Dzień dobry!
Dzisiaj pogoda mało zachęcająca do wyjścia w plener - od rana mgliście, szaro i ponuro, a temperatura w granica 2-3 stopni - ale nie dałam się zniechęcić i po porannej kawce wybrałam się na obchód
Krokusy wychodzą, hiacynty i tulipany też, a przebiśniegi mają pączki!
W tygodniu powinny zakwitnąć, ciekawe czy uda mi się je zobaczyć...
Majutku, zapragnęłam odrobiny koloru w pobliżu tarasu, żeby nacieszyć oczy w weekend i zadanie wykonane! Mnóstwo frajdy z tego mam, choć to tylko kilka roślin. Ale dawka koloru i tak porażająca jak na tą porę roku
Normalnej zimy dawno u nas nie było, bo ubiegłoroczna była równie ciepła, a ta poprzednia trwała do kwietnia..
Zawsze zazdrościłam Anglikom ich zim, kiedy mogą swobodnie pracować w ogrodzie w styczniu czy w lutym, podczas gdy u nas były siarczyste mrozy i zwały śniegu. Teraz korzystam z ocieplenia klimatu i sprawia mi to radość, bo stęskniłam się za grzebaniem w ziemii
Inna rzecz, jak to się odbije na kondycji naszych roślin..oby nie było jakiegoś kataklizmu z mrozem, bo może być krucho...
Januszu, dziękuję, bardzo mi miło, że Ci się podoba moja wiosenna fanaberia
U Ciebie taka wiosna jeszcze bardziej wskazana, bo klimat łagodniejszy i ryzyko mniejsze..wystarczy jedna donica na tarasie!
W styczniowym numerze Gardeners World czytałam właśnie artykuł o zimowych dekoracjach donic - królują w nich prymulki, cebulowe, bratki i cyklameny. Skoro mamy angielską zimą, to czemu nie kompozycje w donicach?
Gabrielu, witaj! Ogrody naturalistyczne bardzo mi się podobają i gdybym miała większą przestrzeń, przeznaczyłabym fragment ogrodu w całości na zagajnik leśny z paprociami...ale chciałabym też mieć preriową rabatę z trawami...i kilka innych, wszak formalne ogrody też mają swój urok
Tymczasem ogród mam mały, marzenia i plany wielkie, a efekty pracy jakie widać. Miło mi, że przychylnie je oceniasz!
Ciemierniki 'Christmas Carol' są u mnie dopiero drugi rok, ale spisują się nadzwyczaj dobrze mimo ciężkiej gliny. Kwitną nieprzerwane od listopada, a pączków wciąż całe mnóstwo. Wspaniałe roślinki, będę polować na kolejne odmiany!
Krokusy mam w całym ogrodzie, bardzo je lubię! Najczęściej sadziłam je w pośpiechu, wysypując luźno na ziemię i przysypując delikatnie ziemią tam, gdzie akurat spadły. Z czasem ich przybywa i grupy wyglądają bardziej naturalnie, zwłaszcza te zadomowione pod sosnami, w mchach.
Pozdrawiam serdecznie!
Nowinko, cieszę się, że wiosenne słonko zaświeciło dla Ciebie z tych zdjęć. bardzo lubię fotografować grę światła i cienia, która wydobywa wiele odcieni zieleni, o głębi innych barw nie wspominając.
Z cebulkami mam ten sam problem..Notorycznie przecinam je łopatą, nabijam na widły etc.
Warto fotografować ogród wiosną, to dla mnie najlepsza wskazówka gdzie co rośnie
A skoro mowa o fotografowaniu ogrodu wiosną...w tym roku poszalałam. Zdjęć jest mnóstwo, więc będę Was zanudzać...do wiosny
... a tu smoki wygrzewają się na słonku