TEMAT: Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 20 Wrz 2018 12:52 #625330

  • Krecik stary
  • Krecik stary's Avatar
  • Online
  • Platinum Boarder
  • Nigdy nie jestem złośliwy-no może czasem
  • Posty: 7123
  • Otrzymane dziękuję: 43754
Nocka ciepła 17,2*C.Od rana piękne słoneczko,a temperatura aktualna to 28,9*C.Choć jesień wali dużymi krokami to jeszcze akcent mijającego lata jest:
IMG_20180920_122855.jpg

IMG_20180920_122707.jpg

IMG_20180920_122807.jpg

Lwie paszcze towarzyszą i od 30 lat.Corocznie same się wysiewają w całym ogrodzie ale podczas plewienia pozostawiam kilka.
Pozdrawiam Józek!!
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, rozalia, Marlenka, CHI, Kajtkowa


Zielone okna z estimeble.pl

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 20 Wrz 2018 14:24 #625340

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Lwie paszczki i lewkonie to kwiaty mojego dzieciństwa. Uwielbiała je moja Babcia i zawsze latem starała się je ( białe i żółte ) mieć w wazonach. Do dzisiaj pamiętam ostry, goździkowy zapach jednej z nich ( nie pamiętam, czy tak pięknie pachną lwie paszcze czy lewkonie ). Moim skromnym zdaniem prawdziwy ogród nie może obejść się bez tych kwiatów, podobnie jak słoneczników, kosmosów, ostróżek, nagietków ....
Józiu - dziękuję za wspomnienie...

W Poznaniu również bardzo ciepło ( 35* w słoneczku o godz. 11 ), niemal bezchmurnie, lekki wiaterek. U mnie dodatkowo gorąco, jako że od rana mam dyżur w domowej "przetwórni": na kuchence wysmażam winogrona na dżem, a w piekarniku powoli dusi się bułgarski gjuwecz - w końcu znalazłam wspólne zastosowanie dla działkowych bakłażanów, pomidorków, zamrożonych wcześniej: żółtej fasolki szparagowej i zielonego groszku, natki pietruszki i - sklepowych czerwonych, słodkich papryk. Dodałam też odrobinę oleju, w którym pasteryzowałam suszone pomidorki i bazylię. Pachnie zabójczo :)

Zobaczcie, ile radości i przyjemności może przynieść własny, maleńki skrawek ziemi ....

Jeśli efekt końcowy będzie zadowalający, wrzucę przepis.
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Marlenka, Miragoral

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 20 Wrz 2018 16:32 #625350

  • Miragoral
  • Miragoral's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 914
  • Otrzymane dziękuję: 5437
Aniu czekam na przepis. Mam wszystkie własne składniki, oprócz zielonego groszku. Czy gjuwecz można też przygotować w słoiki na zimę.
Pozdrawiam
Mirka
Ostatnio zmieniany: 20 Wrz 2018 16:33 przez Miragoral.
Temat został zablokowany.

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 20 Wrz 2018 17:12 #625355

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Mireczko, jest już wstawiony tutaj : forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/4...kow?start=396#625352

Z podanych proporcji wyszły mi dwa litrowe słoiki, które pasteryzowałam 25 min. A tak wygląda gjuwecz w miseczce :)
Na szczęście miałam w zamrażarce groszek zielony Siedmiotygodniowy i fasolkę szparagową, w koszach bakłażany i pomidorki, więc mogłam zaszaleć z własnymi warzywami.

Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Iwona M, Armasza, rozalia, Marlenka, CHI, Miragoral, Kajtkowa

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 21 Wrz 2018 08:22 #625389

  • CHI
  • CHI's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3986
  • Otrzymane dziękuję: 21397
+18...
Podobno ostatni tak ciepły dzień... Mam nadzieję, że prognozy się nie sprawdxzą..
Wczorajsza noc też była ciepła - siedziałam na zewnątrz, nawet piwa mmi się nie chciało otworzyć = słodkie lenistwo, po ciężkim dniu.

Zalew ma bardzo niski stan wody - widać suszę

P9206553.jpg

Po "paskach" na brzegu widać jak ubywało wody - pomyślcie - z ponad 200 ha lustra...

Cały czas coś nowego zakwita - a ja nie mam czasu focić... np róże

Wielkokwiatowa waltz time
P9196527.jpg


Rabatowa all gold

P9196529.jpg



Przydał by mi się taki masażysta:
P9196524.jpg


Kończę kawę i do pracy

Miłego dnia
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Adasiowa, Łatka, rozalia, pouder, Marlenka, Miragoral, Kajtkowa

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 21 Wrz 2018 13:47 #625410

  • Iwona M
  • Iwona M's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 609
  • Otrzymane dziękuję: 2337
Dzisiaj jest piękna i słoneczna pogoda, 25 stopni, chyba ostatni tak ciepły dzień w tym roku, a jutro jest kalendarzowy koniec lata, astronomicznie kończy się w niedzielę 23 września. Wczoraj wieczorem do późnej nocy robiłam przetwory i nie było już czasu na pobuszowanie po forum. Moje wczorajsze zbiory:

20180920_182335.jpg
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, pouder, Marlenka, CHI, Betula, Kajtkowa, Zofix

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 21 Wrz 2018 13:57 #625411

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Zawsze z przyjemnością oglądam Twoje zdjęcia Iwonko i podziwiam wkład pracy przy pielęgnacji tych wszystkich plonów ... dla mnie to niepojęte, jak ludzie potrafią uprawiać taką różnorodność warzyw i na dodatek z takim sukcesem :bravo:

Jakie przetwory robiłaś ?
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Iwona M

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 21 Wrz 2018 15:27 #625420

  • Iwona M
  • Iwona M's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 609
  • Otrzymane dziękuję: 2337
Wczoraj robiłam akurat sok jabłkowy z działkowych Fantazji. Tego lata chyba przez suszę i upały drzewka owocowe jak nigdy zostały zaatakowane przez przędziorki, liści na drzewie prawie nie ma a owoców jest dużo, tylko są drobne. Pasteryzowałam jeszcze dzień wcześniej robiony sok z czarnego bzu. Do pracy dojeżdżam rowerem, przy ścieżce która biegnie przez szczere pola rośnie bardzo dużo różnych drzew i krzewów owocowych. Jabłka i gruszki można zbierać tonami, tylko nikt tego nie robi, bo nie da się tam przywieźć tyłka samochodem- jedynie pieszo, lub rowerem. W tym roku owocu czarnego bzu jest zatrzęsienie, wiaderko 10 litrowe uzbierałam w 10 minut, trochę sobie nogi podrapałam jeżynami. Mojej mamie przywiozłam ze ścieżki kilka skrzynek dużych czerwonych i słodkich mirabelek. We wrześniu codziennie do 1-ej w nocy robię po trochu przetwory. Dzisiaj chyba po pracy zerwę całą bazylię i zrobię pesto do zamrażarki. Jutro wieczorem po pobycie na działce planuję zrobić część buraczków do słoików, a w niedzielę planuję robić puree z dyni. Gdybym miała duża zamrażarkę to bym dynię zamroziła. Mam ok. 20 szt różnych dyni- przeważnie pomarańczowych kundelków, które się same wysiały przez kompost, część rozdam, część przechowam w altance. Staram się jak najwięcej owoców i warzyw przetworzyć, aby zimą cieszyć się ze swoich ekologicznych wyrobów. Tylko dnia jest za mało, aby ogarnąć pracę zawodową ( jednoosobowa działalność), działka ( wszystko robię sama), obowiązki domowe, szczęście że dzieci mam już dorosłe.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Kajtkowa

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 21 Wrz 2018 15:36 #625422

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Znam tę dobę - stanowczo za krótką na zrobienie wszystkiego ... a właściwie znałam, kiedy jeszcze pracowałam zawodowo. Po powrocie do domu zaczynałam pracę domową i .... tak w kółko, przez 12 lat bez urlopu i bez prawa do "choroby": praca, dom, działka, zwierzęta, praca, dom, etc etc..... już myliły mi się dni tygodnia, bywało, że spałam 5 godzin ... W końcu organizm powiedział : "stop".
W sumie każdy z nas tego doświadcza/doświadczał - życie błyskawicznie ucieka i człowiek później zastanawia się: "po co " ...?
Iwonka, jeśli masz kawałek wolnej podłogi, zainwestuj w zamrażarkę - kupiłam w zeszłym roku taką niewielką, na 4 szuflady i był to jeden z moich lepszych zakupów.
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Iwona M, pouder, Marlenka, Kajtkowa

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 21 Wrz 2018 17:37 #625425

  • rozalia
  • rozalia's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1823
  • Otrzymane dziękuję: 7800
No i armagedon nadszedł. W ciągu 20 minut temperatura z 27* spadła na 17*. Potężny huragan. Zdążyłam zabezpieczyć donice i zamknąć szklarnię coby jej nie wyrwało. Strzepało wszystkie śliwki węgierki i orzech. Zaczyna kropić. Będzie to deszcz od dawna oczekiwany.
Pozdrawiam.Rozalia
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Adasiowa, pouder, Kajtkowa

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 21 Wrz 2018 19:31 #625431

  • najemnik
  • najemnik's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1381
  • Otrzymane dziękuję: 9133
U mnie też ostatnie dni były bardzo ciepłe. Liczę na deszcz bo sucho jak pieprz. Sukcesywnie zbieram spadające orzechy, mam 2 małe kratki, dojrzewają dynie.
Ogrodnictwo to moje hobby, które daje satysfakcję i uczy pokory.

Zapraszam do wymiany kłączy dalii.

Pomidorowe pewniaki na 2025: Wielmoża, Bycze serce z noskiem, Gigant Podlasia, Cytrynek
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Kajtkowa

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 21 Wrz 2018 19:52 #625432

  • Kaja
  • Kaja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1915
  • Otrzymane dziękuję: 6420
rozalia wrote:
No i armagedon nadszedł. W ciągu 20 minut temperatura z 27* spadła na 17*. Potężny huragan. Zdążyłam zabezpieczyć donice i zamknąć szklarnię coby jej nie wyrwało. Strzepało wszystkie śliwki węgierki i orzech. Zaczyna kropić. Będzie to deszcz od dawna oczekiwany.


Też się przygotowuję,bo cały dzień straszą.W tej chwili na termometrze jest jeszcze 25 stopni. Trochę mocniej wieje.
Ostatnio zmieniany: 21 Wrz 2018 19:53 przez Kaja.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, pouder, Kajtkowa

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 21 Wrz 2018 20:14 #625436

  • Adrian89
  • Adrian89's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • śląsk strefa 6b
  • Posty: 3225
  • Otrzymane dziękuję: 7964
27* i słonecznie cały dzień ale też wiało aż liście bananowca potargało. Czekam na deszcz, sucho tak że grzybów nie ma :jeez:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Kajtkowa

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 21 Wrz 2018 20:23 #625440

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Zaczyna bardzo silnie wiać, naprawdę silnie.
Po całym upalnym i bardzo dusznym dniu Poznań czeka na deszcz - może dzisiaj spadnie choć kilka kropli ....
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Łatka, pouder, Kajtkowa

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 21 Wrz 2018 21:27 #625452

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 20007
  • Otrzymane dziękuję: 83522
Również we Wrocławiu zapowiada się radykalna zmiana pogody - różnica temperatury między dziś a jutro 11 stopni, a potem tylko gorzej :placze:
Póki co dzień był raczej lipcowy, niż wrześniowy, podmuchy wiaterku słabe, nawet teraz, wieczorem, można nadal siedzieć na dworze w samym t-shircie. Chyba ostatni raz...
Po powrocie z dalekich wakacji zastałam dziesiątki, jak nie setki zawiązanych pomidorków - i kwiaty na ponad dwumetrowych roślinach. Chyba biedakom nie będzie dane dojrzeć :(

Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Adasiowa, pouder, Kajtkowa

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 21 Wrz 2018 23:09 #625465

  • pouder
  • pouder's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1042
  • Otrzymane dziękuję: 2609
O 18tej prawie nad morzem zrobiło się czarno, zagrzmiało a teraz pada już od paru godzin i wiatr się uspokoił. Szklarnia zamknięta, ogród posprzątany coby nic nie latało, niech pada będą grzyby.
pozdrawiam Karina
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Kajtkowa

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 22 Wrz 2018 07:34 #625479

  • CHI
  • CHI's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3986
  • Otrzymane dziękuję: 21397
No i prawie mamy jesień...
Wczoraj jak skończyłam podlewać zerwała się wichura, burza i nawet popadało...
Czy są i jakie straty nie wiem - jeszcze nie byłam na zewnątrz. Psy się same wyprowadziły, szklarnia stoi.

konewka leży na środku - daleko nie odleciała. Przez okno widać "krajobraz po bitwie", jednak "coś polatało".

+ 8. Wstaje słońce. zjem śniadanie, wypije kawę i "sie posprząta"...

Dobrze, że taka burza ominęła moje zwariowane kury, które wymyśliły sobie siedzenie na jajkach poza kurnikiem. Miałam 3 takie "agentki" - feniksice. Wysiedzieć to nie problem - wysiedziały. Tylko potem takie maleństwa są łakomym kąskiem dla innych zwierząt w tym nawet kur. A "zabawę z wyłapaniem tego draństwa" mam ja... Ostatni "wylęg" ganiałam ponad godzinę... Ale wyłapałam tu mam cały "zbiór".

P9186433.jpg


Jeśli się komuś wydaje, że łatwo złapać takie uciekające coś - to zdrowia życzę...Tu takie 2 maleństwa:
P9186430.jpg



A co u Was?

Mam nadzieję, że obyło się bez strat.
Miłej soboty
Ostatnio zmieniany: 22 Wrz 2018 07:34 przez CHI.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adrian89, Krecik stary, Adasiowa, Zbyszko46, Miragoral, lucysia, Kajtkowa, Zielona

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 22 Wrz 2018 10:46 #625492

  • Krecik stary
  • Krecik stary's Avatar
  • Online
  • Platinum Boarder
  • Nigdy nie jestem złośliwy-no może czasem
  • Posty: 7123
  • Otrzymane dziękuję: 43754
Dzień wczorajszy słoneczny i upalny.Ok.godz.18 zaczęło się zmieniać.Po godz.21 przy temperaturze 24,6*C przyszła burza piaskowa.Tak wiało początkowo kurzem a później piaskiem,że samochody zatrzymywały się bo nie było żadnej widoczności.Wiatr potężny huraganowy.Ok.21 40 zaczął lać przez chwilę deszcz i przemienił się w deszczyk,choć mocno zawiewało.Z przerwami padał(rosił) ok.2-3 godzin i zrobiło się wręcz zimno.W przerwach opadów beton i płytki natychmiast wysychały.Wracając do burzy piaskowej to nie można było wyjść w krótkich spodniach i odkrytą twarzą bo odrobiny piasku biły jak silny grad.U mnie strat żadnych nie ma.Rodzina zdążyła zamknąć namiot. :bye: :drink1: :drink1:
Aktualnie temperatura 16,2*C i naprzemiennie z chmurami pokazuje się słoneczko.Jest chłodno i mocno wieje. :( :bye: :coffe:
Pozdrawiam Józek!!
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, CHI, Betula, Kajtkowa


Zielone okna z estimeble.pl

Wygenerowano w 0.648 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum