Forum Ogrodnicze Oaza

Ooooooo, szybka jesteś, konkretne podejście do życiowych kwestii... , martwi tylko ta gleba.....bo domyślam się, że róże nadal będą wiodące....
Jednak należysz do osób, którym wszystko w życiu układa się po myśli...... , skazana na sukces....

Nie żeby mi się przestał podobać Twój wciąż obecny ogród , ale czy masz jakieś fotki z nowego miejsca ? Dużo ziemi to ile???
V i VI klasa ziemi to coś, co jest mi doskonale znane , ale ja chciałam JUŻ , zazdroszczę Ci, że masz takie podejście do tematu. No ale masz póki co inny ogród, gdzie możesz się wyżyć twórczo, no i masz przede wszystkim czas

Sieriko, nowy ogród będzie raczej wpisany w lokalny krajobraz, bardziej naturalistyczny...z duża ilością drzew, krzewów, traw...ale na pewno będzie też część formalna, bliżej domu z miejscem na różankę Chciałabym wydzielić ogrodowe pokoje, zyskując na różnorodności nasadzeń, ale wiodące jednak będą swobodne nasadzenia nawiązujące do lasu i okolicy...tak głośno myślę
Z tymi sukcesami to różnie bywa, ale dzięki za taką wiarę w moje możliwości

Markitko, czyli Ty masz podobne ugory? Tam jest VI i V klasa, ziemie brunatne wyługowane. Do 150cm głębokości piaski, potem glina
Jest jednak pocieszenie - można wszystko, nawet na piaskach, skoro Tobie udało się stworzyć taki bujny ogród!
W sumie będą to dwie działki o łącznym terenie ponad 63 arów...
Tydzień temu zrobiłam parę fotek, choć przy bardzo nędznej pogodzie i mocno zachmuranym niebie:

Nowa działka.. i to jaka Piękne okolice..i ten łagodnie pofalowany teren

Jak z mediami.. działka rozwojowa w sensie budowlanym, czy na razie to piosenka przyszłości i pomyślisz o tym jutro

U mnie na działce tereny dawnego pola, ziemia IV klasy i jakoś wszystko rośnie- mimo tego, że jako nieświadoma przez czas niemieszkania nie zajęłam się poprawą struktury gleby. Wszystko się da, a jeszcze przy Twojej wiedzy

Gratuluję i serdecznie zazdroszczę tak pięknego terenu

Kasiu gratuluję i powodzenia życzę gorąco

Boszzz jak pięknie
Kasik ja mam II klasę gleby więc prawie full wypas Obszar zacny - będziesz miała gdzie poszaleć A jak z dojazdem na działkę ? Chodzi mi o zimę oraz okresy roztopów itp. ...
Plany ogrodowe też super i bardzo mi się podoba wpisanie ogrodu w krajobraz
Co do tematu art to wysyłam zaraz privata

Kto jak kto ale Ty na pewno nie pokpisz sprawy, okolica prześliczna, cisza bije dosłownie z ekranu.....mieszkam przy drodze wojewódzkiej więc wiem jak to wartość. No i wielkość areału, pozostaje mi kibicować....

Ło matko, 63 ary , piachu
Ale róże rosną na tym genialnie , a okolica przecudna

Monia, ten pofalowany teren M ocenił jako bardzo kobiece kształty
IV klasa to całkiem dobra ziemia, a tak narzekałam na ten pył u Ciebie na wrzosowisku
Działka jest uzbrojona, woda i prąd doprowadzone, gazu nie ma. Przy okolicznych domach widzieliśmy zbiorniki na gaz
Vero, dzięki Ty już działasz i domek rośnie w oczach, a to wszystko dopiero przed nami ...
Monia, II klasa???No to nie dziwne, że tak wszystko rośnie! Nie wiem czemu zapamiętałam sobie, że pisałaś o gorszych warunkach glebowych na początku przygody z zakładaniem ogrodu..Musiałam coś pomieszać. No to nie mam startu do Ciebie, ale NIC TO. Na piasku też można dużo zdziałać, przykład szejków w Dubaju świadczy o tym najlepiej Dojazd jest drogą gruntową, ostatnie 3 kilometry, ale kładą asfalt już blisko, więc ma być lepiej Poza tym do 2020r. (dżizas, jak to futurystycznie brzmi!) ma powstać odcinek S11 który przyspieszy dojazd do Poznania, więc perspektywa nie najgorsza. Alternatywą jest dojazd pociągiem, Koleje Wielkopolskie mają w pobliżu dwie stacje i pól godziny zajmuje dojazd do centrum Posen.
Ewa, cisza jest..niezmącona nawet wiatrem, bo od zachodu działkę otula gęsty las i wycisza wprost fantastycznie...!
Marta, ło matko, ile piachu Widzę, że mój rewolucyjny entuzjam Ci się udziela Spoko, już skanuję okolicę w poszukiwaniu obornika i kompostu po pieczarkach

Żeby nie było samej paplaniny, to jeszcze kilka fotosów

I pierwsi skrzydlaci goście

Pył na wrzosowisku nie wiem skąd się wziął Takiej ziemi jeszcze u siebie nie widziałam..musiał to być efekt gołej ziemi przez kilka lat i długich upałów- inne miejsca nie są tak masakryczne..zresztą wszystko rośnie, więc jakoś się da

Text z Dubajem świetny!!!

Woda to już coś! Zawsze lepiej niż konieczność kopania studni- nigdy nie wiadomo, jaką jakość ma woda. Ze zbiornikami gazu też da się wytrzymać, ale tu pole do popisu dla pompy ciepła z rekuperacją bo jednak gaz w zbiorniku boleśnie drogi jest..

Aaaaaale CI fajnie

Kasiu, oj Ty wariatko w jakże pozytywnym znaczeniu
no 63 ary.....fiu fiu.......no teraz to się zacznie......od razu sobie wyobraziłam ten Twój biedny samochodzik załadowany po sam sufit

No Kasiek ależ masz pole do popisu Ja nie wiem czy ja dobrze rozumiem ,ale czy teraz będziesz miała dwa ogrody ? Jeśli tak ,to oprócz nawozu ,zamów sobie furmankę zdrowia i siły bo jak Cię znam ,to będziesz szaleć czego Ci życzę

Cześć Kasik!
Świetne wieści... mogę się założyć, że większość z nas Ci zazdrości
Osobiście dostałam od Ciebie - Twoim działaniem - kopa mobilizacji... może i ja coś zrobię ze swoją ziemią w końcu!
Co prawda aż tylu metrów nie mam, ale te ciut mniej też by mi dało pole do rozwinięcia wyobraźni.
U mnie na działce są grunty klasy V i wierz mi, babcia sadziła tam wszystko i rosło pięknie z pomocą obornika.
Bardzo mi się podoba ukształtowanie terenu i otulina lasu... miejsce stworzone do realizacji marzeń o naturalistycznym ogrodzie.
Trzymam kciuki!

Kasiu, a czy nie warto przed dodaniem nawozów przywieźć trochę gliny ? Przed użyźnieniem mogłabyś poprawić jeszcze strukturę gleby. 63 ary to ogromny obszar . Ja mam 25 i nie jestem w stanie zagospodarować wszystkiego .
A ten gaz, to jest Tobie potrzebny? Jest przecież tyle alternatywnych form ogrzewania .

Od 5 lat mam gaz w zbiorniku, bo ponoć w ciągu roku miał być dociągnięty ziemny , nie ma do dzisiaj, jak możesz się domyślić, ludzie wolą palić ekogroszkiem albo śmieciami
A niestety wola mieszkańców jest niezbędna (oraz trochę wkładu własnego ), aby ten gaz jednak dotarł, ale jakoś powoli tracę nadzieję . Niemniej gaz płynny nie jest taki zły, pod warunkiem, że masz dodatkowe wspomaganie - u nas kominek z płaszczem wodnym, w którym palę bez opamiętania

Aguniada wrote: Ja się od razu przyznałam


Aguniada wrote: Gdyby Mazury były bliżej a ja nie miałabym domu do wykończenia na głowie, to już bym planowała ogród letni bezobsługowy na mazurskiej wsi, zamiast tylko gadania o tym z P. Ty masz pełen komfort- piękne tereny za miedzą, tylko brać Zresztą to zapewne kwestia czasu

Kasiek.. to się nazywa szczęście "mówisz-masz" Czas na zakup gruntów też dobry, bo chyba ceny nie szaleją, a inwestycja w ziemię to zawsze świetny pomysł
Metraż mocno przemawia do wyobraźni a ja się jedynie pocieszam, że czasu i sił mi brakuje, żeby porządnie wypielić te moje mizerne skrawki.. na taaaaakiej działce utonełabym w bałaganie

Kasiu,gratuluję . Piękna okolica i te ary do zagospodarowania Kibicuję Ci z całego serducha i już sobie wyobrażam jaki piękny ogród stworzysz.

Kasiu, piękne tereny... życzę sfinalizowania inwestycji i dalszego spełniania marzeń . Buziaki imieninowe