TEMAT: Ogródek Robaczka

Ogródek Robaczka 13 Sie 2015 23:30 #395581

  • Lisi Ogon
  • Lisi Ogon's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 51
  • Otrzymane dziękuję: 13
Witaj Kasiu!

Piękne te lawendowe wrzeciona!
Patrząc na nie, od razu nasuwa mi się stosowny dla Ciebie tytuł: Lavender Queen.
Sprawa druga, to podpórki. Nie oddawaj ich ostróżkom! Niech sobie radzą same albo z pomocą bambusowego kijka. Te podpórki są idealnie dopasowane do hamaka i kieliszka, więc w tej roli powinny Ci służyć.

Centralna rabata, o którą pytasz, to tzw. "Planetarium" - częściowo formalne założenie na planie elipsy. Na tym zdjęciu chyba widać je lepiej.


Ogrod1.jpg


Przy okazji mam małą prośbę. Pokaż, proszę, Geoffa Hamiltona. Ma u mnie wystąpić jako para do Graffiny i chcę się utwierdzić w wyborze. Jak sądzisz, będzie między nimi chemia?

Pozdrawiam z krainy kóz i bocianów.
Tylko błękit wciąga nas
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Robaczek


Zielone okna z estimeble.pl

Ogródek Robaczka 14 Sie 2015 23:56 #395773

  • Madżenka
  • Madżenka's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 105
  • Otrzymane dziękuję: 33
Świietne są te wrzeciona lawendowe!
"Madżenie ogrodnika" w innej przestrzeni wirtualnej
Ostatnio zmieniany: 14 Sie 2015 23:58 przez Madżenka.
Temat został zablokowany.

Ogródek Robaczka 15 Sie 2015 22:22 #395894

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Przeczytałam właśnie na necie o nawałnicach przetaczających się przez niektóre rejony..m.in. w Poznaniu..u Ciebie wszystko OK..?
Temat został zablokowany.

Ogródek Robaczka 15 Sie 2015 22:34 #395896

  • Shirall
  • Shirall's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3980
  • Otrzymane dziękuję: 747
Kasiek, mam nadzieję, że u Ciebie wszystko oki bo to co u nas szaleje to nie burza.... :blink:
po raz pierwszy widziałam jak u mnie na balkonie doniczki lecą no i zalało nam balkon i woda leciała do kuchni zaś o łazience to już nie wspomnę, aż się boję myśleć co jest na działce :unsure:
Temat został zablokowany.

Ogródek Robaczka 16 Sie 2015 01:14 #395924

  • chester633
  • chester633's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3279
  • Otrzymane dziękuję: 1931
Shirall wrote:
aż się boję myśleć co jest na działce :unsure:

Marta ...masz podlane :bravo: ja wolę podlane i połamane , niż nie podlane,usmażone i spalone..... :devil1: :wink4:
Temat został zablokowany.

Ogródek Robaczka 16 Sie 2015 12:58 #395966

  • edulkot
  • edulkot's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2906
  • Otrzymane dziękuję: 3009
Kasiek liczę że u Ciebie wszystko w porządku, dom cały, ogród podlany a Wy zrelaksowani :hug:
Temat został zablokowany.

Ogródek Robaczka 16 Sie 2015 21:26 #396064

  • Robaczek
  • Robaczek's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2526
  • Otrzymane dziękuję: 2972
Kochani,
wczoraj przez nasz ogród przetoczyła się burza z taką wichurą, jakiej jeszcze nie było :blink:
Całe szczęście nic nam się nie stało, chata stoi, ogród poturbowany, ale jest, a wydawało się, że zdmuchnie nas z tej planety!
Koło 17 zerwał się taki wiatr, że nie nadążyłam łapać mebli na tarasie..Wcześniej była totalna flauta, ale parno jak w saunie.
Kosiliśmy trawnik, a ja sterczałam na drabinie przypinając róże gdy zobaczyłam czarne chmury na horyzoncie... Nagle zaczęło potężnie wiać, M zdążył tylko schować kosiarkę i pobiegł do domu zamykać okna, a ja w biegu składałam drabinę i ogarniałam taras. Wiatr zerwał się tak silny, że przewrócił donicę z różą, której nigdy nawet nie przesuwam, bo waży chyba z tonę :supr3:
Pergolę przy tarasie wygięło na 45 stopni, fotele fruwały po ogrodzie, konewki i wiadra też....wyłączyli prąd, a w okna tak dudniło, że myślałam, że powyrywa z framugami!
Prądu nie było ponad dobę, dopiero teraz włączyli... :ohmy: W okolicy był pożar lasu od uderzenia pioruna, linie wysokiego napięcia uszkodzone, wszędzie połamane konary drzew i ogólnie bałagan jak po tajfunie.. :jeez:
A do tego wszystkiego byliśmy unplugged całą noc i dzisiaj cały dzień... :unsure:
Pozdrowionka :-) Kasiek
Ogródek Robaczka
Temat został zablokowany.

Ogródek Robaczka 16 Sie 2015 21:38 #396070

  • edulkot
  • edulkot's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2906
  • Otrzymane dziękuję: 3009
Dobrze że żyjecie i chata stoi :hug: resztę jakoś z czasem ogarniecie :hug:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Robaczek

Ogródek Robaczka 16 Sie 2015 21:46 #396077

  • constancja
  • constancja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 935
  • Otrzymane dziękuję: 894
Kasiek, cieszę się, że z Wami wszystko w porządku. Ogród dojdzie do siebie, a znając Ciebie to wszelkie szkody przyjdą w użytek.
Wielkie buziaki od nas wszystkich łącznie z B&B. :kiss3:
Ostatnio zmieniany: 16 Sie 2015 21:47 przez constancja.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Robaczek

Ogródek Robaczka 16 Sie 2015 21:49 #396080

  • Robaczek
  • Robaczek's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2526
  • Otrzymane dziękuję: 2972
Marta, łodygi lawendy muszą być w miarę elastyczne, inaczej będzie ciężko..może poczekaj na drugie kwitnienie? We wrześniu będziemy robić kolejne :)
U Ciebie wszystko ok po burzy? Boję sie takich burz okrutnie, całą noc nie spałam.... :huh:
Monia, my już robimy rozeznanie w sprawie studni i będziemy kopać, tylko nie wiem czy jeszcze jesienią czy już wiosną, ale decyzja zapadła. Rachunki za wodę mam tak wysokie, że po 4 latach mi się zwróci...
Bardzo się cieszę na nasze spotkanie! Już nie mogę się doczekać wizyty i wspólnych zakupów z BR :dance: Planuję poszerzenie rabaty na nowe nabytki.. :whistle:
Przyda mi się taki resecik w towarzystwie zielono-zakręconych, bo po tym weekendzie z burzami mam niezłą traumę :unsure:
Bozi, prawda, że efektowne? W sumie to bardzo łatwe, a w necie mnóstwo tutoriali - może spróbujesz?
Gabrielu, ogród zielony, ale okupiony bajońskimi kwotami za wodę :jeez: No nic, trzeba płakać i płacić skoro taką suszę mamy w tym roku...
Jestem jednak zaskoczona tym, jak dobrze radzą sobie róże w tym skwarze. Podlewam praktycznie głównie trawnik, hortensje i nowe drzewa - różom wystarcza linia kroplująca 2 razy w tygodniu. A propos suchych listków - platan zaczął gubić jako pierwszy...a pecha bidulek w pierwszym roku - jak nie susza to wichura :dry:
A Ty masz u siebie linie? Z Twoich zdjęć wnioskuję, że ogród masz odporny na suszę i wciąż bujnie wszystko kwitnie!
Pozdrawiam serdecznie!
Lisico droga, mam nadzieję, że Twój bajeczny, kaszubski ogród nie ucierpiał podczas burzy.
Piękna ta kompozycja na planie elipsy! Zazdroszczę możliwości planowania i komponowania z takim rozmachem, ach!
Widzę kosmosy, werbeny, dziewannny, chyba też kocimiętki, monardy, cisy...co jeszcze tam masz?
Szukałam zdjęć Geoffa dla Ciebie, ale z racji tego, że rośnie w buszu, ciężko o zdjęcia całego krzewu....pokrój wyprostowany, ok. 140-150 cm wysokości:







Kwiaty dość nietrwałe, ale przecudnej urody i pachnące :hearts:
Jako towarzystwo dla Astrid może wyglądać ciekawie... :think:
Pozdrawiam serdecznie!

Madżenko, to w sumie dosyć łatwe, a przy tym bardzo relaksujące :) Zachęcam do spróbowania własnych sił, na mnie takie zabawy działają terapeutycznie :lev:
Moni, Marta, Majutku, Constancjo - dzięki za troskę, w sumie bilans nie jest najgorszy, zwłaszcza biorąc pod uwagę to, co się działo w innych miejscach :jeez:
Chester, podlane owszem, ale tylko na chwilę, dzisiaj znowu parówa. A połamanych drzew żal..deszcz ich nie poskleja..
Pozdrowionka :-) Kasiek
Ogródek Robaczka
Ostatnio zmieniany: 16 Sie 2015 21:56 przez Robaczek.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amarant, edulkot

Ogródek Robaczka 16 Sie 2015 21:55 #396084

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Wygląda na to, że znaleźliście się w epicentrum tego piekła :dazed: , szczęście, że obyło się bez poważnych strat, dachu na przykład :jeez:
Rano wszyscy się martwiliśmy, bo nikt z Poznania nie dawał znaku życia, a tu takie rzeczy :pinch:
Jakieś drzewa Ci połamała wichura :huh: ?
Temat został zablokowany.

Ogródek Robaczka 16 Sie 2015 22:04 #396090

  • Robaczek
  • Robaczek's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2526
  • Otrzymane dziękuję: 2972
Markitko, połamało konary u judaszowca i robinii, trochę gałęzi brzozy, ale nic poważnego. Nowe drzewa mają solidne podpory, więc ocalały, ale tak nimi targało, że myślałam, że powyrywa z korzeniami! Deszczu przy tym było niewiele, głównie lało w Poznaniu, zalało szpitale i dworzec, u nas były silniejsze wiatry.
Jak jechaliśmy dzisiaj do Poznania to mijaliśmy mnóstwo połamanych drzew - ogromne konary rozłupane na pół jak zapałki!
Przez brak prądu padły nam też telefony i net, więc byliśmy odcięci od świata całą dobę..po kawę rano jechałam do Poznania :pinch:
Na szczęście cywilizacja wróciła :idea2:
Pozdrowionka :-) Kasiek
Ogródek Robaczka
Temat został zablokowany.

Ogródek Robaczka 16 Sie 2015 22:06 #396091

  • Monika
  • Monika's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 107
  • Otrzymane dziękuję: 14
U nas też przeszła nawałnica :huh: Dobrze, że skończyło się na solidnym podlaniu ogrodu, ale bez szkód. U Ciebie szczęśliwie również wszystko skończyło się szczęśliwie :hug:
Temat został zablokowany.

Ogródek Robaczka 16 Sie 2015 22:11 #396093

  • Shirall
  • Shirall's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3980
  • Otrzymane dziękuję: 747
Kasiu, kochana to dobrze, że skończyło się tylko tak :kiss3: :kiss3:
bo strasznie się martwiłam, bo w mieście jest inaczej, zaś tam u Ciebie, na tej przestrzeni.....oj nie wesoło :blink:
u mnie też się skończyło na strachu, ja tam burze uwielbiam, od małego mnie fascynowały ale jak zobaczyłam jak doniczki na balkonie lecą i jak zaczyna nam zalewać kuchnię to miałam pietra.....zaś na działce poza obalonymi obeliskami z fasolą i ogórkami i lekko zalanym pawilonem wszystko inne stoi :kiss3:
aha czyli poczekam do września, dzięki kochana :kiss3:

aha i zapomniałam napisać, że myśmy dopiero wtedy do domu wróciły, na 20 minut przed tym wszystkim.....już wtedy się coś czuło, że będzie burza bo było całkowicie bezwietrznie i cicho...nawet ptaków nie było słychać, zaś powietrze to "stało"... :blink:
Ostatnio zmieniany: 16 Sie 2015 22:16 przez Shirall.
Temat został zablokowany.

Ogródek Robaczka 16 Sie 2015 22:21 #396094

  • Krzysia
  • Krzysia's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1466
  • Otrzymane dziękuję: 1569
Kasiu, dobrze, że burza nie wyrządziła szkód, ani Wam, ani cudnym roślinom :kiss3: tegoroczne lato daje się we znaki.
Osobiście to bym wolała ani połamane, ani usmażone, tylko podlane i pięknie rosnące :flower2: ale tak łatwo nie ma :devil1:.

Lawendowe fusetki/pałeczki/wrzecionka/szyszeczki są bardzo dekoracyjne i praktyczne, powieszone lub postawione w przewiewnym miejscu rozsiewają lawendowe zapachy, a przy tym nie śmiecą. Kiedy zaczynają tracić swoją moc można je odświeżyć umieszczając na chwilę w wilgotnym powietrzu, choćby w obłoku pary z czajnika, lub na zewnątrz w czasie deszczu, zapach natychmiast powróci. To samo dotyczy saszetek, czy woreczków i nie tylko lawendowych. Fusetki robię od lat, sobie i najbliższym, a w tym roku nie miałam z czego, posadziłam młode krzaczki i prawie nie kwitły.

Tak jak Kasia napisała, łodyżki muszą być elastyczne, najlepiej pleść je ze świeżo ściętych badylków i trafić kiedy większość kwiatów jest ładnie rozwinięta, ale nie przekwitła :flower1:.
...Bo marzenia się spełniają tylko tym, którzy je mają...

Próbuję spełnić jedno z nich
Temat został zablokowany.

Ogródek Robaczka 16 Sie 2015 23:22 #396110

  • Robaczek
  • Robaczek's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2526
  • Otrzymane dziękuję: 2972
Monia, nawałnice nas w tym roku nie oszczędzają, klimat wariuje :crazy:
Dobrze, że nie ma większych strat, ale co się najedliśmy strachu to nasze... :pinch:
Martuś, szczęście, że na działce wszystko ok :hug: W taką pogodę znaleźć się gdzieś na spacerze czy w lesie to dopiero byłaby masakra :ohmy:
Krzysiu, dzięki za wskazówki odnośnie odświeżania fusetek, bardzo cenne!
Ja zwykle pakowałam lawendę do woreczków, robilam bukiety i wianki, a te cudeńka dopiero odkryłam w tym roku, za sprawą Moni :kiss3: Świetna zabawa i ile przyjemności! Aromaterapia w czystej formie :lev:
Klimat mamy coraz cieplejszy, a burze gwałtowniejsze...aż strach pomyśleć, co będzie następne! :teach:
Swoją drogą, ciekawe co nas czeka jesienią i zimą...?

Na dobranoc kilka ujęć sprzed burzy...













































Pozdrowionka :-) Kasiek
Ogródek Robaczka
Ostatnio zmieniany: 16 Sie 2015 23:23 przez Robaczek.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amarant, edulkot, Krzysia

Ogródek Robaczka 16 Sie 2015 23:31 #396111

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Nie wiem ile wyniesie Twój rachunek za wodę i chyba nie chcę wiedzieć :happy3: , ale te widoki warte są każdych pieniędzy :woohoo:

Swój jęczmień już ścięłam i raczej na kompost nie trafi ;) , zaś ilość przestrzennych nasionek w całym ogrodzie już mnie przeraża :silly:
Temat został zablokowany.

Ogródek Robaczka 16 Sie 2015 23:50 #396114

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Kasiu- i ja się cieszę bardzo na myśl o sobocie :dance:

U nas aż takich nawałnic nie było, chociaż zdarzały się wichury kładące drzewa na ogrodzeniu, szczególnie wiosną tak było. Teraz- odpukać- spokój, ostatnia burza była chyba miesiąc temu- jechałam akurat do Mamy..po trasie, 40km na godzinę w ulewnym deszczu i bałam się, że mnie zdmuchnie z drogi- w szyby leciały gałęzie :crazy:
No i ten wiatr, który złamał nam klona- P kosił, ja siedząc na ławce zobaczyłam czarne chmury, więc P dokańczał koszenie biegiem :happy3: po czym dmuchnęło i klon trzasnął jak zapałka :cry3:
Czy ja się już chwaliłam, że z p Tomkiem mam obgadane kolejne drzewo.. a w sumie dwa :crazy:

Dobrze, że u Ciebie nic poważnego się nie stało- po tym, co przeczytałam na necie, martwiłam się, jak Twoje nowe drzewiaste nabytki. Może to szczęście w nieszczęściu- młode drzewka giętkie to sobie dały radę, stare grube konary może po prostu by pękły..

Pozdrawiam!
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.900 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum