TEMAT: Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 12 Lip 2019 20:59 #667309

  • Betula
  • Betula's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Marki/W-wa
  • Posty: 4201
  • Otrzymane dziękuję: 13292
anaka wrote:
Taki piękniś wczoraj zajrzał do naszej Lali.Z dzwoneczkiem na szyi,pomysł niedobry,bo nie zapoluje..

Pomysł bardzo dobry, gdy kot chodzi samopas. Przynajmniej nie poluje na ptaki. Żeby właściciele kotów po sąsiedzku chcieli zakładać dzwonki swoim kotom byłoby znakomicie. A tak to co jakiś czas znajduje zwłoki, a to wróbla czy sikorki. Raz nawet kosa.
Pozdrawiam
Bea
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): MagdaH, Łatka, CHI, Agusiak, Zygowa


Zielone okna z estimeble.pl

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 12 Lip 2019 22:36 #667321

  • JaNina
  • JaNina's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 8258
  • Otrzymane dziękuję: 54394
Przed chwilą wolałam koty do domu, więc wyszłam na taras. Jest po deszczu, więc powietrze odświeżone. Wszystkie te zdjęcia które tu wstawiamy, te piękne kwiaty i piękne widoki, to wszystko jest nic. Stałam przez dłuższą chwilę i wciągałam zapachy, ludzie kochani, jak pachnie. Tego się nie da opisać. Już sama nie wiem, czy ten mój ogród lepiej oglądać, czy wąchać w taką noc :happy: . Spokojnej i pachnącej nocy :flower1:
Janina
Jestem Ślązaczką i jestem z tego bardzo dumna

Między kuchnią a ogrodem
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, CHI, Agusiak, Basia Rozyczka, anaka

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 12 Lip 2019 22:39 #667322

  • anaka
  • anaka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1444
  • Otrzymane dziękuję: 9263
No cóż,kotka ,która się przybłąkała do nas kilka lat temu ,jest półdzika i prócz tego, że przychodzi na swoje chrupki i jogurcik,poluje na myszy.Myślę,ze to dla kota naturalne i jeśli żyje na zewnątrz taki dzwonek bardzo przeszkadza.Ale to tylko moje zdanie.
Przedtem popadało i wreszcie jest czym oddychać :bye:
Naturalne ,niebanalne,własne.
Ostatnio zmieniany: 12 Lip 2019 22:40 przez anaka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): CHI, Agusiak

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 13 Lip 2019 05:54 #667331

  • Adrian89
  • Adrian89's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • śląsk strefa 6b
  • Posty: 3225
  • Otrzymane dziękuję: 7964
Niebo zaciągnięte i leje. Konkretnie gęsto od godziny. Poczekam jeszcze ze dwie i jadę na ogród obejrzeć jak wszystko odżywa po 1.5 miesiącu bez deszczu :dance:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): CHI, anaka

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 13 Lip 2019 06:40 #667333

  • Betula
  • Betula's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Marki/W-wa
  • Posty: 4201
  • Otrzymane dziękuję: 13292
anaka wrote:
No cóż,kotka ,która się przybłąkała do nas kilka lat temu ,jest półdzika i prócz tego, że przychodzi na swoje chrupki i jogurcik,poluje na myszy.Myślę,ze to dla kota naturalne i jeśli żyje na zewnątrz taki dzwonek bardzo przeszkadza.Ale to tylko moje zdanie.

Owszem. Dla kota jest to naturalne i nie byłoby problemu, gdyby koty były dzikimi zwierzętami, ale ponieważ są hodowane przez człowieka ich populacja jest nadnaturalnie duża i wyrządzają bardzo duże szkody wśród ptaków, gadów i małych ssaków. Naukowcy szacują, że wymieranie 63 gatunków na całym świecie jest związane ze wzrostem populacji kotów. Australia wprowadziła godzinę policyjną dla kotów. Właściciele nie mogą ich wypuszczać na zewnątrz w nocy. A jedno z miast w Nowej Zelandii poszło jeszcze dalej i planuje całkowicie zakazać posiadania kotów. To oczywiście przesada, ale taki dzwoneczek jest moim zdaniem bardzo dobrym rozwiązaniem dla kotów hodowanych przez ludzi .
Kot o którym piszesz ewidentnie nie jest dziki, skoro nosi dzwoneczek. Nie potrzebuje polować, aby mieć co jeść.
Pozdrawiam
Bea
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, CHI

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 13 Lip 2019 07:17 #667335

  • najemnik
  • najemnik's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1381
  • Otrzymane dziękuję: 9133
U mnie tylko porosi. Większe opady może dziś bo ma przyjść burza.
Ogrodnictwo to moje hobby, które daje satysfakcję i uczy pokory.

Zapraszam do wymiany kłączy dalii.

Pomidorowe pewniaki na 2025: Wielmoża, Bycze serce z noskiem, Gigant Podlasia, Cytrynek
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Betula, anaka

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 13 Lip 2019 07:36 #667337

  • CHI
  • CHI's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3984
  • Otrzymane dziękuję: 21386
PADA jest cudnie. Wczoraj trochę pokropiło - widać było jak rośliny odżywają. A dziś od godziny pada :fly:

Najchętniej nie ruszałabym się z domu, ale mamy "Lwóweckie lato agatowe" i tradycyjnie moja Przyjaciółka chce jechać. W ubiegłym roku kupiłyśmy fajne rośliny... :happy3:

Wydawało mi się, że mam mało czasu, a doszły mi jeszcze wyjazdy w teren. Chociaż udało mi się dołączyć do nich "prywatę" - dziewczyny DZIĘKUJĘ :kiss3: było fantastycznie się z Wami spotkać.


Dodatkowo mam problem z telefonem.
Wywala mi komunikat "tylko połączenia alarmowe" i nie ma zasięgu. Nie wiem, czy to deszcz, czy Play, czy coś się w ustawieniach pomieszało... Ktoś miał coś takiego?
Doczytałam, że trzeba wyjąć kartę, ale na razie jeszcze nie widzę na oczy.
Musiałam kupić smartfona (LG X power), bo potrzebna mi jest dobra nawigacja.

Co do kotów - moje wychodzą tylko w nocy, bo chcę aby polowały na myszy , nie na ptaki..
Ostatnio zmieniany: 13 Lip 2019 07:37 przez CHI.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Biotit, Betula, Mamma, Basia Rozyczka, anaka

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 13 Lip 2019 07:40 #667338

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19992
  • Otrzymane dziękuję: 83456
Co prawda jestem "z opozycji", czyli z stronnictwa psiarzy, ale pozwolę sobie poprzeć Cię Beatko.
W ogrodach ptaki są łatwym - zbyt łatwym - łupem kotów. Zwabiane przez nas do karmników, częściowo zatracają naturalną czujność. Z kolei dla kota zjadanie upolowanych gryzoni stanowi zagrożenie pasożytami.
Jeśli obłaskawiliśmy jakieś zwierzę, tym samym ciąży na nas odpowiedzialność za nie.

Nachodzi mnie jeszcze taka refleksja... do "półdzikich" psów polujących w lesie po prostu się strzela, niestety często nawet nie sprawdziwszy, czy nie jest to jakiś chwilowy uciekinier, poszukiwany przez zrozpaczonych właścicieli.

Tylko proszę mnie nie zrozumieć opacznie, absolutnie nie jest to propozycja tępienia kotów. Jednak jakaś kontrola ich populacji, głównie przez sterylizację kotek, zmniejszyłaby liczbę "półdzikich łowców".

A na temat: Od mniej więcej wczorajszego południa przechodzą fale deszczu, niezbyt gwałtownego, ale jednak. Mój zmieniony w kawałek stepu trawnik nasiąknął na jakieś 2 cm - już coś. Tym bardziej, że jeszcze i dziś ma padać (podobno). Na razie niewyraźne słonko i 17 stopni.
Zapach na dziś - OT Palazzo (lekko korzenny)

Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Betula, sznurki Ani, anaka

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 13 Lip 2019 08:36 #667340

  • JaNina
  • JaNina's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 8258
  • Otrzymane dziękuję: 54394
Moje koty na szczęście nie muszą już chodzić z dzwoneczkami :) . Strasznie mnie te dzwoneczki denerwowały, szczególnie jak koty goniły po domu, ale cóż było robić. Nie po to dokarmiam całą zimę ptaki, żeby jakiś domowy kot miał radochę. Teraz Maja starowinka, już nie poluje, a Dekster jest po prostu za gruby, żeby coś upolować. I jak to starszy wykastrowany kocurek, woli ciepłe łóżeczko :rotfl1: .
W nocy też lało i jeszcze ma padać. Ogród ożywa, a ja razem z nim :dance:
Janina
Jestem Ślązaczką i jestem z tego bardzo dumna

Między kuchnią a ogrodem
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): CHI, Betula

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 13 Lip 2019 08:42 #667342

  • anaka
  • anaka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1444
  • Otrzymane dziękuję: 9263
Mieszkam ponad 20 lat na wsi i wiele zrozumiałam .Moja kotka nigdy nie miała młodych,tzn odkąd jest u nas.Albo już nie może albo jest wysterylizowana.Po sąsiedzku przywieżli kota z bloku ,odwiedzają go raz na 2 dni,a on i tak siedzi pod moim domem.To tez jest kotka,młoda,jest wychudzona,biedna,czeka żeby tylko coś rzucić.Kiedy ratowaliśmy naszego poprzedniego kota,moja teściowa robiła wielkie oczy,że płaciliśmy za operację,lepiej trzeba go było dobić i zakopać.Dla niektórych to zbędny wydatek,a dla nas przyjaciel,towarzysz.
Każdy z nas mieszka w innym środowisku,jeden ma wokół siebie same pola i łąki,inny ucieka z miasta na ROD,żeby mieć trochę kontaktu z naturą.Jeszcze inny mieszka w dzielnicy miasta,gdzie ludzie mieszkają w domach na małych działkach z kawałkiem ogródka.Każdy z nas pisze tutaj jaką ma pogodę,podziwiając naturę za stworzone piękno kwiatów,gór,lasów i zwierząt.Wiadomo,że nadmiar zaburza środowisko,w moim nie ma nadmiaru kotów.
Dzień zapowiada się pięknie,jest 16* .Idę zarobić chleb,bo może braknąć,córka w nocy przyjechała :bye:
Naturalne ,niebanalne,własne.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Biotit, CHI, Betula

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 13 Lip 2019 09:28 #667345

  • Jan4
  • Jan4's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 5735
  • Otrzymane dziękuję: 13064
O 5,47 na działce w tunelu temperatura 14,6*C, wilgotność 91%. W altanie 18,3*C, wilgotność 62%. Ciśnienie 1001 hPa.

DSCN3253.jpg
Ostatnio zmieniany: 13 Lip 2019 09:29 przez Jan4.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, CHI, Betula

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 13 Lip 2019 10:11 #667346

  • Mamma
  • Mamma's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3658
  • Otrzymane dziękuję: 16786
U mnie w końcu wczoraj spadł deszcz :dance:
Kiedyś, ktoś "mądry" w jakimś mieście (nie pamiętam jakim i pewnie nie sprawdzę, bo było to przed erą internetu), wymyślił sobie, że "usunie" wszystkie dzikie koty z miasta. Tak zrobiono i ...okazało się, że miasto opanowały szczury.
Nic nie pomagało i koniec końców trzeba było sprowadzać i odbudowywać kocią populację od nowa.
Osobiście nie wyobrażam sobie życia na wsi bez kota. Gryzonie by nas zjadły. Uważam, że jedyne salomonowe wyjście to kontrola populacji kociej, poprzez zabiegi sterylizacji i kastracji.
Co do dzwoneczków i obróżek. Kot to nie pies, łazi po płotach i drzewach. Jak się na niej zahaczy o gałąź, czy jakiś wystający z płotu drut, to się poprostu powiesi lub zdechnie z głodu.
I nie wierzcie w samoodpinajace się cuda...próbowałam.
Cóż...każdy ma wybór, ale warto mieć świadomość, że obroża to dla kota duże zagrożenie.
Marlena
“Trudne czasy tworzą silnych ludzi, silni ludzie tworzą dobre czasy, dobre czasy tworzą słabych ludzi, a słabi ludzie tworzą trudne czasy.”
Ostatnio zmieniany: 13 Lip 2019 11:29 przez Mamma.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): CHI, Betula, Basia Rozyczka, anaka

