Forum Ogrodnicze Oaza

Bardzo proszę o diagnozę. Czym opryskać lilie św. Antoniego??

Ulala... grzyb, porażone były cebule. Chyba na oprysk trochę późno, ale niech się wypowiedzą inni. Może doglebowo coś grzybobójczego (o ile takie coś zadziała przy obecnej pogodzie).

Przy okazji - odebrałam przesyłkę z LG, przecenione cebule Black Beauty, Pearl Stacy i Anastasia. W sumie 20. Jedna w jedną piękne, dosłownie jedna łuska była porażona pleśnią. Nieco "wybiły", ale bez przesady, wszystkie pędy grube, tłuste łuski, nie za wysokie - 3-5 cm.
Zakwitną trochę później, lecz bez przesady, z sadzonych w kwietniu też jeszcze się ujawniają.

Nie wiem co to za choroba lilii .
Jutro ma nie padać. Planuję oprysk Topsinem M 500 SC. Mam takie objawy co roku na przełomie maja i czerwca.

Wygląda jak alternarioza,te koncentryczne pierścienie
Szukaj fungicydu wnikającego do tkanek roślin i migrującego nie tylko w górę rośliny.
Topsin zawiera tiofanat metylowy i powinien być ok, ale skoro masz tak co roku to cebule są mocno zainfekowane, może poszukaj innego środka.
www.ior.poznan.pl/plik,586,1094,korbas-s...zentacja-pdf.pdf?adm

Poszukałem trochę w internecie i wypadła mi odpowiedź - Signum 33 WG. Poczytaj o tym oprysku.

Tak zastanawiając się nad Twoim problemem Andrzeju przychodzi mi do głowy tylko jedna myśl. Czy nie warto było zmienić miejsce tych cebul na inne ? Wykopać to w sierpniu. Obejrzeć dokładnie cebulki. Opryskać je w środku grzybobójczym. Znaleźć nowe miejsce. Inne. Bardziej może suche, bo nie wiem czy to efekt ostatnich tylko opadów, czy masz tak przez większość sezonu, ale wygląda na to , że możesz mieć tak ciut przy mokro. Sadząc na nowym miejscu/ o ile się na to zdecydujesz / to wybrał bym przewiewne / nie na przeciągu , bo w końcu ta lilia na zimę wypuszcza liście, żeby nie przemarzała / wybrał ziemię, jeżeli jest zbyt mokra. nieprzepuszczalna i zastąpił ją inną, świeżą . Bardziej drożną ziemią. Lekką. Nie torfem. Zmieszał bym kompost ze żwirem o dość grubej kalibracji. Dodatkowo przed sadzeniem opryskał od grzyba , i posadził cebule.

Opryskałem Topsinem M 500 SC. Za kilka dni Signum 33 WG. Dziękuję.

Dziś znalazlem leżącą lilię św. Antoniego. Jak widać na zdjęciach dół pędu ma zgniły. Czym opryskać inne lilie - są na razie zdrowe?

A to nie są efekty przemrożenia?

Andrzeju masz znowu problem z liliami św. Józefa. Sugeruję Ci zmienić miejsce sadzenia. Wykop lilie latem / tą lilię jak pamiętam sadzi się w sierpniu/ ówcześnie mocząc np. w nadmanganianie potasu. Do kupienia w aptece. Może być też kąpiel w sklepowym środku przeciwgrzybicznym. Ale co najważniejsze miejsce. Osłonięte. Ziemia przepuszczalna. Jeżeli takowej nie masz w ogrodzie to posadź w donicy. Sam byłem przeciwnikiem takiego sadzeni, ale jednak doszedłem do wniosku, że to jednak ma sens. Powodzenia

Robert czy donice z liliami zostawiasz na zimę na dworze ?
Pozdrawiam

Ale jaka jest przyczyna (choroba), że dół pędu od ziemi ma zgniły. Jest to tylko przy jednej lilii na 25 posadzonych. Jutro może zrobię oprysk Topsinem M 500 SC (1,5 ml/1l) zapobiegawczo.

Bobka tak zostawiam donicę na zimę. Kopcujesz normalnie w ziemi i zapominasz
Ma to swoje plusy :
- lilie które wymagają innej gleby tj. lilia św. Józefa czy martagon możesz bardzo szybko dać im odpowiednie warunki / lub też masz ogólnie niedobrą , nieodpowiednią glebę do cebul- il, glina lub mieszanina ciężkiej gleby z której można garnki lepić
- gryzonie nie będą miały jak dostać się do cebuli
-lilie o które podejrzewasz wirusa ( ja tak mam, może to czasem paranoja ale no cóż....nie myli się ten co nic nie robi )
-lilie które są sadzone na wyspach. Ja mam wysoki poziom wód gruntowych, pod tym piachem jest ił który trzyma bardzo dobrze wodę, czasem zbyt dobrze. To robię wyspy z kompostu, a że w tym roku kompost się nie rozłożył to można posadzić w tą pryzmę donicę przykryć piachem dla zamaskowania i na jedno wyjdzie . Dwa razy miałem ogród pod wodą. To, że są susze to nie przekreśla tego, że mogą być ogromne opady deszczu . Dziś wody nie ma. Jutro może być jej miejscami za dużo.
- W donicach nie rosną chwasty, a ja używam nawozów dolistnych to odżywiam tylko to co trzeba.

Dobre są doniczki z Don-kwiat Kraśnik. Kupuję w nich rośliny to potem doniczki mają drugie i kolejne życie. Można kupować kastry budowlane. Cena jakiś czas temu 22 zł za 90 litrów. Są i inne mniejsze. Ja preferuję te okrągłe.

W donicach niezakopywanych hodowałem lilie z grypy longiflorum LO ( długokwiatowa), ale w gruncie lepiej mi się udawały. Dziwna złośliwość Te trzeba wykopywać. Wytrzymują tylko do ok. -8 st.cel. Sadzisz w donicy i na zimę chowasz w garażu tudzież w piwnicy.
Pomidory też spróbuję hodować w donicy. Dość mam tego badziejstwa co jest w sklepie.

Andrzeju w tym roku lilie Ci przemarzły. To co widać te szkody to ewidentny efekt mrozu. Pryskać od grzyba czy stosować różnego rodzaju posypki anty grzybowe można stosować zawsze zapobiegawczo. Chociaż wszystkie lilie botaniczne są bardziej odporne na różnego rodzaju choroby. U Ciebie dodatkowo moim skromnym zdaniem występuje problem miejsca. Zechciej zauważyć, że już drugi rok nie będziesz oglądać kwiatów.
Na kwiaty czekamy cały okrągły rok, a czasem i dłużej. Wybierając miejsca do nasadzeń lilii róbmy to z głową, starannie. Szkoda czasu. I nerwów. Ja u siebie lilie które mogą być mniej odporne ( lilia wspaniała, lilia królewska ) sadzę w miejscach osłoniętych, dodatkowo nie szkoduję kompostu. Obornika. Słomy.

Wymyśliłem sobie zamówić trociny i odpadki poprodukcyjne z tartaku. I sypać tym równo pod lilie.

Póki co mam lilie w ziemi .Niestety garaż za zimny by tak po prostu wstawić , dolowalam po raz 1 donice z tulipanamiI są ok

Pozdrawiam niedzielnie

Lilie opryskane Topsinem M 500 SC (1,5 ml/1l).

Mam wszystkie lilie (i nie tylko) w donicach.
Nie dołuję, bo musiałbym koparką. Niektóre już ponad 5 lat. Dają radę.
W końcu je wysadzę, ale wg techniki Pana Andrzeja. Tzn. na moją "betonową ziemię" dam żwir melioracyjny, w to lilie, na górę dobra ziemia.

Jeśli padła jedna roślina z 25 to nie mógł być mróz . Na zdjęciach z zeszłego roku widać lilie porażone przez szarą pleśń , bardzo prawdopodobne że zarodniki zostały na resztkach liści czy łuskach i przy takiej ciepłej zimie mogły się rozwijać . Szara pleśń mogła spowodować gnicie pędu , który się przewrócił a brązowienie i zmiany na liściach to rzecz wtórna . Muszę oczywiście dodać ... moim zdaniem
Andrzeju , oprysk topsinem jak najbardziej wskazany

Pozdrawiam
Maciej

Jan4 wrote: I nic nie pomogło. Padła następna obok. Cebulka jest zdrowa.

Pakt o nieagresji został brutalnie zerwany. Nastąpiło natychmiastowe zerwanie wszelkich relacji. Obce wojska bez jakiegokolwiek ostrzeżenia wkroczyły na mój teren. To oznacza tylko jedno. Nikt absolutnie nikt nie wyjdzie z nich żywy. Nie będzie litości. Nie biorę jeńców !
Nauczymy się kochać poskrzypkę liliową, bo tak szybko odchodzi/ o ile nie ucieknie









Już ponad 20 sztuk jest po tamtej stronie