Wow, ile gości!
Bardzo mi miło, że udziela Wam się mój entuzjazm i radość z perspektywy urządzania nowego ogrodu
Monia, studnia i tak będzie, do ogrodu i to w pierwszej kolejności. Myślę, że trzeba będzie już w przyszłym roku zlecić jej wykonanie, żeby móc podlewać ewentualne żywopłoty..
O gazie czy innych sposobach ogrzewania jeszcze nie myśleliśmy - w okolicy widzieliśmy zbiorniki na gaz, ale nie jest powiedziane, że też z tego źródła skorzystamy. Wiem, że ty budowlankę studiowałaś wnikliwie (tuż przed LEP-em
), więc liczę na porady
Marta, do wożenia roślin to jeszcze chwila hahahaha ale jak powstanie projekt to może przyszłej jesieni jakieś żywopłoty posadzimy
Najpierw chciałabym popracować nad ziemią, a ogród musi powstać w fazie koncepcyjnej jako spójny projekt. Nie planuję sadzić na wariata jak to mam w zwyczaju
Nowinko, na razie ogród jest jeden i jeszcze długo będzie tylko ten
Tam jest goła ziemia i ...piękny krajobraz, ale do ogrodu droga daleka...
Nie wiem jak się wszystko potoczy z budową domu w kolejnych latach i czy będziemy mogli pozwolić sobie na takie szaleństwa, ale jeśli to będzie możliwe, to chciałabym aby TEN ogród cieszył nas jeszcze długo, zanim stworzę kolejny. Zdrowie i wytrwałość na pewno się przyda, dzięki!
Aguś, pamiętasz jak rozmawiałyśmy o ogrodzie Twojej babci? jak zazdroszczę Ci tej perspektywy? Cieszę się, że zdecydowaliście się zadziałać z tą ziemą, bo miejsce urokliwe, jak widać na Twoich zdjęciach..Pewnie masz tam wiekowy drzewostan, a to bezcenne..
U nas
black canvas - dlatego chcę skupić się na przemyślanym projekcie zanim zaczniemy nasadzenia. Pierwsze będą drzewa, to pewne... wszak struktury ogrodu są najważniejsze
Wokół rosną brzozy, sosny, modrzewie i buki..myślę, że te rodzime gatunki będą wiodły prym i pozwolą wpisać ogród w krajobraz. Chciałaby jednocześnie tak zdynamizować przestrzeń, aby krajobraz wyłaniał się z poszczególnych pokoi ogrodowych..i żeby ogród "otwierał się" na urokliwy horyzont. Zdaję sobie jednak sprawę, że to olbrzymie wyzwanie... podejrzewam, że największe z jakim przyjdzie mi się zmierzyć, ale entuzjazm mnie nie opuszcza
Dziękuję za ciepły wpis, jesteś kochana
*
Edytko,aktualnie na działkę zwieziony jest kompost popieczarkowy żeby poprawić strukturę gleby. Ziemia z gliną też na pewno będzie, trzeba poprawić skład tego rodzimego "piachu".
Wiosną wysiejemy zielony popłon, prawdopodobnie łubin żółty, a jesienią facelię lub inny zielony nawóz. Wszystkie te zabiegi mają poprawić strukturę gleby, wprowadzić tam materię organiczną..i życie. Wiem, że muszę dostosować rośliny do siedliska, bo
wiosłem rzeki nie zawrócę , ale nieco wzbogacona ziemia będzie lepiej zatrzymywać wodę i pozwoli na jakiekolwiek nasadzenia w przyszłości.
O potencjalnym ogrzewaniu teraz nie myślimy, projektu też jeszcze nie wybraliśmy, ale będę na pewno czytać o alternatywnych źródłach energii przy okazji adaptacji projektu.