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 13 Lip 2019 12:59 #667363

  • Betula
  • Betula's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Marki/W-wa
  • Posty: 4201
  • Otrzymane dziękuję: 13292
U mnie właśnie leje. Solidny, rzęsisty deszcz. szkoda, że chmura mała i szybko się skończy.
A mój mąż założył kurtkę przeciwdeszczową i poszedł nawozić trawnik :happy3: A myślałam, że to ja jestem maniaczką ogrodnictwa.
Pozdrawiam
Bea
Ostatnio zmieniany: 13 Lip 2019 13:06 przez Betula.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Biotit, CHI, anaka

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 13 Lip 2019 13:06 #667364

  • Biotit
  • Biotit's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 974
  • Otrzymane dziękuję: 2359
Do mnie jeszcze nie doszedł, ale jestem pozytywnie nastawiony.
Na Woli do woli

pozdrawiam Piotr
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, anaka

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 13 Lip 2019 13:09 #667365

  • Betula
  • Betula's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Marki/W-wa
  • Posty: 4201
  • Otrzymane dziękuję: 13292
Nie wiem czy dojdzie. To mała chmura, która jak wynika z mapy radarowej skondensowała się nad Żoliborzem i przemieszcza się na południowy wschód.
Pozdrawiam
Bea
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): CHI

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 13 Lip 2019 13:40 #667369

  • Pizza
  • Pizza's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 583
  • Otrzymane dziękuję: 2828
Od rana MOCNO leje! Aż szumi.
Siedzę w pracy i się cieszę jak dziecko, że deszcz :happy4: Żałuję, że wczoraj szłam podlewać.

Trochę zdjęć wczorajszych, coby ucieszyć oczy.


IMG_20190712_185657.jpg



IMG_20190712_185421.jpg


Mogłoby tylko być ciutkę cieplej :) Bo te 18 stopni bez słońca troszkę ziębi.
IMG_20190712_185319.jpg
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, CHI, Betula, Sylwiaaa, Kaskawel, Basia Rozyczka, anaka

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 13 Lip 2019 16:14 #667380

  • anaka
  • anaka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1444
  • Otrzymane dziękuję: 9263
Od 14tej pada, na początku dość grubymi kroplami, teraz spokojnie, miarowo. Niech pada, wreszcie wszystko, łącznie z trawą, odżyje. :thanks: :dance:
Naturalne ,niebanalne,własne.
Ostatnio zmieniany: 13 Lip 2019 17:58 przez Betula.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Łatka, CHI, Betula

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 13 Lip 2019 16:45 #667383

  • pomodoro
  • pomodoro's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 15796
  • Otrzymane dziękuję: 53242
Ja deszczowy dzień poświęciłem na przetwory. Dżem malinowo-porzeczkowo-jabłkowy. Zapach i smak malin. Treściwy i pyszny !.


IMG_1610.jpg


Kiszone ogórki na zimę przełożone do indywidualnych słoików i zalane spasteryzowaną wodą spod ogórków.


IMG_1612.jpg
Ostatnio zmieniany: 13 Lip 2019 17:02 przez pomodoro.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, bela, sierika, CHI, Betula, Mamma, koma, pszczolka, Sylwiaaa, Kaskawel, Jaedda, Basia Rozyczka, JaNina, anaka


Zielone okna z estimeble.pl

Wygenerowano w 0.923 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum