Forum Ogrodnicze Oaza

22 stopnie w cieniu, słoneczko, lekki wiaterek. Perfekcyjnie
Idealny czas na prace ogrodowe. Pozdrawiam z placu boju! Drugi raz w tym momencie przekopuję cały kawał i wybieram darń. Darń jest najgorsza

Teraz +35/+20

Mam przerwę, "robię za nadzór i mózg super hiper operacji" jaką jest podmurowanie szklarenki na 2 błoczki betonowe. Koleżanka prywiozła mi 2 "fachowców" do tej roboty...

O 5:30 było +1 i mgły, które opadły w formie rosy - tak wyglądał poranek:


Ups - znikam... Owocnej pracy

Dzionek piękny, temp.w słoneczku 25,6 w cieniu 16,8 .Pograbiłem trochę trawnik, lecz naszło mnie lenistwo i robię spacery po ogrodzie. Przylaszczki rozwinęły się do słoneczka. Mogło by tak już pozostać.

U mnie ok. 14-15 stopni. Wypuszcza lubczyk, rabarbar, ostróżka, łubin ozdobny. Pierwsze tulipany szykują się powoli do kwitnienia. W tygodniu wsadziłem begonie do doniczek z ziemią i są wystawiane na słońce.

Cudnie, cieplutko. Cała rodzina na działce i aż żal że trzeba wracać. Domek ogarnięty. Lilie wsadzone. Kwiaty posiane. Rzeka obejrzana.

Słonecznie i bardzo ciepło nawet w Karkonoszach -i bez przymrozku, choć o siódmej rano wieś w dole "ukradli"





W wspaniałym słońcu lada moment zakwitnie morela przy południowej ścianie



A mój "przedwczesny" rododendron już właściwie kwitnie

Piękny i ciepły dzień Wiosny, w nocy było + 6C, a o 7 rano 12C. Więc jak widzisz Beata zupełnie inne temp mamy.

Zamiast iść na działkę, przepikowałem ponad 50% pomidorów i nie mam już ich gdzie trzymać.

A na balkonie szaleje borówka :




Życzę Wszystkim udanej niedzieli.

A ja wczoraj i dzisiaj nic nie zrobiłam w ogrodzie. Wczoraj przyjechał nasz przyjaciel z Łodzi i bardzo miło spędziliśmy czas. Przyjaźnimy się już mimo odległości 38 lat. Pogoda była super to i na tarasie można było posiedzieć.

Piękna , słoneczna sobota. Można było pracować w ogrodzie w samym swetrze. Widać i czuć wiosnę

Było cudnie, słonecznie i sucho, mogłam wsadzać rośliny z doniczek chociaż ziemia była mokra, krokusy szaleją, kwitnie puszkinia ! wszystkie przetrwały tylko miodunka jakaś zmaltretowana, jest wiosna

Wczorajszy dzień piękny i ciepły. Można było popracować i nacieszyć się pierwszymi kwiatami.

Nocka z temperaturą sporo ponad 0*C.Poranek już trzeci z rzędu zamglony i mokry.Teraz zaczyna pokazywać się słoneczko i termometr wskazuje 16,5*C w słoneczku i 11* w cieniu.Jest fajnie cieplutko prawie jak wczoraj.Dziś pikowanie ostatnich pomidorków,które będą rosły w gruncie.Miłej niedzieli dla wszystkich.

Dla wszystkich Warzywnych Ludków - życzenia spokojnej, pięknej i słonecznej niedzieli - niech Wam się wysiewa, pikuje, chwaści i rośnie

Sięgaj, gdzie wzrok nie sięga ( dosłownie ) ....

Ciesz się każdą chwilą ...

Albo śpij dalej ...

Aby dopasować się do "konwencji" Ani - nowa lampa nad drzwiami do domku:


Wczorajszy dzień był wyjątkowy - prawie cały ganiałam w koszlulce z krótkim rękawem...
Udało mi się wykonać "trzy codzienne zadania" (nie planuję więcej, więc jak się uda "coś ponad plan" to jest powód do zadowolenia
1. praca za kasę
2. posadzić wisienkę w doniczkę:

3. podmurować przestawioną szklarenkę (przy "użyciu fachowców" - mój kręgosłup "nie lubi" bloczków betonowych).


Oczywiście nie dopilnowałam i zaczeli nie od tego rogu, co mówiłam... Od najniższego - nawet na zdjęciu widać, że lewy róg szklarenki jest w powietrzu - a wystarczyło leciutką szklarenką przymierzyć czy "pasi"... Bo używanie poziomnic ich trochę przerosło

Ale i tak jestem zadowolona - najgorsza robota (tzn. noszenie i układanie bloczków) jest zrobiona. Będę mieć chwilę to rozrobię wiadro zaprawy i wyrównam poziom...

Przez jeden taki dzień "rzeczywistość" rozkwitła:
Krokusy Ard schenk:


I narcyz - miał być jeden z tych:


ale ni chu chu

Muszę sprawdzić u kogo go kupiłam - bo to było wysyłkowo na jesieni i wystawić opinię...

Funia cieszyła się pogodą:


Sezon balonowy "został otwarty":


I nawet zachód słońca "się pokazał":


A dziś masa roślinek wypuszcza pąki i pierwsze listki, nawet gąski załapały się na trawkę i zioła...



Spokojnej niedzieli

wipie52 wrote:
Hm... Dlaczego ja jeszcze nie mam sasanek w ogrodzie? One w każdej fazie rozwoju wyglądają interesująco. Trzeba będzie to niedopatrzenie czym prędzej naprawić

U mnie sasanki się nie utrzymał. Za to mam inną wiosnę

Irysy i krokusy.





A to pierwsze zbiory w ogrodzie. Na obiad dziś barszczyk szczawiowy z jajkiem i surówka ze szczypiorkiem.

Wczoraj jak wszędzie ciepło i słonecznie, dziś już chłodniej, ale coraz więcej zielonego a bratki piękne w tym roku mieli kolory w sklepie