TEMAT: Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 30 Paź 2018 20:30 #628984

  • lucysia
  • lucysia's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Wiedżma Zielarka to ja :)
  • Posty: 5031
  • Otrzymane dziękuję: 13147
Apropo zwierzyny ,to wczoraj mało nie wjechałam sarnie w dupkę.Zdążyłam wyjechać z dziecięciem do przedszkola a tu 3 sztuki z lasku wycieły na drogę.Trzecia to ledwo spod kół uciekła.Zdążyłam tylko nogę z gazu zdjąć i to wsio.
docs.google.com/presentation/d/1WWF42aQM...bkM/edit?usp=sharing
………………………………………………………………………………………
kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com
…………………………………………………………………………………………
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...26398-ogrodek-lucysi
…………………………………………………………………………………………
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): CHI


Zielone okna z estimeble.pl

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 30 Paź 2018 20:38 #628987

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Nic dziwnego Józiu - zwierzaki przychodzą albo bardzo wczesnym rankiem, albo przed zapadnięciem zmroku; co prawda w trakcie rykowiska samce są mniej ostrożne ( wiadomo, hormony ) i można je łatwiej podpatrywać , ale nie chciałabym stanąć nos w nos z zadziornym rogatym amantem, a już na pewno nie z lochą wodzącą młode.

Grzyby piękne - zdrowiutkie i dorodne

Jadąc pod koniec sierpnia na działkę mijaliśmy truchełko sarny ( zabezpieczone przez policję ) - akurat Jej się nie udało. Włazimy z "butami" w zwierzęce siedliska, coraz bardziej ograniczamy ich przestrzeń życiową ....
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Ostatnio zmieniany: 30 Paź 2018 20:43 przez Adasiowa.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Armasza, Łatka, CHI

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 30 Paź 2018 22:56 #629006

  • carbon
  • carbon's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 426
  • Otrzymane dziękuję: 1017
No u mnie sarny przychodzą czasem do ogrodu z pobliskiego parku , zazwyczaj rano zanim wszyscy wstaną . Ładne zwierzęta chociaż kiełbaskę z sarny lubię zjeść albo steka . No ale mysle ze dla nich i innych zwierząt nie sa groźni myśliwi a powszechna komercjalizacja i wygodnictwo Ludzie kupują i wyrzucają , zamiast ogródka wola miec trawnik , z nudów chodzą po sklepach byle by kupic masę niepotrzebnych rzeczy , no i jest popyt wiec wiecej trzeba lasów wycinać , wiecej farm otwierać poto tylko zeby ktos mógł wziąć jednego kęsa a resztę wyrzucić do kosza , pamietam świniobicie u moich dziadków , ani kawałek sie nie zmarnował wieprzowiny a świnka była traktowana z szacunkiem , a nie jak na farmach ze zanim zostanie zabita przechodzi gehenne , kiedyś krowa mleczna dożywala do 20 lat dzis po 3 latach wykończona idzie do rzeźni bo juz mniej mleka daje .
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, CHI, Betula, koma

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 31 Paź 2018 14:22 #629032

  • Adrian89
  • Adrian89's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • śląsk strefa 6b
  • Posty: 3225
  • Otrzymane dziękuję: 7964
Słonecznie, bezchmurnie 18* C jak kwiecień a nie ostatni października. Oczywiście trawa nadal rośnie musiałem kosić :jeez: oby ostatni raz.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): CHI

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 31 Paź 2018 14:33 #629033

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Ostatni dzień października wstał bezchmurny, słoneczny, aczkolwiek rześki, wręcz zimny ( nad ranem termometr wskazywał 6 stopni, wczoraj 16* ). Oprócz słońca na niebie będziemy mieli wieczorem inne, warzywne słoneczko, jako że dzisiaj Halloween - moje ulubione dyniowe święto. Dynia już wydrążona, ciasto upieczone, świeczki przygotowane, cukierki także.

