Forum Ogrodnicze Oaza

Już prawie ósma - a ciemno, jak w czerwcu przed 11 w nocy.
Mokro. +5.
Dziś jednak coś świątecznego, po południu odbieram zamówione ryby, troszkę karpia i łososia jurajskiego (z hodowli w potoku). Zamówienie zrobione dużo wcześniej, nie mogę wystawić do wiatru mojego ulubionego "kupca kolonialnego".
Tyle, że mamy za sobą najdłuższą noc roku - zacznie się zima i pójdzie ku lepszemu. Przynajmniej pod względem ilości światła.

Tak było wczoraj , dzisiaj deszcz .
Ot pogodę mamy iście Świąteczną

Pogoda gastronomiczna - leje .

Leje i pizga złem wieje strasznie. Ciemno jakby dzień nie wstał. Pi...to mam nadzieje słowo mieszczące się w standardach? bo jak coś to poprawię, ale nic innego nie opisuje rzeczywistości za oknem. Jeju, kaj jest świąteczny nastrój?

U nas za chwilę też chyba zacznie lać. Jest lekko na plusie i lekki wiatr. Przynajmniej rano było trochę koloru


Od czwartku zacznie nam dnia przybywać. Po jednej minucie, ale cieszy i to
Spokojnego dnia

Nocka i poranek bez przymrozku.Pada deszcz od wczoraj.Podwiewa lekki wiaterek.Aktualnie termometr wskazuje +6,7*C.Nawet kot nie bardzo ma chęć wyjść na ogródek.Jest ciemno,mokro i chłodno.Ale chyba właśnie zaczyna mocniej wiać.Spokojnych przygotowań do świąt.

U mnie też byle jak, pogoda tzw. barowa. Pada deszcz, ciemno, nawet pies nie chce wyjść na spacerek co mnie niezmiernie cieszy no bo parasol, smycz - uciążliwe, niech biega po trawniku Pieczywa kupiłam wczoraj więcej więc nie ma powodu wychodzić.
W planie na dzisiaj mam ostatnie przed świętami sprzątanie ale jak tu cokolwiek robić przy sztucznym świetle ale trzeba zacisnąć zęby i odhaczyć. Myślę, że w dwie godzinki powinnam się wyrobić a później może upiekę sernik. Myślę, że dzisiaj dwie kawy nie wystarczy

Aniu Oj mamy z tymi kundlami
Marlenko

Elu właśnie wstawiam wodę na drugą kawę...

+5 i pada, raz słabiej raz mocniej. Psy poszły na zewnątrz... Ciekawe jak szybko wrócą. Tzn Laki i Funia nie poszły - w deszcz???

Wczoraj miałam wozić drewno do domu, a zamiast tego poprawiłam zerwaną folię na wiacie. To była mądra decyzja. Tyle, że drewno muszę przewieźć dziś, po powrocie od weta.

Wczorajsza pomoc przy roślinkach:


Spokojnego dnia.

U nas bardzo jesiennie i też deszczowo. Pasuje mi to do mojego umiarkowanie wolnego tempa prac domowych związanych z kalendarzem. Powłóczyliśmy się od rana z psem, który tak jak ja chyba lubi deszcz. Drzewka owocowe wczoraj dostały białą szatę, w głowie raczej wiosna mi kiełkuje, a nie zimowe Swięta. Ale akcenty Świąteczne są.

CHI Małgosiu widzę, że też jesteś zakręcona fiołkowo tak jak i ja Przydało by się pod wiosnę podyskutować o odmianach. Zapomniałam, że muszę je dzisiaj podlać aby już po sprzątaniu nie naciapać wodą. Mimo wszystkich przeciwności życzę wszystkim miłego dnia.

Rano na krótko pojawiło się słońce. I tyle go widzieli.
Aktualnie termometr wskazuje 1 stopień powyżej zera.
Wiatr umiarkowany. Zanosi się na deszcz.
Mam zamiar upiec piernik.


Dobrego dnia

Leje,wiatr ścina od południa.Całe szyby prawie do samej góry w deszczu.Choinka juz stoi,światełka migają na barierce schodów.Starsza jak schodziła to zachwytów nie było końca.
Pierniki wczoraj zamerdane i upieczone.Dziś lukrowanie w planach i Wera ma pierogi zrobić z dobrej mąki.Zobaczymy co wyjdzie.Ja merdnę krokiety,sernik,może choinkę jako makowiec i rybę na bieżąco.Ze 2 sałatki ,śledzie i barszcz + grzybowa teściowej.Teściówka przyrządza właśnie kuraka z nadzieniem.I święta zrobione.

U mnie też rankiem na chwilę zrobiło się jaśniej,a po chwili zaczęło padać. Teraz pada, a w przerwach leje.
Syn mi powiedział: nie narzekaj - woda to życie, latem jak będzie susza to zatęsknisz za tym deszczykiem.
Pewnie tak, ale teraz wolałabym, żeby padał w postaci białego puchu.

Leje i wieje albo wieje i leje jak kto woli, temp. ok. 6+. Z prac na razie "papiury".
Wczorajsza koniunkcja Jowisza i Saturna widok z Australii (Saturn-widoczne pierścienie)

Mirku już sobie wyobrażam ten widok wierzchołków Tatr i serce mi się raduje.
Gałązka, świąteczny nastrój w Laponii, włączymy se on line.
Janinko muszę Cię zmartwić, na razie nie przybywa, przesuwa się tylko, zachód coraz później, ale wschód też coraz później i jednego dnia przybywa, a potem znowu ubywa ta 1 minuta, od 26 XII zacznie przybywać.

Skracanie się dni, gdy zbliża się zimowe przesilenie symbolizuje proces śmierci Słońca. Wczoraj, tj. do 21 grudnia, godz 11:02, 2020 roku, proces umierania dopełnia się.
Słońce poruszając się na południe, osiąga najniższy punkt na niebie i wstrzymuje swą wędrówkę na 3 dni (tzw. Stanie Słońca, Solstice).
Przez te dni pauzy, Słońce przebywa w sąsiedztwie konstelacji Południowego Krzyża (Crux). Po tych kilku dniach zatrzymania, Słońce podnosi się o 1 stopień, tym razem już na północ, zapowiadając dłuższe dni, ciepło i wiosnę.
Rodzi się nowe Słońce.

Wszystkiego Dobrego w dniu Przesilenia Zimowego !

Ile było dzisiaj stopni nie wiem,ale z pewnością na plusie.Od dłuższego czasu na krótko zaświeciło słońce.I to w momencie bardzo dla mnie ważnym
O zmroku widok za oknem.

W sumie to nie mam co pokazywać i czego pisać, szaro, ponuro i cały dzień leja tak jak u Was

Adasiu nigdy nie ma tak źle, żeby nie mogło być gorzej.
Z nieba leje woda a w kranach sucho, koparka zahaczyła przy robieniu wykopu, może być długie naprawianie.
A tu tyle prac do których potrzeba wody