Witajcie!
Dzisiaj pogoda się spaskudziła, lało prawie cały dzień, ale wymknęłam się na 2 godzinki do ogrodu i coś tam ogarnęłam..Kolejny kawałeczek rabaty i 2 wory różanych pędów
Ewa, ja jeszcze do niedawna żyłam w błogiej nieświadomości ile jest odmian przebiśniegów!

Oczywiście większość nie dostępna u nas w handlu, ale korzystając z dobrodziejstwa Gardeners World poczytałam o nowościach..w tym o cebulce
nowej odmiany przebiśniega (Galantus Plicatus 'Golden Fleece'), która osiągnęła na e-bay'u zawrotną cenę ponad 1300 funtów
Broja, ciemierniki mieszańce Double Ellen, łupy z ubiegłorocznej Gardenii, które całkiem dobrze zadomowiły się w tak krótkim czasie. Przebiśniegi sadzone jesienią 2014, więc to świeżutka łączka, ale miejsce mają takie jak lubią i z ziemią też im dogadzam jak potrafię dosypując kompost liściowy
Majutku, w ubiegłym roku zaczynałam jeszcze wcześniej

Nie widzę przeszkód, w Anglii tną nawet w styczniu, a klimat podobny nam się zrobił

Jeśli będzie trzeba, zrobię korekty potem, ale muszę startować wcześnie, bo mam tylko weekendy do dyspozycji i to nie wszystkie, bo pogoda nie zawsze sprzyja..
Mateuszu, witaj! Kasia jestem

Dziękuję za miły wpis i zapraszam. Krokusiki posadź koniecznie, nie są wymagające, a napawają optymizmem, gdy wkoło jeszcze szaro i buro...Podziwiam pracę wykonaną na działeczce, niesmowite ile udało Ci się zdziałać! Pracowity i odważny chłopak

Brawo i powodzenia

Pozdrawiam serdecznie!
Gosiu, jak co roku

Ja piszę, że tnę i ...wzbudzam zdziwienie

Jak wiesz, robię wszystko sama i w dodatku mam tylko weekendy, a w ogrodzie ponad 200 krzaków o rozmiarach monstrualnych

Więc nie czekam na forsycje i jak co roku startuję w lutym, żeby zdążyć do kwietnia, bo wtedy już liście rosną...

Przebiśniegi sadziłam jesienią 2014, ok. 200 cebulek. Dobrze się przyjęły i kwitną niezawodnie! Dogadzam im kompostem liściowym więc dobrze u mnie mają
Bozi, one nie lubią suszy, może dlatego?

Najlepiej odtworzyć je wiosną, sadząc zielone, zaraz po kwitnięciu. Najlepiej wtedy się przyjmują..tylko z dostępnością problem
Iwonko, u mnie dziś deszczowo, ale wiosennie, a jakże! Kos już śpiewa, ziemia pachnie i jak tu nie poczuć wiosny?
Vero, wiosną nawet zmęczenie, po dobrze wykorzystanym dniu w ogrodzie, aż tak bardzo nie doskwiera, prawda?

Dni coraz dłuższe, więc liczę, że wkrótce będę mogła nawet po pracy wyskoczyć na godzinkę ...
Miłego wieczoru