Forum Ogrodnicze Oaza

Byłe dziś na działce nakarmić małe ptaki, śnieg ładnie leży i oby tak było jak najdłużej.Temp na wys 2m + 4 C o godz 14.

Niedługo będę bielił drzewka owocowe.

Mój 2-letni karmik, wtulony w gałęzie bzu, jest to ochrona przed wronami, srokami i innym tałatajstwem. Zaglądają do niego Mazurki i sikory.

Fajny patent. Ziarna nie zamakają od deszczu, duże ptaki nie mają dostępu. Jedyna niedogodność jaką tu widzę, to brak wyjmowanej podłogi, by móc ją wyczyścić. A z drugiej strony, jak się zabrudzi, to bez kosztowo można cały karmnik wymienić na drugi.

Zrobiło się pięknie wokoło.Od rana pada gęsty śnieg ,Z nieba sypią się takie duże płatki śniegu,wygląda to bajkowo.
Zrobiło się tak biało i czyściutko


Za oknem 0*

Słoneczko pięknie świeci, od rana na plusie ale ziemia na polach zamarznięta. Aż nie chciało się wracać do domu po dwóch godzinach spaceru z sunią . Obowiązki domowe niestety czekają, obiad sam się nie zrobi.

+2 i słoneczko

U mnie również 2 C i słoneczko- zapowiedź jak miła jest wiosna... A to moja mała dzisiejsza chwila kreatywności, reorganizacja przechowywania nasion

Jak przyprawy w kuchni

We Wrocławiu dawno nie widziane zjawisko - słoneczny dzień; po mroźnej (-4) nocy o ósmej rano:



Koło dziewiątej - szron w trawie leży dość grubym kożuchem, ale z drzew już pokapuje:



I tak się utrzymało do późnego popołudnia:

Dziś o 6 rano było +1, chlapa jak co dzień, przed południem słońce a po południu gęsty śnieg, spadło z 10 cm i znowu chlapa. Dziś potwierdziła się moja teoria że sprzęt elektroniczny mnie nie lubi. Mam ochotę wcisnąć wszystkie guziki i wysadzić wszystko co związane z elektroniką w powietrze. Jak słyszę o nowych technologiach to mnie z miejsca trafia. Dziś poszłam zdać do sklepu w ramach reklamacji wiertarkę która po jednym moim użyciu się spaliła. Pan w sklepie włączył i działa, myślałam że z siebie wyjdę dopóki jego koleżanka nie stwierdziła że ona się pali bo tak śmierdzi i Pan nie zważając na jej słowa oddaje mi wiertarkę bo działa po długiej wymianie zdań i moich kilku niecenzuralnych słowach pozostałe sprzedawczynie wymusiły na nim przyjęcie reklamacji. Dalej uważam że moje życie przypomina jakiś film typu Sci Fiction, później dyskusja bo nie chciał mi dać potwierdzenia przyjęcia reklamacji bo nie stosuje takiej praktyki... dacie wiarę. Miałam zajechać do Lidla i zobaczyć ich serię nasion ale już mi zabrakło energii bo i tak miałam jeszcze przeprawę z Urzędami. Już chce by ten tydzień się zakończył. W weekend zrobię zdjęcie swojej działki bo muszę was zapytać o radę ale to bliżej niedzieli

Byłam dzisiaj w Lidlu i jeszcze nic nie mieli wystawione. Jest wielkie sprzątanie. A w ichniej gazetce pisze, że nasiona dopiero od jutra

o to chociaż tyle dobrego może do piątku nie wykupią bo jutro nie dam rady podjechać

Widziałam jakieś nasiona w tesco. Nawet włoskie >10 zł za opakowanie. Papryki, pomidory... Mogłam zrobić zdjęcia, ale jakoś nie ogarniam...

Teraz jest zero. W nocy było -5. Tzn o 3:30...

Nie wiedziałam, że psy mogą chorować na zatoki. Już wiem... Duszek drugi tydzień jest na lekach... Złachał się w zabawie i albo go przewiało, albo się uwalił na ziemi... I weź wytłumacz głuchemu psu, że nie wolno...
Obelix go rozgrzewa:



Dzisiejszy wschód słońca:


Druga kawa i idę ogarniać zoo - zaczynając od sikorek i trznadli.
Właśnie przeleciało jakieś jastrzębiowate... Muszę pomyśleć nad karmnikiem w gałęziach świerka..

Wczorajsze bratki:


Spokojnego dnia

Nocka mroźna -5*C.Ranek słoneczny i aktualnie temperatura wynosi +3,4*C.Na balkonie w słoneczku jest +8,6*C.Nawet kotka opala się na balkonowym słoneczku.Wiosna coraz bliżej.

Józiu dobrze prawisz Domowe rośliny obudziły się i puszczają nowe pędy (niedoświetlane)
We Włocławku zimnawo, ponuro . Niby nic nie pada , nie wieje ale pogoda nie zachęca do spacerów

Wbrew prognozom ( zapowiadana temperatura w nocy miała osiągnąć -5* ) na termometrze było -2,5 stopnia, ale od wczoraj mam bezchmurne niebo, ustał wiatr i nareszcie świeci słońce - parapetowe siewki papryk i pomidorków ( w kocim towarzystwie, rzecz jasna ) grzeją listki i wyraźnie widać, że taka sytuacja im odpowiada.

Najbardziej żal mi niewidomej Obłoczki - koteczka czuje i słyszy nadchodzącą wiosnę, ale nigdy jej nie zobaczy. Przyglądam się Jej, jak wygrzewa futerko w słońcu i wodzi głową za przelatującymi ptakami i mam nadzieję, że mimo wszystko jest szczęśliwa, na swój sposób. Obiecałam sobie, że będę myśleć o tych lepszych stronach naszego świata.

Odwiedziłam jubilera - okazało się, że stawy palców prawej dłoni uległy takim zniekształceniom, że musiałam poszerzyć obrączkę o cztery ( !!! ) rozmiary.

+2 i słońce gdyby nie ten śnieg można by rzec wiosna przyciąłem drzewa owocowe rany zabezpieczyłem maścią ogrodniczą i tylko tyle dało się zrobić reszta mocno śpi W tym sezonie nie wystąpiły mrozy jak rok temu(-25), max nocą było -15, oby luty był równie łaskawy. Poniżej świeże fotki ile tego białego jeszcze leży W niektórych miejscach ponad 20cm

W południe termometr wskazywał 0 stopni.Niebo zachmurzone,słońca nie widać,a szkoda bo moje parapetowe już za nim tęsknią.Śniegu nadal sporo.

W nocy było ok. -5 st, rano dość szybko spadło do 0. Słoneczko pięknie świeci od rana aż się chce przebywać na dworze. Najpierw o 8,30 godzinny spacerek z sunią a później poszłam już sama na zakupy i tak jakoś też mi zeszło prawie godzinę. Zaczęłam się zastanawiać czy aby nie odkurzyć roweru i nie zacząć sezonu ale nie lubię jeździć grubo opatulona więc pomysł upadł. Zaraz biorę moją Kikę i jak powiem spacerek ( nie serdelek ) to butów nie da mi spokojnie włożyć.

Adrian - tego śniegu jako zabezpieczenia bylin i cebul to Ci zazdroszczę; u mnie albo mróz, albo śnieg - nie ma, że oba.
Nie pamiętałam, że masz yorkusia - no, dla niego 20 cm śniegu to wielka zaspa.
Adasiowa wrote:
A mnie nie żal, bo ma lepiej, niż 99% kotów, o które nikt się nie troszczy.
Utrata jednego "kanału informacyjnego", zwłaszcza w młodym wieku, powoduje o wiele większą wrażliwość innych zmysłów. Nie mam zwierzęcia z taka dysfunkcją (Małgosia CHI ma głuchego boksia- i pewnie potwierdzi moje słowa), za to wiem, jak jest z moją córką. Ponadto w swojej tak zwanej karierze zawodowej zetknęłam się z niewidomymi lub niesłyszącymi studentami - i mogę o nich powiedzieć wiele, ale nie, że brakowało im umiejętności cieszenia się życiem.
Przepraszam za wycieczkę kompletnie nie na temat.

Od dwóch dni pogoda wyżowa (i smogowa ) - noce lekko mroźne, dni w większości słoneczne. W parku pustki - albo ludzie w maskach. Szaleństwo jakieś...
Dzień już naprawdę dłuższy - zdjęcie zachodniego nieba sprzed chwili: