Forum Ogrodnicze Oaza

A ja się zbulwersowałam Po tekście koleżanki z sąsiedniej wsi (przez telefon) "kończymy, bo zaczyna lać", na szybko wyszłam z psami na zewnątrz, a tu NIC... Ani kropli.

Małgosiu, cały czas czytając Twoje doniesienia o braku deszczu medytuję, czy moje rh umierają z pragnienia - czy parafia Sosnówka podlana
Szkółkę znam - o tyle, o ile, ale nie z dobrej strony, bo wszystko, co tam upiłam, mi uschło.
Ale to było 15 lat temu, może zmienił się właściciel?

Moja mama zawsze mówiła." Do Świętego Ducha, nie ściągaj kożucha, a po Świętym Duchu chodź dalej w kożuchu"
Zimno , co prawda +5, ale rosa gruba i wygląda jak szron.

Noc ciepła 11°C. Pochmurno i wietrznie. W ciągu dnia ma być 16°C.

Niebo mało błękitne ale słoneczko jest i +11* jednak za przyczyną zimnego wiatru chłodno.
Miłego dnia

Słonecznie, wiaterek, 12 stopni. Wczoraj wieczorem popadało z pół godziny. Wyplewilam wszystkie chwasty, przesadziłam kwiaty doniczkowe i brakło mi ziemi na pomidory. Muszę dziś dokupić i dalej będą działać

Nad Zatoką Pucką jest teraz zimno, ok 7 stopni, wieje dosyć silny wiatr- 40 km/h, pada niewielka mżawka, a by się solidny deszcz przydał. Moje rozsady pozostały w domu, oprócz jednej tacy z pomidorami- zupełnie o niej zapomniałam, ale jest w zamkniętym foliaku, więc powinny przetrwać. Do piątku 17 maja maksymalnie ma być 10-12 stopni, czyli pogoda jak zwykle w maju nad morzem. Ubiegłoroczny maj nas rozpieścił.

U mnie jest 12 stopni. Od czasu do czasu kropi deszczyk. Chyba się mocno zastanawia czy ma padać.
Moja suczka ma cieczkę. Pod drzwiami mam wszystkie psy z całej wioski.

Pochmurno,zimno, bo 11*to nie ciepło, do tego wiatr, wiadomo, najgorszy . A deszczu jak nie było tak nie ma. Wczoraj zaczynał straszyć, to nawet skłonna byłam pranie poświęcić i nic. Ksiądz kropidłem lepiej by podlał. A jutro ma być przymrozek no jak żyć...
Pozdrawiam cieplo

11º - wietrznie i pochmurno, deszczu brak. Rozsady wróciły z balkonu do mieszkania.

Trochę ciepełka w wazonie...

Podobnie u mnie pogoda.Całkowite zachmurzenie,+11 i przenikliwy, lodowaty wiatr. Rozsady w domu a ja się boję o nie, bo już były zahartowane i do wysadzenia a dla męża temperatura w domu +20 to za mało i centralne ogrzewanie na full.Rośliny przestawiam do sypialni i werandy, tam gdzie mogę mieć otwarte okna czy drzwi. Byle wytrwać do środy. Nie ma lekko w tym sezonie.

Ja też właśnie zaczęłam ewakuację do domu. Trochę posapię i idę dalej.

Maj rozpoczął się piękną słoneczną pogodą. Dzisiaj temperatura ponad 20 stopni, ale wieje chłodny wiatr. Po kilku dniach deszczu ziemia jest już mokra i od wczoraj całymi dniami pracuję w ogrodzie, który teraz wręcz kipi zielenią i cieszy kwiatami:

Ale masz cudną pierwiosnkową ścieżkę. Uwielbiam to wiosenne szaleństwo kolorów. Czy ta niebieska plamka na środku rabaty to przyszły ogrodnik lub ogrodniczka doglądający ogrodu?

Rano mokro, na grządkach prawie woda stała, 3 dniowe opady zrobiły swoje ale wiatr i słońce osuszyły trochę glebę. Słoneczny dzień choć przez porywy wiatru czasem chłodno a niby 18*. Do budki wprowadziły się sikorki. Rok temu były kopciuszki.

Bardzo nieprzyjemny dzień.Co prawda termometr wskazuje 11 stopni,ale odczuwalna7.Do tego bardzo silny wiatr.Zimowa kurtka powróciła do łask.
Pigwowiec w pełni rozkwitu

Betula wrote: Tak, Bea ta plamka to mój 2,5 letni synek . Mam nadzieję, że przyszły ogrodnik. Na razie z wielką pasją przekopał wschodzące rzodkiewki zasiane przez starszą siostrę

Każdy jakoś zaczynał