Forum Ogrodnicze Oaza

Tylko okrywałem korzenie - kopczyki z ziemi kompostowej i kory wysokości 20 - 30 cm.

Witam wszystkich. Jestem tu nowa i dopiero znalazłam to forum. Mam nadzieję, że mi pomożecie. Rok temu zasadziłam moje pierwsze powojniki - Vyvyan Pennell i Nelly Moser. Mieszkam w Anglii, zima była bardzo łagodna i wszystkie powojniki puściły pąki już w grudniu. Pózniej przyszły przymrozki i pąki się zatrzymały. Większość liści przez całą jesień i zimę była zielona, tylko niewielka część uschła. Teraz nie wiem, czy powinnam ciąć powojniki, czy je zostawić? Jeśli ciąć, to ile? Czy jest szansa, że te pąki się jeszcze rozwiną, czy raczej przemarzły? Dziękuję za pomoc

Oba clematisy tnie się dosyć oszczędnie, tzn. na wysokości 1 - 1,5 m. Mam podobny problem z moją Vyvyan Pennell, pąki wyglądają na przemrożone Dlatego cięłam ją nieco krócej, do 60 może cm.
Musimy czekać niestety, krócej przyciąć w razie konieczności zawsze zdążymy.
Nie wiem jaiej wysokości są Twoje rośliny, ale nawet kosmetycznie bym je przycięła, ciecie pobudza do wzrostu
Z drugiej zaś strony nie ma sensu zostawiać nazbyt długich pędów, aby rośliny wysilały się na pąki najwyższe, roślina taka będzie mało atrakcyjna.
Zależy nam przecież aby utrzymała ładny pokrój i zaczynała jak najniżej kwitnąć

Dziękuję Pamelka za radę. Moje klematisy mają ok.150-170cm wysokości. Zrobię jak mówisz, zetnę do ok.60cm. Mają dopiero rok, więc zdążą jeszcze wyrosnąć. Rozumiem, że powinnam usunąć wszystkie przemrożone pąki?

Od kiedy zacząć zasilanie nawozami powojników.

Ja swoje już jakiś czas temu podsypałam nawozem. Ale też wystartowały początkiem marca, a taki alpina ma sporawe pączki kwiatowe.

Aniu, a czym nawoziłaś ?

Ze względu na psy g...żery odpadają wszystkie nawozy naturalne. Nawożę "Magiczną siłą", choć nie według zaleceń, bo nie mam cierpliwości. Po prostu rozsypuję troszkę kryształków wokół korzeni, a jak się da - przysypuję.
Chyba troch e działa, mój alpejczyk serio kwitnie. Zdjęcie z dzisiaj.

Piękna pani Cholmondeley też chce

U mnie w tym roku sprint po pierwszego kwiatka najwyraźniej ma zamiar wygrać "Pamela Jackaman" - to zdjęcia sprzed 4 dni, cała była już obsypana takimi pączkami





Dzisiaj zobaczyłem, że podomnie wyglada "Lemon dream"

Łatka wrote:
no właśnie...Kiedyś też musiałam używać mineralnych, ale teraz niestety już nie. Sypię wióry rogowe i granulowany obornik.
I tak dostają uwiądu.

Łatka wrote:
Moja zaczyna od gruntu. Na takie pąki to sobie jeszcze poczekam...

Omoshiro w pąkach





Fujimusume idzie w ilość przyrostów, paka jeszcze nie widzę.

Gdzie zaopatrujecie się w sadzonki Clematisów, proszę o jakieś sprawdzone źródła

jurekg wrote:
Dokładnie dobre, sprawdzone źródło

Dziękuje za podpowiedzi, z pewnością niebawem skorzystam.
Niestety kilka po zimie której teoretycznie nie było, padło i muszę dokupić

Mirka spokojne, daj im jeszcze czas. Mogą odbić w sezonie od korzeni

Jolu, bardzo delikatnie rozgarnęłam ziemie wokół korzeni ale tam cisza, poczekam jeszcze jakiś czas (2-3 tygodnie)i zobaczę czy coś się będzie wykluwało, w przeciwnym wypadku e-clematis.

I ja czekam, ale daje im dłuższy termin a do końca sezonu co najmniej, może się namyślą
Póki co dosadziłam kolegów jakby co będą się uzupełniać.
Botaniczne 'Freda' i 'Elizabath' wydają się zupełnie suche, a kwitną tylko maj-czerwiec Czekam
Za to 'Maidwell Hall' i 'Cecile' właśnie rozkwitają

Śliczne miałaś powojniki ,,moje w tym roku chyba przemarzły nie widać żadnych oznak życia jeden pokazał tylko jeden odrost od ziemi..ale ta zima przyniosła strat ...