Forum Ogrodnicze Oaza

marusmk wrote:

Wydaje mi się, że liście nie różnią się barwą od liści rh, które niedawno kupiłam. Także to chyba wina aparatu. A może tak zapobiegawczo na wszelki wypadek zastosować coś na nadmiar azotu? A tak troszkę poza tematem... Czy przekwitnięte kwiatostany należy usuwać?

Usuwanie (ostrożne wyłamywanie u nasady pędu ) zaraz po przekwitnięciu kwiatostanów jest wręcz wskazane. Dotyczy to zwłaszcza rododendronów. Tuż poniżej rany którą trzeba pokryć funabenem pojawi się szybko kilka młodych przyrostów (2-4) na których zostaną zawiązane w tym roku pąki kwiatowe. Krzew nabierze tym sposobem ładnego pokroju i pomnoży przyszłoroczne kwitnienie.

Waldek 727 napisałeśczy można przekwitłe kwiatostany po prostu wyciąć?

Kurjan,
Waldek ma generalnie rację - operując delikatnie palcami jesteś w stanie precyzyjniej wyłamać kwiatostan (wymaga szczególnej uwagi, gdy młode pędy już rosną) ale przy niektórych różanecznikach (które mają twardą i sztywną "szypułkę" z której wyrastają kwiaty) rzeczywiście lepiej będzie je wyciąć (nożykiem lub sekatorem).

Co się dzieje z młodymi liśćmi różanecznika Vater Bohlje ?
Liście są jakby poparzone ,z plamami :

Wydaje mi się że jest to efekt żerowania szkodnika ,proponuję wyciąć chory pęd i opryskać roślinę Decis lub fastac .

Sprawdzić azalie na obecność misecznikow, u mnie plaga jak na załączonym foto.

marusmk wrote: O łał normalnie masakra nie spodziewał bym się że to dzidostwo na różaneczniku też się pojawia ostatnio tępiłem je na winogronie .

czy moim RH czegoś brakuje?

Chyba tego samego, co moim wiosną Kwasowości oraz lekkiego, przewiewnego podłoża
Stan moich poprawił się po zakwaszeniu ziemi, kilkukrotnym oprysku dolistnym siarczanem żelazawym i nawozem do rododendronów oraz dokładnym rozpulchnieniu pazurkami ziemi pod krzakami, która była zbita po zimie. Dodatkowo podsypałam każdy krzak siarką mieloną, którą zmieszałam z ziemią. Efekt zakwaszający siarki powinien być widoczny od sierpnia-września, gdyż siarka działa z opóźnieniem.

Czyli popołudnie mam zaplanowane

Bardzo Ci dziękuję.

Szukałem w necie ,ale nic nie znalazłem (może troszkę podobne), cóż za choróbsko dopadło mojego RH.

Obawiam się, że to grzybki

Okrągłe, jasnobrązowe plamy na liściach różaneczników mogą wskazywać na porażenie grzybami z rodzaju Cercospora, Colletotrichum, Phylloslicta, Septolia. W takim przypadku na górnej powierzchni liścia widać czarne zarodniki grzyba, które roznoszone są na inne rośliny przez krople wody oraz owady.

Po zauważeniu takich objawów należy usuwać i palić porażone i opadłe liście. Porażone rośliny opryskiwać 2-krotnie (co 14 dni) jednym z preparatów: Biosept 33 SL (0,05%), Bioczos BR, Dithane M-45 80 WP (0,2%) lub Topsin M 70 WP (0,1%).

Ja już pryskałem Topsinem, nie tylko RH ale i niektóre sosny.
Masakra z tą pogoda w tym roku. Ciepło, mokro idealne warunki dla grzybów.

A na paru liściach widać początki chlorozy, wzrok mi się wyostrzył na chlorozę przez moje gady

W sobote nawoziłem nasze RH i Azalie, niby dostały długo działający nawóz ale coś chyba z nim nie tak
Magiczna siła rulez

Czy ktoś może wie co o tej porze roku robią opuchlaki ...?

Tak ,jak ciągle miałam obżarte liście w charakterystyczny sposób u wszystkich różaneczników ,
(choć nigdy nie dogrzebałam się larw opuchlaków w ziemi), tak teraz młode liście pięknie wyrosły i nie ma śladów żerowania ...Co jest?
W tym sezonie bardzo intensywnie podlewam moje różaneczniki i wyglądają naprawdę zdrowo,
a może larwy opuchlaków nie przepadają za wodą?

Coś gdzieś czytałam ,że od lipca składają jaja ,chyba zaraz trzeba będzie podlewać wrotyczem...

Magdala, czy jesteś pewna, że to opuchlaki? Podobne, mniej 'zatokowe', uszkodzenia powoduje naliściak drzewoszek.

Haniu
Właśnie już nieraz zastanawiałam się nad tym, bo też coś obiło mi się o uszy ,że jest jeszcze inny robal obgryzający różaneczniki.
Gdyby tak było ,jak piszesz -czy to lepiej ?

Przesadzałam swoje rh i pod żadnym krzewem nie spotkałam larw (żadnych).
Jutro zrobię zdjęcie wyżartych liści i pokażę.
Bardzo dziękuję Ci za podpowiedź