Forum Ogrodnicze Oaza

i znów NN - kupiłam ją za 8,9 w Auch. jako całkiem zdechły wiecheć na wysokim patyku - podobał mi się obrazek (kolejny łaciatek), ale wahałam się bo akurat nie byłam przy kasie...

Odpłaciła mi się

Zdjęcie z wczoraj - bardzo późny wieczór


i z dziś

Biała Damo, różowe mocno pachnące róże o podobnej budowie kwiatu to: AUSmary, Abraham Darby, Candy Rain, Comte de Chambord, Heritage, Louise Odier, Laguna, Alexandra nazywana też Princesse de Luxembourg, Jasmina, Madame Boll, Rosengräfin Marie Henriette - bardzo mocny zapach różano-korzenny.

Podziwiam Waszą znajomość odmian.
Ja mam tylko nn ale i tak je lubię.

Muszę je znów pokazać- Aspirin Rose

Frezja:

Pozdrawiam.

Pokazywane róże są cudne. Ale Wasza znajomość nazw poszczególnych odmian budzi mój szacunek
Mam trochę róż, ale wszystkie to NN.

minohikiPrzykro mi, ale to nie jest Frezja, niemożliwe by aż tak aparat przekłamywał. Po za tym frezja ma leciutką falbankę na liściach. Zapytaj Google Friesia Floribunda Rose
Moja Frezja...

Kokoryczko, Łatko dziękuję za odpowiedzi.
Różyczki po wsadzeniu do ziemi nabrały tempa i wczoraj zauważyłam niewielki pączki, jest więc szansa na niedługie rozwiązanie zagadki.
Mam nadzieję, że będą pachnieć tak samo cudnie.

Emalia112

Faktycznie - Google pokazuje taką Frezję jat Twoja.
Ja moją dostałem, jako gratis do zamówienia - płakać nie będę.
Chociaż na metce róża ze zdjęcia nie była i nie jest żółta - wg mnie to bardzo rozjaśniony, sprany pomarańcz, a nie tak intensywny żółty jak Twojej i jak pokazują w necie.



Pozdrawiam.

Nie pierwszy to przypadek sprzedaży w "opakowaniu zastępczym". Pewnie, ze nie mam co płakać, jeśli to gratis zwłaszcza. Kolor - dla mnie - fajniejszy, niż czysty żółty tej Frezji.

Mimo, że moje to NN, ale oczy cieszą.Chociaż silne wiatry w ostatnich dniach wyłamały sporo gałęzi z pąkami i kwiatami.

Oczywiście,że oczy (a często i nos) cieszą niezależnie, czy nazwane, czy nie. Chodzi jednak o to, że kupując niewielką sadzonkę bez kwiatów przynajmniej chciałabym z grubsza znać odpowiedź na odwieczne pytanie "co z ciebie wyrośnie, Różo?
Poza tym juz niejedna roślina, niekoniecznie kolczasta, trafiła do mojego ogrodu, bo zobaczyłam ttu, na Forum, prześliczne zdjęcie - i pochwalny opis. A zdjęcie niepodpisane sprawia tylko, ze ślina mi cieknie, jak psu Pawłowa...
Naturalnie i moje róże nie wszystkie znam z imienia, ba, nie wszystkie lilie, nie wszystkie rh nawet
W mieście róże jakby lekko biorą drugi oddech, lecz Czerwony Leoś nadal szaleje





Ja za nim nie przepadam, jednak jeśli komuś zależy na trwałych kwiatach - to na pewno odmiana godna polecenia.

Zakwitł również pierwszymi kwiatkami Graham Thomas, następna austinka z wiosennego zakupu



Czyż nie uroczy?

Natomiast na wsi pełne różane szaleństwo. Zdjęcia wrzucę po psim spacerku - teraz tylko wyznam ze skruchą, że wczoraj, kupując różę w prezencie, zupełnie przypadkiem stałam się posiadaczką Nostalgie i Augusty Luisy. Obie panie już wsadzone na nowej wiejskiej rabatce - udało się wykroić kawałeczek koło bramy, no i wolne miejsce kusi...

Oto i one - róże wsiowe

Chippendale



Amadeus



Młody wiejski Elf



Nadia Renaissance - przywiązana do płotka





Ta to ma ze dwa metry wzrostu, łodygi sztywne jak stalowe pręty i kwiaty wytrzymałe na wszystko. Horpyna taka . A teraz delikatesy - austinki; niestety, większość, przynajmniej młodych, ma łodyżki nader wiotkie, trwałość kwiatu... no cóż, ulotne piękno. Ale wszystko mają wybaczone.
Golden Jubilee



Claire Austin tak zwiesiła główkę, że trzeba ja było podtrzymać do zdjęcia



Czerwcowy nabytek - Gentle Hermione





Ta - Cornelia Spry - była pierwsza - i jest duża, lecz martwi mnie, ze chyba od dwóch lat nie wypuściła młodego, grubego pędu od dołu



ostatni pąk



...i niestety - nie powtarza kwitnienia.

Masz rację Aniu, że warto znać imiona swoich roślin / i nie tylko róże mam na myśli/. Szkoda, że ta wiedza przyszła kilka lat za póżno i wiele nazw już nie mogę dopasować do odmian liliowców i innych zielonych mieszkańców działki.
A Twoje róże są piękne. Aniu a może mogłabyś podpowiedzieć mi nazwę jakiejś odmiany róży, która długo kwitnie i mocno pachnie / z naciskiem na to drugie / i nie jest ważny kolor kwiatu. Ponieważ będę musiała zacząć uzupełniać braki w swojej różance to teraz już zadbam o zaznaczanie nazw odmianowych.

Ewo, że mnie żaden różany znawca. Cornelię Spry kupiłam przypadkowo, bezimienną - i przez swój zapach zdobyła mnie dla angielek, a potem dowiedziałam się, że to róża Austina, no i się zaczęło.
Również w kwestii zapachu kiepski że mnie doradca, czuję tylko te prawdziwie mocne... Boleję nad tym. Kiedyś miałam wrażliwy nos...
Wreszcie jaki typ róż Cię interesuje? Climbery? Wielkokwiatowe? Krzaczaste?
Z moich nie tak wielu róż intensywny zapach i wytrwałe kwitnienie cechuje Autumn Sunset. Flora Danica ma bardzo trwały kwiat i szlachetny w kształcie, lecz pachnie słabiej. Większość róż Austina ma wspaniałą woń, musisz sprawdzić, czy powtarzają kwitnienie.
Nie wiem, czy coś pomogłam...

Dopóki nie byłam na Forum na nazwy nie zwracałam uwagi - ważne było to "coś", co mi się podobało (ogólne wrażenie, kolor, zapach, kształt czy ratowanie "zdechlaka").

Teraz podpisuję, ale zaległości zostały...

Najnowszy nabytek SUPER DOROTHY 'Heldoro'



Ta podpisana na metce "róża pnąca nr 318"





Ta podpisana jako miniaturowa...





A to mój bezimienny łaciatek

Kupuję różę po opakowaniu, gdy jakiś kolor wyjątkowo mnie urzeknie i nigdy róża nie kwitnie tak jak na zdjęciu, ale jak przeżyje zimę i mój brak serca dla róż to i tak cieszy:

I ja się cieszę jak zimę przetrwają