Forum Ogrodnicze Oaza

U mnie w nocy zbyt mocno nie wiało, albo po prostu przespałam. W każdym bądź razie żadnych szkód nie widać. Za to chyba dzięki temu wiatrowi powietrze idealne: PM10=5, PM2.5=4, PM1=2.
W nocy spadło odrobinę śniegu. Teraz jest słonecznie, a temperatura wynosi 6°C.

Wrócił prąd to i połączenie ze światem Na ogrodzie strat nie ma, poza tym, że stołówka sikorek spadła, ale bażanty się cieszyły. W Katowicach wiatr dochodził do 222 km/h. A to tylko 16 km dalej.

Witajcie zimą
W Poznaniu nie ma i nie było huraganu, jedynie w niektórych dzielnicach wiało silniej, ale wiatr nie zrobił żadnych szkód. Za to od wczesnego rana zachmurzone niebo, temperatura waha się od 2 do 5 stopni, a przed chwilą dość solidnie padał deszcz ze śniegiem i małym gradem. Wszystko, co jest na parapecie dostało okrycie i pozostanie pod nim przez najbliższe godziny.

Upiekłam placek z jabłkami, ku pokrzepieniu.

Nikodem już sam nie wie, co jest grane ....

..

a Aurelia postanowiła zapaść w sen zimowy...

Jedynie Obłoczka jest na chodzie

Tylko +2*C, chwilami opady śniegu, gradu, deszczu. Na działce leży trochę śniegu.

Śnieg z deszczem złapał mnie na dworze jak wylewałam deszczówkę pod foliakiem. Temperatura momentalnie spadła do 2 stopni a ja na dworze w tarasowej szlarence trzymam rozsadę sałaty, pelargonie, pora i cebulę.

Wieje, pada, chłodno. Jednak wiosna małymi kroczkami posuwa się do przodu - na działce kwitną krokusy,wierzba,ciemierniki. Lada dzień zakwitną przylaszczki. Na rabatach budzi się zielsko Wprawdzie pojedyncze sztuki ale jednak . Miłym akcentem jest czosnkowa grządka - czosnek pcha się na świat soczysto zielonymi listkami. Pewnie w przyszły weekend jak nie będzie niespodzianek pogodowych zacznę wysiewy do gruntu

U mnie od rana padał najpierw śnieg, potem deszcz.
Temperatura +3 i zimno. Parę dni ostro wiało i trochę szkód jest, ale nic strasznego.
Ja niestety przy takie pogodzie słabo funkcjonuję więc dogorywam.
Aniu, Obłoczka wygląda jakby zwęszyła nie tylko placek...
Mam nadzieję, że takie obrazki już do nas nie wrócą.

Moja zaginiona "sucha pastela".
P.s. Muszę chyba usiąść do jakiejś wiosennej scenerii.

U nas w sobotę była pierwsza w tym roku burza, padał śnieg. Niedziela chłodna i deszczowa. Silny wiatr od soboty poprzez niedzielę i dzisiaj rano przestało wiać.
Wiatr wywiał wszystkie liście. Dzisiaj zachmurzenie na zmianę ze słońcem.Szkód w naszym regionie nie widać.

Idzie wiosna !

U mnie w nocy padał deszcz, nad ranem śnieg, a poza tym wiatr i zimno.
Wiosna na razie skromnie

pomodoro wrote:

Posadziłem dziś 16szt bratków takie piękne kolory że nie szło się oprzeć Pogoda większych szkód nie wyrządziła porwała jedynie folię którą miałem położoną na fragmencie dachu i przykrycie zbiornika na wodę. Jednak po drodze widziałem kilka 10m topoli wyrwanych z korzeniami Teraz troszkę się zabieliło i coraz zimniej ehh

Do Małgorzaty- CHI

Twoje psy biegają luzem po lesie ?

Żyję już trochę, ale taka pogoda, jak dziś, chyba jeszcze mi się nie przydarzyła.
9 rano - Wrocław - słońce zza chmur, spaceruję z psami po parku
13.00 - Wrocław - nadlatuje fala "styropianu" pomieszanego z kawałkami lodu - przerywam pakowanie samochodu; po chwili parszywstwo idzie gdzieś indziej.
13.20 - autostrada A4, okolice Kątów Wrocławskich - burza z piorunami, fale deszczu; jadę 40km/h
15 z minutami - okolice Mysłakowic - taaaki widok na zalaną słońcem Śnieżkę (uwaga dzieci i młodzieży: nie wolno robić zdjęć, prowadząc samochód, nie bierzcie przykładu z tej pani )



15.30 - ledwo wysiadłam z samochodu -zadymka:





W ciągu kwadransa spadło z 5 cm lepkiego śniegu; ślady wczorajszej wichury w lesie - około 17.00 (nie, żebym była zmartwiona zwaleniem się ambony



I znowu idylliczny widoczek z złotym światłem zachodu:

hakul wrote:
Tak - tylko to jest MÓJ OGRODZONY TEREN. Porządnie ogrodzony - ponad 2 ha .
Po prostu mieszkam na terenie częściowo porośniętym samosiekją brzozy.

Tu masz bramę - na zewnątrz jest tabliczka o psach. Na szybko nie mogę znaleźć z zewnątrz.


I przyjeżdżają do mnie znajomi z psami i one też wreszcie moga sobie BEZPIECZNIE pobiegać LUZEM.

Super, zazdroszczę, mój belg miałby raj

Wspaniale ! Każdego dnia sama maszeruję po lesie i zdarzają mi się niezbyt przyjemne spotkania z psami. Stąd pewne moje przeczulenie na tym punkcie.

Adrian89 wrote:
Adrian, byłam dzisiaj w LM w Mikołowie. Są krokosmie mix