem ? Podlewamy "świeżynki" i tam ,gdzie jest zupełnie sucho?
Moim zdaniem rośliny muszą "uczyć się" szukać wody głębiej ,czy dobrze rozumiem ?
Ostatnio zmieniany: 06 Sie 2013 18:20 przez magdala.

Ogrodowe pasje Gosi. 06 Sie 2013 22:11 #184529

  • Gosia
  • Gosia's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • strefa 6b
  • Posty: 1397
  • Otrzymane dziękuję: 1284
Magdo bardzo dobrze rozumiesz, a "normalnym" cyklu rocznym tak jest, nie przesadzamy z podlewaniem zmuszając rośliny do radzenia sobie. Ale w tym roku nie odważyłabym się zostawić roślin bez podlewania biorąc pod uwagę, że przynajmniej u mnie na głębokości ok 2 metrów wody nie ma, susza jak na pustyni, wątpię by jakiekolwiek byliny tak głęboko sięgały systemem korzeniowym. :wink4: Dlatego raz na tydzień solidnie , czyli tak, że w rabacie stoi woda podlewam rośliny. :lol:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do odwiedzenia
Ogrodowych pasji Gosi

Wszystkie treści wraz ze zdjęciami, ilustracjami zawarte w moich postach na stronie forumogrodniczeoaza.pl/ chronione są Ustawą z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych, oraz międzynarodowym prawem autorskim. Wszystkie prawa zastrzeżone. Jakikolwiek materiał zawarty w moich postach na w/w stronie nie może być wykorzystany w całości lub w części bez mojej pisemnej zgody.

Ogrodowe pasje Gosi. 07 Sie 2013 23:08 #184743

  • Firletka
  • Firletka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 640
  • Otrzymane dziękuję: 433
Gosiu Motylku, dziękuję. Uspokoiłaś mnie, tym bardziej że róże cały czas zachowują się jakby nic się nie stało - kwitną, nie uschły , zawiązują nowe pąki - oprócz oczywiście tych młodych poskręcanych listków, które nadal takie są - to chyba rzeczywiście przedawkowanie sody. Dziękuję za propozycję podzilenia się biohumusem - mam .
Mieszkamy blisko siebie ?... :search: :bye:
Gosiu ,Robchem twierdzi,że to może być wertcylioza, ale dla mnie to zupełnie wykluczone.Pędy są zupełnie zdrowe , zielone, żywe , a przypomnę, że mówimy o porażeniu ( podsuszeniu) tylko pędów młodych . Pozostałe łyse, bo zgodnie z Twoją wskazówką wycięłam wszystkie liście z oznakami czarnej plamistości ( a było ich więcej niż 70 %). Wiem,że tylko konsekwentne , systemowe, rozłożone w czasie działanie przyniesie efekty . I tego się trzymam. Dowód na prawdziwość tej tezy mam w Twoim ogrodzie. :bye:


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.697 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum