Wow, ile gości!!
A ja myślałam, że Forum jakby nieco uśpione...
Narobiłam sobie u Was zaległości, bo ostatnio każdą wolną chwilę po pracy spędzam w ogrodzie - i nawet nie po to, żeby wyrywać chwasty, ciąć czy podlewać, ale..po prostu być. Korzystam z aury od poźnego popołudnia do..teraz
Wreszcie hamak jest użytkowany należycie, prasa ogrodnicza przeczytana, nowe pomysły rodzą się w głowie, a to wszystko w pięknych okolicznościach przyrody upalnego lata. A upały mamy iście tropikalne! Po co komu Cancun, jeśli mamy taka lampę u siebie
W ogrodzie jest też kilka nowości.
Przede wszystkim dzięki szlachetności i serdeczności Forumek
Ewunia-Terlica przeczytała o moich poszukiwaniach kłosowców i nie tylko kupiła dla mnie te cudeńka, ale również rzetelnie spakowała i wysłała. Mimo upałów, roślinki doszły w stanie nienaruszonym! Bynajmniej nie jest to zasługa poczty polskiej, ale jej fachowego pakowania i nieprzeciętnej skrupulatności. Każda roślinka była zabezpieczona palikiem - i to nie bambusowym patyczkiem, ale wielką drewnianą pałą!!
Na uwagę zasługuje również boski malunek na gigantycznym pudle z kwiatuszkiem w doniczce i opisem gdzie ma "głowę"
Kwiaty doszły świeże i pachnące jakbym je kupiła u producenta za płotem
Ewa, jesteś wielkaaaaaa!!!!!
Okazało się również, że moje wypociny w wątku czytają nie tylko znajomi królika z tego forum i dzięki
Pani Przyrodzie (Mariolka) mam też poszukiwane przetacznikowce!
Brak mi słów, by okazać wdzięczność za Wasze wielkie ogrodnicze serce i okazaną pomoc
Co poza tym? Zamówiłam też u kowala stelaż nad różę nad drzwiami tarasowymi i chociaż M się ze mnie śmieje, że wygląda jak wieszak na pranie (trochę tak..
) to mi się podoba, a co ważniejsze, róża ma solidny trejaż i może teraz przekraczać swobodnie te ustawowe 4 metry co HMF podaje..
Poza tym przy okazji kowal zrobił mi kilka podpór, a dla pojedynczych stelaży pod ostróżki czy czosnki (pręt z obręczą, bardzo prosty) znalazłam też inne, jakże użyteczne zastosowanie
Wbity koło hamaka " pręt z pętelką" robi za idealny stojak na kieliszek z winem
Jutro zaprezentuję fotę
To by było na tyle ogłoszeń parafialnych - teraz zaległe odpowiedzi i świeże fotosy:
Markitko, po Twoim poście, poszłam z lufą w teren i nawet cyknęłam kilka dowodów na ogrodowe porażki, ale zdjęcia tak liche, że szkoda sobie psuć renomę
Musisz mi uwierzyć na słowo, że nie ma doskonałych ogrodów, bo wszędzie są ugory, chwasty i niewypały... nie masz powodu żeby czuć się odosobniona w tej kwestii
A jak sobie radzisz z upałami i podlewaniem? U mnie nieszczęśliwie się zdarzyło, że niedawno dostałam horrendalny rachunek za wodę, więc nałożyłam sobie zakaz podlewania i ogród musi sobie radzić sam
Dorciu, ja marzę o łanach Balleriny pachnącej cytrusami w morzu niezapominajek
A marzenia są po to, żeby je realizować
Mam tylko nadzieję, że nie będzie pomyłek. Cebule kupuję u Królika albo na wyprzedażach w necie późną jesienią, więc będę się rozglądać
Jeżówki Glowing Dream wyjątkowo udane, a aminek spodobał mi się okrutnie już 2 lata temu u Gabi (Figaro) i z darowanych nasionek wyhodowałam te cudeńka. Bardzo szybko rosną, więc gdybyś chciała, będę miała nasionka jesienią i chętnie się podzielę
Bozi, lawenda płytko się korzeni i woli ubogą glebę, więc nie stanowi konkurencji dla róż, które mają palowy system korzeniowy i wolą bardziej zasobne pokłady gleby. Ja w kazdym razie nie dostrzegam jakiegoś konfliktu interesów i rosną w duecie doskonale. Dobrze jest posadzić lawendę na nieco podwyższonej rabacie, żeby usprawnić drenaż i odpływ nadmiaru wody.
Lisico droga, tak pięknie piszesz o moim ogrodzie, że serce rośnie
Ty jak zawsze - wnikliwa, spostrzegawcza i subtelna
Twoje wytrawne oko, wrażliwość i fachowe pióro wprowadza mnie wręcz w zakłopotanie
Ciekawe czy po wizycie w realu miałabyś podobne spostrzeżenia...?
Ach ten Twój enigmatyczny, kaszubski ogród, którym tak oszczędnie nas raczysz...może jakaś mała zajawka tej sierpniowej burzy kolorów plissssss... (u oczy kota ze Shreka)??
"Lisi ogonek" dla Ciebie
Aniu, jeżówki polubiłam 2 lata temu i od tego czasu przybywa odmian, choć z kolorami jak widać nie szaleję
Raczej jestem w tej materii monotematyczna i idę w róże i beże...Choć ostatnio skusiłam się na jeden słoneczny kolorek i czekam na pierwsze kwiaty...
cdn.