Jeśli zechesz się podzielić spostrzeżeniami, chętnie poczytam
Markitko, kominek na pewno będzie i myślę, że płaszcz wodny to świetne rozwiązanie, warte rozważenia. Będziemy o tym wszystkim myśleć, nieco później
Budowa domu to temat za jakieś 2 lata, więc mam czas. Teraz przyjemniejsze tematy, jak np. organizowanie obornika na działkę
Monia, tak myślę o tej działce, w charakterze inwestycji. Nawet jeśli nasze plany ułożą się inaczej i jednak do budowy nie dojdzie, działka nie straci na wartości. W okolicy budują się rezydencje na dużych, hektarowych działkach, a bliskość Puszczy Zielonki - 'zielonych płuc' Poznania to niepodważalny atut. Dojazd też się poprawi, z drogą ekspresową 'klepniętą' już w planach komunikacyjnych. Co jedna najważniejsze z naszego punktu widzenia, w okolicy nie powstaną osiedla domów deweloperów, bo to nie ten target.
Tutaj gdzie mieszkamy, zabudowa jest tak gęsta, że już jest ciężko wyjechać do Poznania, a za kilka lat to strach pomyśleć. Domy szeregowe sprzedawane z małym "wybiegiem" są w cenie mieszkań w Poznaniu, więc masa ludzi wyprowadza się tutaj, pod miasto. Nasz dom też mocno zyskał na wartości, bo infrastruktura jest nowoczesna, miejska, niedawno powstała wypasiona szkoła, zbudowane drogi, chodniki, ścieżki rowerowe etc. Ja się tutaj duszę. I nie tylko ze względu na "ciasny" ogród. Nie chcę być źle zrozumiana, bo lubię to osiedle, sąsiadów etc. ale wiem, że na dłuższą metę będę się tu męczyć. Cenię sobie kontakt z naturą, ciszę, las...a festiwal kosiarek co weekend, hałasujące dzieciaki, huczne grille i inne atrakcje potrafią skutecznie uprzykrzyć życie...
Ina, dziękuję
Okolica jest naprawdę piękna i nie widać tego na zdjęciach późnego listopada. Myślę, że wiosną zakocham się w tym miejscu od nowa
Kasiu, dziękuję i wzajemnie
Inwestycja jest długoterminowa i nie wiem jak się wszystko potoczy, ale sama perspektywa marzeń o konkretnym miejscu mnie pozytywie nakręca!
Aniu, witaj! Tak jak pisałam wyżej, projekt dopiero w sferze planów, inne tematy budowlane też. Opisywałam tylko aktualne uzbrojenie działki i okolicę, bez szczegółów w kwestiach technicznych. Za wcześnie na takie dywagacje
Cieszy mnie jednak perspektywa planowania tego zakątka na ziemii, bo czuję się to
nasze miejsce.
Chcę włożyć tyle pracy serca w tą ziemię ile możliwe, żeby móc założyć na niej wymarzony ogród. Nie wiem na jakiej ziemii ogrodujesz u siebie, ale zakładam że żyznej biorąc pod uwagę jakość ogrodu
Tam są ubogie piaski, więc plan naprawczy ziemii to priorytet. Poza tym roślinność dopasowana do siedliska i krajobrazu, a cała reszta to ekscytujące szczegóły
Dzięki, że mi kibicujesz, oby wystarczyło sił, odwagi i pomysłów
Siberko, nie lubię bezczynności, a nuda mnie pognębia
Fajnie, że taka perspektywa rysuje się przed nami teraz, po ponad 5 latach ogrodowania, bo pojęcie mam nieco większe niż na początku przygody z ogrodem i bardziej ukształtowany gust, oczekiwania...obym tylko umiała sprostać wyzwaniu
Asiu, działka jest znacznie bliżej Ciebie niż teraz
A Twoje ranczo to już w ogóle prawie po sąsiedzku
Musimy się spotkać na kawkę i pogadać
Gosiu, gdyby to zależało tylko ode mnie, to pewnie budowa wystartowałaby w przyszłym roku
Ale niestety, to poważna inwestycja i obciążenie finansowe, więc nie ma o tym mowy. Ale marzenia nic nie kosztują
i jeszcze takie tam z ogrodu
Kalina bodnantska 'Dawn' rozwija pierwsze wonne kwiaty...
hortensje
pęcherznice
irgi
i coś tam jeszcze..