Forum Ogrodnicze Oaza

@ pogadamy z kilka lat

Pogadaj ze mną,o życiu po.........50-tce,to dopiero bajka,góry mozna przenosić.Trzeba ćwiczyć ,może tai-chi?

A ja zupełnie się nie przejmuję, że część kwitnień omija mnie gdy jestem w rozjazdach. Ogród jest nie tylko dla mnie... Ci którzy opiekują się nim podczas mojej nieobecności też muszą przecież mieć na co popatrzeć .

Zakupy liliowe i ja popełniłam .

gorzata wrote:
No po 40-ce wiesz, że żyjesz, bo jak rano wstajesz to coś boli i nie jest to bynajmniej ból gardła
Kondycja, a dla mnie najlepszy aerobik wodny i najbezpieczniejszy i się człowiek nie spoci nawet

Dorotka wyruszamy zaraz jak się coś w przyrodzie zacznie dziać pod warunkiem, że szkółka już będzie otwarta. Może trafimy na festiwal azaliowo-rh
Ile tam jest kilometrów do Ciebie z Krzywaczki? Ile czasu zajmuje dojazd wypada zapytac w odniesieniu do teremów podgórskich
Zapowiedzielismy się, to chyba wypadałoby odwiedzić
Przywiozę biedaka, niech żyje.
Jakbyś potrzebowała czegoś na tę nową działeczkę, to pisz.
Z wycinaniem bylin to chyba jeszcze poczekam, niech sprzęt dojedzie i śnieg zniknie.

A u nas lodowisko cały czas pracuje, wczoraj młodego woziłam nawet

dodad wrote:
Dorotko,
widziałam ją w pracowni ale za 35 zł, a w sezonie w szkółkingu można kupić sztukę za 18 zł, więc za tę cenę miałabyś dwie. Tylko czy akurat Doloroso się trafi ?

Dziewczyny, od kilku dni utrzymuje się u nas piękna, słoneczna pogoda. Wiosnę czuć w powietrzu. Oby tak dalej

Magdo, no własnie. W sezonie krzewy połowę tańsze. U nas w ogrodniczych wybór azalii dośc spory, ale odmiany....no cóz, z tym juz gorzej.
Chyba jednak się wstrzymam, może sie uda.

Jolu, oczywiście zapraszam, trzymam za słowo.
Z Krzywaczki do mnie jakieś 130 km. Ja jadę ok. 2 godzin, Ty z pewnością krócej
Co do roslin na nową dzialkę to z pewnością przyjmę każdą ilość jeżówek, tych zwyczajnych Z resztą każde nadwyżki mile widziane.
Drzewa i krzewy będę musiała kupować, byliny będe próbować rozmnażać sama i sępić
Ogjądałam sobie ten Twój sprzęt, zazdroszczę ale obecnie dziura w budżecie. Pierwsza potrzeba - pompa do jeziorka
Z lodowiska chyba nic nie będzie. Na razie uskuteczniam godzinne marsze 3-4 razy w tygodniu

Dorcia, racja A jaka przyjemność jak sie słucha tych zachwytów

Ewka, taj-chi? chyba jednak nie . Na razie maszeruję (szybko), byc może uda mi sie przejść do biegów. Mam taką fajną 5-6km trasę.

U mnie w ogrodzie wiosna sie budzi. Powycinałam dzis troche badyli. Wygląda na to, że warbena patagońska przeżyła i prócz siewek zakwitna zeszłoroczne rosliny. Byłoby super.
Jako pierwsze pojawiły sie u mnie ciemierniki i przebiśniegi.





ale coraz śmielej noski z ziemi wychylają tulipany, hiacynty tez się pchają

Ech ,Dorotko jak pięknie się wszystko rwie u Ciebie do życia , U mnie ciemiernikowe kwiatki padły pod lodem, ale wszystko wskazuje ,że będę też kulkować róże na wiosnę.Pędy obejrzałam i wygladają obiecująco. W ramach poprawy kondycji na 11 pietro poszłam do fryzjera ,raniutko, na piechotę, chociaz winda była sprawna.Jeszcze parę wizyt i się wyeleminuję z obiegu

Śliczny różowy ciemiernik ja mam teraz tylko białego, kolorowe wymarzły.
A co to takiego kiełkuje w tle za przebiśniegami?

O tak, te zachwyty są bardzo budujące i sprawiają ogromną frajdę. W zeszłe wakacje, podczas naszego urlopu, nasz ogród odwiedziła babcia mojego M. Miłośniczka róż . Ileż ja się potem nasłuchałam ochów i achów .

Dorotko, część krzewów na nową działkę sama możesz rozmnożyć - nie jest to takie trudne , a jaka potem satysfakcja . Ja w tym roku będę rozmnażała swoje krzewuszki i tawuły .

Jak znów będę miała nadmiar siewek, to wiem gdzie wysłać

Też dziś cięłam i też stwierdziłam, że werbena przeżyła . A i siewek będzie pewnie sporo, gdzie ja to wszystko podzieję

Ale masz śliczna wiosenke już
ciemiernik śliczny ma kolorek i przebiśniegi pna go góry ,,suuper

Piękny ten ciemiernik. Mój ma paki kwiatowe, ale listki wszystkie czarne

Cudownie zachodząze słońca zlozi mi pokój, och jak pieknie!
Ostatnie dni takie ciepłe, że aż ciężko uwierzyć, że to ciągle luty. Przyroda też szaleje, dzis zakwitły w ogrodzie pierwsze krokusy, inne cebulowe coraz większe.
Iwona, mimo, że liście zbyt nie ucierpiały i tak wycinam stare jak co roku. Odsłaniam kwitnace pędy a liście i tak zaraz wyrosną nowe.
Musze koniecznie porozsadzać w tym roku siewki. Cała masa maluchów sie tam kłębi.
Jasna odmiana w tym roku znacznie skromniej kwitnie


Aniu, rzeczywiście, wiosna sie spieszy. No ale temperatury wysokie to i kwiaty wystrzeliły.

Marta, adres znasz

Dorcia, oczywiście, krzewuszki (niestety mam tylko jedną odmianę) i tawuły łatwo sie rozmnażają. Gdybyś miała nadmiar patyków ze swoich krzewuszek to chętnie przyjmę
Ja zamierzam próbować sił przy hortensjach. Anabelka juz przycieta, patyki stoją we wodzie Reszta jak pogoda pozwoli w weekend.

Piotrze, za przebisniegami wyłażą kły czosnków.

Ewka, moje róże też zieloniutkie po same końce Będzie cudnie. Zamierzam zakulkować pędy Tea Clipper. Strasznie mnie denerwują te kwiaty na samych końcach pędów, może po tym zabiegu zechce obficiej zakwitnąć.
Jakie odmiany Ty będziesz kulkować? Muszę oglądną u siebie co jeszcze moge poprzyginac. Najwiekszy problem z miejscem Taka róża robi sie znacznie szersza a u mnie mnie rosną gęsto

Bożenka Babopielka rozdaje patyczki, może zerknij do niej forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/2...ortensji-bukietowych

O! Właśnie dziś myślałam o kulkowaniu - słowo daję!
Wprawdzie ubiegłoroczną akcję wspominam z bólem, bo podrapana byłam cała - łącznie z twarzą - ale efekt wart wszelkich cierpień

Dorotko, krzewuszki mam cztery. Mogę spokojnie chlasnąć z każdej . Przypomnij mi tylko, gdybym ja nie pamiętała . Ja ukorzeniałam półzdrewniałe gałązki. Masz jakiś inny sposób?

Piękna pogoda a co to jest
Ładna, no to jeszcze pamiętam
Dobrze, że napisałaś o jeżówkach, bo z pewnością siewek będzie jak zwykle.
Jesienią zebrałam nasiona, muszę wysiać, to może coś z odmianowych się trafi
Mam na zbyciu jakiś krzaczor jeszcze, jaki pewnie kolorowy, muszę sprawdzić i napiszę

Dorotko, pogoda sprzyja pracom w ogrodzie. Czekam więc na relację z nowej działki. Kamień węgielny (tzn. pierwsza nowa roślina) już wkopany?
Kępa ciemierników może skromniejsza niż w latach ubiegłych ale i tak piękna.