Witajcie!
Pogoda dzisiaj paskudna, niemal listopadowa. Wieje, siąpi, huczy...aż strach nos wychylać na zewnątrz.. A jak u Was?
Ewa-Nowinko, Pashmina rozwija kwiaty do pewnego stopnia, nigdy do końca. Ja lubię takie upakowane kwiatuszki, więc akurat uważam to za jej wielką zaletę! Poza tym nie znam drugiej takiej róży, której kwiaty utrzymują się prawie miesiąc
Aniu, serdecznie polecam Ci jarzmianki. Są zupełnie bezproblemowe i łatwo się sieją. Cudnie uzupełniają rabaty różane. Odkryłam je w ubiegłym roku i systematycznie kupuję nowe odmiany!
Tu dwie jarzmiankowe nowości i Pashmina dla Ewy:
Jarzmianka 'Star of Royals'
'Star of Beauty'
Jonatanko, Graham jest przecudny, prawda? A ten zapach...
Najbardziej odporne..hmm..na mróz, czy choroby?
W tym roku mam problem żeby to ocenić, bo zimy nie było i wszystkie przezimowały doskonale, a w maju większość złapała mączniaka rzekomego
Ale wtedy nie było mi do śmiechu...
Zasadniczo, najzdrowsze są odmiany z niemieckim certyfikatem jakości ADR, ale ja nie narzekam również na stare odmiany, jak i angielki. Poza majową wpadką, dotychczas wszystkie są zdrowe (tfu,tfu..)
Pozdrawiam
Dorotko, witaj po urlopie! Miło mi, że zaglądasz!
Spokojnie, w zimie będzie czas na odrabianie zaległości, teraz zajmij się ukochanym ogródkiem, pewnie trochę tęskniłaś..?
Gosiu, witaj! Miło mi, że trafiłaś do mnie na spacer, choć wiem, że od początku czuwasz nad moim wątkiem w roli moderka
Zapraszam serdecznie i dziękuję za przemiły wpis. Ja też ciągle odkrywam ogrody, których nie znałam, ale na wszystkie wątki brakuje czasu..nadrobimy zimą
Ino, dziękuję! te kwiatuszki to krwawnik kichawiec. Mam go od tej wiosny, ale mocno się rozrasta, mogę Ci wysłać sadzonki jesienią
Januszu, przywiało te zimne wiatry i do nas...brrr..oby na krótko. dzisiaj ogród wysmagany deszczem, jutro ocenię kondycję roślin, ale żal mi kwiatów..ehh..co począć, koniec lata zbliża się nieubłaganie..
Monia, mój M wykazał nieco więcej cierpliwości
Trzeba korzystać z lata póki trwa, w listopadzie będziemy grzać sofę i sprzątać z nudów
Buziaki!
Martuś, coś się klaruje w kwestii białej rabatki w mojej głowie, choć do tych łanów bieli co u Ciebie to przepaść...
Meringue też kupowałam, wiesz? I Mozarellę..a wszystkie podobne
Dobre Pole ma raczej dużą zgodność odmian, ale pewnie im też trafiają się wpadki. jedno co mnie przekonuje to fakt, że Cocout Lime faktycznie są miniaturowe ( do 35cm) a Meringue rosną mi znacznie wyższe...
Kochani, mam ogłoszenie parafialne
Za namową mojego M zgłosiłam się do udziału w konkursie ogrodniczym czasopisma 'Mój Piękny Ogród" - Ogrodnik Doskonały.
Oczywiście, żaden ze mnie ogrodnik doskonały, ale żeby nie było obciachu, może zagłosujecie?
Zapraszam do udziału