Jutro Wszystkich Świętych ... kochani, podczas odwiedzania Najbliższych uważajcie na drogach głównych i dojazdowych.


p.s. Marcin przypomniał bardzo istotną kwestię szanowania zwierząt gospodarskich - dziękuję...
Szacunek i pomoc zwierzętom powinny być wpisane w hierarchię ważności naszego człowieczeństwa; nie jesteśmy w stanie zbawić wszystkich na świecie, ale wyciągając rękę w kierunku choćby jednego zwierzęcego istnienia sprawiamy, że jego świat się odmieni.
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Armasza, CHI, carbon, lucysia, Betula

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 31 Paź 2018 17:41 #629042

  • Adriаn
  • Adriаn's Avatar
Ciepło jest dzisiaj było 20 stopni jutro będzie 22 a królica się nie okociła bo mój drugi samiec za młody a u mojej ciotki samiec nic nie umie :rotfl1: i była u samca mojej ciotki to młodych nie będzie.
I taka ta królica:
20181029_1541260.jpg
Ostatnio zmieniany: 31 Paź 2018 17:52 przez Adasiowa.
Temat został zablokowany.

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 31 Paź 2018 18:30 #629045

  • Emalia112
  • Emalia112's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 9768
  • Otrzymane dziękuję: 14472
Ciepło, słonecznie, pięknie...
IMG_20181031_095839.jpg
IMG_20181031_100419.jpg
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Armasza, Łatka, CHI, Betula, koma

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 01 Lis 2018 00:10 #629061

  • carbon
  • carbon's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 426
  • Otrzymane dziękuję: 1017
U mnie rano trzeba było szyby w aucie skrobać ze szronu , a wieczór w miarę ciepły cos koło 15 st C , pomimo to jakoś coraz mniej dzieci przychodzi po cukierki ( dziś Halloween ) Teraz jest siódma wieczór i do tej pory do drzwi zastukały : dwa dinozaury , kowboj i krowa , a słodzyczy jeszcze cała miska .Czekamy dalej :)
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Armasza, CHI, Betula

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 01 Lis 2018 08:37 #629068

  • lucysia
  • lucysia's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Wiedżma Zielarka to ja :)
  • Posty: 5031
  • Otrzymane dziękuję: 13147
A u nas nawet po wsi coraz więcej chodzi. Moja 16 letnia panna też. :)
Wymalowała się na strasznego klauna.No talent to ona ma..
docs.google.com/presentation/d/1WWF42aQM...bkM/edit?usp=sharing
………………………………………………………………………………………
kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com
…………………………………………………………………………………………
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...26398-ogrodek-lucysi
…………………………………………………………………………………………
Ostatnio zmieniany: 01 Lis 2018 08:37 przez lucysia.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Armasza, carbon, Betula

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 01 Lis 2018 15:59 #629073

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 20003
  • Otrzymane dziękuję: 83515
Śliczny dzień. Rano trochę chłodniej, około 10o, natomiast lekko po południu, gdy chodziłam po cmentarzu - musiałam zdjąć (dość lekki) płaszczyk, bo temperatura osiągnęła chyba dwudziestkę. Trochę się chmurzy, więc i noc będzie ciepła.
Dzisiejsze święto skłania mnie do zadumy, nie tylko nad tymi Kochanymi, których coraz więcej po drugiej stronie "mojego" parku, w największej wrocławskiej nekropolii - Cmentarzu Grabiszyńskim. Też nad tym, że każda chwila życia jest niepowtarzalna - że sensu nie ma bieganie w kołowrotku za nie wiadomo czym.
Jakby dla tych, co patrzą (w co głęboko wierzę) na nas z innej rzeczywistości - rozkwitł jeden jedyny kwiatek Iceberg.

Ostatnio zmieniany: 01 Lis 2018 16:00 przez Łatka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Adasiowa, Armasza, CHI, carbon, Betula, koma, Zielona, Szafirek

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 02 Lis 2018 08:27 #629113

  • CHI
  • CHI's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3986
  • Otrzymane dziękuję: 21397
+10 st. Słońce.
Brak wiatru. Fen mi narobił trochę szkody - szklarnia odleciała... Tzn płyty z poliwęglanu. Cały czas coś się dzieje, co mi dokłada pracy. Znów dzień za krótki...

Kury zwariowały - następna zakwoczyła, a to zdjęcia z wczoraj:
PB010842.jpg


PB010762.jpg


Spokojnego dnia
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adrian89, Krecik stary, Adasiowa, Łatka, pouder, lucysia, Betula, koma, Zielona

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 02 Lis 2018 15:35 #629127

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 20003
  • Otrzymane dziękuję: 83515
W nizinnej części Dolnego Śląska temperatura rankiem podobna, też pięknie. Spacer w parku - arcyprzyjemny.



Ze zdumieniem odkryłam nawet ...opieńki.



Tylko że to teren dawnego cmentarza - jakoś zbierać nijako :think:
Koło południa co prawda tarasowy termometr pokazywał 19o, ale zaczęło się chmurzyć - jutro podobno powtórka z padania.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Adasiowa, pouder, CHI, Betula, koma, Adriаn

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 03 Lis 2018 19:12 #629222

  • Kaja
  • Kaja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1915
  • Otrzymane dziękuję: 6420
U mnie szału nie ma. 10-11stopni to oczywiście w listopadzie nie jest temperatura niska, ale patrząc na prognozy w południowej Polsce chciałoby się więcej.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, grzesiek59, Adasiowa, Betula

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 04 Lis 2018 19:16 #629300

  • Betula
  • Betula's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Marki/W-wa
  • Posty: 4201
  • Otrzymane dziękuję: 13292
I zdaje się, że to więcej dostaniemy :)
Według prognoz od przyszłego tygodnia wraca ciepło. Temperatury znów mają sięgać 20C.
Z jednej strony fajnie, ale z drugiej muszę opóźnić kiszenie kapusty, bo za ciepło na przechowywanie, a piwnicy nie posiadam.
Pozdrawiam
Bea
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Adasiowa, Łatka

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 05 Lis 2018 18:51 #629362

  • Emalia112
  • Emalia112's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 9768
  • Otrzymane dziękuję: 14472
Minął chyba najcieplejszy weekend listopada. Nie pamiętam takiego. Zrobiłam sobie wycieczkę do Lwowa, ale nie tyko ja, były tłumy turystów. Nie dziwię sie Lwów to piekne miasto, a ode mnie rzut beretem.

IMG_20181103_133707.jpg
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Adasiowa, Armasza, Łatka, CHI

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 05 Lis 2018 19:41 #629367

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 20003
  • Otrzymane dziękuję: 83515
A u mnie weekend był wybitnie depresyjny, w sobotę większość dania na zmianę padało albo mżyło, w niedzielę przestało, ale buras pozostał. Temperatura oscylowała koło 10o, więc też bez szału. Za to dziś - słońce wróciło triumfalnie! :dance: Całe popołudnie grabiłam liście - i było mi za gorąco nawet w cienkim sweterku.
Na tarasie nadal stoją pomidorki - i nawet usiłują dojrzeć





Nie mam serca ich 'skasować"...
Ponieważ zagląda tu wiele kompetentnych warzywnie osób, chciałam się poradzić (pytałam w wątku tematycznym, lecz zapewne nie jest on zbyt uczęszczany). Oto drugie moje, hm, warzywo:



To oczywiście karczochy, wsadzone z nadzieją {niespełnioną) na kwiaty. Może kupione w kapersie kłącza były podsuszone? Może za późno poszły do ziemi? Nieważne. Tylko co teraz? Zimy naszej raczej podziemna część nie przetrzyma. Kiedy wykopać? Czy przechować jak np. dalie?

A taki widoczek "ustrzeliłam" grabiąc do zmierzchu:



Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Armasza, Betula, Ada

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 05 Lis 2018 20:18 #629369

  • Mandorla
  • Mandorla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • ogród w 6b, serce w 7a
  • Posty: 2647
  • Otrzymane dziękuję: 7780
Zupełnie przyzwoite lato mamy tej jesieni :P . Wczoraj byłam na działce: jakiś zaplątany krzaczek pomidorowy kwitnie w najlepsze, maliny sadzone we wrześniu mają pąki, koper wschodzi radośnie... :silly:
Nic nie napełnia serca takim smutkiem, jak symetria. Symetria bowiem to nuda; nuda zaś to dno smutku. - V. Hugo

Gdzie by to upchnąć?

TARG KWIATOWY
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Ada

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 05 Lis 2018 22:01 #629386

  • CHI
  • CHI's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3986
  • Otrzymane dziękuję: 21397
Zupełnie przyzwoite lato mamy tej jesieni

nic dodać, nic ująć :thanks:

Teraz +10. Kolejny dzień pracuję na zewnątrz.
Kwitnie masa roślin, część "łapie kolory jesieni", a częć jeszcze zielona...

Niebo dziś "przyszlało" - fociłam z 15 minut, tak na szybko:
PB051370.jpg


Dobranoc - lecę "mordą na pysk" - jak mawiałą moja koleżanka...
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Jan4, Łatka, Kasionek, lucysia, Betula


Zielone okna z estimeble.pl

Wygenerowano w 0.722 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum